Cristiano Ronaldo [bez klubu]

[Goldschmidt]

Jw subiektywne odbieranie roli Ibry też nie ma znaczenia. Nie jest kluczowy w mistrzowskim Milanie. Rozjebał kolano dawno temu, jest człowiekiem od cygar i gadania o nieruchomościach w szatni, a w wolnej chwili wtoczy gola. Ronaldo nigdy nie zaakceptowałby takiej roli, bo ma obsesję na punkcie wyrównania karła w balonach by się dowartościować, dlatego też dla niego kluczowa jest gra w LM. A plotki o Atleti czy Romie raczej z przymrużeniem oka. Jeżeli nie będzie dla niego miejsca w Chelsea to raczej się podda i ucieknie z kontynentu.

[Para Siempre]

Rozumiem go. Ma chłop rekordy wszechczasów w CL i chce je śrubować, bo Messi 2 lata młodszy i w mocnym klubie, a Haaland nie śpi i może gonić.

Bayern dla niego byłby idealny. Kolejna liga, daleko w pucharach, mocny skład. Pytanie, dla jakiego klubu on byłby idealny. Właściwie, to dla Barcelony, ale ze względu na historię nie ma szans.

[Goldschmidt]

Salihamidzic już mówił że dziękuje. Ale w sumie sam jestem ciekaw kto się nad nim zlituje.

[arturzyx]

Podobno bardzo obniżał zarobki, bo tak chciał iść do Utd, a potem się okazuje, że najlepiej zarabia w lidze. Chyba się musi zdecydować na czym mu bardziej zależy, bo jak zejdzie to 10 baniek to chętny się znajdzie. Raczej na rok i z opcją rozwiązania przez obie strony nawet w zimie, jakby trenerowi za bardzo przeszkadzał albo jemu się znowu coś odwidziało. W Realu próbował rządzić, to Perez chętnie go chętnie sprzedał, w Juve cały skład pod niego, w Utd robi sobie wolne kiedy chce i gra kiedy chce. Poważny trener go nie weźmie, bo musiałby przyjść z pokorą i walczyć jak równy z równym, a jemu ławka będzie śmierdzieć a jeszcze bardziej taktyka nieułożona pod niego. Jak chce bramki, to niech idzie do ekipy, która w lm się nie liczy. Będą sobie w lm grali wesołą piłkę, on nastrzela w grupie i może 1/8, a dalej z nim już nie ma szans ugrać w poważnych meczach, bo trzeba biegać. Tak samo z messim. Ciekawe czy zależy mu bardziej na rekordach czy wygraniu kolejnej lm. Jednak gdyby chciał wygrać lm i dołożyć z 4 bramki wchodząc z ławki, to pewnie też ktoś by się znalazł. Jedno jest pewne. On i messi w podstawie i nie ma szans na ugranie lm.

[lukexpl]

Ma pecha, bo gdyby Mbappe przyszedł do nas to zapewne trafiłby do PSG. Tak to obecnie nie ma klubu, który mu zagwarantuje odpowiednie pieniądze + walkę o najwyższe cele.

Prawda jest taka, że rok temu na tym transferze straciło United, jak i on sam. Ale tak to jest jak się odbija swoją "legendę" w ostatnim momencie rywalowi zza miedzy.

[novy154]

Brać na ławkę jako zmiennika Benzemy

[Gondola.]

Portugalskie media informują o lukratywnej ofercie z Bliskiego Wschodu. Według stacji "CNN" saudyjscy szejkowie są gotowi rozbić bank, aby pozyskać Ronaldo.

Klub z Arabii Saudyjskiej, którego nazwy nie ujawniono, przygotował na ten transfer 300 mln euro. 30 milionów miałoby trafić do Manchesteru United w ramach kwoty odstępnego. Z kolei Ronaldo miałby liczyć na dwuletni kontrakt z pensją na poziomie 125 mln euro za sezon. Jorge Mendes z kolei otrzymałby premię w wysokości 20 mln euro.

Jeśli to prawda, to na jego miejscu już miałbym spakowane walizki do wylotu

[Avadis]

Oferta z gatunku tych nie do odrzucenia, ale z drugiej strony nie potrafię sobie tego wyobrazić. Cristiano jest tak ambitny, że nie chce spędzić kolejnego sezonu w Lidze Europy z United, a teraz nagle miałby się pożegnać z profesjonalną piłką i przesiedzieć dwa lata w Arabii? Każdy inny piłkarz wziąłby 250 mln z pocałowaniem ręki, ale nie zdziwiłbym się, gdyby Ronaldo taką ofertę odrzucił.

[Skurwibak]

Nie pójdzie tam, kasy już ma jak lodu, marka gigantyczna. Będzie szukał klubu z LM, może jednak ten Bayern jak Lewy odejdzie?

[lukexpl]

Ciekawe czy byłby w stanie pobić rekord Mullera W sumie jeżeli ktoś miałby to zrobić, to właśnie on.

[Para Siempre]

[Goldschmidt]

Stało się, Ćwiąki wdepnął w mrowisko

[labeleq]

To porównanie starzenia się Lewego i Ronaldo moim zdaniem bardzo nietrafne biorąc pod uwagę różnicę wieku i transformację pozycji, jaką przechodził Ronaldo. Lewandowski swój pick osiągnął imo w sezonie 2020/21 i już widać, że teraz będzie już z górki. Na jego pozycji dalej będzie w czołówce na świecie, bo tam ten spadek fizyczności nie przeszkadza aż tak bardzo (stąd też przeprowadzka Ronaldo ze skrzydła na środek ataku), ale imo widać, że Robert już będzie zaczynał zjazd. Może i nie będzie to gwałtowny spadek, ale obniżka poziomu będzie widoczna z sezonu na sezon.

[Goldschmidt]

Mnie jedynie bawi reakcja kultystów na niewygodną im narrację dot. wartości CR. Biedni ludzie.

[labeleq]

W sensie, że są jeszcze ludzie, którzy uważają go obecnie za gracza z topu, czy jak? Dla mnie wart tyle, co każdy rezerwowy napastnik. Za słaby na pierwszy skład w każdym z klubów liczacych się w stawce o LM. Jego problemem są zarobki i ambicje. Nieproporcjonalne do tego, co może zaoferować drużynie.

[KarBar]

Czyli że u nas byłby za słaby na pierwszy skład?

[Skurwibak]

Dla mnie to jest dalej napastnik top. Daje liczby, daje boosta drużynie. Jakieś śmieszne pierdolenie o tym, że on nie nadaję się do TOP drużyn. Przecież ten gość jeszcze może dawać spokojnie +40 bramek w sezonie. To, że w miernym MU zrobił takie liczby i w LM ich ratował to cud.
Fajnie jakby go Bayern jednak zgarnął, chociaż za nimi nie przepadam.

[lukexpl]

No wciąż jest top, ale krótkoterminowy, jeżeli się spojrzy szerzej. U nas miejsca nie ma. W Bayernie by miał, ale z różnych względów raczej go nie wezmą. Będzie musiał się kisić w tym United, ew. jakieś wypożyczenie do Sportingu, ale nie sądzę. Gdyby od nas nie odszedł to zapewne nadal miałby pewne miejsce w pierwszym składzie.

[IVAN_ZAMORANO]

Czyli że u nas byłby za słaby na pierwszy skład?

Tak. I doskonale wyjaśnił to Ćwiąkała.

Cristiano nigdy nie był efektywny jako dziewiątka, nie potrafił grać tyłem do bramki, zawsze lubił atakować z głębi, a do gry kombinacyjnej na małej przestrzeni również można mieć zastrzeżenia. Być może 4-4-2 z Benzemą i Crisem w ataku zrealizowałoby jakiś plan minimum, ale to wiązałoby się z ograniczeniem Viniciusa, który obecnie jest po prostu lepszym piłkarzem.

Pisanie, że jest w stanie strzelać 40 bramek na sezon, gdy coraz częściej doskwierają mu urazy to jakaś abstrakcja. A drużynie daje tak zajebistego boosta, że Juventus z nim w składzie odpadał z kolejno: Ajaxem, Lyonem i Porto.

Chętnie bym go tutaj zobaczył po prostu z czystej sympatii, chciałbym, żeby z Realem podniósł jeszcze jedną ligę, jeszcze jedną La Champions, ale raz, że ego nie pozwoli mu na ograniczenie swojej roli w drużynie, dwa - ego nie pozwoli na zmniejszenie zarobków. Nie ma jakichkolwiek racjonalnych przesłanek, by wierzyć w udany powrót Portugalczyka tutaj. W 2018 zaryzykował, swoje we Włoszech zarobił, ale sportowo przegrał.

[KarBar]

Byłem jednym z tych który cieszył się z odejścia, szczególnie że przyniosło to sporo kasy. Teraz w obliczu braku wzmocnień, jego niepewnej przyszłości gdzies tam w głowie zaświtało że może fajnie byłoby go jakoś próbować połączyć z Benzemą i Vinim.
Taki "romantyczny powrót".

[Para Siempre]

U nas, w Bayernie, PSG może i mógłby robić 40 bramek w sezonie, skoro w cienkim United zrobił całkiem sporo, i przepchnął ich w Champions dalej. Problem z Ronaldo dobrze określił Ćwiąkała:
- za duże nazwisko, by siedział na ławce,
- za słaby na grę w podstawie - i to nie ze względu na umiejętności, ale brak pressingu / konieczność dostosowania gry pod niego gdy już nie jest absolutnym crackiem.

Ronaldo byłby idealnym zmiennikiem Benzemy w miejsce Mayorala / Mariano. Wchodziłby w ok 70 minucie i przez 20 minut dawałby i pressing, i grę, i gole. Gdy porównamy sobie dokonania strzeleckie Mariano/Jovicia, to generalnie CR byłby gwarancją goli i wysokiego poziomu. A Benzema w sezonie z mundialem tego potrzebuje. Ale do takiej roli CR7 nie da się ograniczyć ze względu na ego i ambicje, a i sama sytuacja przez media mogłaby być nie do zniesienia (co tydzień pytania o to czy i dlaczego CR7 nie gra, bo nagłówki będą się czytać).

Dlatego większość klubów nie garnie się do jego zatrudnienia, i zostaje mu albo United, albo klub z drugiego rzędu - Napoli, może Atletico - bo Simeone ma do niego sentyment (tyle razy CR go eliminował, trudno nie mieć ).

Nie róbmy jednak z niego średniaka. Wykończenie, wizja gry, strzał, gra głową, technika, ustawianie się w polu karnym, wyskok pół metra wyżej od obrońców - to rzeczy, które do końca jego kariery będą dawać mu atuty, o jakich większość graczy może pomarzyć.

Obojętne zresztą gdzie będzie grał w najbliższym sezonie, to i tak parę razy opadnie nam jeszcze opadnie kopara na widok tego, co odjebał.

[eltacondedios]

albo klub z drugiego rzędu - Napoli

Cristiano (lub wcześniej Zlatan) wychodzący do "go west" na walącym się stadionie w Neapolu to jedno z moich piłkarskich marzeń, które chciałbym zobaczyć. Swoją drogą rozmiar szaleństwa na jego punkcie byłby gigantyczny, choć póki co nie widzę takiego transferu.

Ogólnie jego ego musi być mocno podrażnione, ale też myślę, że jeszcze niejednokrotnie zrobimy wow po jego akcjach.

[Goldschmidt]

Nie róbmy jednak z niego średniaka. Wykończenie, wizja gry, strzał, gra głową, technika, ustawianie się w polu karnym, wyskok pół metra wyżej od obrońców - to rzeczy, które do końca jego kariery będą dawać mu atuty, o jakich większość graczy może pomarzyć.

Obojętne zresztą gdzie będzie grał w najbliższym sezonie, to i tak parę razy opadnie nam jeszcze opadnie kopara na widok tego, co odjebał.

Nikt nie robi z niego średniaka. W zasadzie to obrazuje cały problem. Ten gość ma tak ogromne grono psychofanów do znudzenia powtarzających dogmat o jego genialności, że jakakolwiek dyskusja odnośnie problemów które stwarza zmierza się z gaslightingiem w mediach. 'Ronaldo nie pressuje? Nie musi/nie powinien/za dużo daje w ataku by go zmuszać jeszcze do obrony w tym wieku' i inne tego typu opinie, które pojawiają się także w mediach. Dosłownie każda krytyka kończy się dyskusją o negatywnej optyce, która powstaje tylko w umysłach tępaków gdy ktoś ośmieli się podać dane stawiające go w złym świetle. Nie, nie jest średni, jest dobry i bywa świetny - a objawia się to głównie w momentach, niektórych spotkaniach na szczycie, czy meczach gdzie trzeba zbudować remontadę. Problem w tym że nie taka jest myśl przewodnia, bo wszyscy mają udawać, że jest zajebisty i nieustannie ciągnie bandę frajerów czy w Manchesterze czy w Juventusie. Do tego jeszcze na dokładkę nie rozmawia się o powodach dla których Ronaldo forsuje granie co kolejkę i czy byłoby na jego rękę, gdyby tego nie robił. Zabawne. Byłoby mi gościa szkoda gdyby nie właśnie to grono fanów, których nie da się słuchać gdy tylko coś mu wyjdzie. A tak to niech się kisi w Lidze Europy albo wraca do Sportingu. Mógł mieć kolejne 5 lat przepychania francuskiego giermka i nabijania statystyk to nie

[Para Siempre]

Ale gdzie Ty spotykasz jego psychofanów? Kibice United dyskutowali w ostatnim roku czy Ronaldo więcej daje czy jest problemem. Wcześniej było to samo w Juve. U nas też hurraoptymizmu nie widziałem. Reakcje na wideo Ćwiąkały też są stonowane.

[Goldschmidt]

Jakie stonowane? Jak ty sobie to wyobrażasz od strony takiej publiki? Że ktoś będzie wrzeszczeć capsem i rzucać bluzgami w kierunku człowieka wygłaszającego taki pogląd? Reakcja na opinie o Ronaldo jest dokładnie taka jakiej można oczekiwać od grona oglądającego Ćwiąkałę tj. w miarę elokwentne 'będę polemizował' mimo że nie mówią absolutnie nic sensownego w odniesieniu do zaprezentowanych danych. Totalny przerost formy wypowiedzi nad jej treścią i pierdolenie o narracji deprecjonującej zawodnika. To są psychofani, ludzie odklejeni z umiarkowanym tonem wypowiedzi, którzy pojawiają się w momencie hattricka wielkiego geniusza z Watfordem po czym 3/4 sezonu siedzą cicho lub wybielają pokrzywdzonego Cristiano, gdy tylko ktoś zaprezentuje informacje odnośnie negatywnego wpływu tego człowieka na drużynę.
Co to znaczy 'hurraoptymizmu nie widziałem'? Przecież wystarczy jedna remontada i pojawiają się posty o bogu i 37-letnim cyborgu, a wobec słabej gry przed i po takim epizodzie cisza lub 'nie no, popatrz z kim gra' xD Pomijając już fakt, że dyskusje wewnątrz gron kibicowskich jego klubów to właśnie dyskusje w tej samej proporcji tj. 10-20% widzi jaki koń jest a 80% pierdoli że wciąż jest niesamowity, powinno mu się pozwalać na stawianie się w dominującej pozycji w szatni i drabince płacowej, i to reszta powinna stać się wystarczająco kompetentna by jego megaformę na tym etapie kariery wykorzystać.

Niektórym po prostu ten szacunek dla legendy jaki czują się w obowiązku prezentować wchodzi na dekiel i wyłącza im się umiejętność analizy granej piłki. Niby nic nowego. Tylko w przypadku Ronaldo jest to problem na skalę miliardów ludzi i przejawia się to nawet pośród bardziej inteligentnych rozmówców oglądających rozwinięte wypowiedzi dobrych dziennikarzy. Smutne.