Karim Benzema [bez klubu]

[vini639]

Jednak stwierdzenie, że on zawsze był topowym napastnikiem jest zwykłym urojeniem

Więc ZZ i reszcie trenerów, którzy stawiają na niego od ponad 10 lat, się po prostu coś uroiło. Mógłbym wrócić się do okresu po sezonie z pięcioma golami, i nadal wygłaszać tezy, że ma wielkie umiejętności i jest w top 5 napastników. No ale dziś jest TOP1.

Ale w sumie przyznam rację z tym, że to, że ktoś go tam kiedyś krytykował, nawet hejtował, nie ma żadnego znaczenia. Już zresztą ciężko przypomnieć sobie, kto to był

[Alternative]

Przecież, to że na niego stawiali nie potwierdza tego, co twierdzisz, to jest błąd logiczny. Analiza wsteczna nie działa. Mogli nie mieć sensownego wyboru lub liczyć, że się przełamie i zacznie grać zgodnie z potencjałem (jak teraz), a równie dobrze mogli być zadowoleni z roboty, którą robił, bo strzelanie brał na siebie głównie Ronaldo. To byłaby głupota, gdyby trener stwierdził otwarcie, że Benzema nie spełnia oczekiwań i potrzebny jest inny napastnik. Trenerzy, którzy tak robią, szybko tracą szatnię (np. Mourinho).

No i jakby nie patrzeć, był czas, gdy Benzema przegrywał rywalizację z Higuainem. Więc nie, to nie jest tak, że Karim zawsze był top 5 napastników świata. Był czas, gdy nawet było wątpliwe, czy jest top 10.

Nie cytuj posta bezpośrednio nad swoim albo przynajmniej nie w całości - Gold

[kabanog]

Do tego dołóż np naszego Carlo, który walczył o napastnika i w najważniejszym momencie zaczął wystawiać Chicharito. Adebayor też by go posadził, gdyby nie Perez i brak transferu. Lotek walczył o napastnika i dostał Mariano w końcu. ZZ prosił o Jovicia. Każdy z trenerów jaki tu przychodził prosił o napastnika lub wolał tego drugiego. Nawet uległy Benitez nie prosił o napastnika (bo jak on może czegokolwiek wymagać od Pereza), ale ustawił mu minimalny limit bramek na 20 czy tam 25 w sezonie jak mnie pamięć nie myli. Perez przez lata sabotował tą pozycję. Przecież na tym forum są chyba tylko użytkownicy, którzy przez lata była za jego wywaleniem.

To, że przez lata ten gościu sabotował ten klub i brak prawdziwego napastnika wpłynął na ilość zwycięstw La Ligi dla Realu. On nie miał hejterów, on przez lata miał wielbicieli, którzy byli odklejeni od rzeczywistości. To, że teraz wszedł na nieziemski poziom to chwała mu za to i się cieszmy i chwalmy go. Jednak nie zapominajmy jakim rakiem przez lata on był w Realu. Pamięć jest jednak bardzo ulotna.

[vini639]

Więc twierdzisz, że ktoś kto uważał Benzemę za topowego napastnika, miał urojenia - bo tak, jednocześnie biorąc pod uwagę to, że trener był zadowolony z pracy, jaką Benzema wykonywał, grając na pozycji napastnika? Nie rób z opinii, że Benzema nie był topowym napastnikiem, faktu.

Zresztą Zizou wypowiadał się dość wyraźnie nie raz, że Benzema jest dla niego topowym napastnikiem. Nikt mu nie kazał tego mówić. Może nigdy nie był topowym killerem, nadal nim nie jest, ale chyba nie o tym mówimy? W sezonie z 5 golami ewidentnie był problem z mentalem, i pewna krytyka była uzasadniona, na szczęście decyzyjni ludzie w klubie nie wątpili w Benzemę i dziś możemy oglądać Karima jako lidera ataku z poprawionym mentalem i w swoim prime.

[kabanog]

Więc twierdzisz, że ktoś kto uważał Benzemę za topowego napastnika, miał urojenia - bo tak, jednocześnie biorąc pod uwagę to, że trener był zadowolony z pracy, jaką Benzema wykonywał, grając na pozycji napastnika?

Tak. Tylko, że większość trenerów jak nie wszyscy nie była zadowolona z pracy jaką wykonywał.

W pierwszym etapie ZZ chyba się tak nie wypowiadał, plus miał Moratowskiego, który przecież wchodził za Benza i ładował bramki zamiast niego. W drugim etapie, władował 30 bramek w sezonie i od tego czasu zaczął grać na miarę Realu Madryt.

[vini639]

Najważniejsze, że już wiem, że trenerzy nie byli zadowoleni z Benzemy, w ogóle każdy z nich chciałby innego podstawowego napastnika, tak jak i wszyscy w klubie oprócz Florentino, który miał po prostu urojenia, i zdecydował się postawić na Benzemę i nie sprowadzać mu konkurenta, jako jedyny, a wszystko dlatego, że chuja się zna na futbolu.

Gdyby się znał, Benzemy już dawno nie byłoby w klubie, a u nas grałaby 9 z prawdziwego zdarzenia, jak np. Aguero, Cavani albo Icardi (iluż było tutaj zwolenników tego napadziora!).

[Alternative]

Ja nie piszę o wątpieniu w potencjał. Piszę o poziomie, który kiedyś prezentował. I to nie był poziom napastnika na miarę TOP 5, TOP 10, ani nawet TOP 15. Umiejętności i zmysł do gry kombinacyjnej miał zawsze, ale mental/koncentracja długo nie dojeżdżały i nie można tego zapominać, ani bagatelizować. Urojeniem jest właśnie "no, to był TOP 5, gdyby nie mental". Nie. Analogicznie byłoby "to był TOP 5, gdyby umiał grać w piłkę".

Teraz jest TOP 2 spokojnie, być może jest najlepszy nawet na ten moment. Ale to jest teraz.

A Zidane jest bardzo lojalny wobec "swoich" ludzi. Może jechać publicznie po Bale'u, ale nie wobec kogoś na kogo liczy (z jakiegokolwiek powodu), więc argument, że Zidane go chwalił mediach do mnie nie przemawia. To co trafia do mediów, a to co trener sobie myśli, to może być różnica jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym.

[vini639]

Oczywiście, że był topowym napastnikiem, i biorę tutaj pod uwagę czas od 2009 roku do 2018 roku, przy czym miał słabsze momenty jak ligowy sezon 17/18, gdy powinien strzelić więcej. Nie zamieniłbym duetu Cristiano - Benzema na żaden inny, jednak nie było łatwo grać obok tego Crisa, który praktycznie więcej czasu spędzał w polu karnym niż na skrzydle, i który miał być głównym strzelcem zespołu, a Benzema miał rolę przede wszystkim taką jak Muller w Bayernie przy Lewym.

I jasne było dla mnie to, że Benzema po odejściu Cristiano wskoczy na wyższy poziom, gdyż Ronaldo w pewnym sensie przy swojej grze blokowałby każdego napastnika na świecie. Nie każdy jednak potrafiłby się do tego dostosować tak jak Benzema.

[lukexpl]

Do tego dołóż np naszego Carlo, który walczył o napastnika i w najważniejszym momencie zaczął wystawiać Chicharito. Adebayor też by go posadził, gdyby nie Perez i brak transferu. Lotek walczył o napastnika i dostał Mariano w końcu. ZZ prosił o Jovicia. Każdy z trenerów jaki tu przychodził prosił o napastnika lub wolał tego drugiego. Nawet uległy Benitez nie prosił o napastnika (bo jak on może czegokolwiek wymagać od Pereza), ale ustawił mu minimalny limit bramek na 20 czy tam 25 w sezonie jak mnie pamięć nie myli. Perez przez lata sabotował tą pozycję. Przecież na tym forum są chyba tylko użytkownicy, którzy przez lata była za jego wywaleniem.

To, że przez lata ten gościu sabotował ten klub i brak prawdziwego napastnika wpłynął na ilość zwycięstw La Ligi dla Realu. On nie miał hejterów, on przez lata miał wielbicieli, którzy byli odklejeni od rzeczywistości. To, że teraz wszedł na nieziemski poziom to chwała mu za to i się cieszmy i chwalmy go. Jednak nie zapominajmy jakim rakiem przez lata on był w Realu. Pamięć jest jednak bardzo ulotna.

W jakim najważniejszym momencie Carlo zaczął wystawiać Chicharito? Meksykanin zagrał w rewanżu z ATM tylko dlatego, gdyż Karim doznał w tamtym okresie kontuzji.

Co do chęci pozyskania nowego napastnika przez trenerów. To chyba normalne, że trener na jedną pozycję "9" chce mieć co najmniej dwóch napastników? Carlo w 14/15 chciał Chicharito, bo Morata odszedł do Juve i nie było żadnego zmiennika dla Karima. Benitez chciał drugiego napastnika, bo Real nie zdecydował na wykupienie Chicharito i nikogo nie ściągnął na tę pozycję, a w sierpniu Karim znowu był kontuzjowany. Lopek chciał napastnika, bo w sezonie 17/18 jedynym zmiennikiem Karima był przeciętny Mayoral i Mariano na papierze wyglądał zdecydowanie lepiej. Na pewno nie był rozpatrywany przez niego jako zawodnik once de gala.

[Para Siempre]

Każdy trener Realu podkreślał, że Benzema jest topowym napastnikiem, ale też przez wiele lat Real nie szukał dziewiątki, która konkurowałaby z Cristiano o bramki. Cel był taki, by wykorzystywać max potencjału z możliwości, jakie ma CR7, i Benzema był w tym aspekcie numerem 1 jako potencjalny partner dla Crisa. Wówczas można było mieć pretensje o niską skuteczność Benzemy, i wielu kibiców miało. I słusznie, bo marnował sytuacje.

Przy odejściu CR7 też potrzebował roku - dwóch na przestawienie się na goleadora, i w tym okresie także jako egzekutor zawodził. Dopiero ubiegły i obecny sezon wyniósł go na szczyt także w tym aspekcie.

Patrząc więc na całokształt Karima - był dla Realu niezwykle przydatny zarówno wcześniej, gdy nie wymagano od niego 30-40 bramek rocznie, jak i dziś, gdy się od tego wymaga. Natomiast przez lata miał problemy z wykańczaniem dobrych sytuacji, i nie da się tego usprawiedliwiać graniem pod Crisa, bo jak już dochodzisz do sytuacji to twoim obowiązkiem jako 9-tki i 10-tki jest jej wykańczanie.

[Gehu]

Ja nie piszę o wątpieniu w potencjał. Piszę o poziomie, który kiedyś prezentował. I to nie był poziom napastnika na miarę TOP 5, TOP 10, ani nawet TOP 15. Umiejętności i zmysł do gry kombinacyjnej miał zawsze, ale mental/koncentracja długo nie dojeżdżały i nie można tego zapominać, ani bagatelizować. Urojeniem jest właśnie "no, to był TOP 5, gdyby nie mental". Nie. Analogicznie byłoby "to był TOP 5, gdyby umiał grać w piłkę".

Teraz jest TOP 2 spokojnie, być może jest najlepszy nawet na ten moment. Ale to jest teraz.

I to jest jedyna prawda na temat Karima - przez lata przeklinałem jego grę, ale od kilku sezonów czapki z głów i po prostu robi niesamowitą robotę. Po odejściu Ronaldo stał się naszym wybawieniem. Chyba nie ma obecnie kibica Realu, który powie na temat jego obecnej gry coś złego.

I NIE. NIE GRAŁ TAK ZAWSZE.

[IVAN_ZAMORANO]

To, że przez lata ten gościu sabotował ten klub i brak prawdziwego napastnika wpłynął na ilość zwycięstw La Ligi dla Realu. On nie miał hejterów, on przez lata miał wielbicieli, którzy byli odklejeni od rzeczywistości. To, że teraz wszedł na nieziemski poziom to chwała mu za to i się cieszmy i chwalmy go. Jednak nie zapominajmy jakim rakiem przez lata on był w Realu. Pamięć jest jednak bardzo ulotna.

"Przez lata ten gościu sabotował ten klub".

No tak, to Benzema jest przyczyną, przez którą w erze Cristiano wygraliśmy zaledwie dwie ligi. Nie brak wypracowanego systemu i wieczne problemy w ataku pozycyjnym, nie milion niepotrzebnych kartek Ramosa, nie wylewy Casillasa czy Keylora, nie kontuzje kluczowych graczy w ważnych momentach sezonu, nie wieczne kontrowersje i kradzieże ze strony sędziów. To nie efekt Barcelony w latach 09-11; 15' czy najlepszego Atletico w historii z Simeone. To Benzema sabotował ten klub, to wina Benzemy, że wielokrotnie kończylismy ligę z jakąś stupunktową stratą do Barcy, a rywalizację kończyliśmy w październiku czy listopadzie.

Tak. Tylko, że większość trenerów jak nie wszyscy nie była zadowolona z pracy jaką wykonywał.

No tak, jakiś kabanog z forum Realu Madryt wie, że "większość trenerów jak nie wszyscy nie była zadowolona z pracy jaką wykonywał". Wszyscy na niego stawiali, wszyscy go chwalili publicznie, jego rolę podkreślali również partnerzy niejednokrotnie mówiąc, iż to Benzema robi największe wrażenie na treningach. Ale to przecież była tylko gra na budowanie zawodnika. W innym wypadku - każdy z trenerów straciłby szatnię. Nie widzisz jak to śmiesznie brzmi? Niezłe urojenia. Jest tu jakaś emotka klauna?

No i jakby nie patrzeć, był czas, gdy Benzema przegrywał rywalizację z Higuainem. Więc nie, to nie jest tak, że Karim zawsze był top 5 napastników świata. Był czas, gdy nawet było wątpliwe, czy jest top 10.

Był czas, owszem. Krótki, ale był. Sęk w tym, że Higuain - niedługo po przyjściu Mourinho, jesienią 10/11, był jebanym kozakiem. Wszystko skończyło się w momencie kontuzji pleców przed Klasykiem (0-5). Po tym zaczął nabierać wagi i tracić dynamikę. Śmiem twierdzić, że gdyby nie ta kontuzja - jego kariera mogłaby potoczyć się całkowicie inaczej.

Przy odejściu CR7 też potrzebował roku - dwóch na przestawienie się na goleadora, i w tym okresie także jako egzekutor zawodził. Dopiero ubiegły i obecny sezon wyniósł go na szczyt także w tym aspekcie.

To jest bzdura, kłamstwo.

Sezon 18/19 - 53 występy, 30 bramek, 11 asyst
Sezon 19/20 - 48 występów, 27 bramek, 11 asyst

[Goldschmidt]

15 goli z 5.81 xG

Jaki jest rekord Cristiano? 17?
Wobec czego czekam na hattricka i zwieńczenie tego sezonu.

[lukecik]

Wyrównał rekord goli w fazie pucharowej, obaj z CR mają teraz po 10 bramek. Byłoby miło, gdyby w finale wyszedł na samodzielne prowadzenie.

[Zidanka5]

I zapewne nie tylko pelikany to łykną..., prawda Lukecik?
A tak poważnie, życzę mu tego z całego serca, bo niewątpliwie zasłużył.

[lukecik]

I zapewne nie tylko pelikany to łykną..., prawda Lukecik?

Nie wiem o co ci chodzi, ale walę w ciemno: tak.

[Gondola.]

Wczorajszym meczem przypieczętował sobie Złotą Piłkę. Nie ma opcji, że w tym roku wygra ktokolwiek inny. Karim w Lidze Mistrzów gra niczym prime Ronaldo, jest absolutnym dominatorem. Zasługuje na tę nagrodę jak nikt inny.

[kryspiano]

Up
Ale Robert Lewandowski ...

[lukecik]

Wczorajszym meczem przypieczętował sobie Złotą Piłkę. Nie ma opcji, że w tym roku wygra ktokolwiek inny. Karim w Lidze Mistrzów gra niczym prime Ronaldo, jest absolutnym dominatorem. Zasługuje na tę nagrodę jak nikt inny.

Spokojnie, nie takie cuda się odwalały w tym plebiscycie. Wystarczy, że Liverpool wygra, Mane strzeli ze dwie bramki i zacznie się kampania, że wygrał PNA, LM, dostał się na MŚ, a może jeszcze ligę wyrwą Pepinkowi. Wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosuje inaczej niż na Karima, ale nawet by mnie Messi znów w top3 nie zdziwił.

[vini639]

Zgadzam się, przy wygranej Liverpoolu w każdych rozgrywkach będzie mocna kampania na Mane/Salaha. Już ludzie wspominają przecież o Senegalczyku w kontekście ZP, no ale to tak samo jak ta idiotyczna kandydatura Jorginho rok temu.

Moja klasyfikacja na ten moment:
1. Benzema

2. Salah
3. Mbappe
4. Courtois

[lukexpl]

Podobno w TOP10 ZP ma być 4 zawodników Realu, czyli strzelam, że Benz, Vini, Thibo i Modrić.

[Gondola.]

Złota Piłka dla Benzemy, nagroda Jaszyna dla Courtois a nagroda Kopy dla Viniciusa/Camavingi/Rodrygo jakkolwiek wyglądają zasady przyznawania tej nagrody (chyba u-21?).

[Zidanka5]

Wczorajszym meczem przypieczętował sobie Złotą Piłkę. Nie ma opcji, że w tym roku wygra ktokolwiek inny. Karim w Lidze Mistrzów gra niczym prime Ronaldo, jest absolutnym dominatorem. Zasługuje na tę nagrodę jak nikt inny.

Spokojnie, nie takie cuda się odwalały w tym plebiscycie. Wystarczy, że Liverpool wygra, Mane strzeli ze dwie bramki i zacznie się kampania, że wygrał PNA, LM, dostał się na MŚ, a może jeszcze ligę wyrwą Pepinkowi. Wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosuje inaczej niż na Karima, ale nawet by mnie Messi znów w top3 nie zdziwił.

No i dokładnie to samo przyszło mi do głowy Lukecik, plebiscyt, jak to plebiscyt - wszystko zdarzyć się może, ale miejmy nadzieję, że podczas głosowania większość będzie przy zdrowych zmysłach.

[vini639]

Ma Złotą Piłkę. W końcu. Coś pięknego. Najlepszy napastnik Realu Madryt w historii.

[Volfgang]

Złota piłka jego. Nie może być inaczej. Ma to! Zasłużył!