Nasze wyprawy

[TWL64]

W Międzyzdrojach plaża wąska, ludzi full, miasto ciasne, w sezonie trudno o jakąkolwiek swobodę. Jeżeli ktoś preferuje tamten rejon to polecam Świnoujście. Owszem, też masa ludzi, ale plaża nieporównywalna z żadną w Polsce, dzielnica nadmorska wielka, deptak i promenada ogromna. Infrastruktura też daje rade, w końcu blisko Niemiec, więc musi być dobrze
Polecam również wycieczkę za zachodnią granicę, naprawdę warto zwiedzić kurort Ahlbeck - to zaledwie kilka kilometrów rowerkiem

[KarBar]

@hugh do Novotelu?
Dzwoniłem, ale Pani wyjątkowo nie była skora do udzielania odpowiedzi. Powiedziała że hotel posiada swój parking w cenie 50 zł za dobę. I tyle.
Na pytanie czy ten parking obok też należy do nich stwierdziła że goście przy rezerwacji parkingu otrzymują pełne informacje co do miejsca parkingowego.

[minusek]

Na wyspie Spichrzow w hotelu 100zl/doba...

Gdańsk jest przepiękny! To najbardziej urokliwe miasto, które miałem okazję zobaczyć.

[Gondola.]

Gdańsk jest przepiękny! To najbardziej urokliwe miasto, które miałem okazję zobaczyć.

W Polsce, rozumiem?

[hugh hefner]

Nie, w Niemczech. TVP nie oglądasz?

[minusek]

Gdańsk jest przepiękny! To najbardziej urokliwe miasto, które miałem okazję zobaczyć.

W Polsce, rozumiem?

Ogólnie, serio. Żaden że mnie obieżyświat, ale miałem okazję zwiedzić kilka miejsc. Niektóre było po prostu ok, jak Mallorca, Marbella, Mediolan, Berlin, hiszpańska Ronda i trasa do niej, Madryt (chociaz sentyment był większy z wiadomego względu). Niektóre miejsca miały w sobie coś wiecej, jak np. Akropol w Atenach, Gibraltar z kradnacymi ciastka makakami, Alicante z przepiękna plaza, zamkiem i górami w tle, Chicago z widokiem na zachodzące słońce nad downtown podczas zeglowania po Michigan, "mgła" od Niagary widziana dobre kilka km od wodospadu, NY z przepychem, ale i Central Parkiem. Lwów, w którym ponad połowa Ukrainek chodziła po mieście baaardzo odpicowana I teraz ten Gdańsk nad Motławą, z pięknymi kamienicami i wstawkami, jak średniowieczny żuraw czy zacumowany statek. Naprawdę bardzo mnie to miejsce zauroczylo. Nie chodzi o jakies wow, ale o urok, subiektywny klimat, estetykę, to jak się tam czułem. Dla mnie bajka.

Btw, zanim wybrałem się do Gdańska, pojechałem odwiedzić rodzinkę w mazowieckim. Na trasie w okolicach Sandomiarza spotkałem klepe (samice losia), jak biegla przez pola w stronę drogi. Na szczescie zatrzymała się przed ulica i zmieniła tor. Ale to jest bydle! Zainspirowany poszedłem do gdańskiego zoo, w którym jest łoś. Efekt? Lwy spały, tygrys spał, pantery leżały praktycznie nieruchomo, hipopotam się gdzieś skryl, a łoś... leżał daleko pod drzewem, że trudno było go dostrzec. przynajmniej podobało się mojej 8-miesiecznej córce, która cieszyła się na widok każdego zwierzątka, machajac rękami i nogami.

a, no i kopulujące żółwie. Chociaż było mi trochę dziwnie jak się patrzyły co ich tak podglądam

Swoją droga, jak oceniacie takie miejsca jak zoo, w których zwierzęta żyją na uwięzi? Z jednej strony to jedyna szansa dla człowieka na zobaczenie na żywo różnych gatunkow, a z drugiej np. te ptaki potrafiące wzbić sie na x merow są tutaj trzymane w klatkach... mało to humanitarne.

[Gondola.]

Ogólnie, serio. Żaden że mnie obieżyświat, ale miałem okazję zwiedzić kilka miejsc. Niektóre było po prostu ok, jak Mallorca, Marbella, Mediolan, Berlin, hiszpańska Ronda i trasa do niej, Madryt (chociaz sentyment był większy z wiadomego względu). Niektóre miejsca miały w sobie coś wiecej, jak np. Akropol w Atenach, Gibraltar z kradnacymi ciastka makakami, Alicante z przepiękna plaza, zamkiem i górami w tle, Chicago z widokiem na zachodzące słońce nad downtown podczas zeglowania po Michigan, "mgła" od Niagary widziana dobre kilka km od wodospadu, NY z przepychem, ale i Central Parkiem. Lwów, w którym ponad połowa Ukrainek chodziła po mieście baaardzo odpicowana I teraz ten Gdańsk nad Motławą, z pięknymi kamienicami i wstawkami, jak średniowieczny żuraw czy zacumowany statek. Naprawdę bardzo mnie to miejsce zauroczylo. Nie chodzi o jakies wow, ale o urok, subiektywny klimat, estetykę, to jak się tam czułem. Dla mnie bajka.

Jeśli miałbym wskazać jedno miasto, które zrobiło na mnie największe wrażenie w Europie, to byłby to chyba Paryż. Przepiękna stolica, milczący świadek setek lat historii, miejsce, które można odkrywać dzielnica po dzielnicy tygodniami. Te wszystkie kawiarenki, restauracje, klimatyczne uliczki, różnorodna architektura, mnogość zabytków, słynna Notre Dame (miałem to szczęście, że zwiedziłem ją jeszcze przed tym nieszczęsnym pożarem), wieża Eiffla, arcydzieła światowej sztuki w Luwrze (pierwsze spojrzenie na Mona Lisę i człowiekowi więźnie głos w gardle), Pere-Lachaise, ogrom artystycznych wydarzeń - to wszystko mnie po prostu zmiażdżyło swoją wielkością. I nawet fakt, iż nie przepadam za językiem francuskim nie był tutaj jakąkolwiek przeszkodą Niestety, mam wrażenie, że miasto - i cała Francja - przeżywa teraz niełatwe chwile, ale mimo wszystko chciałbym tam kiedyś powrócić. Najchętniej to zjeździć całą Francję, od małych wsi i miasteczek po takie molochy jak Paryż czy Lyon (skądinąd też przecudowne miejsce). Eh, może kiedyś.

Z Gdańska najlepiej wspominam wizytę w katerze Oliwskiej, kiedy w praktycznie pustej scenerii wnętrza tego pięknego kościoła siedziałem i słuchałem organisty, wygrywającego na tym przepotężnym instrumencie toccatę i fugę d-moll Bacha. Naprawdę, było to dla mnie nieopisane przeżycie, czystości i siły, bogactwa dźwięków rozbrzmiewających od posadzki po strop katedry. Poczułem się niczym średniowieczny mieszczanin, przytłoczony i oszołomiony doświadczaniem niemalże wszystkimi zmysłami czegoś wszechmocnego. Niesamowita chwila.

Swoją droga, jak oceniacie takie miejsca jak zoo, w których zwierzęta żyją na uwięzi? Z jednej strony to jedyna szansa dla człowieka na zobaczenie na żywo różnych gatunkow, a z drugiej np. te ptaki potrafiące wzbić sie na x merow są tutaj trzymane w klatkach... mało to humanitarne.

O wiele bardziej przeszkadza mi sytuacja niezliczonej liczby zwierząt, które codziennie doświadczają krzywdy i niesprawiedliwości ze strony ludzi, trafiają do schronisk, na ulicę, są przetrzymywane w nieludzkich warunkach, traktowane sadystycznie i z zimną krwią wykorzystywane do naszych potrzeb. Uprzedmiotowiane i cierpiące z różnorakich powodów. Takich zwierząt są w samej Polsce dziesiątki tysięcy. Cóż, nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy - dla mnie ptaki czy inne zwierzęta zamknięte w ogrodach zoologicznych pełniących funkcję edukacyjną, traktowane z szacunkiem, godnością i mające po prostu względnie dobre i zazwyczaj długie życie (na tyle, na ile dobrze może żyć zwierzę znajdujące się w niewoli) nie są na szczycie listy priorytetów w "ochronie praw zwierząt".

[labeleq]

Jeśli miałbym wskazać jedno miasto, które zrobiło na mnie największe wrażenie w Europie, to byłby to chyba Paryż.

Ojj, ja mimo iż nie nastawiałem się jakoś specjalnie na to miasto, to doświadczyłem wręcz syndromu paryskiego. Miasto samo w sobie jest piękne, ale czułem, że to wszystko jest puste i próżne. Wieża Eiffla to straszna kupa złomu Zbiory Luwru z całego świata robią wrażenie... i jednocześnie zaskakuje jak wielkich grabieży dopuszczali się Francuzi. Wersal podobnie... gigantomania.
Na mnie póki co największe wrażenie póki co zrobiła Florencja i... Barcelona

Swoją droga, jak oceniacie takie miejsca jak zoo, w których zwierzęta żyją na uwięzi? Z jednej strony to jedyna szansa dla człowieka na zobaczenie na żywo różnych gatunkow, a z drugiej np. te ptaki potrafiące wzbić sie na x merow są tutaj trzymane w klatkach... mało to humanitarne.

Zawsze w zoo mam mieszane uczucia, bo z jednej strony świetnie jest zobaczyć tyle różnych zwierząt z bliska i poczuć niejako ogrom różnorodności, jaką oferuje ten świat, ale z drugiej strony mam w świadomości, że te wszystkie zwierzęta są więzione. Mimo opieki ludzi tam pracujących, mimo iż pewnie wiele z tych zwierzaków pewnie mogłoby nie przeżyć tak długo na wolności, to jest to wciąż więzienie. Niestety człowiek jest najokrutniejszym ze zwierząt.

[Gehu]

@Gehu te ~100 km to już zahacza o Trójmiasto, a tam masz pełno rzeczy do robienia i zwiedzania. Pytanie w ogóle, co Ciebie interesuje, albo chociaż jaki model spędzania wolnego czasu preferujesz. W teorii nie tak daleko jest Półwysep Helski, no tyle że tam to jeździ się głównie po to, żeby popływać na kite~, lub windsurfingu, co akurat polecam, tyle że w jeden, czy dwa dni, to zbyt wiele się nie nauczysz, choć może wystarczyłoby, żeby złapać zajawkę. Prostszą i tanszą sprawą jest wakeboarding, a wakeparków jest na Pomorzu całkiem sporo, więc to raczej kwestia znalezienia najbliższego. W samym Helu jest fajne fokarium (a przynajmniej fajne kiedyś było), ale z tego co się orientuję, akurat w Łebie też jakieś jest. Praktycznie wszystko poza Trójmiastem na Pomorzu to lasy, jeziora i pola, więc do zwiedzania to może średnio, ale jeżeli lubisz wypoczynek nad jeziorem, to opcji jest pełno, przy czym wyobrażam sobie, że jak ktoś jedzie nad morze, to pewnie nie po to, żeby siedzieć nad jeziorem. To robią głównie tubylcy.

Byłem w Gdańsku ale to tak parę godzin - zwiedziłem tylko najważniejsze punkty. Na Helu byłem dwa razy i już raczej nie zanosi się na trzecią wyprawę w tym roku Z punktów które na pewno zostały niezbadane to Molo w Sopocie, klify w Gdyni i ogólnie pewnie całość trójmiasta należało by mieć więcej czasu i przyjechać specjalnie tam.

Sporty wodne średnio dla mnie - nie potrafię za dobrze pływać.

Geju- w sumie mój wcześniejszy post w tym temacie pasuje i do Ciebie.

O to ja zacznę. Ze swojej strony polecam te nieco mniej popularne nadmorskie miejscowości. Chyba, że lubisz w ciul ludzi to zapraszam do Mielna, na Końcówki czy Kołobrzeg. Zacznę od ... tłocznego, ale moim zdaniem must be w podróży po naszym wybrzeżu- wyjazd na Hel i dojazd do cypla. A tam czy to Chałupy, Jurata, Jastarnia. Z innych miejsc to klimatyczna jest Ustka. Pełno wokół ruchomych wydm i Smołdziński PN. Jak lubisz te klimaty to proponuję także Łebę, tam jest jeszcze więcej ruchomych wydm. Polecam też zobaczyć Jarosławiec i znajdującą się tam plaże na wzór tej z Dubaju. Swój niezwykły klimat mają Międzyzdroje. Mają swój niezwykły klimat, tryb do opisania, po prostu mają to coś, co sprawia,że czuje się tam człowiek niezwykle. No i warto zajechać też do Trójmiasta. Zobaczyć Brzezińską plaże czy te w Gdyni. Można przespacerować się w sumie z Brzeźna do Sopotu deptakiem. Mega zajebista sprawa. Dobre miejscówki pewnie zna Hugh, bo to jego rejon. To tak na szybko

Mam nadzieję, że to literówka. Nie jestem z Niemiec, nie ma potrzeby takiego przeinaczania mojego nicku
Homo też nie.

Wracając do wypowiedzi - Jarosławiec mieści się w 100 km idealnie, no ale zobaczymy - jak z pogodą trafię. Czy Słupsk warty jest odwiedzin?

[kleyo]

Chorwacja nagle zmieniła zasady wjazdu z powodu COVID, wcześniej wpuszczali wszystkich, a teraz musisz być zaszczepiony lub wykonać test itp. Najgorsze było to, że ogłosili to 30.06, a przepisy zaczęły obowiązywać od dziś czyli 01.07. Więc jak ktoś wybierał się z północy Polski to te zmiany mogły go napotkać już w trasie. W efekcie OLBRZYMIE korki na granicach.

Tutaj źródło:
https://www.gov.pl/web/dyplomacja/chorwacja

Ja już wcześniej zdecydowałem się na wczasy w Polsce, ale ta sytuacja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że lepiej się nie ruszać z kraju, jeszcze z małym dzieckiem.

[labeleq]

Nie rozumiem obaw z Twojej strony, skoro oboje jesteście zaszczepieni?

Te "olbrzymie" korki rozładowały się w parę godzin, więc nie było aż tak źle, jak to opisujesz.
Fakt, zmiana przepisów z dnia na dzień to skrajny objaw debilizmu, ale w obecnych czasach trzeba brać poprawkę na różne elementy covidowe, które mogą się zdarzyć. Ot nowa rzeczywistość.

[kabanog]

Jeśli miałbym wskazać jedno miasto, które zrobiło na mnie największe wrażenie w Europie, to byłby to chyba Paryż.

Ojj, ja mimo iż nie nastawiałem się jakoś specjalnie na to miasto, to doświadczyłem wręcz syndromu paryskiego. Miasto samo w sobie jest piękne, ale czułem, że to wszystko jest puste i próżne. Wieża Eiffla to straszna kupa złomu Zbiory Luwru z całego świata robią wrażenie... i jednocześnie zaskakuje jak wielkich grabieży dopuszczali się Francuzi. Wersal podobnie... gigantomania.
Na mnie póki co największe wrażenie póki co zrobiła Florencja i... Barcelona

Spokojnie Label mam to samo Barcelona przez kilka lat była przeze mnie uznawana za najładniejsze miejsce w jakim byłem. Paryż dajcie spokój nic fajnego jak dla mnie, są faktycznie miejsca, które robią wrażenie, ale sama ilość czarnuchów która ciągle się przylepia jest nie do zniesienia, a samo miasto i ludzie, nie wiem jak to określić ale czułem w koło taki snobizm, bardzo nieprzyjemne uczucie. Ale co przebiło Barcelonę? A Dubrownik nocą. O mamusiu tego się nie da opisać, te ciasne uliczki, samo wejście do centrum przez tą bramę czy oświetlenie budynków jest jakimś doznaniem jakiego nigdy wcześniej nie widziałem. Asyż też był piękny, ale akurat byłem tam na majówkę i oni tam mają swoje święto gdzie dosłownie wszyscy mieszkańcy przebierają się w średniowieczne stroje, przyozdabiają ulice, bębniarze naparzają w bębny, że słychać w całym mieście, no wszystko na pełnej pompie, też mocno polecam w tym terminie się tam wybrać bo no klimat jest też nie do spotkania gdzieś indziej.

[Culé a muerte]

A mnie sie "Zachód" przejadl do pewnego stopnia. od 2016 kilka razy podrozowalem na Ukraine, Moldawie czy Nadniestrze.

[kryspiano]

Mam nadzieję, że to literówka. Nie jestem z Niemiec, nie ma potrzeby takiego przeinaczania mojego nicku
Homo też nie.
Czy Słupsk warty jest odwiedzin?

O boże... Sorki. Oczywiście literówka Co do Słupska- warty na kilka godzin. Znajduje się tam krzywa wieża, baszta czarownic, ciekawe uliczki przy "starym mieście", które przypominają te paryskie (Słupsk czasem nazywa się z tego choćby powodu małym Paryżem). Jest Zamek Książąt Pomorskich, stary Spichlerz Richtera i inne pozostałości po Otttonie. Warto zobaczyć największą z tego co kojarzę w Europie wystawę dzieł Witkacego. Sporo tam gotyckich pozostałości. Ogólnie na kilka godzin wyprawa. A w okolicy Swołowo Swołowo – wioskę z zachowaną dawną architekturą.

[kleyo]

Nie rozumiem obaw z Twojej strony, skoro oboje jesteście zaszczepieni?

Przykładowo na Węgry nie wjadę mimo szczepień, więc skąd pewność, że np. Chorwacja nie wpadnie na to samo, skoro najpierw kusili, że wszystkich wpuszczają, a potem NAGLE zmienili przepisy. Ja już na swoich urlopach miałem dość przygód, więc teraz wolę dmuchać na zimne, może aż za bardzo, ale tak czasem bywa.

[labeleq]

Turystyka to 25% gospodarki Chorwacji, nie ma co porównywać z Węgrami (13%). Mimo wszystko chyba trochę zbyt panicznie podchodzisz do tematu zamykania granic, ale jeśli miałbyś żyć w stresie z tego powodu, to pewnie, lepiej iść po mniejszej linii oporu.

[kryspiano]

W Polsce, rozumiem?

Z tego co pamiętam jesteś z WLKP. Co warto zobaczyc i na ile warto pojechać do Poznania? Szykuje mi się krótki urlop, zostaje Polska i co najwyżej coś w centrum-północ, stąd myślę nad kilkoma dniami w Poznaniu i/lub Toruniu. Czy na Poznań nie za dużo 3 dni? Czy jednak nawet za mało? Co warto zobaczyć? Trzecia opcja to okolice Olsztyna, kto/coś z Olsztyna jest w stanie polecić fajną miejscowę, gdzie można się wyczilowac, zaszyć, odpocząć, z fajnymi widokami w okolicach Olsztyna? Może coś na wzór domków na wodzie z Mielna? Coś z jajem i klimatem, żeby wrócić wypoczętym do tej roboty.

[Gondola.]

Z tego co pamiętam jesteś z WLKP. Co warto zobaczyc i na ile warto pojechać do Poznania? Szykuje mi się krótki urlop, zostaje Polska i co najwyżej coś w centrum-północ, stąd myślę nad kilkoma dniami w Poznaniu i/lub Toruniu. Czy na Poznań nie za dużo 3 dni? Czy jednak nawet za mało? Co warto zobaczyć?

Poznań ładne miasto, polecam odwiedzić choć raz w życiu.

Jest tu co zwiedzać, a to, czy 3 dni to za dużo czy za mało jest śliską i subiektywną kwestią. Jeśli będziesz miał ambicję zobaczyć Poznań od deski do deski, pochodzić po muzeach, zwiedzać forty, poszukać zakamarków i mniej znanych miejsc to 72 godziny będą zdecydowanie za wąskim wymiarem czasowym. Natomiast w 3 dni da się już całkiem sporo zobaczyć i obskoczyć wiele popularnych miejsc.

Co mógłbym ci polecić:
- Śródka, Ostrów Tumski (katedra + Brama Poznania), zaraz obok są Garbary i blisko do Starego Rynku, wokół pełno kościołów (Franciszkanie, Plac Bernardyński), więc jak jesteś fanem architektury sakralnej to jest co oglądać. Niedaleko też Warta.
- Cytadela, czyli baaaardzo duży, ładny park, jakieś tam atrakcje w środku też znajdziesz, muzeum wojskowości się chyba tam znajduje (gdzie kiedyś stacjonowała Armia Poznań)
- Malta jest bardzo fajna gdy jest ciepło, dużo zieleni, Jezioro Maltańskie, jakieś parki, kina letnie itp. Ale to już dalej od centrum, z buta można się nachodzić, lepiej tramwajem (Poznań uważam za dobrze skomunikowane miasto). Niestety ceny biletów to jest kuriozum, może bardziej będzie się opłacać jakiś 3-dniowy.
- za Maltą jest Nowe Zoo (ale to już bardziej obrzeża miasta), kapitalna sprawa (jak ktoś lubi oglądać zwierzęta oczywiście, ja lubię xD). Obszarowo obiekt jest przepotężny, można tam spędzić lekką ręką 3 godziny. Pierwszorzędna słoniarnia ;-)
- Plac Wolności, dalej ulica Fredry i zabytkowe budynki UAM, Teatr Wielki (opera), Zamek Królewski,Plac Mickiewicza, słynna ulica Święty Marcin: to wszystko jest w jednym "fyrtlu" miasta, z buta maksymalnie pięć minut drogi od jednego do drugiego miejsca.
- a z Placu Wolności niedaleko do Wzgórza Przemysła (jak lubisz monumentalne kościoły), Makiety Poznania, Fary, ulicy Półwiejskiej no i Starego Rynku.

Jest jeszcze trochę rzeczy, których zobaczenie warto rozważyć, można odwiedzić Stary Browar na zakupy, Palmiarnie trochę na uboczu, pochodzić po Jeżycach (pełno fajnych knajp + dzisiaj łatwiej dostać tam sojowe latte niż wpierdol, porządna dzielnica się zrobiła). Dla muzeofili jest Muzeum Narodowe, Archeologiczne, ze dwa czy trzy wojskowe (cytadela, stary rynek i jeszcze gdzieś chyba). Aha, no i Forty, ja byłem tylko w jednym i to dawno, ale słyszałem o nich dużo dobrego.

Wszystko zależy od tego, jak dużo czasu zarezerwujesz sobie na pobyt, można skondensować dużą część ww. atrakcji i zobaczyć je w 3 dni, a można też bez pośpiechu spędzić tu tydzień, co kto lubi.

[kryspiano]

Wielkie dzięki. Te forty ciekawie brzmią. Brat właśnie jest w Poznaniu i pisał mi,że jest w zoo od dwóch godzi i się już pogubił a jakieś miejsca z żarciem jesteś w stanie polecić? Wszystko w sumie prócz azjatyckiej.

[kabanog]

Z tego co pamiętam jesteś z WLKP. Co warto zobaczyc i na ile warto pojechać do Poznania? Szykuje mi się krótki urlop, zostaje Polska i co najwyżej coś w centrum-północ, stąd myślę nad kilkoma dniami w Poznaniu i/lub Toruniu. Czy na Poznań nie za dużo 3 dni? Czy jednak nawet za mało? Co warto zobaczyć?

Poznań ładne miasto

Jedno z najgorszych jakie widziałem w Polsce, a żyję tutaj około 10 lat, plus widziałem sporo innych polskich miast i Poznań nie ma do nich podjazdu.

Jest tu co zwiedzać, a to, czy 3 dni to za dużo czy za mało jest śliską i subiektywną kwestią.

3 dni to zdecydowanie za dużo, no chyba, że faktycznie chcesz wchodzi do każdego muzeum i kościoła jaki jest. Dwa dni to jest maks, żeby zobaczyć wszystko co jest godnego zobaczenia.


Co do miejsc wymienionych, w sumie to jest wszystko co można tutaj zobaczyć i Gondola dobrze to opisał. Jedynie do Cytadeli dodałbym, że jest tam również cmentarz żołnierzy radzieckich. Sam Stary Rynek to albo puby i kluby ze striptizem albo kościoły. No ale o 12:00 trzeba przy ratuszu zobaczyć koziołki (tak ludzie mówią, ja mam to w dupie, 2 kozły po prostu wyjeżdżają i stukają się that's all). Zamiast 3 dni, ten 1 dzień przeznaczył bym na Dęby Rogalińskie (od centrum 30 min autem).

[kabanog]

Wielkie dzięki. Te forty ciekawie brzmią. Brat właśnie jest w Poznaniu i pisał mi,że jest w zoo od dwóch godzi i się już pogubił a jakieś miejsca z żarciem jesteś w stanie polecić? Wszystko w sumie prócz azjatyckiej.

Ale na co masz ochotę? Jaki zakres cenowy? Burgery/Tex-Mex/Pizza/Steaki/Kuchnia Poznańska? W sumie warto też zobaczyć Makłowicza jak był w Pzn.

[Gondola.]

Jedno z najgorszych jakie widziałem w Polsce, a żyję tutaj około 10 lat, plus widziałem sporo innych polskich miast i Poznań nie ma do nich podjazdu.

Czemu? Jak dla mnie z dużych miast (takich over 100 tys. mieszkańców, wiadomo, że Zamoście i inne Kazimierze Dolne to osobna kategoria) to jest za Warszawą, Wrocławiem i Krakowem, jeśli chodzi o miejsca do oglądania.

Wielkie dzięki. Te forty ciekawie brzmią. Brat właśnie jest w Poznaniu i pisał mi,że jest w zoo od dwóch godzi i się już pogubił a jakieś miejsca z żarciem jesteś w stanie polecić? Wszystko w sumie prócz azjatyckiej.

Był taki blog wygrywam z anorekcją czy jakoś tak, gość jest z Poznania chyba, w każdym razie opisywał wiele różnych dobrych restauracji czy kawiarni w Poznaniu (i nie tylko). Polecam sprawdzić, ciężko mi cokolwiek polecić nie znając twoich preferencji. Tak czy siak głodować nie będziesz, tutaj w centrum masz często restaurację na restauracji. Nie wiem tylko jak teraz z cenami, bo od dłuższego czasu nie byłem, ale pewnie chujki chcą sobie odbić po pandemii i kasują jak za zboże.

[kabanog]

Czemu? Jak dla mnie z dużych miast (takich over 100 tys. mieszkańców, wiadomo, że Zamoście i inne Kazimierze Dolne to osobna kategoria) to jest za Warszawą, Wrocławiem i Krakowem, jeśli chodzi o miejsca do oglądania.

To przed jakim miastem jest? Toruń ładniejszy, miasta z pomorza ładniejsze, Zakopane chyba nie muszę wspominać, to co jeszcze zostało, co może być od gorsze od Poznania? Białystok?

[Szefo89]

Był taki blog wygrywam z anorekcją czy jakoś tak, gość jest z Poznania chyba, w każdym razie opisywał wiele różnych dobrych restauracji czy kawiarni w Poznaniu (i nie tylko)

Jakiś czas temu zrobił rebranding i nowa nazwa to Maciej Je, ale faktycznie blog/youtube warte polecenia.
https://maciej.je/

[kabanog]

A i jeszcze jedna rzecz, bo przypomniała mi się wracając z pracy. Część centrum jest teraz rozkopana, tzn Św. Marcin, Podgórna-Wrocławska, także przemieszczanie się tramwajami po centrum nie jest takie szybkie i przyjemne, od dworca do wrocławskiej nie jeżdżą tramwaje i autobusy.