Florentino Pérez

Awatar użytkownika
wonderkid_jr
Posty: 287
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 6:31 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: wonderkid_jr »

Wymień mi proszę tych pięciu rezerwowych, którzy mogą wnieść coś do ofensywy, bo ja widzę zaledwie jednego i to tylko w wypadku, gdy Fede zaczyna mecz na prawej flance.

Nasza ofensywa wygląda żałośnie. Jest Vini, Benzema a później długo długo nic.

Fede przy odejściu Case powinien grać czesciej w środku pola, bo to jego naturalna pozycja.

Rodrygo - oby się rozwinął, ale na teraz to żaden gwarant.

W przypadku Hazarda prasa z czerwcowej narracji o formie życie, już w sierpniu pisze o tym, że gość jest 6 do grania.

Asensio może coś wniesie, ale to znowu jest gość maksymalnie na mecze z jakaś Mallorca.

Mariano lepiej przemilczeć. Po co sprzedawaliśmy tego Mayorala wiedząc, że nie sprowadzimy żadnego innego napastnika?

Dla mnie okienko takie mocne 3/10, duże rozczarowanie i tyle. Może rozpisze się o tym ciut szerzej w weekend.
Para Siempre
Posty: 597
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Para Siempre »

Wymień mi proszę tych pięciu rezerwowych
Rodrygo, Asensio, Hazard, Lucas, Ceballos.
Rodrygo - oby się rozwinął, ale na teraz to żaden gwarant.
Nie ma na świecie żadnych gwarantów. Hazard był gwarantem a skończyło się tak jak się skończyło. Dlatego warto mieć pięciu, żeby 2-3 wnosiło dobre liczby. A Rodrygo akurat wnosi dużo jako zmiennik i chyba jemu tylko nic nie da się zarzucić patrząc na wiek i progres.
W przypadku Hazarda prasa z czerwcowej narracji o formie życie, już w sierpniu pisze o tym, że gość jest 6 do grania.
Widać już po tych 3 meczach, że jednak chcą go odbudować. Czy się uda zobaczymy, szanse niewielkie, ale od 3 rezerwowego do ofensywy nie oczekuję cudów. Natomiast wierzę, że dołoży 5-6 goli, drugie tyle asyst i tyle.
Asensio może coś wniesie, ale to znowu jest gość maksymalnie na mecze z jakaś Mallorca.
Asensio jest daleko do formy życia i nie ma cech które pomogą mu wygrać rywalizacje o pierwszy skład, ale nie róbmy z gościa wycenianego na 40 baniek osoby, która dobrze zagra tylko ze spadkowiczem. Z nim czy z Lucasem wygrywaliśmy Ligę Mistrzów, rok temu zaczynał jako titular, chyba nada się na 2/3 zmiennika do ofensywy i 16/17 gracza pod kątem minut?

Z Mariano się zgadzam.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 302
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Wolf »

Para Siempre pisze: pt wrz 02, 2022 11:55 amchyba nada się na 2/3 zmiennika do ofensywy i 16/17 gracza pod kątem minut?
Nada się i to powinien być jego status. Problem polega na tym, że on uważa, że należy mu się więcej i jak tego nie dostanie (a jest w stanie uwierzyć, że dobrotliwy Carlo się ugnie niestety) to będzie chodził płakać do prasy i znów dawał lajki postom go broniącym.

Edit: I to, że nadaje się na tzw. ogórki wynika nie tylko z faktu, że w ważnych meczach z rywalami z topu znika, ale też z tego, że chłop często olewa defensywę.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
minusek
Posty: 1334
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: minusek »

lukecik pisze: czw wrz 01, 2022 2:43 pm Tak naprawdę nasze transfery to efekt domina jakichś wydarzeń, a nie z góry wcześniej zaplanowane działania.
Rudigera pewnie by nie było, gdyby nie życzenie Carlo. Czuameniego by nie było, gdyby przyszedł Mbappe. Całkiem prawdopodobne, że gdyby miłośnik transmodelek jednak do nas przyszedł, to byłby jedynym letnim transferem. Za Rudiego byłby Vallejo, który i tak został, a Casemiro mógłby nie dostać zgody na odejście.
Nawet jeśli Rudiger to prośba Ancelottiego, to jaki tu jest problem? Chyba dobrze, że jest współpraca klubu ze sztabem trenerskim przy planowaniu kadry. To, że nie byłoby Tchouameniego gdyby udało się ściągnąć Mbappe, to nic więcej poza twoim gdybaniem. Szukasz sobie argumentów do obrócenia pozytywów w negatywy. Przecież to jest bez sensu.

Jak widać zaufanie w Rodrygo jest planem B na brak Mbappe. To transfer za 50 mln, kilka lat w klubie z treningami i graniem, w poprzednim sezonie coraz większa rola. Czy to takie dziwne i nienaturalne? Słuszność tej decyzji ocenimy z czasem.

Oczywiście zgadzam się co do braku jakościowego zmiennika Karima: głupota.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: pt wrz 02, 2022 11:55 am Asensio jest daleko do formy życia i nie ma cech które pomogą mu wygrać rywalizacje o pierwszy skład, ale nie róbmy z gościa wycenianego na 40 baniek osoby, która dobrze zagra tylko ze spadkowiczem. Z nim czy z Lucasem wygrywaliśmy Ligę Mistrzów, rok temu zaczynał jako titular, chyba nada się na 2/3 zmiennika do ofensywy i 16/17 gracza pod kątem minut?
Gość nie jest przez żadną instytucję na poziomie do którego aspiruje uważany za zawodnika wartego 40M (co swoją drogą na dzisiejszym rynku i tak jest kwotą dosyć niską) i nawet najwięksi desperaci okienka woleli wpakować 20M więcej w zawodnika bez doświadczenia poza ligą holenderską. To facet z jednym sezonem z ponad 10 golami (nie wspominając już o asystach).
Nie rozumiem też sięgania po jedną bramkę czy asystę z Bayernem 4 lata temu jako argumentów świadczących o jego obecnej jakości przeciw mocniejszym zespołom, skoro nawet w przeszłości w zdecydowanej większości szlagierów był zwyczajnym pasażerem.
Już w lecie 2018 demonstrował że ma o sobie wygórowane zdanie po czym wyjaśniło go boisko, a po kontuzji nie tylko miał kolejną falę blokad mentalnych, ale też wrócił do wręcz patologicznego myślenia że nie bierze pod uwagę udowadniania swojej wartości w klubie niższej kategorii i chce koniecznie grać w LM na już zanim pokazał że potrafi w regularny sposób strzelać mniej przewidywalnie niż zejściem Robbena na 18 metrze.
Asensio to człowiek delikatny (tak został wytrenowany...) który swój główny atut tj. dobrze ułożona stopa wykorzystuje głównie, gdy ma poukładane pod kopułą.

Nie wiem też co niby obecność Asensio przyblokowała. W maju też było ogromne zmartwienie że coś przyblokuje (pod względem płacowym czy kadrowym?) gdy na białym koniu wjedzie na jego pozycję zbawiciel Donatello?

Perez mógł spokojnie sprowadzić na początku sierpnia dowolnego skrzydłowego z odrobiną smykałki do dryblingu i jestem przekonany że domyślnie posadzony i wypychany z klubu Asensio bardzo szybko po kilku dobrych spotkaniach nowego zawodnika dzwoniłby do Mendesa z informacją, że w sumie chętnie jednak zagra w Romie/West Hamie/Monaco. Jest Ziyech na wylocie, jest Lucas Moura, obaj otwarci na oferty i nawet nie byłoby konieczności sprowadzania któregokolwiek na stałe. Od roku na rynku jest Bernardo z większą liczbą spotkań na prawym skrzydle niż Mbappe, którym klub nawet nie próbuje się zainteresować, pomijając już inne alternatywy jak Gnabry czy Mahrez w których inwestycja nie byłaby głupsza niż kiszenie kasy i chełpienie się pełnym skarbcem tylko po to by ostatecznie wpakować ją w marketingowy transfer.

I nie, Rodrygo nie wyszłoby to na złe.

Dosłownie jedynym sensownym argumentem konserwatywnego podejścia w kwestii sytuacji na prawym ataku to przejście na trójkę i oddania strony dobrze grającemu Lucasowi. Nic innego się nie ma sensu i podejmowanie decyzji na zasadzie 'chuj, miał 10 bramek, może odpali, może warto poczekać' to proszenie się o wpierdolenie się w kolejny kontrakt z dwa razy mniej utalentowanym hiszpańskim Dembele.

Samo okienko nie wyszło fatalne, ale nie ma się absolutnie czym cieszyć bo ryzyka chujowego sezonu z konkurentami w poprawionej kadrowej sytuacji w żaden sposób nie zmniejszyliśmy. A nam chujowego sezonu nie potrzeba by przegrać ligę, tak samo jak nie trzeba nam dobrego by ją w ostatnich latach wygrać. To akurat Barcelonie musi się przydarzyć albo sezon złamany pandemią gdzie prowadzi ich szachista z Las Palmas albo pierwszy sezon po odejściu Messiego by się w niej nie liczyć. Nie zaadresowaliśmy kluczowych problemów, przebudowę pomocy zaczynamy od dupy strony i jestem przekonany, że to co nastąpiło jest kierowane głównie pychą podobną do tej z poprzednich sezonów gdy wpadały trofea i kierownictwo wychodziło z wniosku, że w zwycięskim składzie się nie miesza tylko się ich nagradza.
Awatar użytkownika
lukecik
Posty: 442
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:46 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: lukecik »

minusek pisze: pt wrz 02, 2022 1:52 pm Nawet jeśli Rudiger to prośba Ancelottiego, to jaki tu jest problem? Chyba dobrze, że jest współpraca klubu ze sztabem trenerskim przy planowaniu kadry.
Tutaj racja. Chodziło mi tylko o to, że najprawdopodobniej w planowaniu kadry na ten sezon Rudiger nie był uwzględniany i zaważyło tylko parcie Carlo, ale co do zasady to oczywiście dobrze, że trener nie jest tylko pionkiem bez wpływu na transfery.
minusek pisze: pt wrz 02, 2022 1:52 pmTo, że nie byłoby Tchouameniego gdyby udało się ściągnąć Mbappe, to nic więcej poza twoim gdybaniem. Szukasz sobie argumentów do obrócenia pozytywów w negatywy. Przecież to jest bez sensu.
Żadne moje gdybanie. Bazuję na tym, co można było przeczytać w doniesieniach wiarygodnych, na ogół dobrze poinformowanych źródeł. Czuameni miał być celem na przyszłe lato, ale przy podpisaniu Mbappe pewnie wylądowałby w tym roku w Liverpoolu.
minusek pisze: pt wrz 02, 2022 1:52 pmJak widać zaufanie w Rodrygo jest planem B na brak Mbappe. To transfer za 50 mln, kilka lat w klubie z treningami i graniem, w poprzednim sezonie coraz większa rola. Czy to takie dziwne i nienaturalne? Słuszność tej decyzji ocenimy z czasem.
Spoko, nie miałbym nic przeciwko temu, by postawić na niego i próbować zbudować jak Viniego. Problem w tym, że niezależnie od tego, czy wrzucamy go do galowego składu, czy dalej traktujemy jak jokera, jakiś ofensywny skrzydłowy był niemal tak samo niezbędny jak napastnik. Wyobraź sobie, że gramy z jakimiś paziami z Segunda w CdR i Carlo posyła do boju zmienników. Kto wychodzi z przodu? Magiczne triedente Hazard-Mariano-Asensio. Na samą myśl mi słabo. Zresztą chuj z CdR, ale po prostu rotować nie ma kim ani jak dać odetchnąć Viniemu i Benzemie bez strachu, że będą musieli wchodzić po przerwie ratować wynik.
Skoro nie przyszedł Mbappe, który jak podejrzewam nie miał grać w obronie, a w ataku, to naturalne było dla mnie ściągnięcie kogoś innego, a tymczasem tradycyjnie transfer znaleziono w klubie, tym razem w osobie Hazarda.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.

"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Para Siempre
Posty: 597
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Para Siempre »

Ogólnie zgadzam się z tym, że Asensio nigdy nie był wybitnym grajkiem, tylko średnim grajkiem z wybitnym strzałem i momentami. Ale gdy był 4 lata młodszy, można było jednak mieć wrażenie, że parę rzeczy rozwinie i wejdzie na top.
Nie wiem też co niby obecność Asensio przyblokowała. W maju też było ogromne zmartwienie że coś przyblokuje gdy na białym koniu wjedzie na jego pozycję zbawiciel Donatello?
Jest różnica między sprowadzeniem potencjalnej złotej piłki, która kategorycznie wypchnie Asensio z klubu, od sprowadzania uzupełnienia składu w miejsce Asensio (który sam jest uzupełnieniem składu, trochę gorszym). Po prostu gdy możesz zrobić dużą różnicę jakościową - warto. Gdy masz zyskać 10% więcej jakości na ławce i masz wydać 20-30 baniek, to są wątpliwości.
Ziyech na wylocie, jest Lucas Moura
No dobra, ale co oni takiego nam dają w porównaniu do Asensio? Może te 10% więcej jako zmiennik zmiennika, bo liczby mają podobne do Asensio i jak chodzi o minuty i wkład w bramki. Nie wiem czy mają paszporty, żeby dało się ich zarejestrować. (?) To trochę robienie transferu dla transferu, w dodatku z przesłaniem (przychodzisz grzać ławę), co też nie jest takie atrakcyjne.
Od roku na rynku jest Bernardo z większą liczbą spotkań
Tu się zgadzam. Nie wiem, czy to kwestia jego miłości do Barcelony, kwestia naszej inwestycji w Rodrygo, czy czego. To obok Gnabry'ego był jedyny sensowny kandydat (paszport, potencjalna cena, jakość się zgadzały).
I nie, Rodrygo nie wyszłoby to na złe.
Nie? Przecież sukcesy piłkarzy Realu, którzy są tu od młodzieńczych lat wynikają z tego, że dostali szanse / zmiennicy zawodzili. Marcelo przez wiele lat był kwestionowany ale nabierał wielkiego doświadczenia, Ramos / Pepe mieli przez wiele lat problemy z dobrymi atakami. Eder Militao pierwsze 2 lata kopał się po czole i dopiero kontuzja Ramosa sprawiła, że chłop nabrał płynności i zaczął grać dobrze. Wystrzał Viniciusa też niekoniecznie by się wydarzył, gdyby nie fail z Hazardem. Rodrygo musi swoje grać i rosnąć, przy Bernardo tych minut miałby mniej niż w ubiegłym roku. Oczywiście Real > Rodrygo, transfer Bernardo ostatecznie nas by wzmocnił. Transfer na "9" również - i w tej kwestii jest największa słabość Realu.

Ale biorąc pod uwagę całą kadrę, wygląda ona lepiej niż rok temu. Więcej opcji w defensywie, Fede titular, progres Camavingi, progres Viniciusa, progres Rodrygo, progres Ceballosa.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: pt wrz 02, 2022 4:38 pm
Nie wiem też co niby obecność Asensio przyblokowała. W maju też było ogromne zmartwienie że coś przyblokuje gdy na białym koniu wjedzie na jego pozycję zbawiciel Donatello?
Jest różnica między sprowadzeniem potencjalnej złotej piłki, która kategorycznie wypchnie Asensio z klubu, od sprowadzania uzupełnienia składu w miejsce Asensio (który sam jest uzupełnieniem składu, trochę gorszym). Po prostu gdy możesz zrobić dużą różnicę jakościową - warto. Gdy masz zyskać 10% więcej jakości na ławce i masz wydać 20-30 baniek, to są wątpliwości.

(...)

No dobra, ale co oni takiego nam dają w porównaniu do Asensio? Może te 10% więcej jako zmiennik zmiennika, bo liczby mają podobne do Asensio i jak chodzi o minuty i wkład w bramki. Nie wiem czy mają paszporty, żeby dało się ich zarejestrować. (?) To trochę robienie transferu dla transferu, w dodatku z przesłaniem (przychodzisz grzać ławę), co też nie jest takie atrakcyjne.
Oczywiście że jest różnica, tylko że ten argument nie ma sensu bo Asensio niczego nie blokuje samoistnie. Co/kogo blokuje? FFP ligowe? Jeżeli ktoś ma zamiar ściągnąć typa z Francji i dać mu na dzień dobry ~30M netto + 100% praw do wizerunku to w jaki sposób Asensio przyblokuje tu innego zawodnika? Wypierdolić na trybuny jak z każdym człowiekiem, w którego pod względem sportowym się nie wierzy i zainwestować trochę w poprawę pod tym względem, a nie mieć nadzieję że się poszczęści.

Przyznaję że zapomniałem o paszporcie Moury (w sumie już drugi raz, bo kleyo też przypomniał że paszportu kraju UE nie dostaje się za przebywanie byle gdzie w UE tylko w konkretnym kraju a w Anglii w UE siedział tylko 2-3 lata), ale kurwa, chodzi przecież o fundamentalne chęci do wprowadzenia do zespołu nowej dynamiki i odświeżenia pozycji. Inaczej jesteśmy zmuszeni wpychać na nią naszego najbardziej dynamicznego ŚP w 60% spotkań żeby mieć chociaż z tego miejsca na boisku iluzję regularnego zagrożenia bramki przeciwnika. Można to nazywać 'transferem dla transferu', rozumiem że to tak brzmi, ale czy poważnie są na tym świecie madridistas którym nasz stan prawego skrzydła w ostatnich 7 latach odpowiada? Ja pierdolę, jesteśmy Realem Madryt. Jak coś nie wychodzi w planie A to nie udawajmy że ten obecny, m.in. przez który plan A w ogóle wchodzi w życie, to wystarczająca alternatywa xD

BTW czemu mieliby grzać ławę z miejsca? Są doświadczeni, mają świetne okresy w LM i w lidze za pasem w przeciwieństwie do Rodrygo który ma głównie momenty. Zresztą w obecnych klubach szukali warunków do odejścia już jakiś czas i i tak jakoś nie robią kwasu z ławką, a na wypożyczenie w Madrycie żaden z nich pewnie by nie wybrzydzał.
I nie, Rodrygo nie wyszłoby to na złe.
Nie? Przecież sukcesy piłkarzy Realu, którzy są tu od młodzieńczych lat wynikają z tego, że dostali szanse / zmiennicy zawodzili.
Nigdy nie szukałbym prawidłowości i ufał w proces rzucania odważnego dzieciaka na głęboką wodę z konieczności, sądząc że przede wszystkim tego potrzebuje by się poprawić, a tym bardziej nie na jego nominalnej pozycji. Na kontrprzykład masz Asensio który chciał odpowiedzialności, dostał ją i w dwa miesiące zaczął się tłumaczyć że sufit spadł mu na głowę, i to w sumie nie jego rola.
Rodrygo nie skreślam i go bardzo lubię, ale wolę by zaczął faktycznie grać lepiej, równiej i oferować bardziej regularnie coś lepszego/innego od dobrze grającego doświadczonego konkurenta, a nie był wybierany dlatego że nie ma na to miejsce nikogo innego lub Asensio jest większym martnotrawstwem czasu od niego. Nie na tym polega m.in. rozwój Fede który również nie jest fantastyczny pod każdym względem.
Ale biorąc pod uwagę całą kadrę, wygląda ona lepiej niż rok temu. Więcej opcji w defensywie, Fede titular, progres Camavingi, progres Viniciusa, progres Rodrygo, progres Ceballosa.
Wygląd na papierze to raz.
Bardziej istotne jest to czy tak wygląda przez świadome wybory prezesury czy nie. A jest tak przez w większej części naturalny proces postępu piłkarzy którym stawia się 'wyzwania' wyborami składu (Fede, Cama) lub kompletnie przypadkowy element odblokowania mentalu piłkarza do którego najwyraźniej nie trafiało podejście poprzedniego szkoleniowca. IMO to są powody do krytyki a nie do pochwały za przewidzenie tego stanu rzeczy, bo tego absolutnie nikt nie przewidywał. Przed sezonem rok temu martwiliśmy się (racjonalnie) postępem naszej gry wiedząc że Carlo niewiele zmienia i mieliśmy nadzieję na cuda. Ostatecznie cuda się zdarzyły, nie ma problemu. Przydałoby się coś zrobić licząc na farta w mniejszej proporcji.

Pytanie otwarte - jeżeli Klasyk ligowy miałby nastąpić pojutrze przy obu kadrach w pełni sił, kto wg Was miałby w nim większe szanse? Bo raczej na tej płaszczyźnie powinno się zacząć oceniać to czy jesteśmy do sezonu odpowiednio przygotowani jako mistrz broniący tytułu a nie przez pryzmat tego że przy brakach jak w ostatnim Klasyku bez napastnika i lewego obrońcy możemy zebrać wpierdol (lub vice versa), czy tego że Barca lub Real wejdą w mecz w serii 5 meczów bez strzelenia gola/porażki.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1291
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: lukexpl »

Goldschmidt pisze: pt wrz 02, 2022 6:58 pm Pytanie otwarte - jeżeli Klasyk ligowy miałby nastąpić pojutrze przy obu kadrach w pełni sił, kto wg Was miałby w nim większe szanse?
Oczywiście, że Real. I właśnie zgodnie z tą zasadą myśli dyrekcja "sportowa" Realu. Nie zakładają czarnego scenariusza w postaci kontuzji któregoś z kluczowych atakujących, czy też po prostu ich gorszej formy.
minusek
Posty: 1334
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: minusek »

Pełna zgoda - oczywiście, że my.
lukecik pisze: pt wrz 02, 2022 4:28 pm
minusek pisze: pt wrz 02, 2022 1:52 pmTo, że nie byłoby Tchouameniego gdyby udało się ściągnąć Mbappe, to nic więcej poza twoim gdybaniem. Szukasz sobie argumentów do obrócenia pozytywów w negatywy. Przecież to jest bez sensu.
Żadne moje gdybanie. Bazuję na tym, co można było przeczytać w doniesieniach wiarygodnych, na ogół dobrze poinformowanych źródeł. Czuameni miał być celem na przyszłe lato, ale przy podpisaniu Mbappe pewnie wylądowałby w tym roku w Liverpoolu.
Nie zgadzam się z tym. To gdybanie i nic więcej. Tak, podobno woleliśmy aby przyszedł w przyszłym roku, ale on nalegał na transfer już teraz. Dlaczego miałby trafić do Liverpoolu? Były informacje, że jest blisko podpisania z nimi? Że rezygnujemy? Dlaczego niby mielibyśmy go odpuścić? Szczególnie, że być może klub zdawał sobie sprawę z zamiarów Casemiro. Obserwowaliśmy go i chcieliśmy go kupić i to jest pewne. Uzależnienie tego zakupu od innych transferów to gdybanie.

Odpuszczono rezerwową dziewiątkę i to jest porażka. Odpuszczono prawe skrzydło kosztem zaufania w Rodrygo (na to wygląda) i trzeba poczekać i ocenić to po jakimś czasie, choć na ten moment również nie jestem zwolennikiem tej decyzji.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Goldschmidt »

xD zazdroszczę przekonania
minusek
Posty: 1334
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: minusek »

Przeceniałes już zeszłoroczna Barce z dzieciakami wiec w ogóle nie dziwi mnie brak twojego przekonania.
Para Siempre
Posty: 597
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Para Siempre »

Oczywiście że jest różnica, tylko że ten argument nie ma sensu bo Asensio niczego nie blokuje samoistnie. Co/kogo blokuje?
Jego obecność sprawia, że nie ma sensu wykonywać ruchu. Kupujesz gościa 10%-15% lepszego, ale z innej ligi. Sprawdzi się / będzie lepszy? No nie wiadomo. Czy Asensio może zostać, żeby walczyć? Może. Zrobił tak z Rodrygo. W ogóle Moura/Ziyech będzie lepszy od Rodrygo? Też nie wiemy. Więc jest jakikolwiek sens sprowadzać takiego piłkarza, jak nie zmusi on Asensio do odejścia (i rezygnacji z +10 mln za podpis)? Wnosi coś istotnego, jak 500 minut w sezonie i większą frustracje 3-4 piłkarzy, którzy już dziś są lojalni barwom? No też nie. Po prostu decyzja o pozostaniu Asensio sprawia, że taki transfer nic nie daje.
Wypierdolić na trybuny jak z każdym człowiekiem, w którego pod względem sportowym się nie wierzy i zainwestować trochę w poprawę pod tym względem, a nie mieć nadzieję że się poszczęści.
Poniosło Cię trochę. Chłop profesjonalny jest, po prostu pewnego pułapu nie przeskoczy. Dlaczego Real miałby go karać?
A dlaczego "poszczęści" to 10 goli Marco i dobra forma? Może poszczęści to sprowadzenie piłkarza podobnej klasy i wiara, że u nas wystrzeli?
ale kurwa, chodzi przecież o fundamentalne chęci do wprowadzenia do zespołu nowej dynamiki i odświeżenia pozycji.
No to jest właśnie transfer dla transferu. Nowa dynamika, odświeżenie, czyli kupmy dziada z 3-letnim kontraktem o jakości tego, któremu kontraktu przedłużać nie chcemy.
rozumiem że to tak brzmi, ale czy poważnie są na tym świecie madridistas którym nasz stan prawego skrzydła w ostatnich 7 latach odpowiada?
Lucas Moura nie zmieni jakości naszego prawego skrzydła, bo będzie niżej od Fede / Rodrygo. Co do faktycznego wzmocnienia (Bernardo) mniej więcej się zgodziliśmy.
BTW czemu mieliby grzać ławę z miejsca?
Bo pozycja w futbolu, status i wkład w drużynę Fede / Rodrygo są na tyle duże w ostatnim sezonie, że tylko ktoś z pozycją cracka może faktycznie wejść do pierwszej drużyny.
Na kontrprzykład masz Asensio który chciał odpowiedzialności, dostał ją i w dwa miesiące zaczął się tłumaczyć że sufit spadł mu na głowę, i to w sumie nie jego rola.
Nie piszę, że wszystkim się udaje. Marco swojej szansy nie wykorzysta. Ale nie ma przypadków piłkarzy, którym rzucano kolejnych rywali, a oni i tak sobie radzili. Rywalizacji takiej nie przeskoczył James i wielu innych. Ogólnie większość takich przypadków z klubu odchodzi albo z szansami (Odeegard, Kovacić), albo ostatecznie przepada (Jović, Odriozola). Jedyny przykład kogoś, kto się zbliżył do takiej sytuacji to Nacho, ale on właściwie zawsze jest rezerwowym.
Rodrygo nie skreślam i go bardzo lubię, ale wolę by zaczął faktycznie grać lepiej, równiej i oferować bardziej regularnie coś lepszego/innego od dobrze grającego doświadczonego konkurenta, a nie był wybierany dlatego że nie ma na to miejsce nikogo innego lub Asensio jest większym martnotrawstwem czasu od niego.
A przypadkiem w ostatnich 2 miesiącach ubiegłego sezonu nie grał tak? Do stycznia był fatalny, ale później notował świetny sezon. W ostatnim meczu jako zmiennik dał świetną asystę. Przecież jest mnóstwo przesłanek pokazujących, że robi duży krok do przodu, a Carlo oficjalnie na konferencji mówi, że już na to czas.
Wygląd na papierze to raz.
Bardziej istotne jest to czy tak wygląda przez świadome wybory prezesury czy nie.
Czyli kadra wygląda lepiej przez co? Fart i nieświadome wybory? Nieświadomie przebudowujemy środek pola? Nieświadomie ściągaliśmy x lat temu brazylijskie perły za kasę z Cristiano? Nieświadomie przejmujemy za darmo najlepszych darmowych dostępnych piłkarzy (Alaba, Rudiger)?
IMO to są powody do krytyki a nie do pochwały za przewidzenie tego stanu rzeczy, bo tego absolutnie nikt nie przewidywał.
W sensie Real wybulił 250 baniek na młodzież i nie przewidywał, że paru z nich wypali?
Zatrudnili Carlo nie zastanawiając się, czy może ich jakoś pchnąć do przodu?
Nie wiem dlaczego "nikt nie przewidywał". Jedynie maruderzy od lat wieszczą nam wpierdole i nie doceniają jakości, jaka jest w tej kadrze. Również sposób zarządzania jest bardzo przewidywalny i nie ma w nim zbyt wielu przypadków - dlatego tak czytelne było, że Real odda Casemiro.
I tak, czasami będą gorsze sezony, ale nie ze względu na pychę "bo wygraliśmy" tylko dlatego, że nawet Real może mieć słaby mecz / gorszy okres po odejściu kluczowego puzzla z drużyny i odpaść z jakimś Ajaxem zanim nie uformuje się to na nowo ;)
Pytanie otwarte - jeżeli Klasyk ligowy miałby nastąpić pojutrze przy obu kadrach w pełni sił, kto wg Was miałby w nim większe szanse?
Oczywiście, że my. Gdybyśmy mieli zestawić najlepszą jedenastkę z piłkarzy obu ekip, to od nich byłby Pedri, Lewy(obok Karima), może Raphinha, od nas cała reszta.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: pt wrz 02, 2022 10:37 pm Jego obecność sprawia, że nie ma sensu wykonywać ruchu.
Jego obecność nie ma żadnego znaczenia. Przy piłce od obu obecnych alternatyw na dłuższą metę lepszy okazuje się nawet gość kupiony z niemal degradowanego Leeds. Fundamentalny powód do wzmocnienia pozycji, nawet człowiekiem po przejściach.
Więc jest jakikolwiek sens sprowadzać takiego piłkarza, jak nie zmusi on Asensio do odejścia (i rezygnacji z +10 mln za podpis)?

(...)

Poniosło Cię trochę. Chłop profesjonalny jest, po prostu pewnego pułapu nie przeskoczy. Dlaczego Real miałby go karać?
Bo nikogo kto nie ogląda spotkań dupą nie powinno interesować czy Asensio zrezygnuje z tych pieniędzy czy nie. Co nas czy dyrekcję sportową to obchodzi? Mariano kasuje od 3 lat grając 180 minut na sezon i nikt nie ma problemu we wpierdoleniu go na trybuny mimo sześciopaka wypracowanego na siłowni. Zadziwiające że 6-8 przewidywalnych bramek aż tak zdaje się ludziom imponować.

Pewnie że do odejścia nikt go nie zmusi, ma kontrakt. Co nie znaczy że klub ma jakikolwiek obowiązek czy nawet interes w braniu go pod uwagę argumentując na korzyść tylko z łaskawości że nie jest zapuszczonym leniem, notorycznym marudą czy nikt mu jeszcze nie udowodnił że jest kretem, albo z wdzięczności za aspekty takie jak brak systematycznej poprawy, średnią grę i jeden statystycznie dobry sezon. Jego przydatność została już zweryfikowana i czas się skończył. Skreślić, podziękować i pożegnać skoro jego motywację odnośnie tej 'lojalności' i chęci pozostania w klubie można też w prosty sposób wydedukować z jego postępowania. Real dla niego jest obiektem lansu, ale na mniej oczywistą skalę niż powiedzmy Puig. Za profesjonalizm to już pochwaliłbym prędzej nawet Isco gdy popełnił błędy, windował kontrakt i krytykę przyjmował na klatę, nie prosząc o nic więcej niż dostawał, w przeciwieństwie do młodszego gwiazdora który na to czego oczekuje absolutnie nie zarobił.

PS edit: jak wspominałem, to też wątpliwe że ściągnięcie kogoś na jego miejsce i danie mu jasnego sygnału że dziękujemy wcale nie przekonałoby go do obniżenia poprzeczki pod koniec okienka transferowego. Ma Mundial za dwa miesiące i musi grać by na pewno pojechać. Raczej by odszedł.
A dlaczego "poszczęści" to piłkarz podobnej klasy co Marco, a nie "poszczęści" to znów 10 goli Marco?
Bo mieli więcej niż jeden sezon jaki rozegrał on?
Nowa dynamika, odświeżenie, czyli kupmy dziada z 3-letnim kontraktem o jakości tego, któremu kontraktu przedłużać nie chcemy.
No semantyka, jak mówiłem.
Trzeba jednak być naprawdę zaślepionym też by twierdzić, że "dziad" Ziyech, Moura czy inny podobny doświadczony zawodnik do dopełnienia pozycji nie ma więcej do zaoferowania niż środkowy pomocnik i rezerwowy skrzydłowy z jedną nogą. Przecież z taką logiką wychodzimy z wnioskiem że na rynku nie ma zawodników lepszych od Marco. Trochę powagi :S
Lucas Moura nie zmieni jakości naszego prawego skrzydła, bo będzie niżej od Fede / Rodrygo. Co do faktycznego wzmocnienia (Bernardo) mniej więcej się zgodziliśmy.

(...)

Bo pozycja w futbolu, status i wkład w drużynę Fede / Rodrygo są na tyle duże w ostatnim sezonie, że tylko ktoś z pozycją cracka może faktycznie wejść do pierwszej drużyny.
Ale jaka 'pozycja'? To nie korpohierarchia gdzie nowy w firmie nie ma prawa pierdnąć w kierunku gościa z dłuższym stażem. To są goście którzy nie grają za zasługi z poprzedniego sezonu tylko grają wtedy gdy prezentują się lepiej od konkurenta w składzie, bo tak jest z korzyścią dla drużyny. Jeżeli Rodrygo dalej w dryblingu nie będzie zdolny przechodzić większości lewych obrońców ligi i zaliczy przy tym tyle samo asyst co Lucas Moura w słabszym sezonie to nie wychodzi w pierwszej jedenastce i ląduje na trzecim miejscu w hierarchii za ściągnietym dziadem.
Jeżeli będzie odwrotnie i forma z kwietnia-maja 2022 przerodzi się w namacalne korzyści w postaci goli, asyst, wykreowanych sytuacji czy kluczowych podań to gra Rodrygo, a dziad siedzi.

Zresztą ściąganie takich konkurentów to dosyć normalna rzecz, którą praktykuje się często. Kane'owi ściągnęli Llorente. Rashfordowi ostatnio ściągnęli typa do motywacji który umie jeszcze wtoczyć piłkę do bramki nawet 18 razy pomimo kaleczenia w każdym innym aspekcie gry. Późny zapłon, ale w tym sezonie decyzja zaczyna się chyba bronić.
Nie piszę, że wszystkim się udaje.
Dlatego też nie warto wychodzić z założenia, że prawidłowość jest taka że się udaje. Pozycja też ma tu znaczenie. Przytocz ostatniego atakującego Realu Madryt któremu się to udało. Ja ogólnie chyba wiem kto to jest - jest obecnie w klubie, ale na boisku nie było go długi czas.
A przypadkiem w ostatnich 2 miesiącach ubiegłego sezonu nie grał tak? Do stycznia był fatalny, ale później notował świetny sezon. W ostatnim meczu jako zmiennik dał świetną asystę. Przecież jest mnóstwo przesłanek pokazujących, że robi duży krok do przodu, a Carlo oficjalnie na konferencji mówi, że już na to czas.
Po pierwsze, ostatnie 2 miesiące =/= świetny sezon od stycznia.
I na dwóch miesiącach formy nie mam zamiaru wyrokować o słuszności jego mniej lub bardziej kwestionowanej pozycji w pierwszej 11, albo przedstawiać to jako rozsądny plan B prezesury na ten sezon. Wszedł z formą w kwietniu i to w zasadzie pierwszy taki moment w klubie gdzie zagrał ponadprzeciętny okres dłuższy niż kilka tygodni. Wcześniej w lutowym meczu PK z Bilbao od początku i zjedzony. Z PSG zmiany anonimowe. W zasadzie z tego 'mnóstwa przesłanek' o tym że jest gotowy został ten jeden konkretny argument - okresu gdzie wielu, szczególnie ci młodsi, grali na mitycznym kopie po wyeliminowaniu Paryża. Sory, ale to nawet nie jest 'jeden dobry sezon'. On potrzebuje konkurenta tudzież trenera od którego nauczy się tego czego nie potrafi zamiast polegania na nadziei że zaabsorbuje umiejętności przez osmozę stania obok bardziej utalentowanych skrzydłowych w kadrze (tej narodowej oczywiście) po to by mógł mieć szansę poważną rywalizację wygrać na serio.
Czyli kadra wygląda lepiej przez co? Fart i nieświadome wybory?
Po części absolutnie tak. Nic w tym odkrywczego.
Nieświadomie przejmujemy za darmo najlepszych darmowych dostępnych piłkarzy (Alaba, Rudiger)?
Nie rozumiem już. Czy ja daję do zrozumienia że jestem kategorycznie krytyczny wobec każdego/większości dealów jakie zrobi klub? Kurwa to że ktoś chociaż wspomina o wątpliwych cechach ruchów transferowych nie znaczy że jest do nich nastawiony źle. Przecież to oczywiste, że w wielu ruchach Realu jest conajmniej ziarno sensu czy nadziei na poprawę, więc nie wiem po co brniesz w typowy gish-gallop jakbym zasugerował że kierownictwo to banda dyletantów. Tak nie przystoi.
Alaby w Realu by nie było gdyby Ramos poprosił o roczną umowę i decyzja nie była świadomym sportowym krokiem zaplanowanym na długo przed. Rudiger przejęty z jak się okazuje świadomym planem sztabu grania nim na lewej obronie by wykorzystać susy do ataku, bo Carlo nie chce spychać nowego generała ze środka. Tak wyglądają właśnie w praktyce nawet te niedrażniące ruchy transferowe.
Wielokrotnie pisałem że podobało mi się, że mimo wszystko wzięliśmy Camavingę a jednak zrobiliśmy to wtedy głównie dlatego by dojebać szejkom po tym jak utarli nosa. Podobało mi się że wzięliśmy Tchou choć z podatkiem od 'płacenia Monako' i koniecznością zamknięcia tego na gwałt by czasem nie dać mu pretekstu do wyboru Liverpoolu, i być może z konieczności wzięcia kogokolwiek by pokryć pozycję Casemiro (o ile tego w ogóle byli wtedy świadomi).

Real ostatecznie niewiele ruchów robi z bezwzględnym dobrem sportowym jako priorytetem. Kalkulują jak jebany sknerus, robią tak by czasem kogoś w szatni nie obrazić kwestionując ich poziom/wkład i do tego nigdy publicznie nie przyznają się do klap transferowych pomimo układania się z zawodnikami na odejście za bezcen. Jaki jest koń każdy momentami widzi, trudno to szanować.
Nie wiem dlaczego "nikt nie przewidywał".
No też "nie wiem" :bezradny:
Może i można sądzić że nie mieli powodu by tak uważać, ale jakoś nie widzę sensu w rozstrząsaniu sprawy.
Pytanie otwarte - jeżeli Klasyk ligowy miałby nastąpić pojutrze przy obu kadrach w pełni sił, kto wg Was miałby w nim większe szanse?
Oczywiście, że my. Gdybyśmy mieli zestawić najlepszą jedenastkę z piłkarzy obu ekip, to od nich byłby Pedri, Lewy(obok Karima), może Raphinha, od nas cała reszta.
Gdybyśmy zestawili naszą z tą City to też pewnie możnaby sklecić jakiegoś ciekawego Frankensteina. Nie wiem na ile to się przekłada na rezultat H2H, ale może jest w tym jakiś sens. Jw, zazdroszczę przekonania. Temat wróci, wystawiam tylko piłeczkę na slam dunka jak się już okaże, że wszyscy mieliście rację ;)
arturzyx

Re: Florentino Pérez

Post autor: arturzyx »

Kadra dużo lepsza niż rok temu. Przyszło dwóch do podstawowego składu, dodatkowo młodzi pokazali już w zeszłym sezonie, że naciskają, wiec nie powinno być w lidze takich wielkich problemów. Powinni bardziej się skupiać z ogórkami i tracić z nimi mniej punktów. Odszedł jeden, ale ze słabszymi Casemiro miał problem ze skupieniem. O prawe skrzydło się nie martwię, bo z Carvajalem i tak potrzebny jest Fede, a 2 miesiące może się uda przetrwać z Benzema. Trzeba go oszczędzać przy prowadzeniu dwoma bramkami i liczyć na to, że na mundialu go nie zajadą.
Wg mnie możliwe są transfery zimą, szczególnie kogoś za Benzemę lub młodego, bo czas mundialu będzie trochę jak lato i będzie można nad tym pracować. Na pewno pojawią się też opcje na wypożyczenia. Odpadnięcia z lm też wpływają na budżety i siłę negocjacji. Poza tym gwiazdy mundialu to marketingowo dobre ruchy. Może ktoś ciekawy się pokaże.
minusek
Posty: 1334
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: minusek »

Mamy 2 na 3 pozycje ofensywne obsadzone mocarnie, a ta trzecia jest od kilku sezonów wątpliwa. Co roku ktoś ją pokrywa swoją uniwersalnością, albo wolne miejsce przeznacza się w zamyśle na odbudowanie Hazardow czy Asensiów (to w ogóle śmieszne, bo niby co tu odbudowywać przy Hiszpanie?). To jest naprawdę dziwne, ze nie szukaliśmy tam jakościowych graczy na rynku. Dlatego nie jest trudno zgodzić się z @Goldschmidt.

Z drugiej strony jest Rodrygo, który w dwóch najważniejszych miesiącach poprzedniego sezonu wyraźnie wszedł na wyższy poziom. W konsekwencji nadszedł najwyższy czas na skończenie z łatką rezerwowego i pełne zaufanie. W razie w skrzydło nadal będzie obsadzone jako tako: Valverde, wyżej Carvajal, Vazquez, od biedy Asensio. To i tak kosmos w porównaniu z alternatywami Karima. Jesteśmy tez po sezonie, w którym nieoczekiwanie zdobyliśmy prawie wszystko więc odrobinę słabszy sezon oceniony byłby delikatniej, czyli bardziej odpowiedniego momentu na danie prawdziwej szansy Rodrygo może nie być. Dlatego biorąc pod uwagę powyższe, da się też zrozumieć decyzję klubu i osoby broniące tej decyzji np. @Para Siempre
Para Siempre
Posty: 597
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Para Siempre »

Jego obecność nie ma żadnego znaczenia. Przy piłce od obu obecnych alternatyw na dłuższą metę lepszy okazuje się nawet gość kupiony z niemal degradowanego Leeds. Fundamentalny powód do wzmocnienia pozycji, nawet człowiekiem po przejściach.
Za słaby 16/17 piłkarz (dziś to status Asensio) kadry to powód do wzmocnienia pozycji czy wydawania milionów na piłkarza który będzie 13/14 w kadrze? No nie. Dlatego Mbappe/Bernardo można przemyśleć, ale nie średniaków.
Bo nikogo kto nie ogląda spotkań dupą nie powinno interesować czy Asensio zrezygnuje z tych pieniędzy czy nie. Co nas czy dyrekcję sportową to obchodzi?
Oczywiście, że nas to obchodzi. Przed chwilą się kłóciliśmy za ile opłaca się sprzedawać Casemiro, a potem piszesz że Ciebie finanse nie obchodzą, i ludzi w klubie też nie powinny obchodzić. Dział sportowy jest częścią klubu, nie ogonem który merda psem.
Mariano kasuje od 3 lat grając 180 minut na sezon i nikt nie ma problemu we wpierdoleniu go na trybuny mimo sześciopaka wypracowanego na siłowni.
Ok, inaczej zrozumiałem trybuny. Mariano siedzi na ławce, nikt go nie wyrzuca dyscyplinarnie na trybuny. Asensio też będzie na ławce, nie widzę problemu w tym by tam był.
A dlaczego "poszczęści" to piłkarz podobnej klasy co Marco, a nie "poszczęści" to znów 10 goli Marco?
Bo mieli więcej niż jeden sezon jaki rozegrał on?
Rozmawiamy, czy za Asensio, który jest 16/17 piłkarzem, ściągnąć kogoś, kto będzie 13/14 piłkarzem i dać mu 3-letni kontrakt. Uważam, że to bez sensu, bo już lepiej postawić na Rodrygo / ściągnąć za rok faktyczne wzmocnienie, kumam że taki dodatkowy gość zrobiłby wg Ciebie różnice, według mnie nie.
Trzeba jednak być naprawdę zaślepionym też by twierdzić, że "dziad" Ziyech, Moura czy inny podobny doświadczony zawodnik do dopełnienia pozycji nie ma więcej do zaoferowania niż środkowy pomocnik i rezerwowy skrzydłowy z jedną nogą.
Tak, z całą stanowczością, gość, który narzeka na brak minut w Chelsea / Tottenhamie, gość łączony z Galatasaray / Ajaxem w ostatnich dniach okienka nie jest lepszy od Fede Valverde czy Rodrygo. Ściąganie go za Asensio dla mnie długoterminowo nie ma sensu, bo za rok będziesz szukać dla niego klubu.
Ale jaka 'pozycja'? To nie korpohierarchia gdzie nowy w firmie nie ma prawa pierdnąć w kierunku gościa z dłuższym stażem. To są goście którzy nie grają za zasługi z poprzedniego sezonu tylko grają wtedy gdy prezentują się lepiej od konkurenta w składzie, bo tak jest z korzyścią dla drużyny.
To ja może to wytłumaczę, bo jest to mylnie rozumiane na forach piłkarskich. W każdej drużynie jest określona hierarchia i status. Podobnie jak w firmach. Nie wynika to z jakichś chorych pobudek, po prostu jako ludzie jesteśmy hierarchiczni i statusowi i zwykle pojawiają się liderzy, Ci którzy pracują w ciszy i wchodzą do zespołu. W Realu jest to o tyle sensownie skonstruowane, że kapitan jest wybierany na podstawie obiektywnych kryteriów (staż), więc nie dochodzi do sytuacji, która miała miejsce w MU w poprzednim sezonie.

Gdy piłkarz o wysokim statusie / stażu odpuszcza, powinien dostać rywala do rywalizacji (Coentrao dla Marcelo choćby), ale budowany latami status (np. takiego Kroosa) upoważnia trenera do dawania mu więcej szans, odbudowywania go gdy ma gorszy okres / formę. Wszyscy to rozumieją wewnątrz, ale na zewnątrz bywa różnie. Zidane dlatego podejmował próby odbudowy Isco, stawiał na CKM gdy mieli gorszy okres, Carvajal także zapracował sobie na to, by dać mu szansę i możliwość pełnej odbudowy, co w zeszłym roku wykorzystał. Gdy ktoś przestał dawać rade (np. Marcelo) to dostał Mendyego i ławkę.

To o czym piszesz, to wrzućmy piłkarza i jak będzie 5% lepszy, to będzie grał. To nie prawda. Nie zgodzi się na to grupa, nie zgodzi się na to trener, zapoczątkujesz konflikty. I bez znaczenia jest, czy masz grupę profesjonalistów czy toksyków - biologia jest biologią i jej nie przeskoczysz - będą kwasy. Jeśli gość nie jest mistrzem, nie ma zasług dla grupy, nie ma prawa być wyżej w hierarchii od piłkarzy, którzy juz drużynie wiele dali. To generalnie są wnioski z wszystkich badań dot grup i zachowań stadnych. W kontekście Realu po prostu ściągasz kogoś, kto jest bezdyskusyjnie lepszy, albo ściągasz gościa, który będzie grał ogony. I możemy ściągać kogoś jako zmiennika - ale jeśli ma grać ogony jak Asensio, to po prostu nie widzę w tym większego sensu. Klub i trener najwyraźniej również.

Oczywicie - są także przykłady zepsucia w drużynach, gdy stara gwardia nie chce oddać piłeczki młodym. Pierwsza era Pereza tak się zakończyła, Barcelona ostatnio miała problem z amigosami, itp. Ale u nas ten temat wydaje się być pod kontrolą, bo i Kroos i Modrić odpuszczają granie wszystkiego.

Inna perspektywa. Jesteś sobie takim Rodrygo. Robisz progres, rozmawiasz z klubem i trenerem o planie na Ciebie. Masz stanowić przyszłość klubu, będziesz mieć okazję bo na to zapracowałeś swoimi bramkami, liczbami, występami z Chelsea
i City, paroma latami walki o skład. Oczywiście możesz to zaprzepaścić, ale sprawa zależy od Ciebie więc masz 100% focus na sukces. I co, dowiadujesz się, że Moura akurat trochę lepiej pasuje charakterystyką do potrzeb drużyny i nie grasz? To nie jest do zaakceptowania - i dla Rodrygo, i dla drużyny, która od lat go wspiera i mu kibicuje.
Tak to tu wygląda. Jeśli możesz stać się wielki, i poświęcisz wszystko, bo zrealizować ten cel, to Real dostarczy Ci do tego najlepsze warunki na świecie.
Na koniec przeczytam, że to fart, że Rodrygo wykorzystał świetne warunki do rozwoju, ograniczoną konkurencję i stał się crackiem, a zarząd się nie zna i znów im przypadkiem wyszło.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Goldschmidt »

Para Siempre pisze: sob wrz 03, 2022 8:47 pmZa słaby 16/17 piłkarz (dziś to status Asensio) kadry to powód do wzmocnienia pozycji czy wydawania milionów na piłkarza który będzie 13/14 w kadrze? No nie. Dlatego Mbappe/Bernardo można przemyśleć, ale nie średniaków.
Nie czaję. Albo przynajmniej mam nadzieję że nie twierdzisz, że nie wydałbyś kasy na wzmocnienie ławki/rotacji i dodanie głębi kadrze nawet tym twoim +10-15% (lol, ta ocena) względem zawodnika obecnego, który zaliczył zastój w rozwoju 5 lat temu? Mam to jakoś inaczej interpretować? Bo na razie to brzmi absurdalnie. Sahin? Kovacic? Tysiąc pięćset innych przykładów z innych klubów?
Przed chwilą się kłóciliśmy za ile opłaca się sprzedawać Casemiro
Wydaje ci się. W żadnym momencie nie kłóciłem się o kwotę za ile bym go sprzedał, bo nie istnieje taka za którą bym to w tym okienku zrobił. Rozmawialiśmy o tym za ile jest gotów zrobić to klub postępujący wedle swoich niejednokrotnie idiotycznych przekonań.
Asensio też będzie na ławce, nie widzę problemu w tym by tam był.
No spoko, zgadzamy się, można wyjebać na trybuny. Więc co za problem w zainwestowaniu na stałe lub wypożyczeniu piłkarza który zrobi więcej niż on? Boli cię że w kasie będzie 220 a nie 250?
Rozmawiamy, czy za Asensio, który jest 16/17 piłkarzem, ściągnąć kogoś, kto będzie 13/14 piłkarzem i dać mu 3-letni kontrakt.
Niekoniecznie i jasne jest że wypożyczenia wchodzą w grę. Co było robione m.in. z Essienem 10 lat temu wobec braków na DMie i, co ważniejsze, niechęci używania Ramosa na pozycji gdzie, uwaga uwaga, gra gorzej! A teraz są nawet zawodnicy, którzy na PS pasują lepiej niż Essien na PO.
I to już pomijając wszystkie inne istotne walory oraz bodźce do rozwoju, które przynoszą zawodnicy z zewnątrz.
Tak, z całą stanowczością, gość, który narzeka na brak minut w Chelsea / Tottenhamie, gość łączony z Galatasaray / Ajaxem w ostatnich dniach okienka nie jest lepszy od Fede Valverde czy Rodrygo.
Za smutno to brzmi by było prawdziwe.
Nie wynika to z jakichś chorych pobudek, po prostu jako ludzie jesteśmy hierarchiczni i statusowi i zwykle pojawiają się liderzy, Ci którzy pracują w ciszy i wchodzą do zespołu.
Możesz uogólniać co chcesz i podstawiać do tego badania socjologiczne jakby miały przełożenie na każdą sferę pracy grupowej (co za bzdura, boże). Real wiele razy już pokazywał że częściej jest zarządzany jako klub o nieobliczalnych zasadach i fundamentach 'szacunku', 'wdzięczności' i 'lojalności' piłkarzy, prezesa i sztabu względem siebie które są mieczem kurewsko obosiecznym i prowadzą zarówno jak do i grupy zjednoczonej tak i do kompletnie patologicznej. Bo można jak już wiemy być zjednoczonym w graniu kompletnego gówna i nie mieć z tym problemu oraz prawić peany nad własną wielkością, bo wydaje im się że grają dobrze i osiągają jakiś wspólny cel.
Ten mechanizm działa też zresztą w niejednej rodzinie i relacji towarzyskiej. Zidane zżył się z piłkarzami i za to wielokrotnie płacił, bo podejmował decyzje irracjonalne i niewytłumaczalne w żaden sposób tylko po to by utrzymać zaufanie w oczach zawodnika. To samo Carlo. I to ich różni od np. SAFa bo ten zwyczajnie wypierdolił kapitana w 2005 roku gdy zaczął grać gówno co ten do dzisiaj mu wypomina w Sky.
I nie jest to żadna recepta na sukces. Możesz sobie tłumaczyć że tak można i to działa. Pewnie że czasem działa. Fundamentalnie to jednak jest pewnego rodzaju kolesiostwo i nepotyzm, które jednak w naszym przypadku wyszło często dosyć nieźle, a w konsekwencji kosztowało nas także niejeden tytuł. I dlatego najlepiej taki Zizou był oceniany gdy miał szeroką kadrę i używał jej roztropnie, a nie zachowując sztuczne proporcje w nastroju graczy z wyżej położonym sufitem piłkarskim względem mniej utalentowanej ławki.
Nie zgodzi się na to grupa, nie zgodzi się na to trener, zapoczątkujesz konflikty. I bez znaczenia jest, czy masz grupę profesjonalistów czy toksyków - biologia jest biologią i jej nie przeskoczysz - będą kwasy.
Oby było trochę kwasów. Unikanie ich i upewnianie się że wszyscy w szatni bez wyjątków są fumflami jest samo w sobie jest toksyczne jak skurwysyn. Konflikty sugerują że grupa nie zgadza się we wszystkim, co jest absolutnie pewne, i trzymają się swojego zdania zamiast wiecznie przyznawać rację starszyźnie. To rzecz dobra, prawdziwa i bardzo ważna by nie dochodziło do sytuacji, że zaplecze udaje że wszystko jest w porządku i ktoś ma rację lub stworzy lepszy system prowadzący do lepszej gry przede wszystkim dlatego że jest w klubie dłużej, na więcej zasługuje i wie lepiej. Gówno. Prawda.
Oczywiście wszystko z umiarem. A tego umiaru w Realu często brakuje, na boisku, w szatni czy w gabinetach.
Ale u nas ten temat wydaje się być pod kontrolą, bo i Kroos i Modrić odpuszczają granie wszystkiego.
Akurat xD Grali, niejednokrotnie sugerowali, że rotacja im nie odpowiada bo psuje ciągłość której niejeden stwierdził że potrzebuje do trzymania formy, czego konsekwencją było oddanie jednego z dobrze prezentujących się rezerwowych rywalowi zza miedzy. 'Pod kontrolą' to ci się tylko wydaje że to jest, bo klub nie rekrutuje nawet już ludzi którzy się ośmielą pierdnąć coś krytycznego w ich kierunku tylko takich którzy zrobią jak najmniejszy syf na boisku pod absencję once de gala. Poważny rywal dla opierdalającego się w powrotach Kroosa powinien być w klubie już w 2019 roku. O rywalach dla Benzemy nie warto nawet zaczynać rozmowy.
Różnica z Barką konkretnie to przygotowanie fizyczne (Busquets robiący za defensywny pachołek co najmniej 3 sezon) i osobowość (pizda płaczek Alba, zakneblowany i zrezygnowany Mesjasz czy grający tymczasem w piłkę przedsiębiorca na stoperze). A także doświadczenie w wygrywaniu pomimo przeciwności i hartowaniu charakteru co im, poza remontadą z frajerami z Paryża, jest dosyć obce.
I co, dowiadujesz się, że Moura akurat trochę lepiej pasuje charakterystyką do potrzeb drużyny i nie grasz? To nie jest do zaakceptowania - i dla Rodrygo, i dla drużyny, która od lat go wspiera i mu kibicuje.
Jest do zaakceptowania jeżeli nie robi tego co powinien na boisku. Tak wygląda budowanie funkcjonującej drużyny piłkarskiej, która postępuje tak a nie inaczej by dobrze egzekwować swoje obowiązki operując blisko wysoko postawionej poprzeczki (bo ta nie może być w obecnym sezonie tak nisko jak w powiedzmy 18/19 gdzie każdy momentami nie odróżniał swojej dupy od głowy), a nie dlatego że trzeba być miłym względem Rodrygo który się mocno stara i poświęca.

Gość jest młody, ambitny i zadziorny. W niczym by mu nie zaszkodziło potraktowanie go jak 21-letniego pełnoprawnego piłkarza rywalizującego o pozycję na normalnych warunkach.
Na koniec przeczytam, że to fart, że Rodrygo wykorzystał świetne warunki do rozwoju, ograniczoną konkurencję i stał się crackiem, a zarząd się nie zna i znów im przypadkiem wyszło.
Na razie ich jeszcze nie wykorzystał więc spokojnie.
To swoją drogą niesamowicie zabawne jak słowo 'szczęście' triggeruje ludzi. Jak płachta na byka. I jakby ktoś zmazywał wszelki wysiłek danej osoby i niejednokrotnie musiał się tłumaczyć, że wcale nie to ma na myśli. Nie mogłem się swego czasu nadziwić jak łatwo to pierdolenie o farcie przychodziło ludziom rozmawiającym o tym w kontekście sprawy Messi v Ronaldo jakby jeden się urodził genialny, a drugi wielce poszkodowany musiał dzielnie pokonywać wszelkie przeciwności.

Może kiedyś ogarniesz, że moje wspominanie o szczęściu to nieodłączna część progresu zespołu i zawodników i w żaden sposób nie uwłacza ich pracy, a poleganie na tym że 'kiedyś wszystko kliknie' jak u Viniciusa to chuj nie strategia.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1291
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: lukexpl »

Poprzedni sezon to była totalna aberracja z sezonem życia Benzemy i błyskowym Viniciusem. "Nosem" Carlo do przesunięcia Fede na stałe na prawe skrzydło. Do tego przyszedł Alaba, który po Bayernie miał coś do udowodnienia i chciał się pokazać z jak najlepszej strony, zarówno przed kibicami jak i w szatni. Generalnie po słabym sezonie 20/21 cała kadra Realu miała coś do udowodnienia przed kibicami, jak i samym sobą. Carlo zrobił dobrą atmosferę, dał szansę młodym itp. Liga była lajtowa z najsłabszą Barcą w obecnym stuleciu, więc o jakieś potknięcia nie trzeba było się nadmiernie martwić. W LM z kolei działy się rzeczy niestworzone, wystarczyło nam kilka dobrych zrywów tak naprawdę + forma życia Courtois.

Za letnie okienko absolutnie nie mam pretensji. Po pierwsze kadra po tak "fantastycznym" sezonie zasługiwała na poważniejszą szansę i szkoda byłoby blokować minuty takiemu Rodrygo, Fede czy innemu Camavindze. Kupiliśmy Tchou: super, odszedł Casemiro z własnej decyzji: trudno. Po drugie rozumiem komplikacje związane z kwestiami paszportów, przepełnioną kadrą itp. Nie rozumiem jednak zupełnie braku działań na rynku w zimowym okienku, gdy pierwsza część sezonu pokazała, że Benzema zdrowotnie się sypie i Hazard nie jest dla niego żadną alternatywą. Zwyczajnie brakuje dodatkowej jakości w ataku pod postacią rezerwowego napastnika i jakiejś dodatkowej opcji na PS. Vinicius też nie ma zmiennika, skoro Rodrygo musi łatać inne pozycje w ataku, a Asensio jest zwyczajnie mizerny.

Ponadto w kluczowej fazie sezonu wypada nam jedyny nominalny LO na jakieś dwa miesiące, a Alaba od miesiąca się leczy i też nie wiadomo jak to będzie z jego zdrowiem. Jest opcja zakontraktowania za 5mln Frana Garcii, jednego z najlepszych LO w La Lidze, ale Perez z JASem mówi "nie, dopiero latem". Oferuje się nam Cancelo na wypożyczenie: "nie". To ja się pytam po co jest ten sezon? Bo wygląda jedynie, że na jakieś dziwne przeczekanie - chuj wie na co, bo Mbappe już w maju nas kopnął w dupę. Do Barki tracimy 8pkt, tyle ile nigdy w swojej historii nie odrobiliśmy do lidera, więc z La Ligą powoli można się żegnać, a przypominam że mamy dopiero początek lutego. Ewidentnie wygląda to na jakieś wywieszenie białej flagi i liczenie na to, że "a nóż się uda, tak jak w poprzednim sezonie".

Natomiast jaki w tym wszystkim ma interes nasz Florentino Perez? Obawiam się, że podbudowana wizerunkowo i tytułowo Barca jest mu na rękę pod względem wzrostu "atrakcyjności" La Ligi, a do tego - co najważniejsze - Superligi, bo drugi wierny sojusznik w postaci Juve się totalnie pod tym względem posypał. Nadmierne ruchy na rynku transferowym, wydawanie ogromnej ilości pieniędzy na transfery też zapewne nie wygląda dobrze przed sądem w toczącej się właśnie batalii o Superligę. W końcu jesteśmy "biedni" i potrzebujemy dodatkowego zastrzyku pieniędzy, jakich może dostarczyć Superliga. Trąci to wszystko jednak hipokryzją, bo z wydaniem 70mln na młodego kota w worku, który przyjdzie tutaj dopiero za 1.5 roku jakoś nie było problemu. Należy jednak pamiętać, że na nowe Bernabeu nikt nie będzie chciał przychodzić, jeżeli Real będzie męczył bułę z jakimiś Cadizami i w najlepszym wypadku wygrywał ledwie 1-0.

Latem nas czeka bardzo trudne okienko i nawet nie chcę myśleć, co się może stać jeżeli ten Jude podobnie jak Mbappe powie Realowi "nie". Na transfer gwiazdy do ataku też nie mamy szans, skoro Haaland i Mbappe dopiero co podpisali nowe kontrakty. Na to właśnie był czas latem 2022. Mogliśmy zdominować ligę i zbudować sobie o wiele silniejszą drużynę od Barcelony, a zamiast tego podaliśmy jej tlen.
Awatar użytkownika
Skurwibak
Posty: 127
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:33 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Skurwibak »

Gehu
Posty: 362
Rejestracja: czw cze 03, 2021 9:52 am

Re: Florentino Pérez

Post autor: Gehu »

Ta kadra w przodzie, to są jaja. Wyjebiemy się na każdym możliwym froncie.
KarBar
Posty: 538
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: KarBar »

Naszym podstawowym napastnikiem będzie zmiennik Moraty w reprezentacji. Co może pójść nie tak?

Perez zapomniał że Karim odszedł?
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 628
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Florentino Pérez

Post autor: madridcampeon »

Z Zidane'em na ławce można by było przynajmniej próbować powalczyć o mistrzostwo męcząc bułę i grając na 1-0, jak długimi okresami w sezonie 19/20, albo jak Xavi ostatnio. Wygrałaby drużyna, która byłaby najskuteczniejsza we wdrażaniu unocerismo. Natomiast jeśli nasza dyscyplina w grze defensywnej będzie tak kiepska, jak w sezonie minionym, to ja niestety tego nie widzę.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1291
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: lukexpl »

Do końca okienka pozostało kilka godzin i w zasadzie jest pewne, że w temacie transferu do Realu już nic się nie wydarzy. Pierwszy raz od jakichś ponad 40 lat nie mamy w składzie topowego napastnika, nie mówiąc już w ogóle o zawodniku z nr 9 na plecach.

Były 3 miesiące od odejścia Karima na ogarnięcie kogoś z topu. Był dostępny Kane na rynku za jakieś 100mln, a w podobnej cenie znalazłby się i Muani, Osimhen, czy inny Lautaro Martinez. Ba, nawet w pewien sposób otworzył się temat Mbappe, którego zapewne przy większej inicjatywie dałoby się wyciągnąć z PSG, zwłaszcza że sami chcieli się go pozbyć. Problem w tym, że Real nie wykazał żadnej inicjatywy i chęci ściągnięcia kogokolwiek na "9", bo wypożyczenie Joselu należy rozpatrywać jako wzmocnienie ławki rezerwowych. Dlaczego tak się stało możemy tylko insynuować.

Obawiam się jednak, że znowu cała nasza polityka transferowa odnośnie ataku kręci się wokół zawodnika spoza Realu i trwa to już niestety zdecydowanie za długo, bo mija już 6 lat. Temat Kane'a może i był, ale krótko, bo Kylian zakręcił dupą koło Florka i znowu mu uderzyła sperma do głowy, likwidując resztki szarych komórek. A w toku rozwoju wydarzeń się okazało, że Kylian się kasy z PSG nie zrzeknie, a Real nie jest mu w stanie zaoferować kosmicznej pensji. Pewnie ostatecznie znowu się skończy nowym kontraktem w Paryżu. Brawo Perez.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 302
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 2:26 pm

Re: Florentino Pérez

Post autor: Wolf »

Uwielbiam Pereza, pamiętam jego początki, ale mam wrażenie, że od wtopy z ogłoszeniem Superligi zaczyna się jego zjazd. Sposób podpisania i ogłoszenia Superligi to była wtopa. Nie podpisanie czegokolwiek z Mbappe od stycznia 2022 i pozwolenie, żeby wodził za nos do maja to była druga wtopa. Uważam, że dwadzieścia lat temu Perez by sobie na coś takiego nie pozwolił. W tym roku wystarczyło by Mbappe puścił liścik do PSG i Perez tak się skupił na nim, że nie ściągnął dobrej 9 nawet na wypożyczenie. To jest kolejna wtopa, bo ja rozumiem wiarę w diament (choć sam jej nie mam), ale trzeba być gotowym na różne warianty w czasie sezonu. Tak jak z bramkarzem po kontuzji Thibo ściągnięto od razu Kepę, by nie zostać z ręką w nocniku jeśli Łunin nie udźwignie tak po odejściu Benzemy należało ściągnąć napastnika na dobrym poziomie. Bo różne rzeczy mogą się zdarzyć - drużyna może nie ogarnąć bronienia w diamencie, Vini może nie przełożyć swojej dobrej gry na skrzydle w 433 na dobrą grę napastnika w diamencie, kontuzje, na które nie trzeba było długo czekać, wreszcie różnorodność taktyczna. A tak jesteśmy skazani na jeden system i modlenie się o brak kontuzji. Dalszych kontuzji. Wszystko przez zapatrzenie Pereza na Mbappe. Jak ktoś napisał na twitterze - może niech otworzy ten stadion i zrobi miejsce dla następcy, bo obecny świat zaczął mu uciekać... Wiem, że zastąpić go będzie trudno, zwłaszcza przy przepisach, które sam zmienił, ale trzeba się do tego zacząć przymierzać, tym bardziej, że on sam chyba na starcie obecnej kadencji mówił, że to może być jego ostatnia. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby jego celem było otwarcie "nowego" stadionu i zejście ze sceny z pełną świadomością, że dorównał Bernabeu.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
ODPOWIEDZ