Najdroższy bramkarz w historii piłki. Przychodzi do nas po najlepszym sezonie w Chelsea gdzie wylądował po trwającej kilka tygodni/miesięcy sadze z 2018 roku i nie okrył się chwałą (jak przy zdarzeniu z klatki powyżej), ale też się nie poddał i starał walczyć o swoje. Bywa że ma niezły refleks więc na bombardowanie bramki typowe dla stylu Realu może się przydać. Będziemy zapewne obserwować jak przez ten sezon rozwinie się jego rywalizacja w bramce o minuty z Łuninem. Obaj mają trochę do udowodnienia przed latem 2024.
Świetny deal. 1mln za wypożyczenie, kiedy jesteśmy postawieni pod ścianą i śmiało można byłoby nas wydoić. Bayern też się nim mocno interesował i chcieli go sprowadzić, więc chłopak nie jest taki słaby, jak się wielu wydaje. W Hiszpanii i pod opieką Llopisa w Realu może się odrodzić.
Trochę więcej szczęścia i wyłapałaby tego pierwszego gola. Bardzo dobry mecz. Niech się tylko uczy wiecej mądrzej grać nogami, bo dalekie wykopy to nie tutaj.
Udany występ, kilka dobrych interwencji a za straconą bramkę rzecz jasna nie można go winić. Oczywiście nie jest to poziom spokoju i bezpieczeństwa jak z Tibo między słupkami, ale Kepa zaliczył zręczne wejście do drużyny.
Myślę że to najgorszy pierwszy bramkarz Realu odkąd mam okazję kibicować temu klubowi. To nie jego wina, stara się, ale nie pamiętam kto podejmowałby więcej decyzji w kratę. Nie wiem, może wirus Chelsea? Tibo też miał wirusy żołądkowe z Brugią. W każdym razie on tego nie dźwiga. Szczerze się zdziwię jeśli poziom z dzisiaj (notabene nie jakiś tragiczny, ale niepewny) pójdzie do góry, a z taką grą bloku obronnego pewny bramkarz jest niezbędny.
Bo to jest dość przeciętny bramkarz, który w kadrze korzysta z braku ciekawych opcji. W Bilbao w czasach największego hajpu jakoś specjalnie nie powalał i cieszyliśmy się jak Zidane blokował transfer, potem te absurdalne 80 milionów od Chelsea, gdzie jego najgłośniejsza boiskowa sytuacja to odmowa zejścia z boiska. Trzeba liczyć się z tym, że czasami wybroni fajną piłkę, ale też puści sytuacje gdzie mógł zrobić więcej, pomyli się przy wyjściu (aż pojawiają się flashbacki z późnego Casillasa). Natomiast sytuacja latem była jaka była i faktycznie ten Kepa był najlepszą opcją, więc pozostaje liczyć, że skończy się z jak najmniejszymi stratami.
Chyba nikt się nie spodziewał, że przegra rywalizację z Łuninem, który też przecież szału nie robi. Oby go Carlo posadził i zdecydował mądrze o bramkarzu nr 1.
Up, czy to jest coś czego nie wiedzieliśmy przed wypożyczeniem? Kepa jest głośnym nazwiskiem z uwagi na wysoki kwotowo transfer. Nic więcej - zapowiadał się w Bilbao bardzo fajnie, miał niezły sezon w Chelsea, ale później był fatalny. Myślę, że jego wypożyczenie podziałało mobilizująco na Łunina i dlatego mamy na prawdę niezłą wersję ukraińca obecnie. Uważam, że powinniśmy zostawić Łunina, a Kepę pogonić czym prędzej do Chelsea po tym jak wróci Tibo. Jeżeli nasz Ukrainiec będzie chciał grać, to pewnie musi odejść, a nas czeka poszukiwanie kolejnego zastępcy.
Mam wrażenie że większość tego nie widziała przed transferem. Tym bardziej Carlo który najwyraźniej był przekonany że jest klasę wyżej niż bramkarz który już tu jest
Ja np. nie widziałem a angielskiej ligi nie oglądam prawie. Generalnie z tego co przedstawiali kibice Chelsea w momencie wypożyczenia to jego główną wadą miały być strzały z daleka. Można się było domyślać, że powoduje tzw. syndrom krótkich rączek czyli będą też problemy przy dośrodkowaniach i wyjściach. Natomiast po obejrzeniu tego w zasadzie można dojść do wniosku, że nie ważne z bliska czy z daleka, w powietrzu czy na ziemi, Kepa jest zawsze gotów coś odjebać. Dodatkowo cały czas mam wrażenie, że odporność psychiczna i mental to też nie są jego mocne strony.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
Bayern również o niego mocno zabiegał, a taką komplikę wpadek można każdemu zawodnikowi zmontować. Z Thibo też się śmiali. Kogoś trzeba było wypożyczyć i za niewielkie pieniądze ściągnęliśmy dosyć rozpoznawalne nazwisko. Grunt, że Luninowi ta rywalizacja wyszła na dobre, a my w żaden sposób nie będziemy związani z Kepą po sezonie.
Jeden wygrywa Zamorę w wieku 20 lat dwa razy z rzędu i się z niego śmieją bo puścił kilka kanałów i jest arogantem. Z drugiego się śmieją bo zagrał jeden dobry sezon po tym jak w niego zainwestowano najwięcej w bramkarza w historii. To są te detale.
Najchętniej wyrzuciłbym temat do kosza, ale widząc że klub pewnie będzie się chciał układać by zarobić coś na Andriju (oby dostał sowite wynagrodzenie, zasłużył) gość i tak skończy z powrotem tutaj.
Przedwczoraj United, dzisiaj Chelsea.
Redagujcie gratulacje dla City za sprowadzenie Rodrygo. It's only a matter of time.