Rayo Vallecano - Real Madryt [0-0]

Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 810
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Rayo Vallecano - Real Madryt [0-0]

Post autor: madridcampeon »

Obrazek
Grafika: Laliga.com

Nadchodzi kolejna przerwa reprezentacyjna. Stęskniliście się? Pocieszenie jest takie, że to już ostatnia w tym roku kalendarzowym. Zanim jednak piłkarze rozjadą się na zgrupowania swoich kadr, przed nami jeszcze kolejka ligowa. A w ten weekend przyjdzie nam zmierzyć się z drużyną, która w środku tygodnia także rozgrywała mecz w europejskich pucharach.

Nie będziemy mieć zatem ewentualnej wymówki w postaci zmęczenia dlatego, że nasz przeciwnik grał w czwartek wieczór, a nasza drużyna - dwie doby wcześniej. W odmiennych nastrojach kończyły swoje potyczki obie drużyny. Gracze Xabiego Alonso przegrali (trzeba przyznać - zasłużenie) z Liverpoolem, który znajdował się w nie najlepszej formie. Piłkarze Rayo natomiast pokonali Lecha Poznań, ale - dość niespodziewanie - potrzebowali remontady. Pomimo kiepskiej pierwszej połowy i prowadzenia gości 2-0 do przerwy, w drugiej połowie Iñigo Pérez pokazał wyższość trenerską nad Frederiksenem i zmianami totalnie odmienił mecz. Druga połowa wygrana przez Rayo 3-0, a w konsekwencji rezultat 3-2, dzięki czemu ekipa z Vallecas podejdzie do potyczki derbowej w świetnych nastrojach.

Niech nikt nie spodziewa się spacerku, ten mecz może być trudny. Niespełna rok temu, w zeszłym sezonie, wyjazd do innej dzielnicy Madrytu skończył się gradem goli, było ich aż 6, ale po trzy dla każdej drużyny. To na pewno nie jest okres w historii hiszpańskiej piłki, gdy w ciemno możemy zakładać łatwe zwycięstwo na tym stadionie.

Na tę chwilę Rayo zajmuje 10. miejsce w tabeli, ale to jeszcze listopad i zdarzają się różne dziwactwa, typu na przykład Deportivo Alavés na 8. miejscu, czy Elche na 9. Ostatnie pięć gier ligowych w wykonaniu podopiecznych Iñigo Péreza to 2 porażki i 3 zwycięstwa, a więc 9 punktów na 15 możliwych. Nie najgorzej, choć w ostatniej kolejce zdarzył im się bardzo nieudany wyjazd do Villarrealu i mecz przegrany w zasadzie bez walki, 0-4.

Wątpliwe, by zawodnikom Rayo, napędzonym dzisiejszą remontadą, zdarzył się drugi z rzędu tak kiepski mecz. Nasi jednak z pewnością będą chcieli obronić 5-punktową przewagę nad Barceloną przed rozjazdem na kadry. Pierwsze dwie przerwy reprezentacyjne w tym sezonie spędzaliśmy w dobrych nastrojach - nasi wygrywali, a Barcelona traciła punkty tuż przed ich rozpoczęciem. Jak będzie tym razem?

Zespół sędziowski na ten mecz wyznaczony zostanie niebawem.

Transmisja w Eleven Sports 2.

Rayo Vallecano Madryt - Real Madryt: 12. kolejka LaLiga 2025/2026, niedziela, 9 listopada 2025, godzina 16:15, Estadio de Vallecas.
Sędzia: [x]
Ostatnio zmieniony ndz lis 09, 2025 5:14 pm przez madridcampeon, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Crawler
Posty: 59
Rejestracja: ndz maja 29, 2022 7:20 pm

Re: Rayo Vallecano - Real Madryt

Post autor: Crawler »

16:15, Eleven, niedziela.

Będzie oglądane. :mniam:


Na marginesie:
Pierwsze dwie ostatnie przerwy reprezentacyjne
Obrazek
“Pewne rzeczy skazane są na zagładę i zapomnienie ze względu na samą swą wyjątkowość; niepowtarzalność należy do definicji cudu. Natomiast to, co pospolite, trwa wiecznie.”
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 810
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Rayo Vallecano - Real Madryt

Post autor: madridcampeon »

Hehe, dzięki. Poprawione.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1819
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Rayo Vallecano - Real Madryt [0-0]

Post autor: Goldschmidt »

Już grają na zwolnienie?

Pressing słaby (do tej pory było dobrze), podania jak w okręgówce, Vini sabotaż, Mbappe zagrał na pełnym biegu może 20 minut.
Nieźle głównie Cama, i na prymitywnym meczu korzysta Asencio.
Awatar użytkownika
damikor
Posty: 8
Rejestracja: ndz maja 07, 2023 6:43 pm

Re: Rayo Vallecano - Real Madryt [0-0]

Post autor: damikor »

To samo pomyślałem, Xabi na pewno był na dywaniku po aferze z Vinim, bo się jedna gwiazdeczka z drugą poskarżyła. Ha tfu.

Początek sezonu sprawił, że ponownie czerpałem przyjemność z oglądania meczów, a teraz wracamy do wcale-nie-tak-dawnego marazmu.
ODPOWIEDZ