Madridistas.pl

Jego kariera tutaj musi trwać, to jest pierdolony wzór. Kocham go. Ten kto pierwszy wymyślił jego transfer do nas zasługuje na wszelkie podziękowania. Jak to pięknie, że Floro tak o niego walczył. Talent, fizyczność, charakter, praca, profesjonalizm, inteligencja… Najlepszy! Historyczny!

Zizou mógł grać do 40stki gdyby chciał, więc mam nadzieję, że Luka będzie chciał. To jest niesamowite, że w tych czasach, gdy futbol jest tak bardzo intensywny, filigranowy, 37-letni Modrić bawi się, jak chce.

Kiedy całkowicie nas ograli w Parku Książąt, gdzie naprawdę zagraliśmy słabo, to sceptycyzm przerodził się w skreślenie. Zaczęły się tradycyjne analizy, jak zastąpić obecnych zawodników, szczególnie weteranów, by wprowadzić świeżą energię, by zbudować nowy projekt i takie tam...

Luka tu zaglądał

To jedno z tych deja-vu które kocham oglądać i nigdy mi się nie znudzi CKM i ich wspólna fotka z każdym kolejnym trofeum.

Mamy naprawdę duży przywilej mogąc oglądać najlepszy tercet pomocników w nowoczesnej historii klubu. Podoba mi się, jak klub pracuje nad następcami, ale nie da się ukryć, że zastąpienie CKM będzie niesamowicie trudne. Nie zdziwiłbym się jakbyśmy po odejściu Kroosa i Modricia doświadczyli tąpnięcia porównywalnego z transferem Ronaldo.

Nie da się go nie uwielbiać. Golazo.

Pełna zgoda. Drużynie idzie średnio, a tu taki gol z niczego i to naprawdę niezłej urody. Z przytupem zaczyna Modric nowy sezon.

Wszyscy podejrzewali, że odejdzie jako pierwszy z CKM, a chyba skończy jako ostatni

Dwie brameczki załatwił to do zamiany, bo trzeba go oszczędzać.

Wszystko na temat tego Pana zostało już napisane po tysiąckroć!
W newralgicznym momencie meczu, gdy wszystko było na styku, po prostu wszedł jak po swoje, pierdolnął nie do obrony, i w dodatku do szatni.

KRÓL LUKA I

To jak on tego obrońcę nawinął
Zaraz po zakończeniu jego kariery nagrodę dla najlepszego pomocnika roku nazwałbym nagrodą Modricia. Czyli gdzieś w 2030. Ale przykro się patrzyło, jak Modric z CKM sam jest na boisku. Perspektywa, że chociaż 1 sezon tak będzie wyglądał jest dołująca. Nawet po Raulu czy Zidanie nie czułem takiego smutku, jaki będę czuł gdy całe CKM odjedzie. Jeszcze nie jest to w ostatecznej formie bo tylko Case odszedł, ale jak Kroos odejdzie, zostanie sam Modric, a potem on to nic nie przebije chyba nigdy tego smutku i nostalgii.

Tu cisza, a 37 lat wleciało Oby jak najdłużej cieszył nas swoją grą <3

Widzę coraz więcej głosów, że w sumie to Modricia nie trzeba przedłużać i mógłby odejść. Może to ktoś sensownie uzasadnić, czy jedynym argumentem są ostatnie tygodnie po Mundialu? Przed MŚ dalej czołowy gracz, a tu niektórzy zaskoczeni, że gość potrzebuje trochę więcej odpoczynku i luzu po Mundialu, gdzie w wieku 37 lat cisnął prawie wszystko od deski do deski z dogrywkami Wierzę, że Luka zyska niebawem trochę świeżości, ale dla mnie to nawet gdyby za rok miał pełnić rolę późnego Xaviego i wchodzić na 15 minut, to jak najbardziej tak.

Późny Xavi grał 2000 z ~4000 możliwych minut w sezonie. Tzn mniej więcej tyle ile w Realu najwięcej grywał Kovacić albo Marcelo gdy jeszcze nie wygryzł go Mendy. Nie był zmiennikiem na ostatnie 15 minut.

Możliwe że z Luką można postąpić analogicznie, ale od dłuższego czasu nie wiadomo czy jego forma i przydatność są zależne rytmu jaki ma szansę utrzymywać przez ciągłą obecność w jedenastce. I nie wiadomo czy on sam chce odpoczynku albo czy byłby gotów przystać na sugestię ławki skoro jest gościem, którego temperament/ambicja średnio pozwala mu patrzeć z boku na kolegów gdy im nie idzie. Stara dyskusja o tej innej merytokracji 'na niekorzyść' rozwoju innych tj. "Fede gra słabo? Modrić z ławki lepiej? zamieniamy." która prowadzi tylko do odejścia od tego pierwotnego planu. Casemiro już sugerował że brak formy woli rozbiegać. Luka tylko w 19/20 zagrał poniżej 3k minut. Także byłby to eksperyment. Niekoniecznie udany.

Innymi słowy ci co sugerują, że lepiej się pożegnać mówią głównie z przeczucia, że umówienie się na zmniejszenie jego roli to taki pic na wodę, bo Luka taki jest - ambitny, wpływowy i chce grać. Nic w tym złego że mu zależy, ale nie wiadomo czy przestawiłby korzyść niektórych kolegów i ich wolność do popełniania błędów na boisku ponad wynik drużyny, na który zapewne uważa że miałby wpływ.

Ogólnie zresztą w Realu jest pewien trend - do niedawna (głównie do przypadku Marcelo) mało kto kończył tu karierę na ławce (w sumie nawet Marce ma do tego dalej niż np Bale bo dalej próbuje ale jest za chujowy). Jeżeli doszedłeś do poziomu gdzie pełniłeś tu ważną rolę, rosło ego i ambicja której wymagano od zawodnika pierwszej 11. Mental który nie pozwala ci się zamienić w mentora obserwującego z boku. Co prowadziło zazwyczaj do tego że albo ci zawodnicy grali albo odchodzili na emeryturę gdzie indziej. Nie żeby Real był w tym unikalny, nawet z Suarezem w Barce było podobnie. Ale wymaga to naprawdę dużej zmiany nastawienia u zawodnika. A to nie dzieje się często. W United analogicznie weterani SAFa (Giggs, Scholes) też kontynuowali, ale menedżer jednak ich dozował. W Realu tego nie praktykowano, m.in. dlatego że Carlo czy Zizou są na to zbyt lojalni i przywiązani do zawodników osobiście. Czy to możliwe? Nie wiadomo.

Faktycznie masz rację z tym Xavim, coś mi utkwiło w pamięci, że regularnie wchodził z ławki, a wcale tak nie było.

Rozumiem też przytoczony dyskurs ws. Modricia, natomiast jak dla mnie jest na to trochę za wcześnie - do mundialu dawał radę, a to że ostatnio nie wygląda aż tak rewelacyjnie fizycznie czy jakościowo jest normalne biorąc pod uwagę wiek i eksploatację w Katarze. Jest na świeczniku przez wiek, natomiast nie on jedyny po przerwie wygląda trochę gorzej. Wydaje mi się, że takie dyskusje byłyby zasadniejsze pod koniec sezonu gdzie będziemy mogli ocenić jego plus minus pół roku, a nie pięć tygodni, gdzie w dodatku masz rekordowo napchany terminarz.

Tzn było, bo wchodził, ale też był rotowany na ligę. W LM np chyba nie grał od początku w ogóle i ustąpił miejsca Rakiticiowi. Lepszą analogią do Luki, pod samym względem roli i prowadzenia go w zespole, wg mnie jest Pirlo.

Dyskusje dot. Luki nie są IMO jakieś super wzmożone. IMO Luka też na przekroju całego sezonu co roku, od czasu zmiany dietki, nie był jakiś świetny na przestrzeni sezonu więc to normalne że temat w jakiejś proporcji wraca co rok, dwa. Dla mnie warte podkreślenia jest to, że temat wraca konkretnie w momentach gdzie widać że gra przeciw atletom i samo jego czucie gry nie wystarcza + wymusza na drużynie przyjęcie taktyki pod jego słabości, a to 1 czy 2 partidazo + ciasteczka (Chelsea) przysłaniają ogólny trend.
Innym porównaniem jest też Chiellini w Juve - Giorgio w wieku 35-36 lat, wpada De Ligt, jebły więzadła, przerwa, wszyscy myślą że odchodzi, gość wraca, gra, szykuje formę na Euro, wygrywa Euro, wraca, między kontuzjami ale startuje dalej i nie robi tego jakoś tragicznie mimo że widać po nim że ma już 38 i trudno liczyć na cuda. Juve na tym jakoś zyskało? Czy zrobiono tak tylko dlatego że weteran radzący sobie w lidze jest lepszy niż inwestycja na rynku po Covidzie?

Dla mnie - bo ja też byłem kiedyś zdania że należy Lukę sprzedać zanim stoczy się kompletnie im bliżej do 35 - istotą nie jest to czy Luka jest czy nie jest przydatny, udowodnił co rusz że jest. Pytaniem nie jest czy nie może już być wybitny. Może. Ale jak często się to dzieje? Nawet w meczach na szczycie? Jak wartościujemy te momenty klasy na przestrzeni całości? Sedno w tym co zrobić żeby było najsprawiedliwiej wobec niego i wobec kolegów, którym gra też jest potrzebna do rozwoju.
A dla mnie najlepiej by było, żeby pomysł wyszedł od niego samego, tylko że na to się raczej nie zanosi. Nie wiem na ile to egoizm a na ile zrozumienie własnej anatomii. Frustrująca pozycja dla wszystkich i nie sądzę by rozwiązano to inaczej niż przez spontaniczną decyzję na nadchodzące lato.

Chyba wraca.

Zostanie chyba, przynajmniej tak to wszystko wygląda.

Nieprzekupny

Legenda w każdym calu.

Benzema, Raul czy Guti mogliby się uczyć

Czas leci a przeczucia podobne

Goldschmidt pisze: ↑czw lut 09, 2023 11:24 am(...)
od dłuższego czasu nie wiadomo czy jego forma i przydatność są zależne rytmu jaki ma szansę utrzymywać przez ciągłą obecność w jedenastce. I nie wiadomo czy on sam chce odpoczynku albo czy byłby gotów przystać na sugestię ławki skoro jest gościem, którego temperament/ambicja średnio pozwala mu patrzeć z boku na kolegów gdy im nie idzie. Stara dyskusja o tej innej merytokracji 'na niekorzyść' rozwoju innych tj. "Fede gra słabo? Modrić z ławki lepiej? zamieniamy." która prowadzi tylko do odejścia od tego pierwotnego planu.

Innymi słowy ci co sugerują, że lepiej się pożegnać mówią głównie z przeczucia, że umówienie się na zmniejszenie jego roli to taki pic na wodę, bo Luka taki jest - ambitny, wpływowy i chce grać. Nic w tym złego że mu zależy, ale nie wiadomo czy przestawiłby korzyść niektórych kolegów i ich wolność do popełniania błędów na boisku ponad wynik drużyny, na który zapewne uważa że miałby wpływ.

Ogólnie zresztą w Realu jest pewien trend - do niedawna (głównie do przypadku Marcelo) mało kto kończył tu karierę na ławce (w sumie nawet Marce ma do tego dalej niż np Bale bo dalej próbuje ale jest za chujowy). Jeżeli doszedłeś do poziomu gdzie pełniłeś tu ważną rolę, rosło ego i ambicja której wymagano od zawodnika pierwszej 11. Mental który nie pozwala ci się zamienić w mentora obserwującego z boku. Co prowadziło zazwyczaj do tego że albo ci zawodnicy grali albo odchodzili na emeryturę gdzie indziej.

(...)

Pytaniem nie jest czy nie może już być wybitny. Może. Ale jak często się to dzieje? Nawet w meczach na szczycie? Jak wartościujemy te momenty klasy na przestrzeni całości? Sedno w tym co zrobić żeby było najsprawiedliwiej wobec niego i wobec kolegów, którym gra też jest potrzebna do rozwoju.

Teraz już wiadomo czy jest gotów przystać na sugestię ławki. Jest, tylko jak długi ma lont. Byle nie zrobili z tego kwasu i podjęli decyzję w jedną lub drugą stronę i zmierzyli się z jej konsekwencjami. Ale jak już było pisane, to temat trzeciego rzędu.

Dopiero zobaczyłem gola na 1:0. Ładnie mu siadł mecz wczoraj.

Mam nadzieję, że te doniesienia o braku nawet propozycji przedłużenia kontraktu ze strony klubu to bzdury. Titularem grającym od deski do deski nie będzie, ale to wciąż grający kapitan świetnej reprezentacji, a wchodząc z ławki w Realu robi różnice. Decyzja o pozostaniu lub odejściu powinna należeć do niego. Jestem przekonany, że w przyszłym sezonie byłby jeszcze użyteczny, a wczorajszy mecz kolejny raz mnie w tym utwierdził.

Patrząc przez pryzmat wypowiedzi Luki w trakcie sezonu to mam wrażenie, że to on bardziej dąży do rozstania, bo źle znosi utratę statusu titulara. Trzeba poczekać do końca sezonu i zobaczyć jak sytuacja się wyklaruje. Na Euro większość piłkarzy będzie chciała mieć spokojne głowy, więc do połowy czerwca może się wiele wyjaśnić (Luka, Nacho, Lucas, Mbappe, Yoro etc.)