Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
- madridcampeon
- Posty: 707
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
Grafika: Uefa.com
Zważywszy na niż górny, czy też - jak kto woli - kroplę chłodu w swobodnej atmosferze, która spowodowała katastrofalne powodzie na wschodzie Hiszpanii mecz 12. kolejki z naszym udziałem nie odbył się, stanie się to w innym terminie. A zatem rany po Klasyku wciąż niezaleczone, ba, nie nalepiliśmy na nie nawet plastra, choć tym razem nie nasza w tym wina, lecz natury i jej żywiołów, w walce przeciwko którym jesteśmy - jako ludzkość - zbyt maluczcy.
No ale mawiają, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Czas nie będzie czekał, już od kilku miesięcy mówi się o zbytnim natłoku meczów w terminarzu, a zatem nie ma się co dziwić, że następna potyczka w planie już niebawem. Konkretnie we wtorek. Tym razem przechodzimy do Ligi Mistrzów. Przed nami 4. seria gier fazy ligowej. W środę przed północą będziemy już tym samym na jej półmetku i zagramy między innymi o to, aby na tym etapie znaleźć się wśród pierwszych ośmiu zespołów w tabeli. Oczywiście chodzi o to, by znaleźć się w tym gronie pod koniec stycznia, a nie po 4 kolejkach, no ale każda potyczka zbliża (lub oddala - zależnie od wyniku) nas do tego celu.
W poprzedniej kolejce, jak zapewne pamiętamy, przeżywaliśmy poprzedzający Klasyk rollercoaster. Pierwsza połowa zmagań z Borussią była bardzo nieudana i po 45 minutach nasza ekipa przegrywała 0-2. Gdy już myśleliśmy, że czeka nas kolejna po przegranej z Lille strata punktów z niżej notowanym rywalem, to druga połowa przyniosła diametralne zmiany i Real, pod wodzą chyba bardziej Viníciusa aniżeli Ancelottiego zapakował przyjezdnym manitę. Skończyło się zatem 5-2, które miało nas ponieść w potyczce z Barceloną. Jak się okazało - nie poniosło. Wróciliśmy na ziemię i póki co musimy sobie jakoś na niej radzić.
Tym razem zagramy z Milanem, który zmagań w Lidze Mistrzów nie rozpoczął najlepiej. Najpierw z San Siro z 3 punktami wyjechał Liverpool, wygrywając w Mediolanie 3-1, potem podopiecznym Paula Fonseki nie udała się wyprawa do Leverkusen, gdzie nie strzelili ani jednego gola, zaś gospodarze - owszem - do siatki strzeżonej przez Maignan trafili. Dopiero 3. kolejka przyniosła Milanowi punkty, gdy udało się pokonać Brugge.
Tak na chłopski rozum - Real będzie faworytem wtorkowego meczu, ale wiemy, jak to z piłką bywa. Nie wiadomo też, jak piłkarze będą czuć się, po pierwsze, mentalnie po batach w Klasyku, po drugie po przerwie. Niby więcej czasu odpoczynku może pomagać, ale są i tacy, którzy twierdzą, że lepiej być w rytmie meczowym i wcale do dysproporcji w dniach odpoczynku optymistycznie nie podchodzą. Jak zawsze - okaże się w praniu. Pierwszy gwizdek we wtorek o 21:00.
Na arbitra głównego wyznaczony został Slavko Vinčić, któremu za liniami bocznymi pomogą Tomaž Klančnik i Andraž Kovačič, a zadania czwartego sędziego wykona Matej Jug.
Sędzią VAR będzie Pol van Boekel, a jego asystentem Tiago Martins.
Transmisja w CANAL+ EXTRA 1 HD.
Real Madryt - AC Milan: Real Madryt - Borussia Dortmund: 4. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów 2024/2025, wtorek, 5 listopada 2024, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Slavko Vinčić (Słowenia)
Re: Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
Czy to był mecz na świeczkę? Raczej nie. Dość równy mecz z sytuacjami, z tym że ostatnio mamy słabiutką skuteczność.
Nie gramy tak słabo jak jeszcze niedawno, bo przynajmniej kreujemy. Do poprawy nadal gra w obronie, solidność/rownowaga, no i przydaloby się poprawić skuteczność.
PS los coś się odwrócił: z FCB nie wpadało, dzisiaj idealny czas na remontade (dobry okres gry w meczu, okazje, Bernabeu… i nic, minimalny spalony przy nieuznanym golu, obroniona setunia Brahima z główki, przestrzelona główka Viniego). Aż się człowiek dziwnie czuł. Trzeba rozbudzić ducha remontady.
Nie gramy tak słabo jak jeszcze niedawno, bo przynajmniej kreujemy. Do poprawy nadal gra w obronie, solidność/rownowaga, no i przydaloby się poprawić skuteczność.
PS los coś się odwrócił: z FCB nie wpadało, dzisiaj idealny czas na remontade (dobry okres gry w meczu, okazje, Bernabeu… i nic, minimalny spalony przy nieuznanym golu, obroniona setunia Brahima z główki, przestrzelona główka Viniego). Aż się człowiek dziwnie czuł. Trzeba rozbudzić ducha remontady.
- IVAN_ZAMORANO
- Posty: 166
- Rejestracja: pt mar 11, 2022 12:44 am
Re: Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
Nie no, szanujmy się.
Tak, jak po Borussii, a nawet po Barcelonie - widziałem jakiś zalążek, coś, na czym można budować, pewną nadzieję na przyszłość tak wczoraj... przecież to był dramat. Absolutny. Wróciliśmy do punktu wyjścia, mam wręcz wrażenie, że graliśmy gorzej niż na początku sezonu. A, jak już pewnie wiecie, zwykle staram się szukać pozytywów.
Dobry okres gry w meczu? Sorry, ale poza pierwszymi dziesięcioma minutami - nie pamiętam jakiegokolwiek "dobrego okresu gry". Sytuacje? No dobrze, te dwie, o których napisałeś. A poza tym? Nie widziałem ŻADNEJ kreacji. Naprawdę - napisałeś to w sposób, jakby bramki Realu w tym meczu były jedynie kwestią poprawy skuteczności, a tak nie było. Raz, że wszystko miało miejsce w momencie, gdy przegrywaliśmy 1-3, a dwa, że Milan w żadnym momencie meczu nie poczuł presji, Real nie spowodował, by - jak to powiedział kiedyś Xabi Alonso - z przeciwników zaczęło uchodzić życie. Rossoneri bronili się mądrze, a z piłką przy nodze wyglądali bardzo komfortowo.
Tak, jak napisałem ostatnio po meczu z Barceloną - nie można analizować drugiej połowy w oderwaniu od pierwszej, niemniej jednak - wczoraj zdecydowanie bliżej było jakiegoś 1-5, aniżeli 3-3. Na messengerowych grupach czytałem, że "Leao jest potworem" - gdyby rzeczywiście był to Milan dużo szybciej powiększyłby prowadzenie do dwóch bramek. Przy 1-1 mogło się wydawać, że Real odzyska kontrolę, ale tak się nie stało.
Mamy listopad, tymczasem ja do tej pory nie wiem w jakiej strukturze zamierzamy grać, nie wiem jakie role przyjmują poszczególni zawodnicy, pressing wygląda fatalnie i oparty jest na pojedynczych zrywach poszczególnych zawodników, nie ma ani wysokiego pressingu, ani skutecznego działania w niskim, przez co rywale na Bernabeu wyglądają dobrze zarówno w rozegraniu, jak i w ostatniej tercji boiska. Mówiąc językiem prostym - jesteśmy dosłownie rozjebani, w środku pola tworzą się ogromne kratery i momentami wyglądało to jak Real Beniteza przeciwko Barcelonie na Bernabeu.
Jest źle.
Tak, jak po Borussii, a nawet po Barcelonie - widziałem jakiś zalążek, coś, na czym można budować, pewną nadzieję na przyszłość tak wczoraj... przecież to był dramat. Absolutny. Wróciliśmy do punktu wyjścia, mam wręcz wrażenie, że graliśmy gorzej niż na początku sezonu. A, jak już pewnie wiecie, zwykle staram się szukać pozytywów.
Dobry okres gry w meczu? Sorry, ale poza pierwszymi dziesięcioma minutami - nie pamiętam jakiegokolwiek "dobrego okresu gry". Sytuacje? No dobrze, te dwie, o których napisałeś. A poza tym? Nie widziałem ŻADNEJ kreacji. Naprawdę - napisałeś to w sposób, jakby bramki Realu w tym meczu były jedynie kwestią poprawy skuteczności, a tak nie było. Raz, że wszystko miało miejsce w momencie, gdy przegrywaliśmy 1-3, a dwa, że Milan w żadnym momencie meczu nie poczuł presji, Real nie spowodował, by - jak to powiedział kiedyś Xabi Alonso - z przeciwników zaczęło uchodzić życie. Rossoneri bronili się mądrze, a z piłką przy nodze wyglądali bardzo komfortowo.
Tak, jak napisałem ostatnio po meczu z Barceloną - nie można analizować drugiej połowy w oderwaniu od pierwszej, niemniej jednak - wczoraj zdecydowanie bliżej było jakiegoś 1-5, aniżeli 3-3. Na messengerowych grupach czytałem, że "Leao jest potworem" - gdyby rzeczywiście był to Milan dużo szybciej powiększyłby prowadzenie do dwóch bramek. Przy 1-1 mogło się wydawać, że Real odzyska kontrolę, ale tak się nie stało.
Mamy listopad, tymczasem ja do tej pory nie wiem w jakiej strukturze zamierzamy grać, nie wiem jakie role przyjmują poszczególni zawodnicy, pressing wygląda fatalnie i oparty jest na pojedynczych zrywach poszczególnych zawodników, nie ma ani wysokiego pressingu, ani skutecznego działania w niskim, przez co rywale na Bernabeu wyglądają dobrze zarówno w rozegraniu, jak i w ostatniej tercji boiska. Mówiąc językiem prostym - jesteśmy dosłownie rozjebani, w środku pola tworzą się ogromne kratery i momentami wyglądało to jak Real Beniteza przeciwko Barcelonie na Bernabeu.
Jest źle.
- madridcampeon
- Posty: 707
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Re: Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
Zdecydowanie. Tragicznie zagraliśmy. Tym razem zgadzam się z Ivanem.Czy to był mecz na świeczkę? Raczej nie
Re: Real Madryt - AC Milan [1-3] [']
Moim zdaniem jest lepiej niż na początku sezonu. Wtedy były wyniki, ale poza tym była bieda i w obronie i w ataku. A ostatnio Milan dobrze zagrał, a i tak mieliśmy oczekiwane gole na poziomie 2,66 + nieuznany gol z centymetrowym spalonym. Nie mówię że jest wspaniale i to był dobry mecz, ale ofensywnie widać progres. Są wrzutki, są wejścia ze skrzydła, są próby gry za plecy obrońców. Druga połowa z BVB, pierwsza z Barceloną, kilka momentów z Milanem – coś powoli rusza. Zobaczymy co dalej.