SdE: FC Barcelona - Real Madryt [2-3]

Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1291
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: FC Barcelona - Real Madryt [2-3]

Post autor: lukexpl »

Ja myślę, że Carlo uważa, że wygranie Superpucharu może pozytywnie wpłynąć na morale drużyny i dalszą część sezonu. Porażka natomiast może wprowadzić niepotrzebną nerwowość, a i media zaraz zaczną snuć różne insynuacje. Chyba każdy pamięta jak źle skończyło się dla Lopeteguiego przegranie Superpucharu Europy?
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: FC Barcelona - Real Madryt [2-3]

Post autor: Gondola. »

Szefo89 pisze: czw sty 13, 2022 7:58 am Szczerze? Na ten moment biorę Superpuchar i Ligę w ciemno, nawet kosztem Ligi Mistrzów. A jakby jeszcze dołożyć Puchar Króla (losowanie poszło po naszej myśli) i zdominować całkowicie Hiszpanię, to byłbym wniebowzięty.
Zgadzam się. Zbyt długo czekamy na rok, w którym w pełni zatriumfowalibyśmy na krajowym podwórku. Zagarnięcie dla siebie wszystkich trzech trofeów i udany występ w Lidze Mistrzów (nawet odpadnięcie w ćwierćfinale po wyeliminowaniu PSG uznałbym za dobry rezultat) byłoby w moim mniemaniu perfekcyjnym sezonem.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: FC Barcelona - Real Madryt [2-3]

Post autor: Goldschmidt »

Szefo89 pisze: ndz sty 16, 2022 9:49 am
Goldschmidt pisze:Ale stary, jesteś świadom że zdobycie tych trofeów jest tylko pretekstem Carlo do trenowania w taki sposób? To zupełnie odwrotny dobór priorytetów.
Jest to też niesamowicie krótkowzroczne. Jak sądzisz, co będzie konsekwencją wygrania kubków? Carlo gra na nowy kontrakt, na możliwość poprowadzenia tego zespołu z lepszą kadrą, by 'udowodnić' że nie obrasta mchem jak reszta trenerów jego pokolenia trenujących w Rzymie, Betisie czy Chinach.
Jeżeli skończymy sezon z nadaplete (cały czas jest taka możliwość), to sądzisz że klub wywali Carlo i wyciągnie jakiegoś nowego Nagelsmanna z kapelusza? Czy raczej znowu pojawi się opcja typu Allegri albo kolejny powrót ZZ? Jaki jest według Ciebie optymalny scenariusz na ten sezon? Przegrywamy wszystko żeby Carlo nie miał argumentów na dalsze prowadzenie zespołu i zaczynamy budowę?
(...)
Ciężko za to wszystko winić tylko Carlo, w tym klubie brakuje mi planu, jakiejś strategii długoterminowej, stawiamy wszystko na jedną kartę z nazwiskiem Mbappe. Nie tylko ja jestem krótkowzroczny, wygląda na to że klub też :) Wydaje mi się że chcemy tego samego - planu na najbliższe lata, wizji jak dogonić Anglię i włączyć się na poważnie do gry w Europie.
No ale tego nie można zwalać tylko na prezydenta bo klub nie jest kadrowo w tak słabej sytuacji jak Zizou który w zeszłych paru latach nie miał drugiej strzelby i później skład pokiereszowali mu Dupont oraz wirus. Jeżeli Carlo chce robić podwaliny pod progres to trzeba spytać - co z tego co Real zaprezentował sugeruje że zbliżymy się do Anglików? Kto przez ostatnie 6 miesięcy postawił nam warunki podobne do tych top3 z Anglii czy Bayernu? Interu nie liczę, bo to dla mnie kompletne przegrywy i zespół który albo zagra bardzo dobry mecz i przegra, albo zagra fatalny i dostanie oklep. Wyniki z zespołami La Ligi bardzo mało pomagają ocenić poziom w sytuacji gdy zwycięzca Ligi Europy jest w stanie odpaść z trzecioligowcem w pucharze jak ostatnio my, lub Atleti które potrafiło wyłożyć się na Lipsku.

Carletto mając kadrę dwie-trzy klasy lepszą od rywali w Katalonii, oraz wobec złych wyników rywali zza miedzy, zawodzi bo IMO jest za ostrożny wobec zespołu. Mam nieodparte wrażenie, że to wszystko co się dzieje to maska. Jak jakiś Real Schustera który w 2008 w lidze nie miał konkurencji, były jakieś momenty braku formy, ale wobec braku jakości wystarczyło pojechać na Romę i był kibel. Kadra jest oczywiście lepsza niż wtedy gdy graliśmy Metzelderem i 30-kilkuletnim Cannavaro, ale czy ktoś wierzy że poza klepnięciem Atalanty po męczarniach nas na coś stać? Nam to ma wystarczać? W Premiership byle Crystal Palace jest w stanie wygrać z City. Ktoś wierzy w nas w bezpośrednim starciu? Choćby w niespodziankę?
Nie wiem czy Carlo za to obwiniać, bo nie wiem czy jest to konsekwencja tego co widzi na treningach i wydaje mu się że inaczej nie może, bo forma zrobi się o wiele bardziej sinusoidalna, a tu przynajmniej są regularne punkty. Ale nawet jeżeli przyjmiemy że tak musi, to co my tu budujemy?

Dlatego czekam na PSG. Przeczucia mam złe. Ćwiąkała powiedział coś z czym się mogę zgodzić tj. Carlo boi się takich negatywnych serii które się ciągną za zespołem i jeżeli Real przypadkiem w taką wpadnie przed Paryżem to raczej odpadniemy. Chyba że Vini zagra jakieś mega partidazo.

A wobec nadaplete, tak, myślę że jest prawdopodobieństwo że Carlo poleci. Polecieć może też jeżeli ostatecznie wygramy tylko ligę ale roztrwonimy przewagę punktową i zagramy gówno w LM. Florek jest ostatnimi czasy ciut bardziej pasywny wobec braku jakości więc może go utrzymać mając do niego sentyment z przeszłości, ale jeżeli drużyna Pochettino nas pokona i dojdzie daleko w niezłym stylu to trudno się spodziewać, że z nim nie spróbujemy.
ODPOWIEDZ