Real Madryt - Real Sociedad [4-1]

[madridcampeon]

Grafika: Laliga.com

Do rewanżowego starcia z PSG pozostały 4 dni. Z jednymi rozgrywkami już się pożegnaliśmy, dziś poznamy pierwszego z finalistów Pucharu Króla. W Paryżu wprawdzie Real przegrał tylko jednym golem, ale mimo to nie tryskamy optymizmem przed następną środą. Najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym odbieramy na koniec sezonu tytuł mistrzowski Atlético i zasiadamy na krajowym tronie.

Przed potyczką z PSG czeka nas właśnie mecz ligowy. Zadanie, przed którym stoi nasza drużyna, jest dosyć oczywiste - trzeba pilnować wypracowanej przewagi nad drugą w tabeli Sevillą. Ubiegły weekend nie przyniósł istotnych zmian w czołówce tabeli, bowiem obaj najwięksi kandydaci swoje derby wygrali. Nasi, podobnie jak w rundzie jesiennej, pokonali Rayo Vallecano 1-0, a gracze dowodzeni przez Lopeteguiego wygrali ze swoim odwiecznym rywalem, Betisem, 2-1.

W nadchodzącej kolejce dwie najwyżej plasujące się w tabeli drużyny także będą faworytami swoich gier. Sevilla pojedzie do Vitorii na mecz z Alavés, natomiast nasi podejmą Real Sociedad. Z uwagi na ofensywny, techniczny styl gry drużyny Alguacila można mieć nadzieję na dobre widowisko i otwarty mecz. Często irytujemy się, gdy musimy bić głową w mur, czy też raczej autobus ustawiany przez przeciwnika, w tym tygodniu może tak nie będzie.

Real Sociedad ma ten sam problem, co zazwyczaj. Po świetnym początku sezonu wraz z jego upływem ich forma spada. Aktualnie zespół ten zajmuje 7. miejsce w tabeli i nie jest wcale pewna występu w europejskich pucharach we wrześniu. A pomyśleć, że komentujący na Nsport+ ich mecz na Wanda Metropolitano rozważali na głos, czy nie będzie to przypadkiem jeden z kandydatów do mistrzostwa. No jak widać - nie, to za wysokie progi na ich nogi. W ostatnich pięciu ligowych meczach Real Sociedad zgarnął 8 punktów na 15 możliwych. Ich bilans bramkowy jest zerowy, w tym sezonie tyle samo goli stracili, co zdobyli - 25. Z zachwytów na początku sezonu nie pozostało nic, zatem uznać należy, że w sobotę to nasz zespół będzie faworytem i to dość wyraźnym.

Problemem jednak może być chociażby brak należytej koncentracji w naszej drużynie i bycie myślami przy rewanżu z PSG, zanim wybrzmi ostatni gwizdek w sobotni wieczór na Santiago Bernabéu. Jak będzie w rzeczywistości, to się jak zwykle okaże. W ostatnim czasie, o dziwo, Ancelotti zaskakiwał nas nieco bardziej swoimi wyjściowymi składami. Ciekawe, kto w nim wyjdzie w ten weekend, zważywszy na fakt, że do być albo nie być w Lidze Mistrzów pozostaną ledwie cztery doby.

Sędzią głównym potyweczki Realu Madryt z Realem Sociedad będzie Jesús Gil Manzano, któremu za liniami bocznymi poasystują Diego Barbero Sevilla i Javier Martínez Nicolás, a zadania czwartego sędziego wykona Guillermo Conejero Sánchez.
Na arbitra VAR wyznaczony został Xavier Estrada Fernández, a na jego pomocnika Pablo González Fuertes.

Transmisja w Eleven Sports 1.

Real Madryt - Real Sociedad: 27. kolejka LaLiga 2021/2022, sobota, 5 marca 2022, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Jesús Gil Manzano.

[Gondola.]

Ponoć nie rotujemy, dzisiaj z RSSS ma wybiec najlepsza możliwa jedenastka. Wracają wspomnienia "starego, dobrego Carletto" i sezonu 2014/2015, kiedy na przestrzeni kilku tygodni w lutym i marcu nasz treneiro zajechał zespół grając nieprzerwanie czternastoma czy piętnastoma zawodnikami. Wówczas kryzys zaczął się od 0-4 z Atletico, niedługo później po kilku wpadkach straciliśmy pozycję lidera, której już nie odzyskaliśmy, mimo pamiętnej passy zwycięstw na wiosnę.

Dziś trudno jest uwierzyć w scenariusz, w którym tracimy pozycję lidera - Sevilla znajduje się w podobnym dołku co my, w ostatnich 5 spotkaniach inkasując tylko 9 punktów - ale perspektywa popełnienia tych samych błędów i fizycznego przemęczenia grających co kilka dni zawodników przez nierotującego Carlo jest jak najbardziej realna.

Trudno mi powiedzieć, czy dziś będziemy faworytem. Niby gramy u siebie, a Sociedad w roli gości nie radzi sobie szczególnie dobrze w ostatnim czasie (w ostatnich 5 meczach na wyjeździe: 1 zwycięstwo, 2 remisy i 2 porażki). Z drugiej strony, będą maksymalnie zmobilizowani - dla nich każdy punkt jest na wagę złota, do trzeciego Betisu tracą raptem dwa punkty. Spodziewam się wyrównanego spotkania, dyspozycja dnia i dobre wejście w mecz będą dziś bardzo istotne.

[Sandman]

Wreszcie strzały z dystansu. Można nie próbować wjechać z piłką do bramki i zdobywać gole? Można jak widać.

[Goldschmidt]

Trudno coś powiedzieć jak ogląda się przy gierce w pokera. Ale cóż, bramkarz ręcznik i hektary miejsca na oddanie strzału to i bramki padają.

Wyniki cieszą w porównaniu z PSG.
Gra przy bramkowych akcjach dramat do jakiego przyzwyczajono.

Na PSG pewnie Cama i... Nacho?
Więc istotny piękny gol tego pierwszego cieszy.

[lukexpl]

W sumie nie ważne jak, ważne że wpadały te bramki. To ich podbuduje psychicznie i może przynajmniej częściej będziemy strzelać na bramkę PSG. Takich prób nam w ostatnim czasie brakowało. Szanse na wygraną i tak są nikłe, ale na pewno morale trochę wzrosną po dzisiejszym dniu.

[TWL64]

Nie wiem czy to podrażniona ambicja szybko straconym golem, czy wchodzimy w rytm formy fizycznej na ostatni etap sezonu, ale pressing i tempo rozgrywania akcji było dziś imponujące. Oby był to dobry prognostyk na kolejne mecze.
CKM nie prawa już istnieć, żaden z tych grajków, poza jakimiś przebłyskami, nie prezentuje wybitnej formy. Wystarczy wyjąć np. Kroosa i już gra wygląda dynamiczniej, bardziej wertykalnie. Każdego z CKM da się zastąpić z korzyścią dla przebiegu meczu.