Madridistas.pl

Grafika: Uefa.com

Przed nami kilka gorących dni - niekoniecznie w sensie meteorologicznym, ale bardziej emocjonalnym. W tym tygodniu dwa hitowe starcia z udziałem naszej drużyny. Tydzień ten - rzecz jasna - zwieńczony będzie niedzielną, późnopopołudniową batalią z Barceloną, ale i w środku tygodnia obejrzymy nie byle jaki pojedynek.

Rozegrany on zostanie w ramach trzeciej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Wspomnianą fazę ligową podopieczni Xabiego Alonso zaczęli nie najgorzej, bo od dwóch zwycięstw, choć przeciwnicy nie byli z najwyższej półki. Najpierw pokonali Marsylię w sposób mało przekonywający - nie dość, że u siebie jednobramkowe zwycięstwo, to jeszcze po męczarniach i konieczności remontady, zaś ogóry z Kazachstanu dostały u siebie manitę, ale czy rozgromienie takiego zespołu może być jakimkolwiek wyznacznikiem albo przynajmniej powodem do większego zadowolenia? Raczej nie za bardzo...

W środę wieczorem odbędą się zmagania Realu z Juventusem. Dwie wielkie, dobrze brzmiące marki, których potyczka uznawana byłaby bezdyskusyjnie za jeden z największych hitów Ligi Mistrzów. Teraz to jednak nie ten Juventus, co wtedy, zresztą wystarczy spojrzeć na tabelę Serie A, aby się o tym przekonać - obecnie Bianconeri zajmują dopiero 7. miejsce po siedmiu kolejkach. W ostatnich dwóch kolejkach ligowych nie strzelili ani jednej bramki, wywalczyli natomiast punkt po bezbramkowym remisie z Milanem. W Lidze Mistrzów Juve upodobało sobie póki co remisy, ale - co ciekawe - bramkowe. W pierwszej kolejce była prawdziwa strzelanina z Borussią i wynik 4-4, zaś w drugiej kolejce wyjazd do Villarrealu zakończony remisem 2-2. A zatem, środowy wyjazd nie będzie pierwszym dla Juventusu wyjazdem do Hiszpanii w tym sezonie.

Skoro Villarreal dał radę zremisować, to Real powinien myśleć o wygranej. Tak na logikę i faktycznie, chyba tak jest. Marka Juve oczywiście wielka, ale - unikając kurtuazji - nie jest to zespół, który powinien przerażać zespół podobno aspirujący do końcowego triumfu w rozgrywkach, a chyba za takowy madrycki klub chce uchodzić, prawda?

Autor tematu, chcąc być szczerym przyznaje, że nie za wiele wie na temat gry przeciwnika. Nazwisko trenera Tudora oczywiście obiło mi się o uszy, jednak niestety (?) nie za sprawą jego oszałamiających osiągnięć trenerskich, a bardziej z czasów, gdy był piłkarzem - Juventusu zresztą. Jaki preferuje styl gry? Nie wiem. Często jest tak, że byli defensorzy kładą nacisk na dobrą grę obronną, ale jeśli jest odwrotnie, to proszę śmiało mnie poprawić. Cóż, po części będziemy mieli okazję poznać ten Juventus w środę. Fajnie by było, aby ten mecz zakończył się wygraną i abyśmy w dobrych nastrojach - i bez ważnych strat personalnych - mogli podejść do niedzielnej potyczki.

Na arbitra głównego środowego meczu wyznaczony został Slavko Vinčić, któremu za liniami bocznymi poasystują Tomaž Klančnik i Andraž Kovačič, zaś czwartym sędzią będzie David Šmajc.
Sędzią VAR będzie Bastian Dankert i Tiago Martins.

Transmisja w CANAL+ Extra 1.

Real Madryt - Juventus FC: 3. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów 2025/2026, środa, 22 października 2025, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Slavko Vinčić (Słowenia)