Villarreal CF - Real Madryt [2-1]

[madridcampeon]

Koniec roku okazał się dla naszego zespołu, a w konsekwencji i dla nas całkiem udany, gdyż udało się dogonić Barcelonę wskutek zwycięstwa 2-0 odniesionego w Valladolidzie i remisie w derbach stolicy Katalonii. Obecnie i gracze Ancelottiego, i podopieczni Xaviego mają w swoim dorobku tyle samo, 38 punktów i wyścig po mistrzostwo rozpoczyna się od nowa.

W pierwszej połowie tygodnia obydwu drużynom udało się awansować do 1/8 finału Pucharu Króla, a w nadchodzący weekend czas na 16. kolejkę LaLiga.

W ten weekend dwie pierwsze drużyny ligowej tabeli staną przed nie lada wyzwaniem. Barcelona będzie musiała stawić czoła Atlético na Metropolitano w niedzielę, natomiast dzień wcześniej nasi postarają się wywieźć komplet punktów z Villarrealu.

Choć to wciąż runda jesienna, to ekipa Żółtej Łodzi Podwodnej ma już za sobą wiele perturbacji. Najpierw drużynę na rzecz Aston Villi opuścił Unai Emery. Potem w jego miejsce przyszedł od dwóch lat nieaktywny w trenerskim świecie Quique Setién, którego początek w nowej drużynie, łagodnie rzecz ujmując, nie był najłatwiejszy. Były trener między innymi Betisu i Barcelony dostał bęcki od Athleticu, a potem od Mallorki - w tym drugim starciu na domiar złego u siebie. Wcześniej drużyna pod jego wodzą nie potrafił pokonać Hapoelu Berry Szewy, a potem została rozgromiona przez... Lecha Poznań.

Gdy wydawało się, że pobyt Setiéna na ławce trenerskiej Villarrealu będzie bardzo krótki, to nagle doszło do poprawy. W ostatniej kolejce przed Mundialem Villarreal wygrał na wyjeździe z Espanyolem, a po mistrzostwach świata pokonał u siebie Valencię. W Pucharze Króla udało się pokonać najpierw Guijuelo, a następnie Cartagenę, wskutek czego Żółta Łódź Podwodna weszła do grona uczestników 1/8 finału Pucharu Króla.

No i czego tu się spodziewać po Villarrealu Setiéna? Starcie z Realem to już oczywiście inna półka i gdyby gospodarzom sobotniego meczu udało się wywalczyć korzystny rezultat w potyczce z aktualnymi mistrzami Hiszpanii i Europy, to pozycja Setiéna umocniłaby się chyba na tyle, że urodzony w Santanderze trener mógłby przez co najmniej kilka tygodni być całkowicie spokojnym o swoje stanowisko.

My natomiast liczymy na wygraną. Gdyby udało się wywieźć 3 punkty, to nałożymy presję na Barcelonę i kto wie, jak udźwigną ją w niedzielę podopieczni Xaviego. Często lubimy narzekać, że gdy Barça trafi punkty, to nasi z tego nie korzystają. Teraz mamy okazję sprawić, żeby to wicemistrzowie Hiszpanii musieli gonić nasz zespół na Metropolitano. Motywacji zatem zabraknąć nie powinno.

Sędzia główny meczu Villarrealu z Realem Madryt będzie César Soto Grado, któremu za liniami bocznymi poasystują Iker de Francisco Grijalba i Carlos Álvarez Fernández, a czwartym sędzia będzie Gerard Brull Acerete.
Sędzią VAR będzie Ignacio Iglesias Villanueva, a jego pomocnikiem David Medié Jiménez.

Villarreal CF - Real Madryt: 16. kolejka LaLiga 2022/2023, sobota, 7 stycznia 2022, godzina 16:15, Estadio de la Cerámica.
Sędzia: César Soto Grado.

[Gondola.]

Obawiam się tego meczu. Bądź co bądź po wznowieniu rozgrywek rywalizowaliśmy tylko z drużyną z dołu tabeli i czwartoligowcem, Villarreal to będzie pierwszy poważniejszy sprawdzian naszej formy. Jedziemy na stadion drużyny, która lubi grać w posiadanie piłki i na pewno się przed nami nie zamknie. U siebie zdobywali w tym sezonie prawie 2,2 punktu na mecz i są pod tym względem trzecią drużyną ligi (za nami i Barceloną). Mam nadzieję, że odpowiednio się zmobilizujemy bo ten mecz śmierdzi wpadką.

[Marcins]

Ja sie obawiam, ale bardziej z tego powodu, ze lodzie nam kurewsko nie leza

[Gondola.]

@Marcins to też racja, ostatnio wygraliśmy z nimi na ich stadionie sześć lat temu Konkretnie 26 lutego 2017 roku. Od tamtej pory z Villarrealem na wyjazdach zaliczaliśmy pięć kolejnych remisów.

[Marcins]

Dlatego ten mecz trzeba szybko zabic, zadne 1 0 i bronimy.

[Goldschmidt]

Już po terminarzu widać, że będą zadowoleni z remisu na takim terenie. Setien też nam zresztą nie leży. Ostatnie spotkania już lata temu, ale Klasyk luty 2020 na farcie po rykoszecie Viniego i Mariano z ławki. Wcześniej regularne męczarnie z Betisem czy to u siebie czy na wyjeździe. Do tego są w gazie po derbach z Valencią i goleadzie w CdR. Mecz idealny na porażkę i odbijanie się w Superpucharze, ale jak coś ugrają to trudno się nie cieszyć skoro jesteśmy tak nędzni. Najwyżej dojdą tylko kolejne argumenty pod decyzje po sezonie.

[IVAN_ZAMORANO]

"Jesteśmy tak nędzni".

Nie wiem co rozumiesz poprzez "jesteśmy". Osobiście nie czuję, bym w jakikolwiek sposób był "nędzny", podobnie jak moja drużyna, drużyna, której kibicuję. Wobec tego prosiłbym o zastosowanie liczby pojedynczej.

[Goldschmidt]

Nie moją broszką jest co czujesz kolego. Ale wybacz że uczucia uraziłem.

[lukexpl]

5 ostatnich naszych spotkań na Ceramice to remisy, a w dodatku na bramce stanie 40letni Reina Przeczuwam przełamanie, pytanie w którą stronę.

[madridcampeon]

Wygramy, Setién to dziad, a Valencię puka ostatnio nawet Cádiz.

Wiem, że mało merytorycznie, ale prognozuję dość spokojne 2-0. Oni będą klepać wszerz i wzdłuż, a nasi najpierw cykną konterkę, potem oni popełnią jakiś debilny błąd przy próbie wyprowadzenia piłki i z uśmiechami na twarzach wywieziemy punkty.

[minusek]

Nowy rok, nowy ty?

Ja nie mam pojęcia czego mogę się spodziewać. 2 z 3 filarów środka pola rozegrało ostatnio komplet meczów na najwyższej intensywności, a Benzema ciągła wyglada jakby szukał formy sprzed roku. Nie ma tez Carvajala, ale czy to osłabienie? Tak właściwie to trudno mi nawet określić oczekiwania, bo jeśli nagle zaczniemy grać na dużej intensywności, to na 99% nie dociągniemy do końca sezonu w optymalnej formie.

Olałbym totalnie superpuchar i dał tam pograć Camavindze, Hazardowi itd, bo terminarz do Liverpoolu (a właściwie do rewanżu +1 kolejka) jest bardzo trudny. Tak właściwie to od dzisiaj nie ma wytchnienia i pytanie ile stracimy my a ile FCB.

[madridcampeon]

Nowy rok, nowy ty?

Nieee, gdyby wciąż trenował ich Emery, to bym marudził po staremu i pewnie już trząsł portkami.

[Goldschmidt]

[wonderkid_jr]

Nic nie gramy od listopada, a najgorsze jest to, że niewiele co można tu zmienić.

Tragiczny w tym sezonie Benzema. Fatalne boki obrony. Brak prawego skrzydła. Powtarzające się problemy.

[madridcampeon]

Ale padaka, eeeeeech, jeszcze tylko brakuje wygranej Barcelony jutro. No i weekend zepsuty.

[eltacondedios]

Fajnie, wrócili do rozdawania punktów, tym razem pośmiewisko jakim był Villarreal już zdążył przygotować się na mecz z Realem. W sumie kolejny rywal, który rozłożył nogi przed Barceloną, ale Realowi już się postawił. Jeszcze z tym czterdziestoletnim Reiną w bramce, który w Lazio to już się kompromitował, no ludzie...

[Goldschmidt]

Villarreal jest przecież mocny. Doszli do półfinału LM!

[Marcins]

Kdra jest kompletna, nie jestesmy chujowo

[Gondola.]

Dziś wygrała drużyna, która chciała odważnie i otwarcie grać w piłkę. Villarreal wyszedł na boisko z zamiarem zgarnięcia całej puli, nasi zawodnicy od samego początku grali tak, jakby satysfakcjonował ich wyjazdowy remis. Można szukać kozłów ofiarnych wśród zawodników, ale moim zdaniem wszyscy zagrali naprawdę kiepskie zawody. Nie było szans, by wygrać to spotkanie z marnującymi okazje na potęgę Benzemą i Viniciusem, zupełnie zdezorientowanym i rozproszonym środkiem pola czy nieistniejącą prawą stroną.

Błysku nadziei upatruję w tym, że dzisiejsza porażka będzie podstawą do wyciągnięcia wniosków przed zbliżającym się superpucharem Hiszpanii. Obyśmy zagrali inaczej i nie powtórzyli fatalnych błędów z la Ceramica. Sytuacja w lidze wciąż jest niezła, poczekajmy na jutrzejszą odpowiedź Barcelony.

[Sandman]

Taktyką na ten mecz chyba było zagranie w dziadka z całą drużyną Villarrealu, tu jest przewaga 10 vs 8.

[lukecik]

No kto by się spodziewał? Ostatni raz byłem tak zdziwiony, gdy nacisnąłem spłuczkę, a woda w kiblu poleciała.

Pora sobie ponarzekać, bo dawno tego nie robiłem, a wiem, że kochacie te moje czarne scenariusze.

Mam deja vu z pierwszego etapu Carlo u nas i chyba nawet pisałem parę miesięcy temu, że po tak przespanym oknie transferowym są duże szanse na to, by ten scenariusz z sezonu 14/15 powtórzyć. Teraz rozmiar klęski może być jeszcze większy, bo raz, że kadrę mamy szczuplejszą i słabszą jakościowo, a dwa, terminarz jest jeszcze bardziej, wręcz absurdalnie przeładowany. Za chwilę ten śmieszny superpuchar, w CdR został nam raczej jeden mecz, ale dojdą jeszcze nikomu niepotrzebne KMŚ. Granie z powodzeniem tą kadrą na tylu frontach jest po prostu niemożliwe. Pytanie czy chociaż będzie nas stać na to, by jakoś wygrać ligę, bo zaczynamy mocno gubić punkty, a barkę jak dalej będzie ciągnął bramkarz i superstrzelec, którego nam ewidentnie brakuje, to oni sobie będą ciułać punkty i tak dociułają w końcu mistrzostwo.

Cud, który się zdarzył w tamtym sezonie w postaci wygrania LM zamącił prawdziwy obraz tej kadry, a do tego daliśmy się jeszcze rozegrać jak przedszkolaki obozowi Mbappe. Benzemie wyłączył się tryb złotej piłki, no kto by się kurwa spodziewał, że 35-latek zacznie w pewnym momencie cieniować i mamy, co mamy.


Generalnie miałem pisać jeszcze przed meczem, że mam znowu kryzys. Zupełnie wyjebane mam na te mecze. W sensie w ogóle się nimi nie ekscytuję, nie wyczekuję ich, nie odczuwam ekscytacji z tego, że dziś gra Real i będzie przyjemny wieczór. Mam zero przyjemności z oglądania. Nie oglądałem ani padaki z czwartoligowcem, ani dzisiejszego gówna i dobrze mi z tym. Jedynie się wkurwiam, że znów wpadłem w ten stan, który miałem za późnego Zizou, gdy w ogóle nie czerpałem radości z oglądania nas, bo to była wręcz mordęga dla oczu. Zakorzeniła mi się w głowie znów ta myśl, że chuja gramy, nasza ofensywa to żart i w ogóle mnie nie ciągnie do oglądania naszych meczów. Myślałem, że po największym życiowym rozczarowaniu jeśli chodzi o transfery, którym było dla mnie ostatnie okienko, otrząsnąłem się w miarę szybko, pomogła mi w tym nasza gra i wyniki, bo do listopada graliśmy nieźle, ale te nasze ostatnie mecze znów wpędziły mnie w kryzys i rozpamiętywanie, jak bardzo zjebaliśmy latem.

[IVAN_ZAMORANO]

Benzemie wyłączył się tryb złotej piłki, no kto by się kurwa spodziewał, że 35-latek zacznie w pewnym momencie cieniować i mamy, co mamy.

Dobra, ale czy Benzema dzisiaj źle zagrał? Mecz powinien kończyć z golem i dwoma asystami (w zasadzie - dwoma golami, Militao [*]). Setkę spierdolił koncertowo, ale ostatecznie mieliśmy z tej akcji karnego. Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, po naszej stronie imo.

[wonderkid_jr]

Według mnie był tragiczny i praktycznie nie uczestniczy w grze, dzięki czemu opieramy grę z przodu jedynie na Viniciusie.

Może to jakiś challenge? Zeszły sezon graliśmy duetem Benzema&Vini, w tym już sam Vini. Może w przyszłym sezonie w ogóle zrezygnujemy z napastników.

[lukexpl]

Wincyj wolnego, to na pewno będą lepiej grać... Problemem jest brak koncentracji, a co za tym idzie: zaangażowania. 1 minuta meczu i Villarreal już prawie wjebał na bramkę. Zaczyna się druga połowa i mamy powtórkę z rozrywki, tylko tym razem wykorzystują swoją szansę. W tamtym momencie wyłączyłem mecz, bo miałem lepsze rzeczy do roboty niż oglądanie zgrai piłkarzy, którzy na wyjebaniu podchodzą do ważnego meczu o 3pkt i to nie z byle jakim ligowym rywalem.

[ankhu]

Po mistrzostwie.