Projekt 'oblężona twierdza' zbudowany w miesiąc

Sądzę, że znaczenie też miało to, że miał z niektórymi piłkarzami nie pod drodze i warunkiem było to, że on musi mieć całą władzę. Z Ronaldo mógłby jeszcze pewnie negocjować i się dogadać, ale Ramos był problemem i chciał ewidentnie rządzić wraz z trenerem i Perezem. Tak samo z Conte, gdy kapitan wetował tę opcję. Perez sukcesywnie pozbywał się takich piłkarzy, żeby jemu nie bruździli i żeby on i ewentualnie trener mogli decydować. Bez sentymentów żegnał takich piłkarzy jak Raul, Casillas, Ronaldo czy właśnie Ramos. To byli bardzo przydatni piłkarze, ale za bardzo się wpieprzali, a kapitanem można być bez takiego niefajnego wpływania na politykę transferową.lukexpl pisze: ↑pt maja 06, 2022 10:09 am Jeśli miałby do nas wrócić to tylko w roli strażaka, kiedy sytuacja w drużynie już jest naprawdę zła i trzeba robić konkretną przebudowę, a takiej sytuacji przecież nie chcemy. Obecnie w Realu nie ma miejsca dla trenera o takiej specyfice, z takim charakterem. Gdyby było to teraz mielibyśmy Conte, a nie Carlo na ławce.
Druga sprawa, że on tutaj mógł już wrócić dwukrotnie. Był wolny w styczniu 2016, kiedy zwolniono Beniteza, ale Perez wolał Zizou. Był również wolny w listopadzie 2018, kiedy wywalono logopedę. Perez także się na niego wtedy nie zdecydował i to o czymś świadczy.
Również darzę go ogromnym sentymentem, ale to już zamknięty rozdział. Niech mu się w Rzymie wiedzie jak najlepiej i niech się tam zakotwiczy na dłużej.