Para Siempre pisze: ↑wt lis 01, 2022 5:19 pm
To podobni piłkarze jak chodzi o jakość, choć z przewagą na rzecz Argentyńczyka, który dodatkowo nie miał tak słabych sezonów, jak Morata w Chelsea. Higuain dociągnął Real do dwumeczu z Lyonem? Równie dobrze mogę napisać, że Morata miał gola w topowym Realu co 80 minut jako zmiennik. (15 w sezonie będąc zmiennikiem z tego co pamiętam).
Obaj są bardzo dobrymi grajkami, żeby nie było. Morata jest u nas nielubiany, ale bardzo daleko od siebie nie są.
Z tym się nie zgodzę. Może w statach jakimś cudem wypadają podobnie (nie sprawdzałem), ale Hiquain miał dużo większą jakość piłkarską i był bardziej uniwersalny (zaczynał na skrzydle przecież). Morata to dla mnie o tyle zagadkowy piłkarz, że nigdy nie mogłem zrozumieć, jak tak wiele topowych klubów mogło się nabrać na kogoś, kto poza grą głową w sumie nie potrafi grać w piłkę, a mentalnie nie nadaje się do gry o jakąkolwiek stawkę. Oczywiście, to moja opinia i nie musisz się zgadzać.
BTW: Wiem, że swego czasu wytykanie Lyonu było modne, ale to naprawdę jest dziecinada. Nauczcie się ludzie, że takich słupków jak Higuain, to miał każdy crack wiele w swojej karierze.
Przecież nie dyskutowaliśmy o historii Realu. Ja nawiązałem do wpisu pt.
Prawdę mówiąc, to nie wiem do czego nawiązywałeś, bo na początku z kontekstu wynikało raczej, że chodzi o obecną Argentynę, ale Ty wrzuciłeś jakieś porównania z Gago/Cambiasso, a także użyłeś czasu przeszłego "nie było" (u nich piłkarzy) i wtedy kontekst już był ogólny i też odniosłem się ogólnie.
Jeszcze Gabriel Heinze był nie tak dawno.
13 lat temu. Naprawdę nie wiem, jaki jest klucz w tych rozważaniach. Ale ok, niech będzie, że źle zinterpretowałem wątek.