KMŚ: Real Madryt - Al-Hilal SFC [5-3]

Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 633
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

KMŚ: Real Madryt - Al-Hilal SFC [5-3]

Post autor: madridcampeon »

W pierwszej połowie tygodnia rozegrane zostały półfinały Klubowych Mistrzostw Świata. O ile w spotkaniu z udziałem naszej drużyny na szczęście niespodzianki, o tyle dobę wcześniej już owszem. CR Flamengo, które chciało powalczyć w meczu o trofeum z Realem Madryt i spotkać w finale swojego najsłynniejszego obecnie wychowanka, czyli Viníciusa, zostało we wtorek powstrzymane przez Al-Hilal i to właśnie ekipa z Rijadu powalczy w sobotni wieczór z graczami Ancelottiego o miano najlepszej drużyny świata (jakkolwiek by to nie brzmiało), natomiast zespół, który wywalczył jesienią 2022 Copa Libertadores, zagra jedynie o 3. miejsce z Al-Ahly.

Rundę wcześniej ofiarą drużyny dowodzonej przez Argentyńczyka Ramóna Díaza byli zdobywcy Afrykańskiej Ligi Mistrzów, czyli Wydad Athletic Club. Spotkanie to rozstrzygnęło się po konkursie rzutów karnych, gdyż po 120 minutach gry był remis 1-1.

Co niektórzy już zdążyli wytknąć Realowi, że w większości turniejów o Klubowe Mistrzostwo Świata ma on szczęście i nie gra w finale ze zdobywcami Pucharu Wyzwolicieli. I rzeczywiście - od 2014 roku na pięć naszych uczestnictw w FIFA Club World Cup tylko dwukrotnie mierzyliśmy się w spotkaniu decydującym o triumfatorze tego turnieju z drużynami z Ameryki Południowej. Jednak czy jest to nasza wina, że nie potrafią oni poradzić sobie z rzekomo słabszymi przeciwnikami? Z całą pewnością nie. Kto kazał odpadać River z Al-Ain, Flamengo z Al-Hilal, czy jeszcze wcześniej, Atlético Nacional z Kashimą Antlers?

Żeby nieco podnieść atrakcyjność sobotniego finału w naszych oczach można wspomnieć, że w szeregach saudyjskiej ekipy, rywalizującej w lidze z Cristiano Ronaldo i spółką, gra kilku zawodników, których większość z nas tutaj zgromadzonych powinna choć trochę kojarzyć. Na pewno znamy Luciano Vietto, strzelca trzeciej bramki dla swojej drużyny we wtorkowym półfinale, który grał i dla Villarrealu, i dla Atlético Madryt, i dla Valencii. Z występów w LaLiga niektórzy z Was mogą także pamiętać Odiona Ighalo, wiele lat temu strzelającego gole dla Granady. Jest też w tej ekipie Moussa Marega, który pokazywał się z niezłej strony w Lidze Mistrzów i w lidze portugalskiej, zakładając koszulkę FC Porto.

Mimo wszystko nasi oczywiście pojechali na ten turniej tylko w jednym celu, mianowicie w takim, by przywieźć do stolicy Hiszpanii kolejne trofeum. Oby tak właśnie się stało.

Sędzią głównym tej potyczki będzie dobrze znany angielski sędzia, Anthony Taylor. Za liniami bocznymi poasystują mu jego rodacy, Adam Beswick i Adam Nunn, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Chińczyk, Ma Ning.
Sędzią VAR będzie Massimiliano Irrati z Włoch, któremu asystować będzie Fu Ming z Chin.
Wideoweryfikacją spalonych, podobnie jak w środowym półfinale rozgrywek, zajmie się Kathryn Nesbitt ze Stanów Zjednoczonych, a wspierać ją ma Redouane Jiyed z Maroka.

Transmisja meczu w CANAL+ Sport 2.

Real Madryt - Al-Hilal SFC: finał Klubowych Mistrzostw Świata 2022, sobota, 11 lutego 2023, godzina 20:00 CET, Stadion Moulaya Abdellaha.
Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).
Ostatnio zmieniony sob lut 11, 2023 9:03 pm przez madridcampeon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sandman
Posty: 312
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 6:30 pm

Re: Real Madryt - Al-Hilal SFC

Post autor: Sandman »

I takie mecze to ja lubię :D. Bardzo dobrze z przodu, parodia z tyłu.
I’m like Jon Jones, I sound like Sean Combs, and I got trombone-sized stones like John Holmes.
minusek
Posty: 1360
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: Real Madryt - Al-Hilal SFC

Post autor: minusek »

Pucharek wpadł, jest tez trochę materiału do analizy, kibice mieli ucztę. Jak stare dobre czasy. Pytanie co z Czułamenim.
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: Real Madryt - Al-Hilal SFC [5-3]

Post autor: Gondola. »

Tytuł numer 100 stał się faktem, co więcej, po bardzo beztroskim, radosnym i obfitującym w gole meczu, który - przynajmniej dla mnie - był być może i najlepszym widowiskiem jakie zaserwował nam Real Madryt w bieżącym sezonie. Oczywiście, złośliwi doczepią się niefrasobliwości naszej defensywy czy przeciętnej formy Łunina (który nie popełnił błędów, ale i nie dał nic od siebie przy straconych bramkach), ale wczorajsze spotkanie było utrzymane raczej w konwencji meczu gwiazd, z bardzo luźnym podejściem do obrony i skupieniem się na atrakcyjnych akcjach ofensywnych, po obu stronach - co znalazło swoje odbicie w liczbie bramek i końcowym wyniku. Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie, co najważniejsze - graliśmy z zapałem i zaangażowaniem, zdobyliśmy trofeum i - mam nadzieję - wygenerowaliśmy sobie pozytywny impuls na drugą połowę lutego. Bardzo cieszy zwyżkująca forma Valverde, podobnie jak kolejne bramki Viniciusa. Również taki Ceballos, choć nie dostał wielu minut, potwierdził swoją dobrą dyspozycję, pamiętnym momentem będzie też wejście Arribasa i jego debiutancka bramka.

6 punktów w najbliższych dwóch ligowych meczach to absolutna konieczność, później wyjazd na Anfield, gdzie wszystko może się wydarzyć. Póki co jednak jesteśmy najlepszą drużyną na świecie i nie, nie wynika to z pokonania Al Hilal i Al Ahly. Te dwa zwycięstwa były tylko wisienką na torcie, który zagarnęliśmy cały dla siebie w zeszłym sezonie, pokazując naszą wyższość nad PSG, Chelsea, City i Liverpoolem. Mamy całkowite prawo tytułować się najlepszą drużyną na świecie dopóki ktoś nie zepchnie nas z tronu. Liczę, że nie nastąpi to szybko.
ODPOWIEDZ