Carlo Ancelotti

Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

No to pozostaje mi się nie zgodzić skoro nijak nie ma w tym sensu. Trudno.
Awatar użytkownika
Clif
Posty: 341
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 5:03 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Clif »

Gold, żarty żartami, ale naprawdę ciężko tego co piszesz nie nazwać zwykłym malkontenctwem i czepialstwem. Ja autentycznie nie rozumiem czego ty oczekujesz. Wygraliśmy wszystko co można w tym sezonie wygrać, zmiana w środku pola (Tchou w miejsce Kazka) przeszła lepiej niż można było tego oczekiwać w najśmielszych planach, atmosfera w ekipie wydaje się być świetna, betonowy Carlo rotuje praktycznie w każdym meczu co odsuwa od niego najczęstszy zarzut z zeszłego sezonu i to co doprowadziło go do wyjebania przy zeszłej kadencji w Madrycie (zajechanie ekipy), Vini wciąż jest topowy i udowadnia że zeszły sezon to nie był wyskok, Fede wszedł na elitarny poziom, Rodrygo może nie zaliczył eksplozji ale rozwija się w sposób który prowadzi na światowy top, Alaba jest jeszcze lepszy niż w zeszłym sezonie, Kroos znów jest najlepszą wersją siebie, Militao nie schodzi z poziomu który osiągnął, Ceballos z gościa 0 minut stał się jakościowym dopełnieniem składu.

No i sytuacja która miała być dla nas armagedonem - czyli kontuzja Benzemy - się wydarzyła i co się stało? Gramy chyba lepiej niż z Karimem.

No kurwa, co tu nie gra? "Nie dominujemy", "Zły styl" - sorry, ale co to w ogóle znaczy? Bo brzmi trochę jak z modły z kościoła tiki-taki - "Wolę Barcelonę która przegrywa niż tak grający Real". Argument o tym że nasze mecze to "ewidentne remisy" - co rozumiem ma znaczyć że wygrywamy fartem - ciężko nawet brać na poważnie skoro dzieje się to regularnie co tydzień i do tego długie miesiące.
Rozumiem, że można się czepiać Hazarda, Mariano i ew. Asensio - ale no szanujmy się trochę - nie wymagajmy niemożliwego.

Ja rozumiem, że może masz swoją wizję Realu i to jak Ancelotti prowadzi tą drużynę się w niej nie mieści. Ale, niestety dla Ciebie, rzeczywistość nie jest twoim sojusznikiem bo Real w tym momencie jest prawdopodobnie najmocniejszą ekipą w Europie a wyniki nie mogą być lepsze.
κύριος Ἰησοῦς
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

Ale @Clif nazywaj to sobie jak chcesz :D ja pierdolący cham i malkontent, madrid pesymista, minus optymista, Clif i luket chorągiewki, nie mam z tym problemu. Odpowiadałem po prostu na otwarte pytanie minuska we wczorajszym poście i podałem konkretne przykłady co mi nie odpowiada, które jak się okazuje są niedostateczne (choć nie dowiedziałem się dlaczego, bo odpowiedź "wg mnie x nie jest rzeczowe" to nie odpowiedź), i trochę standardowo już okazuje się że niektórych nie interesuje rozradbnianie się odnośnie tego jak wygrywamy, archaizmy typu "stylem Realu jest wygrywanie",
„nieważne z jakiej mąki pieczemy, ważne że jest z niej chleb”.
Spoko. To na pewno jakaś opinia. Naprawdę rozumiem podnietkę. Nie dziwi mnie to. Obyście mieli rację.
:cheers:
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1306
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: lukexpl »

Nikt by nie krytykował Carlo za styl, gdyby on sam na jednej z pierwszych konferencji rok temu nie mówił, że styl gry Realu jest ważny i trzeba strzelać wiele goli. Gra miała cieszyć kibica. Teraz zamiast gromić przeciwnika, to przy bezpiecznym prowadzeniu się cofamy. Atletico po pierwszej połowie należało zlać w drugiej z 3/4-0, a nie się cofać i męczyć niezbyt bezpieczny wynik do końca. Właśnie dlatego m.in. nigdy nie pokonamy nawet słabej Barcy z 5-0, bo za szybko odpuszczamy. Pomimo zwycięstw jednak ciężko ogląda się te mecze i przez większość czasu panuje nuda. Cieszyć może jedynie gra indywidualna pojedynczych zawodników typu Tchou, Fede, Vini itp., ale nic więcej. I jak rozumiem taki "styl" z topowym Liverpoolem czy City, gdzie liczy się wynik, tak ze słabym obecnie Atletico czy Lipskiem niestety nie.

I też nie mylmy pojęć, bo krytyka nie zawsze - zwłaszcza w tym przypadku - wiąże się z wizją zwolnienia. Zawsze jest coś do poprawy i tutaj jest to właśnie większa dominacja na boisku, bo kadrę mimo wszystko ku temu mamy.
Para Siempre
Posty: 598
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Para Siempre »

Nikt by nie krytykował Carlo za styl, gdyby on sam na jednej z pierwszych konferencji rok temu nie mówił, że styl gry Realu jest ważny i trzeba strzelać wiele goli.
Ile goli powinniśmy strzelić, żebyś był zadowolony? Serio pytam.

Patrząc na wszystkie ligi, średnio więcej goli na mecz od nas strzela PSG, City i Barcelona (Barca ma gola więcej grając z podstawowym napastnikiem i bez mocnego rywala, podczas gdy Real grał już z Atleti i Betisem, który jest w topie ligi).

No i to mniej więcej jest nasze miejsce patrząc na konkurencyjność lig, jakość ofensywy i filozofię gry. Na przestrzeni sezonu może nas jeszcze Bayern przeskoczy, może my Barce, i tyle. U nas filozofia gry oparta na walkę o wyniki 5:0 czy 7:2 skończyła się, gdy Ronaldo przestał ścigać się z Messim na to, kto szybciej zdobędzie 50 bramek w sezonie. Wolimy nie forsować przez 90 minut piątego biegu, tylko zgnieść rywala przez 20 minut i odhaczyć sprawę. Do tego mamy piłkarzy, tak ułożone są zadania w zespole. Może dzięki temu nie gnieciemy Espanyolu, po prostu przeważamy w większości piłkarskich aspektów, ale w zamian gramy 10% lepiej od drużyn z absolutnego topu, zamiast się na nich wypierdalać przy pierwszej lepszej okazji.

Poza tym, co by nie mówić, Vini i Rodrygo mimo wielkiego progresu wciąż mają gigantyczny potencjał do rozwoju (czytaj: to jeszcze nie są piłkarze w swoim prime, aby mieć najlepszą ofensywę świata - za 2/3 lata przy zastępstwie Karima jakimś crackiem będziemy mówić o zbudowaniu najlepszej ofensywy świata), a Fede wciąż nie jest typowym prawym napastnikiem i po odejściu Modricia przejdzie do środka.

Można by było przehandlować rozwój Rodrygo ściągając dodatkowego napastnika. Można by było forsować wyższe wyniki kosztem większej przewidywalności. Można by było szybciej się wzmacniać kosztem szybszego wywalania legend i mniejszego zgrania zespołu. Najwyraźniej Carlo / klub uznali inaczej i na razie wychodzi to całkiem dobrze i zadziwiająco tanio jak na skalę wyzwania. Mam wrażenie, że Real nie maksymalizuje w ostatnich latach, ale stara się osiągnąć jak najlepszą proporcję jakość / cena / przyszłość. Pewnie moglibyśmy forsować Neymara, wsadzić go do Realu i mielibyście elementy, jakich dziś może brakować. Jakość poszłaby do góry, ale cena / przyszłość, a nawet zwykły szacunek do "swoich", od lat walczących za klub sprawia, że lepsze jest postawienie na to, by Fede i Rodrygo się rozwinęli szybciej i za 3 lata na boisku robili taką różnicę jak Neymar w primie, a Modrić i Kroos godnie pożegnali się z klubem. W obecnej sytuacji finansowej z Premier League i szejkami wydaje się to optymalne rozwiązanie.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1306
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: lukexpl »

Różnica jest taka, że Barcelona w lidze straciła tylko jednego gola, a my 6, co nie jest zbyt optymistycznym wynikiem porównując się do obecnego TOP4. Moim zdaniem w samej lidze spokojnie powinniśmy mieć teraz powyżej 20 bramek. Druga sprawa to to, co poruszał już Gold, czyli bramka bramce nierówna. Zdecydowanie brakuje goli, które są efektem dominacji naszej drużyny, czy jakiegoś świetnego kontrataku, bo takich okazji do tej pory też nie brakowało. Strzelamy gole głównie w ostatnim kwadransie gry, a przez te 75min po prostu zbyt mało się dzieje na boisku. W niedzielę była szansa na partidazo przez pełne 90 min, zamiast tego drużyna wyszła na drugą połowę grając na stojąco i oddając inicjatywę przeciwnikowi, co w końcówce przysporzyło nam tylko nerwów. Nie taki Real chcemy oglądać.
Para Siempre
Posty: 598
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Para Siempre »

Moim zdaniem w samej lidze spokojnie powinniśmy mieć teraz powyżej 20 bramek.
Przy 20 bramkach mielibyśmy najlepszą średnią bramek na mecz ze wszystkich lig (3,33). Lepszą od PSG (3,25) z naładowanymi MNM przed mundialem, w słabszej lidze i z większą dysproporcją pomiędzy atakiem a obroną, na którą ze względu na gwiazdy i ligę mogą sobie pozwolić. I to by Ci nie wystarczyło, bo powinniśmy mieć więcej bramek od 20 ;)

Fajnie byłoby wszystkich rozpierdolić w każdej statystyce, nie mówię, że nie. Nie wiem jednak, czy winiłbym Carlo, czy klub za to, że Mbappe, Neymar i Messi w Ligue 1 mają swoje argumenty by strzelić 0,5 gola na mecz więcej niż obecnie nasz atak z rozwijającymi się Vini i Rodrygo.
polaw7
Posty: 16
Rejestracja: wt cze 01, 2021 9:16 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: polaw7 »

Faktycznie nie dominujemy gry jak np. City czy PSG i tutaj pełna zgoda.
Moim zdaniem to w większości czysty pragmatyzm Carlo - nie dominujemy gry, oddajemy pole/piłkę przeciwnikom ale kiedy trzeba to robimy swoje. Osobiście w żadnym ze spotkań nie czułem zagrożenia, że meczu nie wygramy. Może poza meczem ze Szkotami, gdzie weszli świetnie w mecz, bardzo dobrze pod względem fizycznym.
Nasza gra obecnie jest bardzo podobna do tego co się działo pod koniec poprzedniego sezonu. Moim zdaniem wpływ na decyzję aby tak grać ma to jak wygląda terminarz tych rozgrywek. Myślę, że sposób rozgrywania meczów przez nas jest też nastawiony właśnie na to, aby nie zajechać się w pierwszej części sezonu. Druga część, będzie trudniejsza i wymagająca zdecydowanie więcej sił. Może nie najpiękniej, ale krok po kroku, rozsądnie szafując naszymi możliwościami po kolejne puchary. Rozumiem, że każdy chce oglądać dominujący Real, grający ładną piłkę itd. Natomiast jeśli mam wybierać (bo nie zawsze da się to pogodzić) grę taką jak teraz i trofea na koniec sezonu, a dominowaniem rywali i sukcesem typu rozgromienie paru rywali w pierwszej części sezonu (czy np. wygraną 4:0 w klasyku ;) ) - no to wybór jest dla mnie oczywisty.
Dlatego bardzo ciekawe jest to jak zespoły będą wyglądać po MŚ - mi od początku sezonu imponowała siła i gra PSG, ale dużo osób już o tym mówi, że po mistrzostwach może to się posypać bo Ney i Messi robią formę pod turniej, a nie sezon z PSG.

Co do goli. Tutaj natomiast żadnego problemu nie widzę - wygląda to naprawdę przyzwoicie. I jak dla mnie to tylko sucha statystyka, która nie oddaje tego czy gra jest ładna i zespół dominuje - przynajmniej na tym etapie sezonu. Prosty przykład to te 20 bramek w la liga - mamy obecnie 17. Karny Hazarda to raz, dwa - mecz z Betisem, gdzie powinniśmy wcisnąć dwie bramki więcej bo 200% sytuacje mieli Vini i Benz. Mielibyśmy 20 bramek (powinniśmy mieć) - ale to by nie zmieniło obrazu naszej gry, nie oznaczałoby dominacji. Dominująca Barcelona ma 1 bramkę więcej. Powoli u nich też widzą np. uzależnienie od Lewego - z 18 bramek, 8 Lewego. Bez Lewego mają 10 goli, my bez goli Viniciusa (najlepszy strzelec, 4 gole) - 13goli. Więc tymi statystykami akurat można się bawić i wydaje mi się, że na tym etapie sezonu jeszcze nie są miarodajne. Przykładowo City to jeszcze inna sytuacja, bo Norweg, obok Mbappe, są chyba jedynymi zawodnikami mogącymi doskoczyć do statystyk Crisa i Leo jeśli chodzi o bramki w roku/sezonie. Gdybyśmy mieli Norwega u siebie to obstawiam, że też nasz licznik by przebijał 20 ;)

Więc ogólnie gra nasza na pewno nie porywa, nie gnieciemy przeciwnika, często wręcz oddając mu piłkę i czekając co pokaże. Jeśli chodzi jednak o bramki to jestem pozytywnie zaskoczony.

I jeszcze nawiązując do bramek, czy ogólnie statystyk G/A. Bardzo mi się podoba jak w tym sezonie swoje statystyki podnosi Rodrygo i Fede. Dużo radości daje mi każda asysta i gol tych chłopaków (Viniciusa też, bo trochę obaw było czy ten poprzedni sezon to nie wybryk :) ). Tego brakowało w tamtym sezonie jednemu i drugiemu, teraz od początku "ruszyła maszyna". Gdyby to się utrzymało - a swoje dorzucił Karim... :) No i wspomniałem o tym, bo uważam, że duży wpływ na to ma jednak osoba Carlo. Osobiście nie wiem czy taki progres by był możliwy pod okiem np. Zizou czy innych trenerów. Przed przyjściem Włocha nie byłem jakoś bardzo pozytywnie nastawiony, ale teraz jak na to patrzę (może to jeszcze euforia poprzedniego sezonu) to mam wrażenie, że do tych zawodników Carlo jest idealny. Ma to coś czego nie jestem w stanie nazwać, opisać ale działa i to jest najważniejsze :)
arturzyx

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: arturzyx »

Jestem rozczarowany grą Courtois, bo jest mało efektowny. Powinien mieć puszczoną maksymalnie 1. Chyba nie gra na odpowiednim poziomie. Powinien częściej wychodzić spod pressingu jak Mendy z barceloniarzami. To wina Carlo i trzeba oczekiwać więcej! A i Vini nie powinien mieć tak często piłki, bo za bardzo ciągnie Real. xd
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: wt wrz 20, 2022 8:28 pmU nas filozofia gry oparta na walkę o wyniki 5:0 czy 7:2 skończyła się, gdy Ronaldo przestał ścigać się z Messim na to, kto szybciej zdobędzie 50 bramek w sezonie. Wolimy nie forsować przez 90 minut piątego biegu, tylko zgnieść rywala przez 20 minut i odhaczyć sprawę.
Tylko że my z tym rzekomym gnieceniem rywala w 20 minut (to też jest dyskusyjne, bo chuja prawda że my zespoły gnieciemy nawet w tych ostatnich 20 minutach meczu gdzie udaje nam się czasem wcisnąć 1-2-3 szybkie bramki) mamy problemy, a przez pozostałe 45-70 dajemy im furtkę albo do gniecenia nas albo do strzelenia z pojedynczej kontry (Betis, Mallorca) po której przeciwnik niejednokrotnie dostaje szansę zejścia jeszcze niżej i mamy jeszcze bardziej pod górkę.

Smutne że jest też nawyk patrzenia za siebie z tęsknotą że to Ronaldo wszystko ułatwiał i bez Ronaldo nie możemy zagrać spotkania na 2-3 bramki do 70 minuty. Tu nikt nie sugeruje, że trzeba wygrywać pięcioma i grać 90 minut na pełnej więc byłoby miło gdyby przestało być to do tego sprowadzane. Wystarczy by częściej mieć mecz faktycznie pod kontrolą, zarówno jeżeli chodzi o korzystny wynik, jak i poziomem zagrożenia ze strony rywala przy sytuacjach, które sobie stwarzają. Taki remis po 60 minucie z Almerią (tak, pierwszy mecz sezonu, OK) o kontroli nie świadczy. Tak samo niejedno 1:0 czy 2:0 jakie mamy po których niejednokrotnie zapraszamy przeciwnika do zabawy.

Sezon 21/22 po jesiennym Klasyku gdzie zaczęliśmy grać faktyczny "Real Carlo" to (abstrahując od tego dlaczego dany wynik był taki a nie inny tj. ew. kontuzji, oszczędzania się na LM, przeciwnik który nie pierdnął w meczu wygranym 1:0 itd.):
- 12 (na 28!) spotkań wygranych więcej niż 1 golem, chronologicznie - Granada 4:1, Sociedad 2:0, Atletico 2:0, Valencia 4:1, Alaves 3:0, Sociedad 4:1, Majorka 3:0, Getafe 2:0, Osasuna 3:1, mecz na klepnięcie tytułu z Espanyolem 4:0, zdegradowane Levante 6:0
- z powyższych tylko z Valencią mecz był w zasadzie zamknięty na 20 minut przed końcem

Simeone miał rację na konferencji. Ten Real ma więcej z jego Atletico niż z faktycznie dominujących drużyn którym ciężko zagrozić, których domyślnego futbolu trzeba się obawiać w każdym momencie i które się pamięta.

Zaraz się usłyszy "Ale to efekt tej kadry/nie mamy już kosmity który wiózłby takie wyniki" - sezon 16/17, Cristiano dostaje odpoczynek, Bale'a nie ma:
- na wyjazd do Eibar w środku marca wychodzą Benz, Asensio, Vazquez, Modrić, James bez gry, Casemiro, Nacho i Danilo; w pół godziny strzelamy 3
- wyjazd na Leganes w kwietniu, Morata, Asensio, Vazquez, Kovacic, James, Casemiro i Marcelo; rezultat analogiczny
- Deportivo tłuczemy podobnym składem 2:6, Granadę 0:4

Nie musi to być zawsze, wiadomo że są wpadki i wtedy też były. Ale u nas hamulec/indolencja to norma.
W tym sezonie wcale nie jest zgoła inaczej co w poprzednim. Na pewno cieszy że to inny personel dokłada cegiełki. Mogłoby być jednak znacznie znacznie lepiej, a gorsze epizody które niewątpliwie nadejdą podkreślą braki, które bynajmniej nie będą wynikać z braku tego czy tego zawodnika (może poza Fede, bo bez niego zwykle wiele się sypie).
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1306
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: lukexpl »

Para Siempre pisze: wt wrz 20, 2022 9:12 pm Przy 20 bramkach mielibyśmy najlepszą średnią bramek na mecz ze wszystkich lig (3,33). Lepszą od PSG (3,25) z naładowanymi MNM przed mundialem, w słabszej lidze i z większą dysproporcją pomiędzy atakiem a obroną, na którą ze względu na gwiazdy i ligę mogą sobie pozwolić. I to by Ci nie wystarczyło, bo powinniśmy mieć więcej bramek od 20 ;)

Fajnie byłoby wszystkich rozpierdolić w każdej statystyce, nie mówię, że nie. Nie wiem jednak, czy winiłbym Carlo, czy klub za to, że Mbappe, Neymar i Messi w Ligue 1 mają swoje argumenty by strzelić 0,5 gola na mecz więcej niż obecnie nasz atak z rozwijającymi się Vini i Rodrygo.
City w "mocarnej" PL strzeliło 23 gole w 7 meczach. Te 20 goli spokojnie było w naszym zasięgu. Też nie róbmy z La Ligi nie wiadomo jak mocnej ligi, bo tutaj rozstrzał między ścisłym topem a resztą jest stosunkowo duży. Właściwie wracamy do tego co było kiedyś, czyli Real vs Barca i nic więcej. Promyczki pokroju zeszłosezonowej Sevilli czy obecnego Betisu w połowie sezonu spuchną i tyle z tego będzie.

I tutaj problemem nie jest brak "gwiazdora" gwarantującego +30 goli w sezonie, bo pewnie z takim Mbappe pod względem stylu gry byłoby niewiele lepiej. Wszystko jest kwestią nastawienia. Jak łatwo zauważyć Vini, Fede, Rodrygo itp. strzelać potrafią i te gole mogą się fajnie rozłożyć na całą drużynę. Tylko no trzeba "coś" grać dłużej niż te końcowe 15min, czy po prostu jedna "dobra" połowa.
Awatar użytkownika
TWL64
Posty: 321
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: TWL64 »

"Carlo lepi z tego co ma" - tekst wyśmiewany od lat ale jakże prawdziwy.
Brak stylu również można nazwać stylem. Jestem zadziwiony niezadowoleniem niektórych kibiców, a argument o małej liczbie strzelonych goli to już całkiem absurd.
Może i Benz trochę pohulał w poprzednim sezonie, ale w przekroju kariery nigdy supersnajperem nie był, a nasi młodzi Brazole są dopiero na dorobku.
Chwilę temu mówiło się, że ten Real ma wiele braków i jest faza przebudowy, a teraz czytam o wymaganiach jak od drużyny kompletnej.
Jeżeli w fazie przebudowy ( bo nadal nie ma PS i 9 ) robimy cztery najważniejsze trofea i na początku kolejnego sezonu 9/9 to ja nie rozumiem dyskusji.
Carlo dawno mówił, że układa grę i zespół pod jego możliwości, więc jeżeli ostatnio zrobił z niczego taki turbosezon, to komu mamy zaufać jak nie jemu?
A triunfar en buena lid, defendiento tu color!
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 307
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Wolf »

Goldschmidt pisze: śr wrz 21, 2022 9:23 am
Zaraz się usłyszy "Ale to efekt tej kadry/nie mamy już kosmity który wiózłby takie wyniki" - sezon 16/17, Cristiano dostaje odpoczynek, Bale'a nie ma:
- na wyjazd do Eibar w środku marca wychodzą Benz, Asensio, Vazquez, Modrić, James bez gry, Casemiro, Nacho i Danilo; w pół godziny strzelamy 3
- wyjazd na Leganes w kwietniu, Morata, Asensio, Vazquez, Kovacic, James, Casemiro i Marcelo; rezultat analogiczny
- Deportivo tłuczemy podobnym składem 2:6, Granadę 0:4
W sezonie 2016/17 mieliśmy prawdopodobnie najmocniejszą pod kątem ilości i jakości kadrę w XXI wieku w dodatku z kosmitą na czele. Teraz kadra jest skromniejsza pod kątem jakościowych zawodników a kosmity brak. Tak więc używanie argumentu "a w sezonie 16/17 się dało" jest delikatnie ujmując słabe i nietrafione. Pomijam już fakt, że transfery wychodzące po tamtym sezonie pokazały, że utrzymanie takiej ilości jakości na ławce jest na dłuższą metę niemożliwe.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

@Wolf
Jakiej ilości jakości? W oknie po owym sezonie odeszło dwóch-trzech zawodników którzy grali w ww. spotkaniach - Morata, Danilo i James. Wg ciebie to przez brak tych trzech (+Kovacicia) brak nam w ataku regularnej dominacji?
Zresztą nie mówimy o głębokości kadry tylko o tym jak grano konkretnie w większości spotkań (bo wiadomo że w kilku było gorzej) gdzie kosmitów nie było. Wygrywaliśmy wysoko czy nie? Ze stylem czy bez? Jak jedenastki w tamtych spotkaniach i ich gra porównuje się do tych obecnie? Są lepsze? Gorsze? Takie same?

Co z analogicznymi spotkaniami w sezonie 17/18 (albeit jest takich mniej bo częściej grał Bale)?
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 307
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Wolf »

Mówimy o głębokości, bo w tamtym sezonie byliśmy w stanie wystawić praktyczne dwie mocne jedenastki. Wygrywaliśmy grając pierwszym składem, bo Cris nadal ścigał się z Messim, wygrywaliśmy grając drugim, bo chcieli pokazać, że aspirują do pierwszego. Takiej sytuacji nie mieliśmy ani przed ani po, dlatego porównania do tego sezonu są bezsensowne.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

Czyli pierwszy dzisiaj nie wygrywa w przekonujący sposób porównywalny do Realu B z tamtego sezonu, bo nie ma do kogo aspirować? Perez działaj!
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 307
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Wolf »

Pierwszy skład wygrywa ekonomicznie, bo jak cały zespół wie, że w tym sezonie ma po drodze Mundial, który powoduje niespotykane natężenie spotkań. Nic dziwnego, że Carlo oszczędza siły jak może, bo w końcowym efekcie ważne będzie to kto wygrał więcej meczy i kto będzie w stanie wygrywać w decydującej fazie sezonu, która nastąpi już po Mundialu a nie to kto wklupał przeciwnikom po 4-0 we wrześniu lub październiku. Dlatego dopierdalanie się do Carlo i zespołu, że rozsądnie gospodarują siłami a przy tym zaliczają komplet zwycięstw jest popierdolone.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

Uporządkujmy.
Najpierw pojawiły się sugestie, że nie można grać tak jak w tamtych momentach, bo nie mamy głębokiej kadry.
Później że grają tak a nie inaczej, bo nie mają punktu odniesienia w swoich aspiracjach.
Teraz twierdzisz, że jest to pewnie zamierzone i w sumie rozsądnie bo natężenie spotkań, bo Mundial, ogólnie rzecz biorąc 'oszczędzają się' - pomimo tego że sposób gry i to w jaki sposób udaje nam się kolekcjonować zwycięstwa niewiele się różni od okresu zeszłosezonowego gdzie i na wiosnę Pintusa wygrywali wiele razy jednym golem (albo strzelali ostatniego pod koniec spotkania) po męczarniach - a krytyka tego podstawowego stylu gry Realu Madryt jest 'dopierdalaniem się'.

Ok, być może. Nie mam nic więcej do dodania.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 307
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Wolf »

Mamy inną kadrę niż w 16/17 i mamy Mundial za pasem. Punkt odniesienia w aspiracjach dopisałeś sobie z dupy sam, ja mówiłem wyłącznie o szerokiej kadrze 16/17 i że drugi skład miał wtedy też aspiracje.

Tak krytyka jest dopierdalaniem się. Jest też marudzeniem w którym jak widać się specjalizujesz. Koniec tematu z mojej strony, bo szkoda czasu na takie marudy.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1306
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: lukexpl »

Krytyka "dopierdalaniem się"... Nawet gdy wszystko prawidłowo żre, to zawsze jest coś do poprawy i właśnie ku temu służy krytyka. W innym przypadku zamiast się rozwijać, bezkrytycznie stałoby się w miejscu, jednocześnie "cofając" w rozwoju. Real póki co wygrywa, ale balansuje na granicy i (odpukać) może się to wszystko odwrócić w drugą stronę. Zwłaszcza po mundialu... Tak samo to, że teraz wygrywamy, a Fede sprawdza się na PS, czy Rodrygo jako zmiennik Benzemy nie zmienia faktu, że potrzebujemy dodatkowego klasowego zawodnika do ataku na te pozycje.
Awatar użytkownika
TWL64
Posty: 321
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: TWL64 »

lukexpl pisze: czw wrz 22, 2022 8:02 pm Real póki co wygrywa, ale balansuje na granicy i (odpukać) może się to wszystko odwrócić w drugą stronę. Zwłaszcza po mundialu...
Nasz bezpośredni rywal w lidze za to leje wszystkich grubo, wszyscy piejo z zachwytu, a w pierwszym, poważnym sprawdzianie zawiódł (ale grał pięknie, przepięknie i zasłużył na zwycięstwo :ptak: )
Także wolę nasz balans na granicy i punkty, bo za styl to jeszcze pucharów nie dają ;)

A na mundialu Luis zajedzie Gaviego, Busketa i Pedryla i będą musieli rzezbić rezerwami.
A triunfar en buena lid, defendiento tu color!
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1306
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: lukexpl »

Barca to inna sprawa, też mają dużo do poprawy. Październik ich zweryfikuje, zobaczymy jak będzie z nami.
Para Siempre
Posty: 598
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Para Siempre »

Tylko że my z tym rzekomym gnieceniem rywala w 20 minut (to też jest dyskusyjne, bo chuja prawda że my zespoły gnieciemy nawet w tych ostatnich 20 minutach meczu gdzie udaje nam się czasem wcisnąć 1-2-3 szybkie bramki) mamy problemy, a przez pozostałe 45-70 dajemy im furtkę albo do gniecenia nas albo do strzelenia z pojedynczej kontry
Jakoś specjalnie nikt nie gniótł nas w tym sezonie. To, że rywale mają szansę na pojedynczą kontrę to akurat dobry prognostyk i oznaka naszej dominacji. Najczęściej mamy przewagę, i chcemy sobie wypracować 2-3 bramki. Po drodze obrona coś zawali (to jest największy nasz problem jak dotychczas w tym sezonie) i trzeba wypracować dodatkowe bramki, co się ostatecznie udaje. Nie widzę w tym jakiegoś dramatu z racji tego, że akurat defensywa to postawa całej drużyny / schematów do dopracowania i koncentracji, która w najważniejszych meczach jest wyższa.
Tu nikt nie sugeruje, że trzeba wygrywać pięcioma i grać 90 minut na pełnej więc byłoby miło gdyby przestało być to do tego sprowadzane.
Przecież parę postów wyżej masz oczekiwania najwyższej średniej w Europie. Ty sam piszesz o niebezpiecznym 2:0, więc oczekiwania związane z tym by iść po kolejne bramki i w każdym meczu nawet nie dopuszczać do kont się przewijają.
Taki remis po 60 minucie z Almerią (tak, pierwszy mecz sezonu, OK) o kontroli nie świadczy. Tak samo niejedno 1:0 czy 2:0 jakie mamy po których niejednokrotnie zapraszamy przeciwnika do zabawy.
Z Almerią mieliśmy 29 okazji bramkowych, 15 strzałów, 15 rożnych, 23 wolne i 68% posiadania piłki, ale rozumiem że nie jesteś zadowolony z przebiegu meczu i tego, że brakowało ostatniego podania / strzału wcześniej. Czy mogli nam z dupy wbić drugiego gola? Pewnie mogli. Tak działa piłka nożna, tu się nie ma kontroli zawsze i wszędzie, a czasami przegrywa się mimo teoretycznie pełnej kontroli.

Obrazek

Sezon 21/22 po jesiennym Klasyku
- 12 (na 28!) spotkań wygranych więcej niż 1 golem
W tym sezonie wcale nie jest zgoła inaczej co w poprzednim.
W 6 spotkaniach na 9 wygraliśmy więcej niż 1 golem.

Od lat nie potrafimy poukładać obrony, by faktycznie była żelazna. Tylko w pojedynczych meczach na szczycie taka się wydaje. Do tego Kroos-Modrić nie notują wielu bramek. Fede dopiero cokolwiek zaczął strzelać, Vini i Rodrygo dopiero wchodzą w etap gdzie może się worek rozwiązać, a Benzema wykańczać na wysokim poziomie nauczył się 2 lata temu. Siłą rzeczy więc jesteśmy od wszystkich lepsi, ale nie jest to drużyna na pykanie po 4:0, tylko 3:1.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1715
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: pn wrz 26, 2022 9:14 pm To, że rywale mają szansę na pojedynczą kontrę to akurat dobry prognostyk i oznaka naszej dominacji.
Ten komentarz nie był o tym czy rywal dostaje jedną kontrę z której może strzelić bo to jest oczywiste że nie da się zagrać meczu by zamknąć rywala w 100%, tylko o tym że te pojedyncze momenty zagrożenia, nawet ze strony kompletnych lelaków, obnażają czym ta 'dominacja' tak naprawdę jest. To fatamorgana, udawany straszak. Ona większości drużyn zupełnie nie imponuje, i rywale nie czują się zdominowani, bo niezależnie czy mecz jest na wyjeździe czy u siebie i czy Real dostanie piłkę czy nie to wiedzą, że Real będzie grać na pozostanie w zasięgu noża więc nikt się nie przejmuje tym co gramy. Bo po co? Dominacja jest efektywna wtedy gdy rywal wpada w bezradność i traci ochotę do prób. A w tym jesteśmy dramatyczni.
Nie widzę w tym jakiegoś dramatu z racji tego, że akurat defensywa to postawa całej drużyny / schematów do dopracowania i koncentracji, która w najważniejszych meczach jest wyższa.
Yup, konserwatyzm 101.
"Nie mamy recepty na rozpracowywanie przeciwnika systemem gry więc minimum to nie tracić z tyłu i z przodu coś wpadnie".
Już to przerabialiśmy. Obrona oczywiście jest istotna, ale w lidze gdzie Barca z 6 tygodniami zgrania ładuje sobie czwórki na lajcie nie jest najistotniejsza. Już w zeszłym sezonie bez wszystkich transferów od momentu przyjęcia Xaviego do klepnięcia przez Real tytułu z Espanyolem szli z nami łeb w łeb pod względem zdobyczy punktowej i strzelili więcej bramek. Trzeba zaliczyć znaczną poprawę, bo to co było dotychczas zupełnie nie wystarczy o ile przeciwnik się nie posypie.
Ty sam piszesz o niebezpiecznym 2:0, więc oczekiwania związane z tym by iść po kolejne bramki i w każdym meczu nawet nie dopuszczać do kont się przewijają.
Mijasz się z sednem, ale już do tego nawiązywałem wyżej.
To że 2:0 jest niebezpieczne świadczy tylko o tym, że Real niedostatecznie trenuje tudzież przykłada wagę do trzymania a tym bardziej powiększania prowadzenia. A także że kompletnie i otwarcie olewa lub nieskutecznie dąży do zamykania meczów wcześniej tak by statpadding był przyjemnością i poprawianiem morale oraz umiejętności demolki przeciwnika poszczególnych zawodników, a nie bezcelową statystyką. W naszym interesie jest by młodzi robili to 2:0 z palcem w dupie nawet o tym nie myśląc, a nie by się zastanawiali czy w 80 dalej muszą kiwać na skrzydle jak pojebani jak ktoś coś spierdoli i olaboga okaże się że będzie remis.

A trudno sobie wyobrazić by ktoś w Realu miał coś przeciwko stosowaniu takiego systemu by spotkanie kontrolować i sprawiać by przeciwnik się bał, i ułatwiał strzelanie bramek gdy widzi jak przewaga rośnie tracąc nadzieję na wyrównanie. Nieudolność (taką jak z Almerią) należy poprawiać zamiast czekać na to by Benzema się odblokował, i otwarte olanie tego elementu sugeruje zwyczajną miałkość. Na razie Rodrygo gra dosyć dobrze, szczególnie gdy jest delegowany bliżej środka, ale wszyscy wiemy że to kolejna łata doklejona przez trenera na gwałt i która odejdzie w zapomnienie za parę dni/tygodni.
Z Almerią mieliśmy 29 okazji bramkowych, 15 strzałów, 15 rożnych, 23 wolne i 68% posiadania piłki, ale rozumiem że nie jesteś zadowolony z przebiegu meczu i tego, że brakowało ostatniego podania / strzału wcześniej.
No nie jestem zadowolony, bo nie było z Almerią pełnej kontroli pomimo całej reszty elementów i to tylko kolejny symptom starych problemów. Real nie kontrolował tego czy sobie tworzy okazje dobre czy chujowe, od pewnego momentu spotkania kontrolował jedynie tyły. Grał dostatecznie by meczu nie przegrać i bezzębnie w ataku. Ale w końcu lepiej niż Almeria więc wszystko pasi?

Czy mi się wydaje czy ty przedstawiłeś statystykę strzałów jako okazje bramkowe?
To przedszkole czy tylko takie nawiązanie do motywów podłapanych w rządowej szkole manipulacji? :D
W 6 spotkaniach na 9 wygraliśmy więcej niż 1 golem.
W tym sęk - na przerzucaniu się tego typu jednozdaniowcami wielokrotnie kończy się twoja analiza tego do jakiego stopnia z Realem jest dobrze lub źle i w sumie zabawne że wydaje ci się że stosujesz jakieś 'gotcha, on napisał to samo'. A grunt mojej, z której prześlicznie choć nie wiem czemu postanowiłeś wyrwałeś cytat, już tłumaczyłem.
ale nie jest to drużyna na pykanie po 4:0, tylko 3:1.
Jak jeszcze wygrają takim 3:1 wyrwanym walecznie co tydzień w 80 minucie przynajmniej połowę spotkań w tym sezonie to wtedy faktycznie porozmawiamy o elitarnej piłce. Na razie zaliczyli 1.5 miesiąca niezłej gry, a powody do zniesmaczenia tak jak były tak są dalej.

A z żalami że drużyna prezentuje maks 50% swojego potencjału który wychodzi w dwóch-trzech spotkaniach na kwartał to nie do zawodników za to że nie potrafią lub ich na to nie stać i kropka (chyba że się aktywnie nie chcą uczyć, o co raczej trudno wiekszość posądzić), tylko do sztabu szkoleniowego lub ewentualnie prezesury którzy za kadrę i jej progres odpowiadają.
Awatar użytkownika
IVAN_ZAMORANO
Posty: 162
Rejestracja: pt mar 11, 2022 12:44 am

Re: Carlo Ancelotti

Post autor: IVAN_ZAMORANO »

Para Siempre pisze: pn wrz 26, 2022 9:14 pma Benzema wykańczać na wysokim poziomie nauczył się 2 lata temu.
Dlaczego cały czas kłamiecie w tej kwestii?
Goldschmidt pisze: pn wrz 26, 2022 11:52 pmJuż w zeszłym sezonie bez wszystkich transferów od momentu przyjęcia Xaviego do klepnięcia przez Real tytułu z Espanyolem szli z nami łeb w łeb pod względem zdobyczy punktowej i strzelili więcej bramek. Trzeba zaliczyć znaczną poprawę, bo to co było dotychczas zupełnie nie wystarczy o ile przeciwnik się nie posypie.
Świetnie. I co takiego wygrali? Od razu zaznaczę - nie interesuje mnie argument o ubogiej kadrze. Skoro byli w stanie "iść łeb w łeb pod względem zdobyczy punktowej" i "strzelili więcej bramek" to co im przeszkodziło w zdobyciu Superpucharu Hiszpanii bądź Pucharu Króla?
Goldschmidt pisze: pn wrz 26, 2022 11:52 pmA z żalami że drużyna prezentuje maks 50% swojego potencjału który wychodzi w dwóch-trzech spotkaniach na kwartał to nie do zawodników za to że nie potrafią lub ich na to nie stać i kropka (chyba że się aktywnie nie chcą uczyć, o co raczej trudno wiekszość posądzić), tylko do sztabu szkoleniowego lub ewentualnie prezesury którzy za kadrę i jej progres odpowiadają.
W skrócie - wypompujmy się w pierwszej części sezonu ładując ogórów po 4,5-0, aby uszczęśliwić paru malkontentów. Potem zabraknie sił w końcówce, przegramy jakiś ćwierćfinał/półfinał, gdzieś potracimy punkty, skończymy bez trofeów i oskarżysz Carlo o złe zarządzanie silami. Ale najważniejsze, że niezależnie od sytuacji - będziesz miał się o co przyjebać. :cheers:

Jeśli myślisz, że wykorzystując 100% potencjału tej kadry od początku sezonu Real osiągnąłby to, co osiągnął w tym roku to jesteś po prostu w błędzie.

Barcelona obecnie ma w składzie najlepszego strzelca ligi, strzelili najwięcej bramek, stracili najmniej, prawdopodobnie stworzyli najwięcej szans. Tymczasem w lidze są drudzy, przegrali najważniejszy dotychczas sprawdzian i przed najgorętszym dla nich okresem przed Mundialem wypadają kolejni zawodnicy. Ale i tak najbardziej w tym wszystkim jest istotne, że rozjechali Valladolid 4-0 i Elche 3-0. :cheers:
ODPOWIEDZ