Kylian Mbappé

[minusek]

Niechęć przysłoniła ci oczy. Przecież to jest zero analogii: jeden miał świetny turniej i wywalone na przygotowania, drugi ma słaby turniej i otwarcie mowi, że potrzebuje dobrych fizycznych przygotowań.

[Goldschmidt]

Pora sprzedawać skoro 2 tygodnie w Hiszpanii i już okazuje się że z 3 turniejami za pasem nagle nie ma siły pobiegać w pressingu

[Zedd.]

Dobrze, że już się kończy to EURO, za miesiąc powrót do normalnego futbolu. Piszę to w kontekście bezsensownego patrzenia na losowy turniej, gdzie piłkarz X po zajebistym klubowym sezonie gra piach, a jakiś odpad z Ekstraklasy jeździ na dupie w fazie grupowej i wygląda jak van Dijk.
A Kylian luźne +40 goli w całym sezonie. Nie miałem okazji się wpisać po oficjalnym komunikacie, ale pora to nadrobić.
Czy zachował się delikatnie mówiąc nieładnie dwa lata temu? I to bardzo. Ale chyba za mocno się w nim "zakochałem" jak jeszcze śmigał w Monaco by wreszcie, po siedmiu latach zobaczyć go w tej koszulce i się złościć o sytuację sprzed kilkunastu miesięcy.

[minusek]

Prezentacja z pompą. Momentami micha mi się uśmiechała. Te teksty o marzeniu, o celu, o niebraniu pod uwagę innych opcji pomimo zainteresowania, o tym jak oglądał nasze mecze, jak cieszył się tym pobytem tutaj jako dzieciak, duży szacunek do klubu... może i to infantylne, ale miło się tego słuchało. Może i wyuczone, dyplomatyczne czy tam pod publikę, ale czułem w tym szczerość. Do tego perfekcyjny hiszpański (musiałem w to wejść na 100%, bo zawsze miałem marzenie by tu grać <3), dużo pokory w pytaniach m.in. o pozycję, o debiut, o numer. Fajnie.

Także Vini, który wysyłał mi dużo wiadomości, bo go znam. Mówił mi: przyjdź do Realu, będziemy grać razem z przodu [uśmiech].

[minusek]

Marca podaje, że dostanie netto 15 mln/rok i 100-115 mln za podpis rozłożone na 5 lat + inne bonusy. Maksymalnie wychodzi 38 baniek za sezon + bonusy, czyli koszt całkowity przez 5 lat = 190 mln + bonusy.

Pokrywa się to mniej więcej z danymi od Capology, gdzie podane jest netto 15 mln/rok + bonusy 31 mln/rok (wychodzi na to, że wliczyli tutaj koszt za podpis), czyli maksymalnie 230 mln netto. Bonusy to pewnie bramki, ZP, złote buty, Pichichi, może też liczba występów. Rocznie 8 baniek maks.

Uśredniając to wszystko i uznając dane za prawdziwe, całkowity koszt transferu i 5-letniego kontraktu wyniesie 210 mln.

Co to oznacza? 2 lata temu poszła ponoć oficjalna propozycja do PSG na 180 mln, doliczając prowizje matki i to, że rocznie trzeba byłoby mu dać z 20-30 baniek, to aktualnie jego pozyskanie wyszło "taniej" o co najmniej 100 mln, czyli 1/3. Koszt Neymara wychodził pod 300 mln już kilka lat temu, podobnie Haalanda z dość niskim odstępnym, ale dużym bonusem dla Mino Raioli i wysokim kontraktem. Dlatego osobiście myślę, że wydaliśmy nawet pod 50% mniej niż w normalnych warunkach (z odstępnym). Do tego nie wiem jak dogadalibyśmy się z PSG, ale przypuszczam że trzeba byłoby zapłacić pełne odstępne w jednej, może w dwóch ratach. A tutaj amortyzujemy to w 5 lat.

Podsumowując: WOW! I tak to wszystko będziemy oceniać pod kątem sportowych wyników, ale to dość niesamowite jak to się finansowo ułożyło, czy tam zostało rozwiązane. I dodatkowa satysfakcja, że Paryż został bez niczego i mieli go rok mniej niż zakładali.

[IVAN_ZAMORANO]

Niech ten kakaowy książe już wypierdala.

[zetep]

wymiana z City za Erlinga byłaby dobrą opcją

[madridcampeon]

Po prostu, ludzie, tragedia. Nigdy nie byłem zbyt wielkim jego entuzjastą i może to pamiętacie, ale nie spodziewałem się też, że będzie AŻ TAK przeszkadzał. Ciało obce w zespole. Fatalny transfer. Najgorsze, że wcale nie zgadzam się z teoriami, że on jest zablokowany mentalnie, czy coś. IMO to jest typ zawodnika "wypuszczę sobie daleko piłkę, jestem szybki, więc spróbuję ich wszystkich przegonić", ale ponad to niewiele więcej ma do zaoferowania w piłce nożnej. A to niestety w lidze hiszpańskiej (i na tym najwyższym poziomie europejskim, czyli z topowymi rywalami w LM) się do niczego nie przyda, żaden zespół choćby średnio zaawansowany taktycznie nie będzie mu zostawiał takiego pasa startowego do rozpędu. Z takimi atutami w Championship rzeczywiście może by wymiatał, ale w Realu już to nie wystarczy.

Zawsze gdy zestawiano jego jakość piłkarską z tą np. Cristiano, to mi się śmiać chciało. Raz na kwartał (hiperbola) może uda mu się jakaś inna akcja niż "wywal piłkę do przodu i ścigaj się z obrońcami przeciwników", np. czasem przedrybluje jakiegoś ogóra idącego do niego wślizgiem na raz albo innego nieumiejącego bronić Lucasa (vide luty 2022) i strzeli po takiej akcji gola, a zrobiono z niego nie wiadomo kogo przez dobre występy na Mundialu, ale gdyby tym się sugerować, to trzeba byłoby Klosego uznać za jednego z najlepszych piłkarzy w historii futbolu. W rzeczywistości natomiast nie widziałem w nim iskry takiego naprawdę wielkiego geniuszu, dla mnie to zawsze był jeden z wielu dobrych, bardzo dobrych piłkarzy z przebłyskami, owszem, ale jego gra taka na co dzień, gdy tych przebłysków nie było, właściwie w żadnym momencie nie wywoływała we mnie ochów i achów.

W LM nigdy nie grał jakoś spektakularnie i zawsze, gdy na niego PSG liczyło, to ten wtapiał się w resztę zespołu i kończył jak reszta jego kolegów z zespołu-przegrywów. Zawodził w ważnych momentach właściwie zawsze poza sezonem 2016/2017, gdy pokazał się światu i zaprowadził Monaco do półfinału. Później natomiast lipa, jeden naprawdę świetny dwumecz (a w zasadzie to też nie dwumecz, lecz jeden mecz - ten na Camp Nou) z memiczną Barceloną Koemana i dwa gole wpakowane nam w lutym oraz w marcu 2022 (o czym już wspomniałem) to bodaj wszystko, co kojarzę. Obawy o to, że okaże się Hazardem 2.0, uważam za jak najbardziej uzasadnione.

[lukexpl]

No jednak trochę przesadziłeś, sprowadzając jego grę do jednego wymiaru.. W PSG jakoś potrafił rozgrywać wielkie mecze np. z Barceloną czy Bayernem. Na MŚ 2022 liderował Francji, to samo wcześniej w 2018 roku. Dzisiejszy zmarnowany karny to też nic innego, jak mental, który osiągnął dno. Niestety nie poradził sobie z presją i oczekiwaniami jakie wszyscy wobec niego mają. Inna sprawa to pozycja na boisku, niestety Carlo nie potrafi tego ogarnąć.

[madridcampeon]

No jednak trochę przesadziłeś, sprowadzając jego grę do jednego wymiaru

No, pewnie trochę tak. Chciałem przekazać, iż uważam, że jest to piłkarz z półki Salaha, Ribery'ego czy Hazarda (z najlepszych czasów), a nie Ronaldo czy Messiego. Nigdy nie rozumiałem tych porównań z Portugalczykiem, bo to po prostu nie ten level, a tymczasem nawet mu prezentację CR na Bernabeu skopiowali. xD Oczekiwania wobec niego były więc z góry przesadzone, ale najgorsze jest to, że nawet tych minimalnych nie spełnia i póki co po prostu jest ciałem obcym w zespole, które tylko przeszkadza na boisku.

Dodatkowo jego mental, o który obawiałem się lata temu, też nie pomaga.

Co do pozycji, to przecież skoro mamy Viniego, to KM przeważnie będzie grał nie na swojej pozycji. Nie chcę zabrzmieć boomersko, ale w takim razie po grzyba my go kupowaliśmy?! Żeby hala dzieci z pogranicza pokoleń Z i Alfa miały pod kogo się onanizować i żeby się koszulki sprzedawały?

[minusek]

Spokojnie. Na razie piłka mu odskakuje więc wg mnie nie za wielkie znaczenie ma czy gra w środku czy na boku (nie aż takie jak to jest przedstawiane). On nie wie do końca co grać, jak się ruszać, komu podawać i kiedy, a i tak coś strzelił, ma chyba z 5 bramek nieuznanych, do tego nietrafiony karny i masa zmarnowanych setek. Jeśli ma tyle okazji bez formy, to wg mnie nie ma co panikować, a przynajmniej jeszcze nie.

Pomijając kontuzje, znacznie gorzej wygląda środek pola: Fede lepiej grający na boku obrony, Tchou słabiutki bez kreatywnego partnera (swoją drogą też lepiej grający na stoperze), Cama swietny ale ciągle kontuzjowany więc poza grą, a Luka i Arda bez fizyczności. Tutaj trudno o wytypowanie podstawowych graczy zapewniających co najmniej dobry poziom, a co dopiero przy tych kontuzjach które nas nie oszczędzają w tym sezonie. Obronę z 1 podstawowym zawodnikiem łatwiej jest obstawić niż ten środek pola.

[minusek]

Kolejne 2x sam na sam zmarnowane. Niebywałe, ale też wzmacnia argument, że jego gra to nie do końca wina pozycji na boisku.

[Gehu]

Czytam i czytam.. Madrid jak Cię lubię tak trochę pierdolisz głupoty. Jeden z wielu? Chłopie gość indywidualnie rozpierdalał system czy to w PSG czy w MŚ z Francją. Ostatni sezon w PSG kosztował go baaardzo baardzo dużo i tutaj widać jak na dłoni, że po prostu nadal ma potężny problem. Mentalny wrak obecnie. Mam nadzieję, że przez swoją głupotę nie zjebał sobie kariery. Mógł tutaj trafić 2 lata wcześniej i mieć już na koncie co najmniej 1x LM. Teraz łatwo nie będzie bo Real musi się przebudować.

Obecnie bardzo źle wygląda podejmowanie decyzji. Nie potrafi podjąć dobrych decyzji - podać strzelić kiwać? Sam na sam tragedia. Spalone tragedia. Karny? Tragedia. trzeba z niego zdjąć trochę presji niestety. Dobrze, że dzisiaj Jude wziął karnego. Dobrze że przynajmniej jedna wpadła. Są okazje to i gole i gra się pojawi. Nie liczę, że ugramy ten sezon z tyloma kontuzjami, ale niech się aklimatyzuje.

[madridcampeon]

No, trochę go pojechałem w przypływie frustracji, jednak jak najbardziej podtrzymuję stanowisko, że bliżej mu do półki geniuszu Hazarda, Ribery'ego czy Salaha niż do jedzenia przy tym samym stole z Messim i Ronaldo. Do tego levelu, jak na moje, nie ma podskoku. Podobnie zresztą ma się sprawa z Haalandem. Dawne gwiazdy schodzą powoli ze sceny i klepią ogórasów w gównoligach, których nikt nie ogląda, więc zgraja próbuje kreować i szukać sobie kolejnych superidoli, ale... to po prostu nie to.

[Gehu]

No to już prędzej Wiadomo, że na status CR7 czy Messiego trzeba sobie mocno zasłużyć i to nie będzie łatwe dla nikogo. Obecnie nikt nie jest blisko, by być tak mocny indywidualnie oraz mieć wpływ na grę, wyniki czy zdobyte naczynia.

[zetep]

No, trochę go pojechałem w przypływie frustracji, jednak jak najbardziej podtrzymuję stanowisko, że bliżej mu do półki geniuszu Hazarda, Ribery'ego czy Salaha niż do jedzenia przy tym samym stole z Messim i Ronaldo. Do tego levelu, jak na moje, nie ma podskoku. Podobnie zresztą ma się sprawa z Haalandem. Dawne gwiazdy schodzą powoli ze sceny i klepią ogórasów w gównoligach, których nikt nie ogląda, więc zgraja próbuje kreować i szukać sobie kolejnych superidoli, ale... to po prostu nie to.

Może i talent ma na miarę by być zapamiętany nawet jak Cristiano, ale gość nie ma takiej ambicji. Według mnie, to za naszego życia dwóch takich kosmitów już nie zobaczymy, bo jak się popatrzy na te ich chore statystyki, to głowa siada.