Madridistas.pl

Carlo wciąż lepszy niż wynalazki pokroju Juan Ramón López Caro czy Mariano García Remón

Bardzoooo lubie Carlo, ale niestety jego prime trenerski już minął i to nie jest gość, który zrobi tutaj rewolucję, bo lubi się trzymać swoich graczy tak jak Zidane, który być może właśnie od Ancellotiego się nauczył takiego podejścia. Dlatego ja osobiście patrzę pod kątem gościa, który wypierdoli wszystko co stoi na "biurku" i poukłada to od nowa. Kolejna kwestia to zakup Mbappe i układanie kadry względem niego. Jak można robić skład pod jednego zawodnika!? Z Ronaldo bardzo dobrze nam to wyszło.

No i wygląda na to, że Conte już odpada na dobre Wspaniałe lata się zapowiadają.

Ancelotti to zły wybór. Raz tu już był i wyleciał, bo zespół nie grał nic innego oprócz taktyki tysiąca i jednej wrzutki. Potem poszedł do Bayernu i w drugim sezonie wyleciał za porażkę 0-3 z PSG, gdzie Bayern wykonał 36 (wg footyroom) wrzutek w meczu, bo nie miał kompletnie innego pomysłu na strzelenie bramki Paryżanom. Z resztą z tego co kojarzę, to prawie cała kadencja Carletto w Bayernie, to wrzutkolada przeciwko bardzo cofniętym przeciwnikom.

Podejrzewam, że powrót Carletto oznacza więcej "cierpienia" i tyle samo, albo mniej "intensywności". Do tego zmiany jeszcze później.

Ja już wolę niedoświadczonego Raula niż Carletto, który mimo wszystko dawałby jakieś nadzieje na zmiany i odpowiednie podejście do młodych zawodników. Carlo obecnie to taka gorsza i starsza wersja Zizou... Tylko ZZ potrafił wygrywać ważne mecze, a z Carlo regularnie było w tyłek z Atletico (oprócz LM) i Barcą.

BOOM!

https://twitter.com/theMadridZone/statu ... 5960440836

"Real Madrid have chosen Carlo Ancelotti as the club's new manager. It will be officially announced in the next few hours."

Czy Perez chce się doszczętnie skompromitować?

Mamy czerwiec, a ja już nie czuje żadnej ekscytacji nadchodzącym sezonem. Chyba tylko transfer Mbappe mógłby coś zmienić w tej kwestii.

Co do Carlo, jeśli postawi na Odeegarda czy Viniego to spoko, ale kurwa to się przecież nie wydarzy. Będzie wałkowanie CKM, wrzutkolandia, stojanow i kolejne odłożenie „rewolucji” w czasie. Jeszcze niech tylko odzyskuje Balea i ściągnie z powrotem Jamesa.

Ładną etykietą (nazwiskiem) nie sprawisz, że warzywo nagle zacznie być świeże...

Człowiek się łudził, że tym razem może coś się ruszy, jakaś rewolucja, a tu Ancelotti

Ancelotti to nie jest krok w tył, to jest wjazd pod prąd na autostradę.
Powiedzieć porażka to nic nie powiedzieć.

Nie no, ten zarząd jest skończony.

https://www.youtube.com/watch?v=mxYwRY4RbtY

https://twitter.com/theMadridZone/statu ... 2997073920

Ale bym się śmiał, jakby ten "big name" o który walczy Everton to był właśnie Conte xDDDDD Choć w sumie dla Antonio przejście do angielskiego średniaka to byłaby degradacja, więc zapewne w tych doniesieniach chodzi o kogoś pokroju Sarriego i to w najlepszym wypadku.

E: Di Marzio też pisze, że Ancelotti zostanie jeszcze dzisiaj ogłoszony nowym trenerem Realu. Czyli przesądzone.

lukexpl pisze: ↑wt cze 01, 2021 9:26 am Tylko ZZ potrafił wygrywać ważne mecze, a z Carlo regularnie było w tyłek z Atletico (oprócz LM) i Barcą.

Warto w takich porównaniach pamiętać o tym jaką formę prezentowały te zespoły na przestrzeni lat. Nie wiem czy którykolwiek mecz z Barceloną Zidanea był tak kompletny jak 3-1 z drugiego sezonu Ancelottiego. A tamta Barcelona rozniosła potem LM, ta z ostatnich lat przegrywa w tych samych rozgrywkach 2-8.

O meczach z Barceloną za jego kadencji to się lepiej nie wypowiadać. Facet był synonimem frajerstwa i był gwałcony taktycznie przez jebanego Tatę Martino. Zdobyliśmy 3 punkty na 12 możliwych za jego kadencji w Klasykach.

Z Atleti jeszcze lepiej - aż 1 na 12 możliwych. W tym 0-4 w pizdę na Calderón.

[']

Moim zdaniem nie ma co dramatyzować, tamta Barca i Atleti za kadencji Carlo to były zdecydowanie silniejsze zespoły niż to, co prezentują obecnie. Real też jest już zupełnie inną drużyną niż siedem-osiem lat temu, taki czas w futbolu to przepaść. Carlo przyjdzie do innej drużyny, z nowymi wyzwaniami i za rywali będzie miał inną Barcelonę i Atletico (no, Atletico przez wzgląd na Simeone będzie nieco bardziej podobne niż Barca).

Tu wszystko się rozbija moim zdaniem o transfery, jeśli nie ściągniemy napastnika, to na ławce może siedzieć nawet Jerry Buzzer, i tak nic nie ugramy i sezon będzie na straty. Tak, też o stokroć wolałbym Conte, ale Carlo nie jest tak tragicznym wyborem na jakiego go rysujecie.

Gondola. pisze:Moim zdaniem nie ma co dramatyzować, tamta Barca i Atleti za kadencji Carlo to były zdecydowanie silniejsze zespoły niż to, co prezentują obecnie.

No, tamten Real też.

Nie przypominam sobie trenera, za czasów którego bardziej kompromitowaliśmy się przeciwko Atletico i FCB.

Gondola. pisze: ↑wt cze 01, 2021 11:01 am Carlo przyjdzie do innej drużyny

Hehehehehehe

Nie śledziłem Evertonu w tym sezonie, ale środek tabeli nie brzmi imponujco.

A jeszcze nie tak dawno były wybory.
I jeszcze zdecydowana większość uważała że tylko Perez..
Mam wrażenie że on chce rozpieprzyć ten klub na koniec swojego panowania ;/

Tamten Real też był o wiele lepszą drużyną od tego co mamy obecnie, z BBC będącym wtedy jeszcze na topie. Ogólnie pierwsza połowa sezonu 14/15 była kosmiczna, ale Carlo przez brak rotacji zajechał drużynę i na wiosnę zabrakło pary. Teraz mamy fatalny atak, w którym taktyka na wrzutki się zupełnie nie sprawdzi, a żelazna jedenastka zatrzyma rozwój młodych zawodników. Ta decyzja mnie jeszcze bardziej rozczarowuje niż samo odejście ZZ...

Do listopada trzeba to będzie przeczekać, potem Raul, a w marcu telefon do ZZ i tak to się powoli żyje w tym Madrycie

madridcampeon pisze: ↑wt cze 01, 2021 11:03 am Nie przypominam sobie trenera, za czasów którego bardziej kompromitowaliśmy się przeciwko Atletico i FCB.

Bo chyba takiego nie było (ja pamięcią dalej niż za Mourinho nie sięgam). Ale fakt faktem, Carlo wygrał z nami wszystko, prócz ligi, którą dwukrotnie przegrywaliśmy bardzo nieznacznie (najpierw z bodajże najsilniejszym Atleti w historii, później o włos z Barceloną, ładując chyba te 120 bramek w sezonie i grając przyjemnie dla oka). Byliśmy jak walec, który Carlo zajechał nieco na własne życzenie, but still.

W umiejętności trenerskie Ancelottiego nie wątpię, bardziej przeraża mnie to, że stara gwardia będzie katowana do porzygu, młodzi dostaną ochłapy, a zamiast pożegnać się ze świętymi krowami, Carlo znów wyniesie ich na piedestał. Żadnej rewolucji pod Włochem nie będzie i to jest najgorsze w tym całym zamieszaniu.

Ligę przegrywaliśmy o włos właśnie przez bezpośrednie mecze z czołówką tabeli, które wyglądały blado...

W umiejętności trenerskie Ancelottiego nie wątpię, bardziej przeraża mnie to, że stara gwardia będzie katowana do porzygu, młodzi dostaną ochłapy, a zamiast pożegnać się ze świętymi krowami, Carlo znów wyniesie ich na piedestał. Żadnej rewolucji pod Włochem nie będzie i to jest najgorsze w tym całym zamieszaniu.

Żodyn się nie spodziewał. Od lat piszę, że to nie w ZZ był problem, tylko w zarządzie. Powinienem teraz co chwilę pisać "a nie mówiłem?", ale jednak mi się, kurwa, odechciewa.

Ludziom się oczy otworzą, gdy Zidane'owi się zamkną.