W nowy sezon weszliśmy porażką poniesioną w towarzyskim starciu z Milanem. Nikt o to kopii kruszyć nie zamierza, bo to spotkania bez żadnej stawki, których celem jest wyłącznie wytrenowanie pewnych schematów w grze i tego, jak współpracują ze sobą konkretni zawodnicy, co może pomóc w ustalaniu jedenastek, gdy już walka toczyć się będzie o coś.
Zanim przygotowywać się zaczniemy do pierwszego meczu o stawkę, i to od razu całkiem sporą, przed nami jeszcze dwa mecze o czapkę gruszek w Stanach. Na ten kibice czekają chyba najbardziej, bo w niedzielę na początku doby przyjdzie nam zagrać z Barceloną, co zawsze jakoś tam elektryzuje. Nawet jak się o nic z Blaugraną nie walczy, to w przypadku porażki humor troszeczkę się pogarsza, a w przypadku wygranych - poprawia.
Póki co Klasyki rozgrywane latem w USA zbyt dobrze nam się nie kojarzą. Kibice w Polsce, szczególnie ci neutralni, bardziej pamiętają zapewne ten sprzed 2 lat, gdy w barwach FCB debiutował Lewandowski - Real przegrał go 0-1. W zeszłym roku, w III dekadzie lipca było jeszcze gorzej, bo dostaliśmy lanie 0-3. Na szczęście później okazało się, ile warte jest wyciąganie daleko idących wniosków z tego typu potyczek.
No to do trzech razy sztuka. A jeśli i tym razem nie wyjdzie, to trudno. Niemniej obejrzeć warto.
Transmisja w Eleven Sports.
Real Madryt - FC Barcelona: pierwszy mecz towarzyski w sezonie 2024/2025, niedziela, 4 sierpnia 2024, godzina 1:00 CEST, MetLife Stadium.
Sędzia: [x]
Real Madryt - FC Barcelona [1-2]
- madridcampeon
- Posty: 694
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Real Madryt - FC Barcelona [1-2]
Ostatnio zmieniony ndz sie 04, 2024 2:34 pm przez madridcampeon, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Real Madryt - FC Barcelona [1-2]
Fajnie znów nas oglądać. Przegrany klasyk w towarzyskim można już wpisać jako norma. Wczoraj było 4-3-3 z piłką i wyraźne 4-4-2 bez piłki i pewnie tak też zaczniemy w oficjalnych meczach. Szkoda że jest dużo kunktatorstwa, albo ktoś powie dbania o równowagę, przez co nie atakujemy wielką liczbą graczy i nie kreujemy tylu okazji, ilu by się chciało.
Brahim brał na siebie grę więc to chyba on świecił najjaśniej (do wejścia Vieniego). Ciekawe ile jeszcze wytrzyma na ławie. Ale ogólnie personalnie było ok. Całkiem niezła jest ta nasza kadra B. Mały pytajnik przy Militao, który miał dwa zagrania które ledwo przeszły (takie na „ufffff” na stadionie) i nie przykrył przy stracie bramki. Brak skupienia.
Wniosek mam taki, że czekam z niecierpliwością na duet Vini-Kylian.
Brahim brał na siebie grę więc to chyba on świecił najjaśniej (do wejścia Vieniego). Ciekawe ile jeszcze wytrzyma na ławie. Ale ogólnie personalnie było ok. Całkiem niezła jest ta nasza kadra B. Mały pytajnik przy Militao, który miał dwa zagrania które ledwo przeszły (takie na „ufffff” na stadionie) i nie przykrył przy stracie bramki. Brak skupienia.
Wniosek mam taki, że czekam z niecierpliwością na duet Vini-Kylian.