Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: madridcampeon »

Obrazek
Grafika: Laliga.com

6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów dla obu madryckich klubów w niej występujących okazała się bardzo udana. Nasi wygrali z Interem Mediolan 2-0 i będą rozstawieni w poniedziałkowym losowaniu 1/8 finału, z kolei gracze dowodzeni przez Diego Simeone wyszli z olbrzymich opresji, wygrywając w Porto 3-1. Ponadto w Mediolanie zwyciężył Liverpool, pokonując Milan 2-1, dzięki czemu mimo bardzo złej i nerwowej sytuacji, w której mistrzowie Hiszpanii znaleźli się po 5. serii gier, rzutem na taśmę awansowali oni na drugie miejsce w swojej grupie i tym samym, podobnie jak nasz zespół, z niecierpliwością czekają na poniedziałkowe południe.

Zdecydowanie więcej do zyskania i do stracenia w miniony wtorek miało więc Atleti, które znajdowało się w wyraźnym kryzysie, grając poniżej oczekiwań zarówno swoich fanów, jak i ekspertów. My przecież i tak awans mieliśmy zagwarantowany, chodziło tylko (a może "aż" - to okaże się 13 grudnia) o wyjście z pierwszego miejsca grupy D.

Atlético, jak już wspomniano, przechodzi przez trudny okres. Rozpędzony i znajdujący się w wybornej formie Real Madryt na skutek potknięć rywala z Metropolitano uciekł już podopiecznym Simeonego na 10 punktów i nawet mimo faktu, iż przeciwnicy mają rozegrany jeden mecz mniej, to nawet zakładając, że zaległą potyczkę wygrają, 7 oczek na początku grudnia jest już sytuacją kiepską. A przecież wielu było przekonanych, że przy kryzysie Barcelony i niewiadomej dyspozycji Realu po zmianie trenera i zatrudnieniu Ancelottiego otworzyła się przed nimi doskonała szansa na to, by mistrzostwo obronić.

Skreślać jednak nikogo w grudniu nie wypada, co dobitnie pokazał choćby sezon ubiegły. Wielu spodziewało się, iż mistrzostwo już w rundzie jesiennej przegraliśmy i że nie ma sensu nawet marzyć o dogonieniu Atleti, po czym przyszedł luty, spadek formy lidera i jego olbrzymia - wydawałoby się - przewaga zaczęła topnieć niczym pokrywa śnieżna przy wietrze fenowym. Ostatecznie losy tytułu rozstrzygnęły się dopiero na koniec sezonu i to po wielu sędziowskich kontrowersjach. Jak zatem widać - wygrać w połowie sezonu mistrzostwa nie można, można co najwyżej je przegrać.

Tak więc nie popełnijmy podobnego błędu, co nasi antyfani przed rokiem, i nie skreślajmy Atleti, gdyż jak pokazał wczorajszy dzień za czasów Simeone nabyli tę cechę wielkich zespołów, którą jest wychodzenie z najtrudniejszych opresji. Poza tym, nadchodzą derby Madrytu. 12 grudnia jest jedną z dat, które kibice obu zespołów mają podkreślone na czerwono w kalendarzu. Ze względu na wspomniany już olbrzymi kryzys Barcelony to właśnie Real i Atlético są teraz największymi faworytami do mistrzostwa Hiszpanii - będzie tak zapewne również w przyszłym sezonie.

Wszyscy pamiętamy, jak to jeszcze 10 lat temu bywało - niemal co sezon właściwie z góry, już przed rozegraniem obu rywalizacji derbowych można z góry było dopisać sobie 6 punktów, bo Atlético rywalem było jedynie teoretycznym, nie potrafiąc wygrać z nami przez kilkanaście lat. Te czasy pamiętają dzisiejsi trzydziestolatkowie i starsi, natomiast młodsi kibice Realu nie umieją sobie zapewne tego nawet wyobrazić, bo odkąd Atleti przejął wspominany już Simeone, odtąd sytuacja ta zmieniła się diametralnie. Już nie poszukujemy godnego rywala do derbów, gdyż Los Colchoneros takim są.

Momentem przełomowym był finał Pucharu Króla z maja 2013 roku, kiedy to naszym zespołem dowodził José Mourinho. Są to już czasy naprawdę zamierzchłe. Odkąd Atleti przełamało się po pierwsze ogrywając naszych w finale rozgrywek, w dodatku czyniąc to na Santiago Bernabéu, odtąd też zespół ten pozbył się kompleksu Realu Madryt.

Nasz jednocześnie były i obecny trener, Carlo Ancelotti, przekonywał się o tym przed laty dosyć boleśnie, gdyż o ile w Lidze Mistrzów i raz w dwumeczu Pucharu Króla ograł ten zespół, o tyle mecze ligowe z Atlético były dla Włocha prawdziwą katorgą. W sezonie mistrzowskim dla graczy Simeone pokonali Real na jego stadionie wygrywając w swój ulubiony sposób, tj. 1:0, natomiast w rundzie wiosennej zremisowali 2:2.

Sezon później było po prostu katastrofalnie, gdyż u siebie przegraliśmy 1:2, a na Vicente Calderón zostaliśmy po prostu rozgromieni i upokorzeni, przegrywając 0:4 i grając fatalnie. Gdyby gospodarze okazali się tamtego popołudnia skuteczniejsi, to bez cienia wątpliwości skończyłoby się to manitą, albo czymś jeszcze gorszym - nawet nie chcemy się nad tym zastanawiać i na dłużej do tych wspomnień wracać.

Wiadomo, to było 7 lat temu, to bardzo długi czas w piłce nożnej, ale te doświadczenia z przeszłości bynajmniej pewności siebie nam przed niedzielną rywalizacją derbową nie dodają. Trzeba jednak przyznać, że o ile znajdują się osoby wiecznie z czegoś niezadowolone i krytykują włoskiego trenera, że gramy za mało odważnie, że wygrywamy jednym golem i tym podobne, to jednak spójrzmy prawdzie w oczy - wyniki się zgadzają i narzekać póki co naprawdę nie wypada. Jeśli ktoś spodziewał się przed sezonem, że w I dekadzie grudnia będziemy mieli tak dobrą sytuację w tabeli, to szczere gratulacje, bo na pewno nie była to większość madridistas.

Runda jesienna jeszcze się nie skończyła, ale już dziś możemy powiedzieć, że jest ona dla nas bardzo dobra. Wygrywając niedzielne derby możemy zadać kolejny cios Atleti - może nie śmiertelny, gdyż - jak już wspomniano - za wcześnie na taką pewność siebie, ale jeśli to my w niedzielę o 23:00 będziemy radować się ze zwycięstwa, to sytuacja podopiecznych Simeonego będzie już naprawdę nie do pozazdroszczenia, tym bardziej, że nie wyprzedzają ich w tabeli jedynie nasi, ale także Sevilla.

Derby to jednak okazja do odrobienia strat, z czego nasi przed rokiem, także w grudniu, skorzystali. Mimo kilku fatalnych wcześniejszych spotkań ligowych presję udźwignęliśmy i pewność siebie ówczesnego lidera wówczas mocno podkopaliśmy, wygrywając 2-0 w meczu, w którym - jak przyznał sam Simeone - Zidane ograł go taktycznie. Argentyński trener ze starć ligowych z Ancelottim wspomnienia ma bardzo dobre, więc pewnie po cichu liczy na to, że też naszą pewność siebie osłabi. Nie musi upokorzyć Włocha, jak w lutym 2015 roku, z pewnością zadowoli się skromnym 1-0.

Niektórzy takie stwierdzenia krytykują, ale większą presję przed meczem wydają się mieć rywale. Jeśli nie poradzimy sobie, to nic strasznego się nie stanie, po prostu trzeba będzie się skupić i punktować tak, jak od końca października do początku grudnia. Nie ukrywamy jednak, że mamy na ten weekend inne plany.

Mimo że nie urodziliśmy się, ani nie mieszkamy w Madrycie, a od stolicy Hiszpanii i samego kraju dzielą nas tysiące kilometrów, to dla nas derby też są potyczkami wyjątkowymi. Mamy przecież świadomość, z jaką nienawiścią do Realu, a często także do jego kibiców zwracają się fani Atlético. Ze względu na to zawsze fajnie jest utrzeć im nosa. Liczymy na wygraną i atrakcyjny mecz, tym bardziej że być może goście zagrają nieco inaczej niż zwykle, gdyż w tym sezonie defensywa nie jest tak wielkim ich atutem jak zazwyczaj.

Sędzią głównym niedzielnego meczu będzie Antonio Miguel Mateu Lahoz. Za liniami bocznymi poasystują mu Pau Cebrián Devís i Rubén Porras Rico, a zadania czwartego sędziego wykona Rubén Ruipérez Marín.
Na arbitra VAR wyznaczony został Ignacio Iglesias Villanueva, a na jego pomocnika Pablo González Fuertes.

Transmisja w Eleven Sports 1.

Real Madryt - Atlético Madryt: 17. kolejka LaLiga 2021/2022, niedziela, 12 grudnia 2021, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Antonio Miguel Mateu Lahoz.
Ostatnio zmieniony ndz gru 12, 2021 9:58 pm przez madridcampeon, łącznie zmieniany 1 raz.
minusek
Posty: 1476
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: minusek »

Derby, a tak mały ruch na stronce :(

Logika podpowiada remis 0:0, 1:1. Jak będzie zobaczymy. Może Bale wejdzie nas ratowac i uratuje?
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: labeleq »

Co prawda ich skład nie jest w tym momencie najlepszy, ale po ostatniej kolejce ligi mistrzów mogą być lekko napompowani i dodatkowo zmotywowani. Ciekawe ile nasz zespół będzie miał dzisiaj energii. Mam nadzieję, że ciągłe granie tą samą jedenastką nie odbije się na naszej firmie dzisiaj.
Awatar użytkownika
kryspiano
Posty: 377
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:28 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: kryspiano »

Remis biere w ciemno
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak w finale wygrywa REAL"
KarBar
Posty: 576
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: KarBar »

Kurde, a gdyby tak kilka lat temu dać Benzemie opaskę kapitana to może on z CR7 wygraliby nam absolutnie wszystko?

Bramka piękna :tak:
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
minusek
Posty: 1476
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: minusek »

Ale mnie wkurwia to wyprowadzanie piłki z linii obrony. Ludzie kochani, taka pomoc i skrzydła, a to nic nie idzie do przodu:/ Na razie mecz jednej akcji.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: madridcampeon »

To co, dziś już kładziemy jedną rękę na ligowym trofeum, czy za wcześnie na takie słowa?
KarBar
Posty: 576
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: KarBar »

Prosimy się o bramkę dla ATM.
Jeszcze ta kartka Mendyego teraz kiedy to my rozgrywaliśmy ;/
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
Marcins
Posty: 330
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 5:43 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: Marcins »

madridcampeon pisze: ndz gru 12, 2021 8:56 pm To co, dziś już kładziemy jedną rękę na ligowym trofeum, czy za wcześnie na takie słowa?
Za wczesniej, przynajmniej dla mnie. Ja bardziej za rywala do kubka uwazam seville niz materace w tym sezonie
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: madridcampeon »

W sobotę zagrają ze sobą. Mogłoby się wówczas Atlético na coś przydać.
Marcins
Posty: 330
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 5:43 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt

Post autor: Marcins »

Ja liczylem, ze Bilbao im urwie wczoraj, ale niestety sie nie udalo
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1773
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: Goldschmidt »

Kolejny raz trudno na coś narzekać. Choć optycznie było ciut gorzej niż z Interem tak mi się wydawało.
Mam tylko nadzieję, że to czego obecnie doświadczamy do czegoś poprowadzi, nie tylko do mistrzostwa Hiszpanii które z taką konkurencją jest obowiązkiem, i nie będziemy na końcu mówić że "Carlo broniły wyniki".
Awatar użytkownika
TWL64
Posty: 321
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:29 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: TWL64 »

Mecz rozegrany po profesorsku, pod wodzą profesora Modricia. Zarządzanie meczem, siłami, kontrola piłki - no po prostu petarda. Robi się samograj i walec - cieszmy się chwilą bo dawno nie było takiego Realu :potwor:
A triunfar en buena lid, defendiento tu color!
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: labeleq »

#łatwo

Nawet przez chwilę nie czułem, żeby ten mecz był zagrożony. Konsekwentnie i mądrze grający Real. Cholo ze swoimi żołnierzami bezradny.
Awatar użytkownika
Clif
Posty: 341
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 5:03 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: Clif »

Przerastamy tę ligę o głowę, nie mamy z kim rywalizować. La Liga stała się Bundesligą a my weszliśmy w rolę Bayernu.

Krótkoterminowo to miłe i myślę, też psychicznie ważne dla nas że w końcu możemy się pcozuć jak prawdziwy, niekwestionowany hiszpański hegemon - znaleźć się tam gdzie jest historycznie nasze miejsce. Ale jednak w dłuższym terminie przydaliby się nam prawdziwi rywale, ich brak odbije się na nas negatywnie. Barcelony mi nie szkoda w ogóle, zbierają to na co zasłużyli - wybitna arogancja i poczucie wyższości tak się kończą i życzę im jeszcze kilku lat takiego czyśćca z regularnymi wpierdolami od nas i grą w Lidze Europy. Rozczarowuje mnie jednak Atletico i Sevilla - Barca zostawiła im miejsce na topie które trzeba po prostu zająć, obie drużyny mają historycznie najbogatsze drużyny i co? I gówno. Atleti w LM wyszarpuje awans od bieda Milanu i zbiera od nas wpierdol, właściwie nie zagrażając nam ani chwili. Sevilla odpada w najsłabszej grupie LM. Słabo. Osobiście liczyłbym żeby jednak Sevilla skorzystała z pustki zostawionej przez Barcelony i zrobiła skok jakościowy z tej drugiej europejskiej ligi do ekstraklasy - jak potrafiło Atletico Simeone. Bardzo by to się lidze przydało.

My cieszmy się chwilą - jest z czego. I miejmy nadzieję że w przyszłości jedyne emocje nie będą nam towarzyszyły w środku tygodnia przy okazji walki z Anglikami i Bayernem.
κύριος Ἰησοῦς
Awatar użytkownika
eltacondedios
Posty: 367
Rejestracja: czw cze 03, 2021 12:21 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: eltacondedios »

Jeszcze w październiku była lipa, ale dobre 1,5 miesiąca wystarczyło żebyśmy już byli Bayernem i wyglądało, że przez najbliższe lata możemy nie mieć rywala :prayer: :psyduck:

Na dodatek wygląda to tak niepokojąco, że chyba trzeba będzie powiedzieć Ancelottiemu żeby za rok lub dwa co jakiś czas grał Castillą aby Sevilla z Atleti mogły doskoczyć na kilka punktów, a liga była ciekawsza.
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: Gondola. »

Czy w lidze już pozamiatane? 13 punktów przewagi nad głównymi rywalami do tytułu (nawet biorąc pod uwagę ich zaległy mecz) w połowie grudnia to przepaść. Nie sądzę, by dali radę się z tego podnieść.

Muszę to napisać, ale Luca jest przecudowny, absolutnie genialny. Wielka szkoda, że nie jest młodszy i zapewne widzi już kres swojej kariery, ale to, co prezentuje na boisku w tym sezonie stoi na profesorskim poziomie. Niesamowity piłkarz.

Mecz dość jednostronny, nie licząc kilku momentów Atletico nie miało wiele do powiedzenia, dominacja Realu była niepodważalna. To nie było spotkanie dwóch równorzędnych drużyn, ekipa Cholo wyglądała o klasę gorzej niż żołnierze Ancelottiego.

Bardzo się cieszę, że przechodzimy przez ten trudny okres bezbłędnie i w piorunującym stylu. Począwszy od zwycięstwa nad Sevillą aż do wczorajszego triumfu nad rywalem zza miedzy. Pięć meczów, pięć zwycięstw. Jeden stracony gol. Przed nami widać już tegoroczną metę, dwa ostatnie ligowe spotkania i mam nadzieję, że piłkarze potraktują starcie z Cadiz - na papierze wyglądające na chwilę oddechu po ciężkich dwóch tygodniach - równie poważnie co derby Madrytu.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1773
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: Goldschmidt »

Clif pisze: pn gru 13, 2021 9:33 am My cieszmy się chwilą - jest z czego. I miejmy nadzieję że w przyszłości jedyne emocje nie będą nam towarzyszyły w środku tygodnia przy okazji walki z Anglikami i Bayernem.
To ktoś jeszcze ma siłę emocjonować się ligą gdzie u jednego rywala najlepszym zawodnikiem jest 19-letni pomocnik a u drugiego bramkarz? :D
Marcins
Posty: 330
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 5:43 pm

Re: Real Madryt - Atlético Madryt [2-0]

Post autor: Marcins »

Gondola. pisze: pn gru 13, 2021 11:57 am Czy w lidze już pozamiatane? 13 punktów przewagi nad głównymi rywalami do tytułu (nawet biorąc pod uwagę ich zaległy mecz) w połowie grudnia to przepaść. Nie sądzę, by dali radę się z tego podnieść.
Głowny rywal do tytułu 8 pkt mniej i mecz zaległy. NIe zmienia to faktu, że przewaga jest w miarę komfortowa. Mimo wszystko trzeba zachowac koncentracje bo styczen i luty beda bardzo wymagajace. Dojdzie CDR i PSG.
Zablokowany