
Grafika: Laliga.com
Udało się wygrać pierwszy mecz ligowy. Po kiepskiej, pozostawiającej bardzo wiele do życzenia pierwszej połowie meczu z Valladolidem, znów w pewnym momencie śmierdziało potknięciem, jednak trochę szczęśliwy gol Federico Valverde z rzutu wolnego poluzował szyki defensywne gości, którzy musieli ruszyć do przodu chcąc szukać swojej szansy, co nasi pod koniec wykorzystali pakując przeciwnikowi jeszcze dwie bramki.
Mamy zatem 4 na 6 możliwych ligowe punkty po dwóch kolejkach. Widać jednak, że nie jest to jeszcze ten moment sezonu, gdy drużyna z Kylianem Mbappé na czele, znajduje się w optymalnej formie. Francuz znów nie zachwycił i nie udało mu się zdobyć gola w debiucie na Santiago Bernabéu, co powiodło się natomiast drugiemu z debiutantów, Endrickowi. Niemniej przy jakości piłkarskiej Francuza można się spodziewać, iż w pewnym momencie odpali i na tym pozostańmy, nie znęcajmy się nad byłym piłkarzem PSG, tym bardziej że nie on jeden wczoraj nie błyszczał.
Maratonu ciąg dalszy, jeden mecz z trzech już mamy ze sobą, lecz dwa najbliższe rozegramy w zaledwie 3-dobowym odstępie. Ów bieg zwieńczymy meczem z Betisem w pierwszy wieczór września, z kolei ostatnią potyczką sierpniową będzie ta na Wyspach Kanaryjskich. A zatem drużynę czeka dość odległa wycieczka. Mecz wyjazdowy z prawdziwego zdarzenia, rodem z Ligi Mistrzów, choć i rozgrywki, i rywal inny.
W czwartek o 21:30 podopieczni Ancelottiego zmierzą się z Las Palmas, które weszło w sezon trochę gorzej niż nasz zespół. O ile w pierwszej kolejce oba zespoły swoje mecze zremisowały, o tyle w drugiej - nasz wygrał, a ich przegrał. Remis z Sevillą może i przemawiał na pozór do wyobraźni, jednak trzeba mieć na uwadze, co to jest za Sevilla i że do poziomu z lat świetności tej drużynie jest obecnie bardzo daleko. Obecnie ogranie, a tym bardziej zremisowanie z Sevillą megawyczynem nie jest. Wczoraj z kolei podopieczni Carrióna przegrali na Butarque z Leganés 1-2.
Jakkolwiek śmiesznie to nie zabrzmi w 3. kolejce, jest okazja jako pierwszy zespół zdobyć stadion w Gran Canarii i oby tak właśnie się stało. Mimo dość dalekiej podróży utrata punktów z taką drużyną będzie drzazgą we... w palcu, zwłaszcza że nasz główny konkurent z Barcelony, mimo teoretycznie trudniejszego terminarza, na razie punktów nie traci. Nie ma sensu robić sobie pod górkę już na początku sezonu, trzeba gryźć trawę i zbierać punkty.
Na arbitra głównego potyczki Las Palmas z Realem Madryt wyznaczony został Mateo Busquets Ferrer, któremu za liniami bocznymi poasystują Adrián Díaz González i Jorge Bueno Mateo, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Abraham Domínguez Cervantes.
Sędzią VAR będzie Adrián Cordero Vega, a jego pomocnikiem Antonio Luis Cerezo Parfenof.
Transmisja w Eleven Sports 1.
UD Las Palmas - Real Madryt: 3. kolejka LaLiga 2024/2025, czwartek, 29 sierpnia 2024, godzina 21:30, Gran Canaria.
Sędzia: Mateo Busquets Ferrer.