Madridistas.pl

Tego pana nikomu nie trzeba przedstawiać, prawdopodobnie wraca do nas jeszcze dzisiaj.

Niemniej:
- trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów (2 x Milan, 1 x Real)
- jego drużyny triumfowały w czterech z pięciu lig europejskich powszechnie uważanych za najsilniejsze: mistrzostwo Włoch z Milanem (2003/04), mistrzostwo Anglii z Chelsea (2009/10), mistrzostwo Francji z PSG (2012/13) oraz mistrzostwo Niemiec z Bayernem (2016/17). Jak łatwo zauważyć, do kompletu brakuje mu jedynie tytułu mistrzowskiego w Hiszpanii.
- dwukrotnie wybierany najlepszym trenerem na świecie przez IFFHS
- w sześciu klubach zdobył łącznie dwadzieścia trofeów (najwięcej w Milanie - osiem)

W latach 2013 - 2015 był trenerem Realu Madryt - w sezonie 2013/14 sięgnął po legendarną La Decimę, dziesiąty Puchar Europy. W tym samym sezonie wygrał też dla Realu ostatni jak dotąd puchar Króla. W 2014 roku Real pod jego wodzą triumfował w superpucharze Europy i Klubowych Mistrzostwach Świata.

Do tej pory prowadził Real w 119 meczach, wygrywając 89 z nich, remisując 14 i przegrywając 16. Real wygrał wówczas 74.79% meczów, co jest najlepszym współczynnikiem zwycięstw wśród klubowych menadżerów z przynajmniej 50 meczami w roli trenera.

Może niech ktoś zrobi ankietę "Ile Carlo Ancelotti wytrzyma na stanowisku?"?

Błagam, niech ktoś przeniesie ten temat do byłych zawdników i niech czasem nie wróci do tego działu...

Ten temat tutaj to proszenie się o coś złego.
Z jednej strony ceniona marka, ale z drugiej strony.. To już było.. Odszedł, nie dał rady. Po kiego go znowu tutaj?
Żeby Marcelo, Isco, Carva, Modric, Ramos mogli się zajechać ilością minut?
Żeby Bale i Hazard mogli siedzieć w szpitalu i zagrać po kilka spotkań w sezonie? ;/

Widzę to tylko w połączeniu z Raulem jako asystentem, który będzie miał duży wpływ na różnorakie decyzje kadrowe, a Carlo będzie jego słupem ochronnym, na którego będzie spadała ewentualna krytyka i nagonka medialna.

Bardziej prawdopodobne, że jest to po prostu opcja na przeczekanie, bo w tym roku nie da się przeprowadzić rewolucji, do której niezbędne są wielkie transfery, a zarazem na rynku nie ma odpowiedniego trenera, który mógłby ją właściwie przeprowadzić. Tylko za rok też może nie być, chyba że zwolni się taki Poche.

Jedyny plus z tej sytuacji to prawdopodobny powrót Pintusa.

Tragedia, porażka. Tak się cieszyłem, że Mou przejmuje Romę i nikomu w klubie nie przyjdzie na myśl zatrudniać go, a oni jakimś cudem znaleźli jeszcze gorszą opcję. Cofamy się w rozwoju i tyle, jeszcze proponuję ściągnąć z powrotem Cristiano i Bale'a.

A to wszystko, kiedy Conte jest wolny na rynku, i jest to dobra marka. Zamiast spróbować czegoś nowego, zaryzykować, dać nowy impuls, wybieramy stagnację. Bayern ma Nagelsmanna, Chelsea Tuchela, PSG Pochettino, a my kurwa Ancelottiego. Nie mam zamiaru tego oglądać, nic nowego nie będzie, a o lidze możemy pomarzyć.

Na rok przejmuje Carlo i w 2022 Mbappe podpisujący na Nowy Rok + dajemy ewentualny rok Pochettino na pokazanie jaj. Inaczej nie ma jak na to patrzeć.

Im więcej czasu dajemy Xabiemu i Raulowi na spokojne trenowanie i rozwój warsztatu tym lepiej.
Ta kadra i tak jest dopięta kontraktami i nie do ruszenia w większości istotnych przypadków. Nie wiadomo kto ma kasę i ochotę by skupować nasz szrot. Więc jak mamy szukać półśrodka to Carlo jest idealny, nie spodziewałem się że w ogóle chciałby wracać na rok czy dwa.

Chyba ten avatar nie będzie zbytnio pasował za jego kadencji. Lepiej zawczasu myśl nad zmianą.

Uprzedzeni jesteście, no powiedzcie mi ino szczerze - nie cieszy się wam choć trochę mordka jak widzicie ten obrazek w pierwszym wpisie w tym temacie? Nawet trochę?

Zresztą można przenieść temat do "kadry", powrót już przyklepany.

Ja tam mam tylko lekki mindfuck, gdy widzę, jak niektórzy krytykujący Zidane'a za rzekomy brak umiejętności taktycznych cieszą się z powrotu Ancelottiego. Zadaję sobie wówczas w myślach pytanie - WTF?

Facet był ogrywany przez Tatę Martino i gwałcony bez mydła przez Simeone. Najważniejsze mecze w lidze czytał i prowadził jak jakiś Luxemburgo.

Kontrakt podobno na 3 lata, czyli jednak to tak na poważnie...

@madridcampeon - No z drużynami z topu w Madrycie mu nie szło (co innego w Milanie czy w Chelsea), ale daleki jestem od stawiania Zidane'a nad Ancelottim patrząc tylko na umiejętności trenerskie. Zidane sporo zapożyczył z warsztatu swojego mistrza i choć w niektórych elementach się poprawił (koronny przykład - rotacje, od których Ancelotti trzymał się z dala i stosował dopiero w stanie wyższej konieczności), to całościowo moim zdaniem brakuje mu jeszcze chociażby udowodnienia swojej wartości poza granicami Hiszpanii. Zresztą to też nie jest łatwe do oceny, ponieważ każdy trener w mniejszej lub większej mierze korzysta z osiągnięć poprzednika i trudno jest wyrokować, na ile sukcesy Ancelottiego to zasługa Mourinho, a sukcesy Zidane'a zasługa Ancelottiego. To wszystko się ze sobą zazębia, a klub funkcjonuje jak żywy organizm z okresem zdrowia i choroby.

Ancelotti był świetny, tylko że dawno temu. To trochę tak jak z Mourinho - nie te czasy, mamy rok 2021.
Chociaż nawet w swoim najlepszym okresie ssał pałkę, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe. U nas natomiast wolał postawić na Illarramendiego, zamiast na Casemiro. Dzięki temu genialnemu posunięciu musiał grać Kroosem na defensywnym pomocniku, a potem cudakiem Lucasem Silvą.

Skoro zarzucamy niektóre błędne decyzje kadrowe Zidane'owi, to w przypadku Włocha musimy być konsekwentni. U niego również podobnych pomyłek nie brakowało.

Pod względem taktycznym był w Realu kiepski, bez podjazdu do Francuza. Mówię szczerze - w derbach z lutego 2015 czy Klasyku z marca 2014 zespół równie dobrze trenować mógłby Tony Adams i nie sądzę, że skompromitowalibyśmy się bardziej. Dlatego że bardziej się po prostu nie dało. Manita od Atleti to rzeczywiście byłoby historyczne "osiągnięcie". Dużo nie brakowało - szczęście, że Mandżukić spartolił tę piłkę w doliczonym czasie.

W pierwszej myśli to beznadzieja. Ale jeśli z Pintusem i Raulem, to nawet nawet.. Bo porównuje do innych opcji (Raul, Poczet, Conte).

Ligi Mistrzów tego Pana.

02/03 Milan AC
06/07 AC Milan
13/14 Real Madryt

Skoro potrafił po 11 latach dostosować się do piłki, może uda mu się ponownie. Obok ZZ wygrywał najczęściej.

Wspomnień czar. Brzmi znajomo?

http://forum.realmadryt.pl/viewtopic.ph ... 12#1288812

Póki co cisza o Raulu jako asystencie, za to ma być jego synalek Davide. Nawet nie wiedziałem, że odpowiadał za przygotowanie fizyczne za jego pierwszej kadencji

No to proszę przerzucić do działu kadra powrót orbitek, czy co on tam jadł stał się faktem

https://www.realmadrid.com/noticias/202 ... -ancelotti
Jakby się jeszcze ktoś łudził.

Chciałbym się mylić, ale wg mnie to jebnie Stefan. I to z hukiem.

I git. Minimum szacunku i jedziemy.

Jestem na pewno 100% spokojniejszy niż tydzień temu.

Zatem witamy ponownie, Panie Ancelotti. Życzę szczęścia, przyda się Panu dysponując obecną kadrą.

Cóż, pozostaje jedynie życzyć powodzenia i modlić się, aby to jednak wypaliło. Na plus pensja - 6mln euro za sezon, to ponad połowa mniej od jego pensji w Evertonie. Conte przypuszczam, że mógł wołać nawet o jakieś 15mln.

Żałosny jest ten wybór i żałosny jest każdy, który się z tego cieszy.

Jeszcze Campos i jakiś napadzior z prawdziwego zdarzenia i możemy zaczynać sezon, w sumie trochę się ekscytuję tym, co Carletto wymyśli z tą kadrą. Fajnie, że Pintus prawdopodobnie wraca, mam nadzieję, że Raula awansują na asystenta, Ancelotti to jeden z lepszych nauczycieli na którego mógł trafić.

Jakby nie patrzeć, to ma już na swoim koncie mistrzostwo Włoch, Anglii, Niemiec i Francji. Brakuje mu tylko Hiszpanii i gdyby mu się udało teraz z Realem, to byłby chyba pierwszym trenerem w historii z takim dorobkiem.