Madridistas.pl

TOP 3 ZP?

Jak dla mnie tak, ale bramkarze mają teraz swoją własną nagrodę w ramach gali ZP (oczywiście Tibo bezkonkurencyjny) i możliwe, że nie będą szczególnie wysoko w klasyfikacji Złotego Balona.

Ale miał sezon byl w nim decydujący na równi z Karimem. Rzadko kiedy bramkarz jest aż taka wartością dodana dla drużyny. Wielki Thibaut

Powtórzę się- jestem podjarany, że nie zwątpiłem w niego jak większość tu, gdy przychodził. Dla mnie był zawsze topem. Bez dyskusji w top 3. Dziś największy (tuż po ter Stegenie oczywiście )

Od drugiej kadencji Pereza prawie zawsze bramkarz był kluczowy w wygraniu lm mistrzów poza Hiszpańskimi wyjątkami. Nie pamiętam, czy Valdes nie grał za Pepa świetnych sezonów, ale jeśli tak, to tylko Casillas w 2014 nie był jednym z kluczowych bohaterów. Mimo Ikera w bramce udało się wtedy wygrać, ale był blisko w zawaleniu mego meczu. Navas to był przeskok o półkę wyżej,a Thibo o kolejną. Dobrze, że jeszcze młody i pewnie coś dzięki niemu Real ugra w lm niedług.
Popatrzcie, rok temu objawienie Mendy, wcześniej Neuer, który w kluczowych meczach był ważniejszy niż lewy, Baker w 2019, Navas przez 3 lata, ter Stegen, wyjątek Casillas, Neuer, Czech, Valdes, który był solidny na pewno, Julio Cesar. Prawie zawsze bramkarz musiał być z top3 na dany sezon. W przypadku Valdesa pewnie top5, a ten Iker wyjątek, bo był wielki, ale gdzieś od 2011 już miał zjazd w klubie i słusznie Mourinho z nim wojował. Ciężko Perezowi niektórych piłkarzy było się pozbyć, bo rządzili i chyba dopiero niedawno doszedł do wniosku, że tak nie może być. Może byłoby więcej trofeów za Mourinho i pierwszej kadencji Carlo, gdyby był taki bramkarz jak teraz

Przeskok z Navasa do TC to przeskok o półkę wyżej? Obaj lepsi od Ikera, to nie podlega wątpliwości, ale w rywalizacji pomiędzy nimi samymi raczej postawiłbym na remis. Nie wiem dlaczego Navasa się tak dyskredytuje, nie potrafię tego zrozumieć.

Jeśli chodzi o samego Tibo, to mogę jedynie bić pokłony wspominając wszystkie interwencje z wczorajszego meczu. Zasłużony MVP, w końcu z wymarzoną LM.

Tak jak go nie cierpiałem w 1 sezonie, tak teraz go kocham.

tyranitar pisze: ↑ndz maja 29, 2022 4:18 pm Przeskok z Navasa do TC to przeskok o półkę wyżej? Obaj lepsi od Ikera, to nie podlega wątpliwości, ale w rywalizacji pomiędzy nimi samymi raczej postawiłbym na remis. Nie wiem dlaczego Navasa się tak dyskredytuje, nie potrafię tego zrozumieć.

Jeśli chodzi o samego Tibo, to mogę jedynie bić pokłony wspominając wszystkie interwencje z wczorajszego meczu. Zasłużony MVP, w końcu z wymarzoną LM.

Na linii obaj klasa światowa, ale zobacz, jaki spokój jest teraz przy rożnych i wolnych. Z Navasem mimo światowej klasy tego nie było, bo był po prostu za krótki. Tu wg mnie jest różnica.

Courtois w prime do dużo lepszy bramkarz od Navasa w prime, i tu nawet nie ma o czym dyskutować.

Ale Navas też kocur.

Metodą ze starego forum mogę tutaj "napisać" tylko jedno:

Tyle

Bezwzględnie dzięki warunkom fizycznym jest zdecydowanie lepszy od Navasa. Aktualnie Tibo jest genialny wszędzie - na linii, sam na sam, ale to jaki spokój daje przy stałych fragmentach rywala jest nie do przecenienia - łapie w zasadzie wszystko co leci w pole karne. A gra nogami przy naszym kulawym wyjściu spod pressingu jest na wagę złota.
Chwilowo Top1 bez dwóch zdań. Jego wkład w trofea jest co najmniej taki jak Benzemy czy Viniciusa.


PS. A pamiętacie pierwszy sezon i początek jesieni 2019? Na dwa strzały wpuszczał trzy gole z tego połowę między nogami.
Mecz w Paryżu to było dno od którego się odbił i teraz jest niezastąpiony i nie do przecenienia

Gdyby nie problemy z faxem, mielibyśmy De Geę. Gdyby nie ZZ, pewnie mielibyśmy Kepę. Warto było czekać właśnie na niego.

Dla mnie obowiązkowo musi znaleźć się na podium ZP, ale może jestem nieobiektywny.

Niepopularna opinia - zawodzi. I nie, nie jak cała drużyna, a po swojemu. Od kilku lat wydawał się być konstansem pośród źle dysponowanych kolegów, niezależnym od ich formy. Teraz broni od święta, puszcza po rękawicach i ledwo czuje jakiekolwiek karne. Występy w kratę zaczął już przed Klasykiem, później szmaty na bliskim słupku z Marokiem.

Niech się budzi bo jest w formie Ter Stegena z poprzednich lat.

2/6 karnych w regulaminowym czasie gry w tym sezonie obronił, także w tej kwestii bym nie przesadzał Wczoraj mimo wszystko też jednego karnego wybronił w konkursie 11. On nigdy w tym elemencie akurat nie był jakoś bardzo dobry.

Jeżeli chodzi o interwencje z gry to wiadomo, że jest słabiej chociażby w porównaniu do zeszłego sezonu, ale jednocześnie też nie zalicza jakichś wielkich baboli, które byłyby decydujące dla wyniku spotkania (vide sezon 18/19). Do zjazdu w stylu Ikera czy Keylora wciąż mu daleko, a pamiętajmy, że miał dłuższą przerwę w postaci kontuzji. Myślę, że kwestią czasu jest jego powrót do optymalnej formy.

Naprawdę trzeba się sporo nagimnastykować, żeby bronić taką „niepopularna opinię”.

lukexpl pisze: ↑czw sty 12, 2023 1:48 pmale jednocześnie też nie zalicza jakichś wielkich baboli, które byłyby decydujące dla wyniku spotkania (vide sezon 18/19).

Nie wiem jakie babole byłyby wielkie, ale praktycznie co drugi mecz wpada coś co wpaść nie powinno.

Z Villarrealem na 0-1 po rękawicach przy nieszczególnie dobrym strzale
Babol na 1-1 z Maroko
Wypluta piłka na 2-1 z Cadizem pod koniec meczu robiąca elektrykę na końcowy kwadrans
Wrzucił sobie do bramki na 2-2 z Rayo (przy 2-1 dla nas) gdy leciało w niego
Kanał od Lameli
itd

Statystyki, także te odnośnie trudności strzałów które broni, na razie ma najgorsze od czasu gdy przyszedł do Realu, nawet w porównaniu z pierwszym sezonem. Do poprawy, bo do pewności którą było widać przed rokiem nie jest nawet blisko.

Jak w zegareczku. Dramat.

Dojechał na koniec sezonu. Problemy zdrowotne wciąż są jednak jego utrapieniem. Niech się kuruje.

Jakby nie on City miałoby wynik jak z Lipskiem.

Ale odjebał gwiazdorkę

Trener nie lepszy.

Wyrazy współczucia Lubie gościa.Ma w sobie to "coś " co sprawia że należy do topu bramkarzy na świecie.

Czyli gramy sezon bez bramkarza i bez napastnika. Szkoda chłopa i nas wszystkich. Ciekawe czy w ogóle wroci po czymś takim do poważnego grania. Ja pier@&€3, ale pech.