Grafika: Laliga.com
Wygrany mecz z Celtą sprawił, że dość bezpieczna, siedmiopunktowa przewaga Realu Madryt nad Gironą i ośmiopunktowa nad Barceloną utrzymała się, co oczywiście nas cieszy. Całkiem niepostrzeżenie zbliża się jednak tradycyjna marcowa przerwa reprezentacyjna. Jeszcze media nie podgrzewają atmosfery przed bojami, które czekają reprezentację Polski w drodze do Euro - stąd wciąż być może nie wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, iż to prawie już. A tymczasem w sobotnie popołudnie Real Madryt rozegra ostatni mecz przed jej nastaniem. Po raz kolejny ujrzymy podopiecznych Ancelottiego dopiero w Wielkanoc.
Zadanie na weekend - rozjechać się na zgrupowania kadr z tym samym komfortem w postaci bezpiecznej przewagi nad katalońską pogonią, a być może nawet ją powiększyć. Teoretycznie szansa jest, gdyż zarówno Gironę, jak i Barcelonę, czekają dość trudne potyczki. Podopieczni Míchela wybiorą się do Getafe, gdzie - jak wiadomo - nie jedzie się z przyjemnością. Gracze Xaviego z kolei powalczą o punkty na Metropolitano, które, co by o Atlético nie mówić i jak by się z nich nie śmiać, to na miano twierdzy - przynajmniej w tym sezonie - jak najbardziej zasługuje.
Real Madryt nie powinien mimo wszystko patrzeć się na rywali, tylko robić swoje. Nasi ulubieńcy wybiorą się z kolei do Pampeluny i spróbują zdobyć El Sadar. Mecz rundy jesiennej z Osasuną wspominamy bardzo dobrze, gdyż na Santiago Bernabéu gospodarze wygrali 4-0 po 2 bramkach Jude'a Bellinghama, jednej Viníciusa i jednej Joselu. Mogłaby być w tym meczu nawet manita, gdyby ten ostatni wykorzystał rzut karny, co się nie stało. Dość świeżym wspomnieniem jest dla nas również finał Pucharu Króla sprzed roku (którego - jak już wiemy - z pewnością obronić się nie uda), który wygraliśmy 2-1 po dwóch bramkach spisującego się w tym sezonie nie najlepiej Rodrygo.
Osasuna w zeszłym sezonie wywalczyła awans do europejskich pucharów, gdzie ich przygoda bardzo szybko się zakończyła za sprawą przegranego dwumeczu z Clubem Brugge, który miał miejsce w sierpniu. W tym sezonie nie uda się powtórzyć tego osiągnięcia, konkurencja jest zbyt duża, a Osasuna piłkarsko zbyt słaba. Obecnie zajmują oni 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Oczywiście to i tak wynik niezły, bo głównym celem jest utrzymanie, a środek tabeli to takie optimum dla patrzących poprzez szkiełko i oko na sprawę.
Ostatnio forma Osasuny była całkiem niezła, gdyż podopiecznym Arrasatego udało się wywalczyć 10 na 15 możliwych do zdobycia punktów, a to za sprawą wyjazdowej wygranej z Realem Sociedad oraz domowych z Cádiz i Deportivo Alavés. W Gran Canarii remis 1-1, nie udało się wywalczyć niczego tylko na Montilivi, gdzie ostatnio Osasuna przegrała 0-2.
Zobaczymy, jak poradzą sobie nasi w starciu z tym przeciwnikiem.
Na sędziego głównego potyczki w Pampelunie wyznaczono Juana Martíneza Munuerę, któremu za liniami bocznymi poasystują jego młodszy brat Miguel oraz Diego Barbero Sevilla, z kolei zadania czwartego arbitra wykona Rubén Ruipérez Marín.
Sędzią VAR będzie Javier Iglesias Villanueva, a jego pomocnikiem Santiago Jaime Latre.
Transmisja w CANAL+ Sport 2.
CA Osasuna - Real Madryt: 29. kolejka LaLiga 2023/2024, sobota, 16 marca 2024, godzina 16:15, El Sadar.
Sędzia: Juan Martínez Munuera.