Goldschmidt pisze: ↑sob sie 27, 2022 11:24 pm
Niekoniecznie. Zwyczajnie mógłby mieć piłkę dwa razy rzadziej, z korzyścią dla siebie i drużyny.
Jak rywale za nim biegają, męczą się i kryją po 2-3 to jest to niekorzystne dla drużyny? Co za kosmiczna bzdura
Fede przez to kryje jeden i to tak na dystans, Benzema też ma więcej luzu.
Goldschmidt pisze: ↑sob sie 27, 2022 11:24 pm
Niekoniecznie. Zwyczajnie mógłby mieć piłkę dwa razy rzadziej, z korzyścią dla siebie i drużyny.
Czyli 2 razy mniej by marnował, ale i dwa razy mniej by mu się udawało.
Jak uważasz. Zabieranie mu piłki wcale nie musi znaczyć mniejszej liczby udanych akcji. Dla mnie absurdem jest że 70% ofensywy polega na Viniciusie z piłką przy nodze i z korzyścią byłby podział obowiązków. Czasem on, czasem partner z przeciwnej strony, a nie że wiecznie to Vinicius musi generować zagrożenie.
No tak to ma sens. Gdyby Real sprowadził Gnabriego, to powiedzmy, że z obecnej skuteczności dryblingów 60%, Viniemu wskoczyłoby do 70%, czy tam o te "połowe mniej".
Gdybyśmy grali inaczej i z dziewiątka w polu karnym, to pewnie byłby tez pożytek z jego wrzutek.
Para Siempre pisze: ↑pt sie 26, 2022 9:12 am
Czy tylko ja się nie mogę do niego przekonać?
Tak w takim wieku liczba słabych meczów jest niewielka. A nawet w słabszym występie potrafi zrobic kluczowa akcję. Bierze na siebie ciężar i ciągnie nas od kilku sezonów i nie ma znaczenia czy gramy z Getafe czy z Liverpoolem. To nie jest super uporządkowana gra, to coś innego, ale czy gorszego? Świetny jest i fajnie patrzeć jak się rozwija przy Karimie.
kabanog pisze: ↑ndz sie 28, 2022 4:40 pm
No tak to ma sens. Gdyby Real sprowadził Gnabriego, to powiedzmy, że z obecnej skuteczności dryblingów 60%, Viniemu wskoczyłoby do 70%, czy tam o te "połowe mniej".
No wiem, ma to sens, trudno polemizować skoro od jego eksplozywności zależy niemal cała nasza jakość w ataku, w zasadzie od sezonu gdy tu przyszedł i nawet potykając się o własne nogi przed bramką był dla nas o wiele ważniejszy niż jedyna ale wiecznie połamana i przestarzała alternatywa tego sortu z Belgii.
Obecnie dwóch zawodników strzela 60 bramek w sezonie, nie wspominając już o kreacji, kluczowych podaniach, faulach na karne itd. Tylko sobie wyobraźcie co by było gdyby prezes ogarnął co byłoby gdyby otrzymali trzeciego do pomocy.
Boli że taki klub innego porówynwalnie grającego na boku ataku gracza nie rekrutuje od czasu Fideo. Rodrygo jest super, ale w innych okolicznościach. Różnica jak między Alexisem i Pedro - oba profile są przydatne.
Kolejny raz "zimna krew" i piękne wykończenie. Robi się z chłopaka skuteczny napastnik, jak rozłożymy grę na oba skrzydła to będzie miał trochę więcej miejsca, więc i goli będzie więcej
Tydzień wcześniej nic. Dwa miesiące wcześniej to kto wie jakby to było z tym Jesusem. To jest po prostu na swój sposób symboliczne, sformalizowanie obywatelstwa dzień po zakończeniu okienka. Taki trochę środkowy palce pokazany. Ale może to tylko moje wrażenia.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
To co się dzieje odnośnie Viniego jest chore. I nie wiem czy to kwestia tego, że zachodzi taka zmiana w świecie piłki czy po prostu niechęć/nienawiść do Realu?
Co trzeba mieć w głowie, żeby czepiać się tego, że sobie tańczy po strzelonej bramce? Co jest złego w dryblingu, zakładaniu siatek?
I zastanawiam się czy to kwestia zmiany podejścia w piłce - bo podobnie ostatnio było z Richarlisonem, który sobie żonglował na meczu i przeciwnik mu w nogi wleciał. Komentatorzy zamiast być oburzeni bandyckim zachowaniem, atakują Brazylijczyka, że prowokuje to mu się dostało. WTF?
Sytuacja Viniego jest o tyle specyficzna, że tylko on jest w hiszp. atakowany - a przynajmniej ja nie słyszę, żeby tego typu pretensje były względem innych piłkarzy. Griezmann, G. Moreno to tylko dwa przykłady a jest ich mnóstwo. I ich celebrowanie bramek, w moim przekonaniu jednak jest bardziej prowokujące (tańce z fortnite, pokazywanie języka) niż odtańczenie samby...
Teraz jakieś dziwne teksty od Koke (chociaż to w sumie nie dziwi bo gra w ekipie samych buraków), jakiś szefuncio hiszpańskich agentów (o ile dobrze zrozumiałem) w Chiringuito mówi żeby Vini przestał zgrywać małpę...
Zawodnicy Mallorci, mówiący że Vini ich prowokował i w ten sposób usprawiedliwiają barbarzyńską grę...Prowokował ich przed meczem? Przed pierwszym gwizdkiem? Czy zaczął pyskować (pewnie i nie powinien, ale to żadne usprawiedliwienie na polowanie na kości), dopiero po tym jak zaczęło się kopanie go po nogach? Bo ataki na Jra były od 1 minuty meczu.
Pyskowanie i prowokowanie słowne jest w każdym meczu, większość piłkarzy to robi. Dziwi mnie, że tak wielu ludzi idzie w ten argument, niejako usprawiedliwiając zwykłą bandyterkę.
Ja mam nadzieję, że jednak futbol nie zostanie zniszczony też na tej płaszczyźnie (bo już jest niszczony przez kluby-państwa i nie dlatego, że wydają ogromną kasę, a dlatego, że mają przyzwolenie na łamanie reguł finansowych od władz piłkarskich) i jednak będzie coraz więcej piłkarzy jak Vini czy Neymar (w którego można walić za nurkowanie ale obiektywnie trzeba przyznać, że chłopakowi często dostaje się niesprawiedliwie za to, że ma wspaniały drybling i potrafi się bawić piłką). Esencją futbolu jest show, rozrywka.
Sorry za tak długi i chaotyczny wpis, ale po prostu gryzie mnie to, co się wyprawia i jak próbuje się zabijać piękno piłki.
Niesamowite. Właśnie miałem tu machnąć podobnego posta, a ktoś dosłownie kilka minut wcześniej wyjął mi z ust wszystko co miałem do powiedzenia.
To jest jakaś patologia i tyle. Dzięki takim zawodnikom jak Vini, Neymar czy wcześniej Ronaldinho dzieciaki zakochują się w piłce. Sam pamiętam jak za młodu najbardziej interesowało mnie żeby zrobić jakiś fajny trik, okiwać kogoś tak jak to robili brazylijscy magicy. Teraz mam wrażenie, że ludziom odjebało od poprawności politycznej. Skoro zawodnik A jest lepszy od zawodnika B i potrafi mu założyć siatkę, minąć dryblingiem etc. to co w tym złego?
Chyba o to chodzi, by piłka wywoływała emocje. By generowała jakieś show. Jakie w tym ośmieszanie? Moim zdaniem popisy techniczne to najlepsza odpowiedź na notoryczne kopanie czy obraźliwie teksty. To właśnie pokazuje, że jesteś od jakiegoś grajka po prostu lepszy. Jak ktoś ma z tym problem to niech ciężko trenuje, żeby zniwelować różnice klas, albo puknie się w pusty łeb.
Szkoda słów. Ostatnio nawet jakiś podpiłkarz w programie Hola La Liga się wypowiadał, że dla niego takie kiwki są obraźliwie i nie powinno się dryblować graczy Mallorci czy innego Cadiz, bo to biedne chłopaki. Kurwa, przecież grają w tej samej lidze, więc o co chodzi?
Już nie wspominam o tym, że wszyscy pomijają aspekt, iż takie dryblingi są szalenie przydatne, bo tworzą kolosalną przewagę w atakowaniu.
Mam nadzieję, że Vini dalej będzie sobie radośnie tańczył po każdej zdobytej bramce, a tych wszystkich frustratów dalej niech piecze tyłek. Przy okazji, sędziowie powinny takich magików dodatkowo chronić, ale to się pewnie nie wydarzy.
Męczy mnie strasznie ta debata, bo jest po prostu debilna i naprawdę z każdym dniem się przekonuje, że na świecie jest więcej idiotów niż kiedyś zakładałem.
btw. marzy mi się scenariusz, w którym Vini ładuje bramkę w derabch, po czym podbiega do narożnika i wraz z jakimś nie wiem Valverde, Rodrygo czy Alabą odwalają jakąś sambę czy pasodoble.
btw2. 8 meczy = 8 udziałów. Oby przebił poprzedni sezon pod względem liczb. El crack.
btw3. na szczęście cześć ludzi poszła po rozum do głowy i wspiera młodego gwiazdora.
Ta debata wokół Viniego trwa od zarania dziejów w sensie "czy zawodnik bardziej prowokuje rywala czy celebruje". Styl to jedno, można umieć kiwać po to by strzelić bramkę. Zupełnie inna to kiwnąć raz czy dwa i później zamiast iść na bramkę to wracać by nawinąć typów jeszcze raz. O to akurat Viniego nikt nie oskarża, Neya już kiedyś tak. Analogiczne podejścia są też np. w sportach walki gdzie goście obijający przeciwnika przez dwie rundy przedłużając sztucznie walkę są tępieni i wywalani z federacji. I dlatego co głupsi Neya kosili choć nie byli dostatecznie karani, i wobec braku reakcji sędziów Ney kształcił się jako boiskowy nurek by mieć z tych kontaktów cokolwiek, a błędne koło się zamykało.
Vini niech robi swoje. Koke to oczywiście głupek podjudzący negatywne emocje, a wiemy że durniów nie brakuje (sprawy z wyrwaniem pamiątkowej płyty Courtois za sezon 13/14 spod stadionu). Smutne.
Mam nadzieję, że go Carlo lub Tite opierdoli za te żałosne pady i ciągłe komentowanie i to błędne koło, o którym napisał Gold, nie będzie miało pokrycia w jego przypadku.
Fanem jestem od początku, ale to turlanie zaczyna irytować. Można trochę próbować naciągnąć 1-2 razy w meczu, ale nie kilkanaście. Oby go szybko ktoś postawił do pionu. Rodrygo całkiem na odwrót i próbuje grać mimo faulu, najwyżej sędzia wróci. Młody chłopak, dużo ma na głowie, więc może to ogranie, ale sędziowie też muszą pomóc, bo w niektórych sytuacjach są zbyt powściągliwi z kartkami.
Wczoraj ewidentnie nie dojechał mentalnie na ten mecz. Widać, że te ostatni dni trochę namieszały w jego głowie. Niemniej i tak miał duży udział przy drugim trafieniu.
lukexpl pisze: ↑ndz kwie 03, 2022 8:27 am
Do styczniowej przerwy na kadry grał dobrze, od tamtej pory już się chyba zajechał + trochę siada psycha od ciągłych fauli, bo za bardzo się patrzy na pracę sędziego. Ktoś go powinien sprowadzić pod tym względem na ziemię.
Pisałem o tym już w kwietniu. Ostatnio to coraz bardziej potęguje, a oliwy do ognia dolały komentarze dotyczące jego "bezczelnego" stylu gry.
Zgubił formę i trochę jednak to niepokoi. Jednak te demony przeszłości wciąż nad nim krążą i ja niestety nie byłbym taki pewny, że nie zaliczy kolejnego okresu niczym te sprzed sezonu 21/22.
Clif pisze: ↑czw paź 20, 2022 7:45 am
Zgubił formę i trochę jednak to niepokoi. Jednak te demony przeszłości wciąż nad nim krążą i ja niestety nie byłbym taki pewny, że nie zaliczy kolejnego okresu niczym te sprzed sezonu 21/22.
Czy ja wiem? Demony przeszłości chyba już nie wrócą, to normalna obniżka formy i tyle. Gość gra wszystko praktycznie i popierdala po boisku od jednego pola do drugiego na najwyższej intensywności, chyba tylko Fede nie miałby obniżki formy. A to już drugi rok gdzie tak harcuje. Będę się niepokoił jak w 3-4 meczach będzie miał kilka setek i podejmie złe decyzje np braku podania lub jakiś lob.
Muszę sobie odpalic kompilkę z jego golami z poprzzedniego sezonu, żeby sobie przypomnieć, jakim kurwa sposobem on nastrzelał tyle bramek, przecież nie dokładał samej nogi na pustaka za każdym razem.
Kurwa no to jest niemożliwe, żeby być takim grajkiem, strzelać gole i przy tym wszystkim ciągle nie potrafić oddać porządnego, czystego strzału. No kpina.
Nie no kompletnie chłop bez formy jest. Czego nie dotknie to spierdoli, nawet proste podania. Ale jak ma być inaczej, skoro od sierpnia gra w każdym meczu.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Jest bez formy a i tak co mecz dokłada bramkę czy asystę. I to zawsze z gry. Także IMO można być spokojnym o tego gościa. W formie będzie strzelał dublet co mecz.
w takim wieku liczba słabych meczów jest niewielka. A nawet w słabszym występie potrafi zrobic kluczowa akcję. Bierze na siebie ciężar i ciągnie nas od kilku sezonów i nie ma znaczenia czy gramy z Getafe czy z Liverpoolem. To nie jest super uporządkowana gra, to coś innego, ale czy gorszego? Świetny jest i fajnie patrzeć jak się rozwija przy Karimie.
