Real Madryt - Manchester City [3-3]

Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 635
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: madridcampeon »

Obrazek
Grafika: Laliga.com

Przy okazji meczów z Lipskiem, a na pewno w okolicach któregoś z nich, jeden z naszych zawodników dość dosadnie i bez typowej dla tego typu wywiadów kurtuazji stwierdził, że dla Realu Madryt sezon rozpoczyna się w kwietniu. No więc nastał kwiecień i przed nami to, co tygrysy lubią najbardziej. Jak większości wiadomo, w najbliższy weekend piłkarze LaLiga będą mieć wolne za wyjątkiem dwóch ekip, Athleticu i Mallorki, które zmierzą się ze sobą w potyczce o Puchar Króla. Kto ją wygra, ten przez rok będzie cieszył się tym trofeum. Podopieczni Ancelottiego będą w gronie 90% ekip pierwszoligowych, którzy w pierwszy weekend drugiego kwartału roku grać nie będą.

W lidze nasza sytuacja jest stabilna i musiałaby się wydarzyć katastrofa, abyśmy nie odbili mistrzostwa Hiszpanii z rąk Barcelony, podczas gdy do końca rozgrywek pozostało 8 kolejek i wciąż utrzymuje się 8-punktowa przewaga nad podopiecznymi Xaviego. Nawet zakładając pesymistycznie porażkę w Klasyku, wciąż musielibyśmy stracić jeszcze 5 punktów. Wczorajsza wygrana z Athletikiem może być bardzo ważna w kontekście tego, co zbliża się wielkimi krokami - pozostawia nam większy margines błędu.

Już za 8 dni wraca Liga Mistrzów. Kwiecień to miesiąc przeznaczony na ćwierćfinały. Los nie był dla nas łaskawy i zetknął naszą ekipę z klubowym mistrzem Europy i świata, Manchesterem City. To tej drużyny wszyscy chcieli uniknąć za wszelką cenę, sześć ekip odetchnęło z ulgą, zaś trafiło na nas.

Z drugiej strony - jesteśmy Realem Madryt, królami tych rozgrywek, co wielokrotnie mówił już nawet Pep Guardiola, zatem mistrzowie Anglii zapewne też superszczęśliwi po losowaniu nie byli - na Real też nikt nie chce trafiać, a już szczególnie w Champions League.

Niektórzy nazywają pojedynek, który czeka nas za kilka dni przedwczesnym finałem i można chyba zgodzić się, że zmierzą się ze sobą dwie piłkarsko najsilniejsze ekipy w Europie. Zwycięzca tej pary będzie mocnym kandydatem do końcowego triumfu.

Manchester City w poprzednim sezonie był maszyną, która - nie bójmy się określić tego w taki sposób - rozsmarowała nas po podłodze, szczególnie na Etihad. Mecz na Santiago Bernabéu był jeszcze wyrównany i dawał wówczas nadzieje na powodzenie w rewanżu, które - jak wiemy - nie ziściły się. W zeszłym roku obie ekipy starły się ze sobą o fazę później, tj. w półfinale. Teraz jedna z nich odpadnie wcześniej.

Ekipa z Manchesteru toczy zażartą walkę o mistrzostwo Anglii i bynajmniej pewna sukcesu w tej batalii nie jest. Podopieczni Guardioli zajmują 3. miejsce w tabeli, choć ich strata do drugiego Arsenalu wynosi zaledwie punkt, a do lidera z Liverpoolu - trzy. A zatem - jest to do odrobienia. Mimo wszystko można odnieść wrażenie, że nie jest to tak perfekcyjnie grająca drużyna jak w zeszłym roku. W miniony weekend Arsenal pokazał, że można ich powstrzymać i to nawet na ich stadionie. Wprawdzie Arsenalowi wygrać się nie udało, ale remis na tak trudnym terenie, zwłaszcza przy zachowaniu czystego konta, można uznać za sukces.

Real pierwszą z ćwierćfinałowych batalii rozegra u siebie, a więc wynik uzyskany na własnym stadionie zdeterminuje podejście i taktykę, z jakim wicemistrzowie Hiszpanii wybiorą się do Anglii na rewanż zaplanowany na drugą dekadę bieżącego miesiąca.

Mamy 8 dób na przygotowanie się do tego pojedynku. Pep Guardiola narzeka na tłok w terminarzu i na przewagę pod tym względem, jaką ma Real. Z drugiej strony piłka pokazywała już, że to niekoniecznie ma aż takie znaczenie, a często okazywało się, że nawet lepiej być w rytmie meczowym podchodząc do starcia wagi ciężkiej. No nic - pożyjemy, zobaczymy. Liczymy na jak najkorzystniejszy rezultat naszej drużyny i piłkarski spektakl.

Na arbitra głównego wyznaczony został francuski zespół sędziów. Głównym będzie François Letexier, zaś jego asystentami Cyril Mugnier i Mehdi Rahmouni, a czwartym sędzią - Pierre Gaillouste.
Rolę arbitra VAR wykona Jérôme Brisard, któremu poasystuje Willy Delajod.

Real Madryt - Manchester City: pierwszy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów 2023/2024, wtorek, 9 kwietnia 2024, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: François Letexier (Francja).
Ostatnio zmieniony wt kwie 09, 2024 8:56 pm przez madridcampeon, łącznie zmieniany 2 razy.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: minusek »

City może prowadzić grę przez 90 minut, albo krzywdzić szybkim wyprowadzeniem piłki. Odkąd kupili Haalanda, posiadają wszystkie narzędzia do bycia kompletną drużyną. I taką są: z De Bruyne i Rodrim w środku. Z Fodenem. Z Bernardo Silvą. Z Alvarezem na ławce. Zresztą widzieliśmy to rok temu.

Jak my wyglądamy w porównaniu z poprzednim rokiem? Dużo lepiej moim zdaniem. Napastnika nadal nie ma (Karim w poprzednim sezonie częściej odwiedzał gabinety niż boisko), ale jest bezapelacyjnie kluczowy Jude. Jest też Joselu na ławce. Jest Brahim. W razie czego Luka z ławki. Trudno powiedziec jak wyglądamy fizycznie, ale mam nadzieję że niedawny mini kryzys już za nami. Argumenty do awansu są, pytanie jak je wykorzystamy.

Mamy 9 dni do przygotowania tylko na ten mecz. Bardzo dużo. Moim zdaniem najlepiej byłoby iść all in i zaryzykować, próbując zdobyć przewagę przed rewanżem. Żadne cofanie Rodrygo, albo piąty pomocnik jego kosztem. Rok temu na Bernabeu zagraliśmy swietnie, ale nie zdobyliśmy przewagi. Dwa lata temu Bernabeu spowił duch remontady, ale wszystko było na styku. Teraz trzeba zrobić więcej. Oni nas pożali w Manchesterze w obu poprzednich dwumeczach. 4:3 to był cud imienia Benzemy. Nie ma co liczyć że w tym roku będzie tam łatwiej. Dlatego, jak napisałem, liczę na zaryzykowanie i zrobienie przewagi. Nawet kosztem tego, że nas wypunktują kontrami. Może być i tak. Ale nie ma co liczyć na przechylenie szali na Etihad. All in.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: lukexpl »

Nie będzie Walkera, więc należy wykorzystać atuty Viniego w 100%. Tym bardziej, że jest zagrożony kartkami i na Etihad może w ogóle nie zagrać. Ogólnie nasza sytuacja z kartkami jest nieciekawa i na Etihad czeka nas o wiele trudniejszy mecz, więc trzeba jutro wypracować choćby minimalną zaliczkę.
Awatar użytkownika
eltacondedios
Posty: 358
Rejestracja: czw cze 03, 2021 12:21 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: eltacondedios »

Nie obiecuję sobie wiele po byciu świeższym, bo i Guardiola dość mądrze porotował, a ostatni raz kiedy wiązałem z tym jakieś nadzieje (cały tydzień wolny a Barcelona grająca w czwartek w LE) skończyło się chyba czwórką w plecy w Klasyku. Z brakiem Walkera pełna zgoda, trzeba ta wykorzystać, zresztą ogólnie nigdy personaliami nie przekonywała mnie ta ich obrona i uważam, że należy to uwypuklić i jednocześnie uważać na strzały z dystansu Rodriego i rudzielca, bo (oby) Haalandem dobrze zajął się Rudiger.

więc żeby nie skończyło się dubletem Juliana Alvareza
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: minusek »

Albo Bernardo. Albo Fodena. Ma kto strzelać, dlatego trzeba zagrać lepiej i wykorzystać swoje szanse. Ze stojącej piłki niezle sobie radzimy. Może wreszcie wpadnie coś po strzale z dystansu Fede/Cama/Tchou.

To już dziś. Dawno nie byłem tak niecierpliwy w oczekiwaniu na mecz. Pytanie czy przy dobrym wyniku będziecie odczuwać ulgę czy radość (nawiązując do konferencji Anczelota)?
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: minusek »

No to co, 4:0 i bez kartek. Vamos
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: Goldschmidt »

Ale dno serwują niebiescy uf
Na miękko powinna wpaść trójeczka.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Real Madryt - Manchester City

Post autor: Goldschmidt »

:lol:
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: minusek »

I chuj. Wkurwiony jestem na maksa
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: Goldschmidt »

Wszyscy pretendenci wyglądają równie bezpłciowo, z nami zaczynając. Mieć 10 dni przygotowania, taką różnicę w formie, więcej pola do manewru technicznie oraz z ławki niż przed rokiem, i zagrać taką drugą połowę to grunt pod natychmiastowe zwolnienie. Trzy strzały Fodena z tego samego miejsca przed golem. Kolejne dwa z drugiej flanki. Ale chuj, tak, odstawiajmy nogę. Zostawiajmy Viniciusa na boisku.

Autentycznie nie wiem kto jest najgorszy. Jeszcze się okaże że Barka wjedzie na finał i coś ugra.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: lukexpl »

Nasi po prostu nie potrafili i bali się odbierać piłkę. W sumie się nie dziwię, bo Tchou 1 minuta i kartka. Sędzia beznadziejny, sam nie wiedział czy pozwolić na ostrzejszą grę, czy trzymać dyscyplinę. Taki Akanji spokojnie mógł wylecieć z czerwem. City mocno skorzystało na jego decyzjach.

Niemniej prowadząc 2-1 zamiast ich dobić to klasycznie dla Carlo wrzucamy niższy bieg i bronimy wyniku. Stracona bramka w 2 minucie po takim wolnym to również nieporozumienie.
Awatar użytkownika
lol1def
Posty: 54
Rejestracja: wt cze 01, 2021 11:31 am

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: lol1def »

Zagrać tak z City gdzie u nich braknie De Bruyne i zremisować, to jak przegrać mecz. Nie mamy czego szukać w Manchesterze. Jest po dwumeczu.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: minusek »

Ten mecz to nieporozumienie. City bez swojego najlepszego zawodnika, bez Walkera i z beznadziejnym dziś Rodrim ładuje nam 3 bramki. Co z tego że nie potrafili sklecić ani jednej akcji, skoro wbili nam trójkę!!!! na Bernabeu, nie grając nic.

Bellingham miał nam dać przewagę, a był dramatycznie słaby. Sorry ale biegać to i Mariano potrafił. Ogromny zawód w najważniejszym dotychczas meczu.

Kogo można po tym meczu pochwalić? Na pewno Rudigera, a poza tym Kroosa, Modricia, Fede i Carvajala. Czyli 5 gości, z których w ciągu dwóch lat zostanie pewnie sam Urugwajczyk. Vini dał dwie asysty, ale za grę i zmarnowanie kluczowej patelni na 3:1 jak napisać coś pozytywnego? Ja wiem że z sabotującym Anglikiem i Camavinga prowadzącym piłkę przy trzech rywalach było ciężko, ale niestety, jak się nie wygrywa u siebie z tak grającym rywalem i traci się 3 bramki, to trzeba wprost przyznać, ze w rewanżu grając to co dziś nie ma za bardzo czego szukać.

Czuję się jak po tej pierwszej bramce. Czekasz na mecz tyle czasu, a potem dostajesz coś takiego w drugiej minucie.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: lukexpl »

A ja nie rozumiem tej frustracji. Jaką mamy kadrę doskonale wiemy już od prawie roku i jest ona wciąż daleka od ideału. Brak killera na "9", brak dodatkowego nominalnego stopera przy kontuzjach dwóch podstawowych stoperów itp. Dodatkowo trener pozostawiający wiele do życzenia, mimo przekonań niektórych forumowiczów. Tak samo przed meczem wiedzieliśmy, że City jest mocne i nie przegrali w LM żadnego meczu od słynnej remontady na Bernabeu w 2022. Od tamtej pory same zwycięstwa, w tym sezonie w każdym meczu LM strzelali po 3 bramki. Rywal najmocniejszy z możliwych i już w 2min meczu nas napoczęli. Oczywiście przebieg spotkania może frustrować - podobnie jak i poziom sędziowania - bo mieliśmy ich przez dłuższy czas na widelcu, ale nadal remis nie jest wcale takim złym rezultatem. Zwłaszcza, że pod koniec to my byliśmy zmuszeni do gonienia wyniku.

W rewanżu mamy atuty, aby ich przejść i nie musimy zwyciężyć w regulaminowym czasie gry. City w tym sezonie nikogo z czołówki PL u siebie nie pokonało, oprócz AV przed kilkoma dniami, która wyszła rezerwami, a i tak im byli w stanie zagrozić przez pewien czas. Remis wciąż nam daje na tyle komfortową sytuację, że od pierwszej minuty nie musimy gonić wyniku i rozpaczliwie atakować. Trzeba mądrze zagrać w defensywie i przede wszystkim uniemożliwić City oddawanie tak groźnych strzałów z dystansu, jak dzisiaj na Bernabeu. Sytuacja kadrowa i forma (ta fizyczna przynajmniej w teorii) również daje większe powody do optymizmu niż przed rokiem. Dzisiaj kontry świetnie chodziły, a Etihad kiedyś musi zostać zdobyte.

Tuż po losowaniu miałem przeczucie, że dwumecz rozstrzygnie się po dogrywce - najprawdopodobniej po karnych - i utrzymuję tę opinię po dzisiejszym meczu. Paradoksalnie może i lepiej, że City nie wyjdzie na rewanż rozjuszone, musząc odrabiać straty z pierwszego spotkania. Grunt by nasz trener wyciągnął odpowiednie wnioski, ale tutaj z kolei jego bilans z Pepem nie napawa optymizmem.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: minusek »

Już pokazaliśmy, że nie trzeba ideału do wygrywania trofeów. Jest jak jest i trzeba walczyć. Wczoraj graliśmy z najlepszym rywalem, który był do pokonania. Który powinien być pokonany. Dlatego jestem sfrustrowany. Praktycznie każda piłka do przodu była groźna. Ile z tego wykorzystaliśmy? Jedną akcje. Były straty i brak Juda, który powinien napędzać i porządkować grę z przodu. Jak napisałeś, mieliśmy ich na widelcu, ale co z tego? Ani nie wykorzystaliśmy okazji żeby im strzelić na 3:1, ani przesadnie nie ruszyliśmy aby to zrobić. I o to mam żal. A potem jeszcze przyszły dwa strzały życia i zamiast zrobić przewagę, trzeba było gonić. Mecz był jak najbardziej do wygrania i powinniśmy go wygrać i to pewnie. Ale mamy remis, który jest mierny w perspektywie rewanżu.
KarBar
Posty: 548
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: KarBar »

Jest niedosyt.
Gdybyśmy na drugą połowę wyszli mądrzejsi to pewnie skończyłoby się jakimś 3:1, bo City przy konstruowaniu akcji odbijało się od nas jak od ściany.
Ale... Zabrakło wielu aspektów.
Przede wszystkim poszanowania piłki, druga połowa to głównie próby kontrataków, na co już City było dobrze przygotowane. Ciągłe straty, dużo miejsca na rywala. I dla mnie największy błąd to standardowe już późne zmiany. Po tylu ostrzeżeniach ile dostaliśmy taki Modric powinien był zameldować się dużo wcześniej. Jak chcieliśmy prowadzić grę z kontry to czemu Brahim wchodzi tak późno.
W starciu klubów remis.
W starciu trenerów też remis. Pep przegrał pierwszą połowę, a Carlo drugą. Byłby dramat gdyby nie błysnął Vini z Fede.
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
Awatar użytkownika
eltacondedios
Posty: 358
Rejestracja: czw cze 03, 2021 12:21 pm

Re: Real Madryt - Manchester City [3-3]

Post autor: eltacondedios »

Przy jednobramkowym prowadzeniu odczuwałem pewien niedosyt, bo czułem, że w kontekście rewanżu to nie jest wiele, a mecz układał się dla nas całkiem nieźle, ale z City wystarczy jedna akcja, jeden strzał z dystansu przy ich jakości i robi się problem. Żadne odkrycie. No to po i tak dogonionym remisie czuję się rozczarowany i zły. Przy ich brakach, jeszcze nawet bez KdB, z jakimś gościem z Arminii Bielefeld w bramce... no łatwiej już nie będzie. W ogóle w poście przed meczem chciałem napisać, że to będzie poważny test dla Łunina, bo mimo wszystko jeszcze nie widzieliśmy go na tle topowego rywala w LM, ale pomyślałem, że może przesadzam, że przecież dobra forma, że Lipsk i pokazał klasę. W sumie każdemu może się zdarzyć, ale ten gol niestety na jego konto, zabrakło doświadczenia pewnie nawet bardziej niż skupienia.

Fajnie, że City nie miało klarownych okazji, ale Real też nie miał wielu. Trochę farta po rykoszetach, a to co marnowali Rodrygo, Vinicius czy Valverde to nie były jakieś super dogodne sytuacje na gola, co bardziej na groźny strzał. Props dla chłopaków z City, którzy jednak doszli do wniosku, że jak walisz z dystansu to lepiej celować obok bramkarza niż za każdym razem prosto w niego (ta sytuacja Fede z pierwszej połowy... miał tyle miejsca, Ortega też ustawiony tak, że tylko walnąć na długi słupek i z jego kopytem powinno być co najmniej bardzo groźnie).

Zwłaszcza złość na drugą połowę, bo przegrana, ale i obraz gry był taki, że City dominowało zbyt długo i ten środek pola długimi momentami nie wyrabiał. Vinicius cienizna, ale na jego pozycję schodził Rodrygo i finalnie dwie asysty miał, choć ja miałem ochotę zdjąć go jeszcze przed 60. minutą. No i wszyscy wiedzieliśmy, że to nie nastąpi, ale próbując wprowadzić choć minimum zaskoczenia, ja bym próbował Ardą i jego sprytnymi nogami na ostatnie 5-10 minut.

Ogólnie jak dla mnie w tej chwili szanse na awans 65-35 dla City. W rewanżu trzeba zagrać równie dobrze we własnym polu karnym, lepiej przed i liczyć, że Jude i Vini zyskają na przebojowości.

Rudiger crack.
ODPOWIEDZ