Re: Manchester City - Real Madryt [4-3]
: śr kwie 27, 2022 11:31 am
Po tym meczu i w ogóle po tym co Real robi w tej edycji LM, to w tym momencie Papcio powinien mieć na biurku pełno CV. Każdy gracz, któremu nie zależy najmocniej na kasie, a właśnie na wygraniu LM. Wrócić raz z beznadziejnej sytuacji zdarza się praktycznie każdej drużynie. Jednak, aby zrobić to z Chelsea, PSG, ManC i Sevillą w ciągu 2 miesięcy, to jest niespotykane.
Spójrzmy na wszystkich faworytów LM z początku tego sezonu czy z ostatnich kilku lat. W ilu przypadkach się mówi, że "im czegoś brakuje" czy tej słynnej mentalności? Co kilka lat ktoś wpada w dołek i wypada z topu przez poziom sportowy i wskakuje ktoś inny. Norma cykle. Ronaldo przechodził do Juve, aby nadać im mentalność zwycięzców. PSG odpada przez to co roku pomimo, że mogą kupić każdego. Przychodzi do nich Ramos z mentalem i nadal to samo. ManC wymówką zawsze jest, że Pep coś spierdoli, ale jak można spierdolić coś z Monaco lub Lyon'em czy nawet Totakami gdzie im bramkę ładuje emeryt. Liverpool by wygrał z nami gdyby nie Karius czy ten zły Ramos co wywalił Salaha i zabił Kariusa butem. Nie wcale to nie jest problem paraliżu bramkarza. Barcelona xD. Roma, Liverpool. Bayern jest mi jedyni trochę ciężko oceniać, bo zwyczajnie nie śledziłem ich meczów i ich nie pamiętam w dużej części i poza odpadnięciem z Villarrealem i płonącym Monachium. Pojedynki z nimi zawsze były wyrównane, ale jak odpadali innymi to nie pamiętam. Atletico 1:0 i 1-5-5-0. Chelsea dopiero co wróciła na szczyt, w sumie dzięki Tuchelowi, a już po pierwszym odpadnięciu są krzyki, że skandal. W sumie też wypuścili awans. Rudiger już się ewakuuje. Zobaczymy jak to będzie jak Tuchel odejdzie lub potrenuje ich jeszcze 2-3 lata.
Więc patrząc na to wszystko gdybym był topowym graczem, który chce zdobyć LM to robiłbym wszystko, aby przejść do Realu (oczywiście zakładając, że będę tam grał pierwsze skrzypce).
Spójrzmy na wszystkich faworytów LM z początku tego sezonu czy z ostatnich kilku lat. W ilu przypadkach się mówi, że "im czegoś brakuje" czy tej słynnej mentalności? Co kilka lat ktoś wpada w dołek i wypada z topu przez poziom sportowy i wskakuje ktoś inny. Norma cykle. Ronaldo przechodził do Juve, aby nadać im mentalność zwycięzców. PSG odpada przez to co roku pomimo, że mogą kupić każdego. Przychodzi do nich Ramos z mentalem i nadal to samo. ManC wymówką zawsze jest, że Pep coś spierdoli, ale jak można spierdolić coś z Monaco lub Lyon'em czy nawet Totakami gdzie im bramkę ładuje emeryt. Liverpool by wygrał z nami gdyby nie Karius czy ten zły Ramos co wywalił Salaha i zabił Kariusa butem. Nie wcale to nie jest problem paraliżu bramkarza. Barcelona xD. Roma, Liverpool. Bayern jest mi jedyni trochę ciężko oceniać, bo zwyczajnie nie śledziłem ich meczów i ich nie pamiętam w dużej części i poza odpadnięciem z Villarrealem i płonącym Monachium. Pojedynki z nimi zawsze były wyrównane, ale jak odpadali innymi to nie pamiętam. Atletico 1:0 i 1-5-5-0. Chelsea dopiero co wróciła na szczyt, w sumie dzięki Tuchelowi, a już po pierwszym odpadnięciu są krzyki, że skandal. W sumie też wypuścili awans. Rudiger już się ewakuuje. Zobaczymy jak to będzie jak Tuchel odejdzie lub potrenuje ich jeszcze 2-3 lata.
Więc patrząc na to wszystko gdybym był topowym graczem, który chce zdobyć LM to robiłbym wszystko, aby przejść do Realu (oczywiście zakładając, że będę tam grał pierwsze skrzypce).