Madridistas.pl

Wiadomo, nie każdy. Ale Rudi chciał, Czułameni też. Stary wyga i młody bez doświadczenia, 2 skrajne osoby. Póki co nie jest to potwierdzeniem twojej czarnej wizji.

Chyba mnie źle zrozumiałeś. Ostatni post pisany w 100% na serio. Cieszy mnie że Rudi czuje więź z klubem, tak jak Tchou, tak jak Fede, tak jak Vazquez. To podstawa że można się od niego spodziewać gryzienia trawy i krwi na koszulce. O ile oczywiście nie kłamie, ale sądząc po tym co o nim wiadomo to średnio mi się wydaje że jest nieszczery. W przeciwieństwie do innych zjawisk w futbolu obecnie. I obyśmy wyciągali z tego wnioski pod względem rekrutacji.

Zgadzam się. I fakt, zupełnie inaczej to odczytałem

Słaby debiut. Oby to była tylko początkowa trema.

Fizycznie i mentalnie to już jest prawdziwa skała, która będzie przerażać większość naszych ligowych rywali.

Wczoraj zagrał słabo i zawalił bramkę, ale sam Carlo chyba jeszcze nie do końca wie, na jakiej pozycji będzie go ustawiać, stąd w ostatnich meczach Niemiec był testowany wszędzie.

Przecież Carlo wypowiedział się, że Rudiger będzie środkowym obrońcą a w razie konieczności ewentualnie na innej pozycji. Początek słaby, potem lepiej. Będzie dobrze.

Jak na rzekomego demona szybkości dał się kilka razy zrobić jak junior i nie nadrabiał dystansu. Ale przynajmniej w drugiej się odbił. Dobrze rokuje na grę w czwórce. Myślę jednak że najpóźniej za rok będą kwasy o to ile gra i mam nadzieję że Carlo ma plan jak temu zaradzić.

Jedyny zawodnik nieskażony jeszcze typowym mentalem Realu na takie spotkania.

Oby nie było żadnego wstrząśnienia mózgu, bo na Barkę bezradni koledzy będą potrzebować jego jaj.

Mamy 9. Transfery do ataku niepotrzebne

Goldschmidt pisze: ↑wt paź 11, 2022 8:57 pm na Barkę bezradni koledzy będą potrzebować jego jaj.

Ale przecież i tak na Dani / Militao / Alaba / Mendy się skończy.

Dobry meczyk i rzeczywiście walczy trochę więcej, a nie na 50%, jak rywal nie z topu, ale za kogo ? Mendy przy Vinim musi grać, bo broni świetnie, chociaż ostatnio odwala coś z grą głową, Militao gra 100razy lepiej niż Alaba głową i broni też lepiej mimo wylewów, Alaba znowu najlepiej grający do przodu środkowy obrońca

Co jak co, ale ściągnięcie chłopa do Madrytu to kolejny strzał w 10. Już abstrahując od wysokiego poziomu sportowego (jakby ktokolwiek w to wątpił), poza boiskiem Rudi wydaje się być niesamowicie sympatycznym facetem, który dobrze się zgrał z szatnią i jest daleki od robienia złej atmosfery gdy nie jest etatowym środkowym obrońcą. Jednocześnie na boisku jest gotów zostawić serce dla drużyny i oddać jej się w stu procentach. Swój pierwszy moment godny zapamiętania już ma (bramka z Szachtarem okupiona krwią i 20 szwami), oby w przyszłości było ich więcej. Takich zawodników potrzebujemy.

To jest idiota.
Jako 28-letni chłop robi to przy 1-0 na Mundialu i nie jest to pierwszy raz. Naprawdę utrudnia wiarę w niego jako poważnego piłkarza. Coraz mocniej niestety przywiera łatka pożytecznego bałwana.

Wtf. Oglądałeś chociaż mecz?

Nie i nie ma to nic do rzeczy.
1-0, męczą bułę, nieefektywnie dominują, Rudi lider kadry pajacerka i podśmiechujki, po czym zespół traci kontrolę. Jeżeli się mylę to przedstaw dokładniejszy obrazek.

Wtf x2. Przecież on tak biega sprinty na dłuższym dystansie od dawna, niezależnie od wyniku. Nie wiem czy wytraca przy tym szybkość, ale zazwyczaj nie traci pozycji. Wyglada to smiesznie, ale jest skuteczne wiec dlaczego to karcić i określać przez to gościa „pajacerka, niepoważny piłkarz, pożyteczny bałwan”? Gavi tez pajac, bo gra w rozwiązanych butach?

A co do meczu - raz trochę zawalił krycie przy stracie „bramki”, ale na szczęście dla niego tam był spalony. A poza tym szef.

Ależ on to sobie może robić jak jest 2 czy 3-0 przeciwko Cadizowi, lub gdy drużyna w sposób jasny nie daje przeciwnikowi w lidze pierdnąć, nie ma problemu. Gdy jednak robi to na Mundialu i śmieje michę przy powrocie gdy koledzy grają ogólnie jałowy futbol to dla mnie oznacza zupełnie co innego - że jest skupiony na dodatkach zamiast na grze i zbyt pewny siebie przy meczu na styku. Jestem świadom że to nie pierwszy raz, ale chętnie zobaczę przykład gdzie robi to gdy jego drużyna przegrywa bo żadnego takiego nie pamiętam. Na szybko wygooglowałem i pierwsze dwa mecze to te z Newcastle wygrany 1-0, i z Espanyolem 3-1, a filmiki z treningów i przy cieszynkach sugerują że robi to gdy jest wyluzowany. A nie dlatego że 'tak ma'. Gdyby było jedynie elementem sprintu na dłuższy dystans skutecznie pomagającym mu zwolnić to robiłby to za każdym razem, a tak nie jest. O podskokach przypomina sobie gdy nie czuje zagrożenia i może zacząć trochę kozaczyć - niepoważne, w takim momencie. Przydzbanił, jak Mendy nieraz z ruletami we własnym polu karnym przy 2-0 (co dla Realu zawsze jest wynikiem niebezpiecznym) itd.

Gavi jest pajacem z rozwiązanymi butami czy bez Co nie oznacza że jest złym piłkarzem. Zawodnicy mają różne maniery, zależy kiedy się one objawiają i o czym wtedy świadczą. Np. trik kółeczko Antony'ego w którymś z ostatnich meczów LE też wielu nie przypadło do gustu, a ja nie mam z tym problemu, bo nastąpiło gdy mieli kontrolę nad spotkaniem i nawet gdyby ją stracili byłoby bez konsekwencji. Odruch Rudigera z Japonią przeciwnie, nie świadczy o niczym dobrym, tym bardziej że najwyraźniej miał ogólnie w tym spotkaniu 'momenty'.

Jeśli jest tak jak napisałeś, to już rozumiem skąd ten post. Mnie się zawsze wydawało, ze robi tak niezależnie od okoliczności i ze właśnie ten typ tak ma. Trzeba zaobserwować.

Goldschmidt pisze: ↑pt lis 25, 2022 2:15 pm Ależ on to sobie może robić jak jest 2 czy 3-0 przeciwko Cadizowi, lub gdy drużyna w sposób jasny nie daje przeciwnikowi w lidze pierdnąć, nie ma problemu. Gdy jednak robi to na Mundialu i śmieje michę przy powrocie gdy koledzy grają ogólnie jałowy futbol to dla mnie oznacza zupełnie co innego - że jest skupiony na dodatkach zamiast na grze i zbyt pewny siebie przy meczu na styku. Jestem świadom że to nie pierwszy raz, ale chętnie zobaczę przykład gdzie robi to gdy jego drużyna przegrywa bo żadnego takiego nie pamiętam. Na szybko wygooglowałem i pierwsze dwa mecze to te z Newcastle wygrany 1-0, i z Espanyolem 3-1, a filmiki z treningów i przy cieszynkach sugerują że robi to gdy jest wyluzowany. A nie dlatego że 'tak ma'. Gdyby było jedynie elementem sprintu na dłuższy dystans skutecznie pomagającym mu zwolnić to robiłby to za każdym razem, a tak nie jest. O podskokach przypomina sobie gdy nie czuje zagrożenia i może zacząć trochę kozaczyć - niepoważne, w takim momencie. Przydzbanił, jak Mendy nieraz z ruletami we własnym polu karnym przy 2-0 (co dla Realu zawsze jest wynikiem niebezpiecznym) itd.

Nie wiem, z czego wynika ten jego sposób bieganie. Czy jest to coś, co mu pomaga, bo z jakichś powodów biegnie wtedy szybciej lub pewniej, czy to jak mówisz kozaczenie, gdy nie czuje zagrożenia. Ale dopuszczam myśl, że to ma większe podłoże, że w szatni to bieganie ma jakąś historyjkę i symbolikę. Może chciał przez to dodać swoim kolegom więcej pewności siebie i otuchy, tak jak zrobił to LV kręcąc piłkę na palcu przed karnymi z Atletico? Czasem z jakimś gestem/zachowaniem jest związana jakaś historia i przypominanie tego na boisku ma wywołać odpowiedni efekt. A że tym razem się somsiadom nie udało, to cóż, szkoda.

Nie wiem ale to że jest ogólnie tańczącym w szatni luzakiem który momentami przepoczwarza się w terminatora dla mnie sugeruje, że jest pozytywnym atmosfericiem, ale zdolnym do totalnych głupot. Szanuję że jest gość który nie boi się ładować w młyn broniąc kolegów. Jego artykuły w Players Tribune też pokazują jaką wagę przykłada do emocji.
No ale ogólnie w warsztacie, przy ustawianiu się i czytaniu gry czy tego typu rzeczach jest w stanie popełniać dziwne błędy, wybierać dziwne podania.. zgadza się też trochę z tym że Carlo woli go upychać na bokach zamiast na nominalnej pozycji, co dla mnie sugerowałby że może bardziej ufa inteligencji jego kolegów. Choć gdy jest się w Realu 2 miesiące możliwe że chodzi wyłącznie o chemię i zgranie i wyszedł z wniosku że jest za wcześnie na ryzyko puszczania na środek kolesia co ledwo rozumie inny łaciński język itd.

Dla mnie to on ogólnie się wpisuje bardziej w charakterystykę takiego właśnie pożytecznego, pociesznego głupka któremu odcina prąd ale w inny sposób niż Militao - kozaczy i przedwcześnie gwiazdorzy, a podskoki to jeden z objawów. Taki tur którego wypuszczasz na arenę i wiesz że rozjedzie matadorów, ale nie wiem czy powinniśmy oczekiwać wyrachowania. Ale może się zupełnie mylę.

I tak go lubię, ale wolałbym nie mieć wątpliwości xD

widac ze na klatę bierze więcej niż sto

xD

Abstrahując od tego jak on jest przy piłce i w czwórce chujowy dotychczas* (powoli można się zastanawiać czy Barka nie wzięła lepszego z dwójki darmowych stoperów) - ktoś zauważył czy podskakiwał gdy hamował po sprincie? Nie zwróciłem uwagi. Ale może to też wina że niewielu w ogóle jakiś sprint wykonało

* niby 4 czyste konta na 14 spotkań w których wyszedł od 1 minuty to jedyne które zachowaliśmy - w formie ciekawostki bo pewnie jeszcze się uczy języka i nic nie rozumie, ale warto śledzić

Pierwszy lub drugi (po Nacho) najlepiej grający piłkarz po Mundialu. Bardzo się poprawił nawet względem stycznia, a razem z jego poprawą stabilniej wygląda środek na którym nie ma na stałe dobrej dynamicznej pomocy. Ogólnie myślę że dobrze się uzupełnia z Camavingą i zupełnie niepotrzebny, tym bardziej przy obecności Ceballosa, staje się Alaba.

Gra regularnie to i pokazuje swój poziom. Jesienią był rzucany po bokach i do tego non stop rotacje Carlo wśród ŚO. Alaba powinien walczyć o miejsce na LO.