Strona 1 z 1
Athletic Club - Real Madryt [0-3]
: pn gru 01, 2025 4:50 pm
autor: madridcampeon
Grafika: Laliga.com
Nie ma co dłużej mydlić oczu - mamy kryzys na całego. Optymiści powiedzą, że od końca września nie przegraliśmy ligowego meczu i że w ogóle teraz cały czas gramy na wyjeździe, więc nie linczujmy drużyny, pesymiści zwrócą uwagę na to, że czekamy już miesiąc na kolejną ligową wygraną, a realiści - że wypracowaną 5-punktową przewagę nad Barceloną rozpieprzyliśmy w ciągu trzech kolejek.
Wszyscy mieć będą trochę racji, ale nie ukrywajmy - drużyny pokroju Rayo, a zwłaszcza Elche czy Girony to nie jest Bayern, PSG ani Arsenal, żeby być zadowolonym z remisu z którymkolwiek z tym zespołem. Statystyka 3 zdobytych punktów na 9 możliwych z tymi drużynami wygląda trochę żenująco, zwłaszcza dodając do tego świadomość, że nie potrafiliśmy ograć nikogo z tychże
potentatów.
No i sytuacja jest nieprzyjemna. Barcelona wróciła na właściwe tory - może nie imponuje, jak rok temu, ale konsekwentnie zaczęła zgarniać punkty w lidze, natomiast podopieczni Xabiego Alonso, jak i niestety chyba sam trener, sypią się.
Z klubu wychodzą informacje o pełnym wsparciu trenera i tak dalej, ale wiadomo, że skoro nawet słychać tego typu zapewnienia, to znaczy to, iż bardzo wiele spraw nie funkcjonuje tak, jak powinno.
No cóż, łatwiej nie będzie - będzie raczej tylko trudniej, przynajmniej w najbliższych tygodniach. Mieliśmy wypunktować ogórków, a okazuje się, że nie mamy już marginesu błędu, lider stracony, a przed Realem Madryt o wiele trudniejsi rywale niż Elche czy Girona.
Na początku grudnia przyjdzie nam zmierzyć się z Athletikiem na wyjeździe. Może i Athletic też nie imponuje, a przynajmniej nie tak jak rok temu, gdy przegraliśmy tam wyjazd 1-2, ale San Mamés mimowolnie wywołuje więcej strachu wśród fanów rywali, niż Montilivi czy Martínez Valero. Co prawda poza ostatnim sezonem szło nam tam nie najgorzej w ostatnich latach, ale nie ma co w ogóle dyskutować - jakość piłkarska jest tam wyższa niż wśród naszych prawie wszystkich listopadowych rywali, wyjąwszy jedynie Liverpool.
Jak słusznie zauważyli twitterowicze - Julen Lopetegui, krajan Xabiego Alonso, po kilku meczach z rzędu został pożegnany. Jego ostatnim spotkaniem była
manita otrzymana od Barcelony, ale gdyby wcześniejsze mecze Bask seryjnie wygrywał, to ta jedna porażka by jego stanowiskiem nie zachwiała, nawet mimo że hańbiąca. Z Xabim będzie podobnie. Z całym szacunkiem - nie jest to np. Zidane i nikt z zarządu nie będzie mu dawał kredytu zaufania w nieskończoność, jeśli ciągle będzie tracił punkty. Remisami Real mistrzostwa Barcelonie nie odbierze. A zatem - oby w końcu wrócić na ścieżkę zwycięstw. Jak to uczynić - to powinien wiedzieć trener. Po to go tu przecież sprowadziliśmy, a nie dla ładnego wyglądania w garniturze i mydlenia oczu na konferencjach frazesami mającymi stworzyć wrażenie, jakobyśmy sprowadzili Guardiolę, Artetę i Kloppa w jednej osobie.
Zespół sędziowski wyznaczony do arbitrażu tego meczu poznamy we wtorek.
Transmisja w CANAL+ Sport.
Athletic Club - Real Madryt: 19. kolejka LaLiga 2025/2026, środa, 3 grudnia 2025, godzina 19:00, San Mamés.
Sędzia: [x]
Re: Athletic Club - Real Madryt
: pn gru 01, 2025 6:46 pm
autor: Goldschmidt
Myślę że nikomu z nas się nie podoba to co Real po zmianie Viniciusa gra i 3 tydzień marazmu nie pomaga, ale dyskusje o wyjebaniu trenera po jego pierwszym mikrokryzysie (1-3-1, przy czym Liver robi jakieś 0-2-10) to dla mnie mimo wszystko abstrakcja. Laptopkolegi podobał się zawodnikom, nawet jeżeli było słabiej i dostali oklep. Tutaj tego nie ma, Xabi ma może jakiś problem z pewną kliką ale niejeden z nich jest też do niego pozytywnie nastawiony. Można krytykowac trenera za dziwne decyzje (zamrożenie Frana po czym granie nim razem z Carrerasem; konsekwentne stawianie na Brazylijczyków bez jakiejkolwiek poprawy) bez automatycznego przywoływania jakichś kredytów zaufania czy innych bzdur z tabloidów. Tym bardziej że np zdrową obronę w pełnym składzie miał do tej pory chyba raz więc nawet mniej niż Carlo który sam siebie sytuacją rozgrzeszał.
Wnioski najwcześniej po jakichś spotkaniach fazy pucharowej LM do której i tak się pewnie zakwalifikują, miejmy nadzieję z jak najwyższej pozycji (choc przydałoby się uniknąc cieniujących na jesień Liverpoolów itp).
Re: Athletic Club - Real Madryt
: pn gru 01, 2025 7:44 pm
autor: madridcampeon
Pewnych decyzji personalnych kompletnie nie potrafię wytłumaczyć. Nawet bardziej o nie chodzi, niż o wyniki, choć i te mnie, mimo wszystko jednak, bardzo niepokoją. Nie rozumiem niemalże przyspawania do ławki Endricka przy jednoczesnym stawianiu na Rodrygo, który nie gra absolutnie nic (ile to on już meczów z rzędu nic nie strzelił? Niedawno podawali jakies statystyki, 30?!). Nikt nie mówi, że ten Endrick to jakiś Ronaldo Nazario 2.0, ani że to ma być zbawca i remedium na wszelkie problemy, ale litości - jakieś minuty mógłby dostać przy impotencji strzeleckiej innych. Próbujże czegokolwiek, chłopie. Jak się coś robi pięć razy i pięć razy nie działało, to za szóstym razem normalny człowiek pokombinowałby coś innego, a ten nadal, z uporem godnym lepszej sprawy robi ten sam manewr, a potem pikachu face, że znowu nie wyszło. Właśnie, zmiany też jakieś dziwaczne. To nawet nie są zmiany w stylu Ancelottiego, jak piszą na Twitterku, tylko jeszcze bardziej popieprzone i nielogiczne. Wciskanie do składu drewnianego jeźdźca bez głowy Garcii też zaczyna wkurwiać. Kolo nadaje się może do klubu pokroju Getafe, choć i tam Bordalas wymagałby od niego nauczenia się bronienia/myślenia, bo z jednym i drugim u niego ciężko, a on tyle minut w Realu dostaje. Tak szczerze, to nie wiem, co ten Alonso w końcu chce grać. Taktycznie bowiem wbrew temu, co się mówiło na początku, też nie wyglądamy super - lanie gołej dupy batem w derbach od Simeonego, w ogóle mam wrażenie, że z jakimiś lepszymi trenerami niż Corberan czy Calero już są problemy i potrafią nas rozczytać. Wyjątkiem był Klasyk, gdzie pod względem taktycznym wyglądaliśmy, o dziwo, nie najgorzej naprzeciwko trenera nie-nołnejma (choć, pamiętajmy, nie było na ławce trenerskiej) i naprzeciwko silnej - przynajmniej w Hiszpanii - drużyny. Przyznaję, ale to trochę mało. Mamy grudzień.
Wiem też, że grajkowie nie są bez winy i że zachowują się jak primadonny, ale na pokonanie Elche czy Girony w żenującej formie to nawet z fochami kopaczy musi nas stać. Poza tym wiadomo - to Real Madryt i specyficzna szatnia, zatem równie dobrze można być zaskoczonym tym, że po piątku nastanie sobota. Mimo to, choćby jedno zwycięstwo z takimi rywalami powinno choćby psim swędem się zdarzyć, jakis rykoszet czy przebitka, a tu kompletnie nic nie żre od miesiąca, nawet tego typu fart się nie pojawia.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: pn gru 01, 2025 11:06 pm
autor: Goldschmidt
Nie musi i nie stało. Rok temu 3-3 na Vallecas, teraz 1-1. Rok temu zero z Espanyolem, teraz Elche (które było swoją drogą chwalone za grę w tym sezonie, lepiej niż chujowa Girona).
Decyzje takie jak ta dot Frana wytłumaczy pewnie tylko to że goście tacy jak on, Carreras (z którym grał i razem a nie zamiast), Guler, Huijsen, Tchouameni.. zdają się go akurat słuchać. Rodrygo też chociaż zdaje się robić minimum pracy na boisku, w przeciwieństwie do niektórych. Co nie znaczy że to idzie w dobrym kierunku. Na razie w sumie niech zagrają jeszcze jeden dobry mecz. Na wyjeździe z Bilbao się go nie spodziewam. Będę zaskoczony jak Trent nie sprokuruje bramki lub dwóch przy jego dąsach.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: wt gru 02, 2025 5:32 pm
autor: lukexpl
Przecież Xabi w LFC czy Bayernie by triumfował na luzie, a tu jest sprowadzany do jakiegoś Getafe... Litości. Widzę, że wielu nie pamięta jego osiągnięć z Leverkusen. Oczywiście, że problem jest w klubie, gdzie gwiazdeczki są na pierwszym miejscu, a Perez je jeszcze głaszcze po główce. Trenera traktuje się dosłownie jak śmiecia. Wszystko się posypało zaraz po żenującej reakcji Viniego na zejście z boiska, który żadnych konsekwencji ani potępienia z tego tytułu nie poniósł. Natomiast autorytet trenera został na tyle podważony, że ten zamiast kontynuować swoją filozofię gry, to się dostosowuje do panujących warunków, tak aby wszyscy byli zadowoleni. Wyniki? Rzecz drugorzędna. W tym wszystkim szkoda mi jedynie Xabiego.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: wt gru 02, 2025 6:59 pm
autor: madridcampeon
Nie Xabiego sprowadzam do poziomu Getafe, tylko Frana.

Inna sprawa, że Alonso daje mu za dużo minut. Co do słuchania trenera. Tymek Puchacz też by go pewnie słuchał, no to co, bierzemy? Jeszcze taniej wyjdzie. Będzie posłuszny wskazówkom trenera, a zgodzi się grać za czapkę gruszek. To taki średni argument, choć zrozumiałem przesłanie. Mimo wszystko ten grajek się tu totalnie nie nadaje, nie ma jakości. Ludzie narzekali na Mendy'ego, a ten gdy był zdrowy, to chociaż bronić umiał, zaś ten ani nie umie bronić, a w ataku też drewniany i do tego często biega jak kurczak bez głowy. Ze słonia wróbla nie zrobisz. W ogóle byłem zdziwiony, że go nie sprzedaliśmy w pizdu, a teraz okazuje się, że jeszcze mu sporo minut grać dajemy. xD Pomieszanie z poplątaniem. Może to nie jest nasz największy problem, ale skoro się wywołała dyskusja...
Re: Athletic Club - Real Madryt
: wt gru 02, 2025 7:16 pm
autor: Goldschmidt
Fran ogólnie nie jest żadnym problemem. Ba, był 2 najlepszym zawodnikiem na klubowym Mundialu. W zasadzie prócz Tchouameniego na razie jedyny który poczynił w ostatnich kilku, kilkunastu miesiącach zauważalny progres.
I jasne - to nic więcej jak temat poboczny. Głównym daniem jest lekka pizdowatość Alonso wobec kruszynek. Miałby jaja, wyszedłby Mbappe-Gonzalo, posadził Fede i budował na tym. Ale na razie prędzej najwyraźniej bliżej mu skracania odpraw taktycznych do długości filmików z Insta w taki sposób by Vini i reszta zrozumieli.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: wt gru 02, 2025 8:57 pm
autor: lol1def
Głównym problem są gwiazdeczki, które (prawdopodobnie) mocno wpływają na pracę trenera. Drugim jest to, że Xabi musi borykać się z brakiem inteligentnych zawodników do gry (głównie w środku pola). Tak to wygląda jak się buduje kadrę głównie na czarnoskórych zawodnikach z ego wyjebanym w kosmos. Niby w Realu jest wszystko, a tak naprawdę nie ma nic. Kadra Realu jest bardzo źle dobrana i skomponowana. Obawiam, że gdyby tak Vitinhia trafił do Realu, byłby tak samo ważny jak Pedri w Barcelonie (tzn. bez niego drużyna nie istniałaby). Dziadek Modrić ma więcej błysku niż wszyscy nasi środkowi pomocnicy razem wzięci. Jestem zawiedziony pozycją Bellinghama, niby jest to zawodnik mogący grać prawie wszędzie, a nie może się odnalezc w żadnej taktyce. Chciałbym go zobaczyć na pozycji cofniętego napastnika jak w pierwszym sezonie, a na lewym skrzydle Mbappe. Ciekawe jakby to wyglądało.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: śr gru 03, 2025 8:59 am
autor: eltacondedios
Mam wrażenie, że niektórzy kibicują Realowi, oglądają piłkę ze 20 lat, ale za każdym razem zaskakują ich dosłownie te same rzeczy....
nie chce mi się wchodzić w szerokie debaty, bo z @lukexpl to się nie zgadzam niemal w każdym zdaniu, ale pomijając oczywistą współodpowiedzialność piłkarzy, to przecież póki co sporym rozczarowaniem jest sam Xabi jako lider tej grupy na poziomie zarządzania, decyzji (sporo niezrozumiałych), charyzmy (a raczej jej braku). Staram się dalej wierzyć w ten projekt, ale coraz bardziej idzie to sercem i sympatią do niego niż rozumem, bo dzisiaj patrzę na w/w, na konferencje i ja nie mam pewności, że leci z nami pilot. Nie jestem przekonany nawet jako kibic, więc jak mają być przekonane gwiazdy z wybujałym ego? Nawet obserwując Logopedę czy Solariego miałem większe przekonanie, że mają większy wpływ na grupę i nawet jeśli nie idzie to nie są tak pogubieni, działają zgodnie ze swoją wizją.
Ogólnie jest tu sporo aspektów i to temat na dłuższego posta, ale oby nie trzeba było
Re: Athletic Club - Real Madryt
: śr gru 03, 2025 9:29 am
autor: Goldschmidt
Xabi zarządza nieźle.
Nie 'dobrze' bo dobrze byłoby gdyby był mniej dyplomatą, a bardziej stanowczo robił to co musi tj rzucić tego dekla z faweli pismakom na pożarcie i się nie zastanawiać.
Dobrze zarządzał też rotacją w zasadzie tak do Atletico gdzie była jedna decyzja co posypała mecz, i do momentu w którym zaczęła mu się sypać kadra.
A i tak ma tylko 2 porażki. Bywało znacznie znacznie gorzej. Przynajmniej na tym etapie sezonu.
Decyzji niezrozumiałych jest ogólnie dosyć mało, ale rzucają się w oczy i robią złą optykę. Na razie największym trenerskim zarzutem jest brak tego co pojawiło się na początku sezonu - optymizm, pressing, equipo.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: śr gru 03, 2025 1:32 pm
autor: Daedalus
Jak Ancelotti robi wyniki grubo ponad stan i wygrywa dwa dublety, to smęcenie, kręcenie nosem i narzekanie, ale jak pan systemowy trener nad niczym nie panuje, to nie panikujmy, nie jego wina, dajmy mu czas. Och, ach, schematy, wreszcie każdy piłkarz wie, co ma robić. O Jezu, takiego profesjonalnego trenera nie mieliśmy od czasu Beniteza, wreszcie po dekadzie upokorzeń z wuefistami typu Zidane i Ancelotti znów gramy futbol XXI wieku.
Re: Athletic Club - Real Madryt
: śr gru 03, 2025 1:36 pm
autor: Goldschmidt
O siema Didi - widzę że jednak lubisz przechadzki po cmentarzach

Re: Athletic Club - Real Madryt
: śr gru 03, 2025 7:05 pm
autor: lukexpl
Solari faktycznie miał super wpływ na grupę, tylko go też ostatecznie zjadło ego gwiazdeczek, których śmiał się sadzać na ławce i w końcu nie miał kim grać, bo z większością był skłócony. Xabi obecnie to raczej robi wszystko, by jednak nie popełnić jego błędu, bo Vini mu wystarczająco dowalił do pieca. A Logopeda? Litości, on na nic nie miał wpływu chociaż też zabrakło mu trochę szczęścia.