Madridistas.pl

Skończy się na tym, Polska i Hiszpania nie wyjdą z grupy

Na pewno nie było kompromitacji, dało się to oglądać. Jeśli wyjdą na Szwecję z takim zaangażowaniem jak wczoraj wyszli, to mamy duże szanse na zwycięstwo.

Nieudacznik Morata pozbawił mnie 3 punktów w typerce. Wiedziałem, że nie będzie żadnego pogromu, ale typowałem 2-1 dla Hiszpanów.
Teraz 3 dni dmuchania balonika, w środę w porywach 1-1 i na chatę.

Po kompromitującym meczu ze Slowakami, myślałem, że będzie jakaś 5. Ale chłopy się zeszły, poklenli, może popili, i zagrali bardzo dobre spotkanie. Remis jest ok. Mecz ze Szwedami będzie trudny, ale patrząc na ich mecz ze Słowacją i Hiszpania, wystarczy i zagrać tak jak wczoraj, wygramy i awansujemy do 1/8. Ale trzeba tak zagrać, a nie wiem czy ich na to stać. Oby się udało. Później, niech będzie co chce.

W sobotę oglądałem jakieś studio reprezentanta.
I tam eksperci Iwan i Saganowski ubolewali nad brakiem Grosika. Na argument, że Grosik by pewnie nawet 10 minut nie dał rady biegać, stwierdzili że to nie ważne. Ważne żeby robił atmosferę. Ba, padło nawet nazwisko Błaszczykowskiego.
I to nie pierwszy raz w tym polskim korytku ekspertów pada nawiązanie że powinno się zabrać tych starszych, doświadczonych.
Im więcej oni tal gadają tym bardziej jestem zdania że nasza reprezentacja idzie w dobrym kierunku.
To jest trochę to co każdy z nas by chciał w Madrycie. Pozbyć się tych "starszych" zasłużonych i postawić na młodszych, żeby to mogło za jakiś czas zaprocentować odpowiednio.

Można rzec że skoro ten remis z Hiszpanią nas tak zadowala to stawiamy nisko poprzeczkę.
Ale czy oby na pewno?
PR'owo graliśmy z jednym z faworytów tych Mistrzostw. Jasne że nie jest to ekipa składająca się z samych gwiazd, ale jednak leszcze to też nie są.
Ale najważniejsze - Polacy pokazałi jaja w tym meczu, walczyli i chcieli i już samo to cieszy i daje nadzieje na środę.

Myślę że Szwedzi mają teraz niezłą rozkminę, bo raczej zakładali spokojny ostatni mecz przeciwko Polsce z zerowym dorobkiem punktowym i swoim pewnym awansem. A tu zonk.
Dla nas tylko szkoda że Szwedzi nie wygrali tego pierwszego meczu z Hiszpanami.

Oglądam reprezentację z chłodną głową, więc powiem tak:
fajnie, że walczyli, fajnie, że gryźli trawę, ale to nie jest coś, nad czym się powinni kibice zachwycać, tylko coś, czego powinno się wymagać od reprezentatów kraju. To jest normalne i zdrowe podejście, jeśli chce się coś osiągnąć.
Hiszpania mimo wyraźnego spadku poziomu kadry do ich złotej generacji ma dalej swoją jakość, na 10 pozycjach miała w tym meczu lepszych piłkarzy, reprezentacja Polski miała dużo szczęścia, że wyrwała ten remis. Ciekawi mnie tylko, czy pozowli to przełamać jakieś mentalne bariery w głowach i czy będzie impulsem do kolejnych poświęceń w ostatnim meczu grupowym. Póki co ta gra naszej kadry wygląda strasznie smutno. To jest kuriozum, że żyje w tym kraju blisko 40 milionów ludzi, piłka jest tutaj "sportem narodowym", a my mamy wieczny brak talentu... do tego generacja, która nie ma w sobie zbyt wiele woli walki, tylko wszyscy patrzą na Lewego, żeby coś zrobił...
Jestem pesymistą przed meczem ze Szwedami. Wyglądają fizycznie lepiej od nas.

Niby człowiek wiedzioł, a jednak trochę się łudził.
Trzeba mieć talent, żeby stracić bramkę w drugiej minucie. Szkoda, też tej akcji Lewego, gdzie trafił dwa razy w poprzeczkę w ciągu chyba 3 sekund, w tym raz z dwóch metrów. Może gdyby trafił wtedy, to potoczyłoby się to inaczej, ale i tak Lewy świetny mecz, ta pierwsza bramka naprawdę zjawiskowej urody.

Nie jest najgorzej, ja to myślałem, że będziemy pośmiewiskiem, a ostatecznie prawie do końca walczyliśmy o awans.

Nie no, wstyd mi jest. Przegrać że słabymi Słowakami i ze średnimi Szwedami. Wstyd. Nie może zrozumieć jak mogliśmy to zrobić. I nigdy nie zrozumiem. Za rok pewnie nie awansujemy na mundial. I koniec dużego składy pokolenia.

El Dominik pisze: ↑śr cze 23, 2021 7:23 pm i ze średnimi Szwedami.

A Polska to niby jaka jest? Jeżeli Szwedzi są średni to Polacy są fatalni. W ogóle się nie pasjonuje piłką reprezentacyjną i obiektywnie byłem pewny, że nic Polacy nie ugrają. Nędzna liga, przeciętne kluby europejskie i jeden turbokiller. Mocno przeciętna drużyna bez szans na sukces. Podziwiam optymizm i wiarę w sukces polskich kibiców.
I to dmuchanie balonika w studiu tvp "zagramy defensywnie, powstrzymamy Szwedów i w końcu pojawią się okazje" - w 2 minucie balon pękł

Ogólnie reprezentacja za Sousy może się podobać, mimo że udało się do tej pory wygrać zaledwie jeden mecz - z Andorą... Widać, że ten odpowiedni "mental" jest powoli budowany. Tracimy bramki, ale nie poddajemy się i walczymy do końca. Trzeba jednak mocno poprawić obronę, bo nie można sobie pozwolić na tracenie bramek w głupi sposób. Mam nadzieję, że Sousa będzie kontynuował swoją pracę i uda mu się na przyszłoroczne MŚ zbudować solidną drużynę, póki jeszcze mamy Lewego... Mimo wyniku nie były to takie złe mistrzostwa. Nie udało się wyjść z grupy, ale przynajmniej walczyliśmy do końca, w przeciwieństwie do ostatnich MŚ w Rosji. No i po raz pierwszy od MŚ 2006 i meczu o honor z Kostaryką, Polakom udało się zdobyć dwie bramki w jednym meczu na wielkim turnieju. To dobrze pokazuje, jak złożony jest problem z naszą reprezentacją.

Mam tylko nadzieję, że żaden z wysoko postawionych działaczy PZPN nie wpadnie na poroniony pomysł zwalniania Sousy i zatrudniania któregokolwiek z polskich partaczy. Naprawdę, przyjście jakiegoś Michniewicza czy Probierza byłoby dużym krokiem w tył, betonowaniem polskiej sceny piłkarskiej oraz klepaniem się po plecach. Plus oczywiście pogłębianiem tego kryzysu, w jakim jesteśmy od dawna, przynajmniej od późnego Nawałki, którego kompromitacja na mundialu w 2018 roku była jeszcze dobitniejsza i brzemienna w skutki (zatrudnienie Brzęczka) niż tegoroczny występ kadry Sousy na Euro.

Wreszcie mogliśmy zobaczyć polską kadrę długimi momentami grającą ładną dla oka, ofensywną piłkę, potrafiącą odpowiedzieć rywalowi po dwóch straconych bramkach, wykrzesać z siebie odpowiednie nastawienie i pożegnać się z mentalnością wiecznych przegranych, tak charakterystyczną dla polskiego poletka i regularnych eurowpierdoli. Sousa odpowiednio reagował na boiskowe wydarzenia, potrafił ustawić drużynę i widać, że pod względem taktycznego rzemiosła nie jest w kij dmuchał i doświadczenie, jakie wyniósł z kariery klubowej jest o niebo wyższe od każdego selekcjonera wstecz, cofając się aż do Beenhakkera. Krótko pracuje z naszą kadrą, ale widać efekty. Niestety, czasu było mało, jakości w tej układance personalnej również (oprócz Lewandowskiego i Zielińskiego reszta potencjalnie "najlepszych" zawodników zawiodła na całej linii, ze Szczęsnym, Krychowiakiem, Bereszyńskim na pierwszej linii), nie pomogły urazy Piątka czy Milika (Świerczok nie zawiódł, robił co mógł, ale to jednak nie ten poziom).

Bardzo cieszy mnie to, że widziałem w tej reprezentacji choć trochę "europejskiego" myślenia o piłce, konsekwentnego działania i jasnej wizji, mimo, że czasami była ona wystawiana na ciężką próbę (klopsy Szczęsnego w pierwszym meczu czy fatalny początek spotkania ze Szwedami i gonienie wyniku od 2 minuty). Dałbym pełne pole do manewru Sousie w kwestii eliminacji MŚ 2022 i - jeśli się na nie zakwalifikujemy - cały turniej w Katarze. Te pięć miesięcy i trzy mecze przed rozpoczęciem Euro to było zdecydowanie za mało czasu, by zgrać tę kadrę ze sobą i budować ją na własną modłę, według swojego planu. To zdecydowanie za krótko, by oceniać efekty pracy selekcjonera.

Czemu tu tak cicho po dobrych meczach a głośno po chujowych.

Ogólnie to co zagrali z Anglia, to maksimum z tego, co można z tej kadry wyciągnąć. Jak równy z równym, z vice mistrzem Europy. Wykorzystali to, o czym trąbie od zawsze. Siła, proste granie i fizycznośc, a nie zabawy w Tiki Taki.

Z bramkarzem byśmy ten mecz wygrali

Swoją drogą co myslicie o Gikiewiczu i jego ciągłym gadaniu o kadrze?
Jak dla mnie piłkarsko zasługuje, chyba nawet na koszulkę z numerem 1. Jednak trochę casus Diego Costy, każdy wie, że dałby dużo dobrego, ale jakoś nikt go nie chce, bo idiota.

Za stary. Ogólnie po odejściu Fabiana przydałoby się większe wietrzenie na tej pozycji. Szczęsny niby ma 31 lat, ale gra już tyle lat w kadrze i tyle wielkich turniejów zawalił, że to głowa mała. Przydałoby się postawić na Drągowskiego, bo to przyszłość tej kadry. Jakoś w Hiszpanii się nie bali posadzić De Gei i postawić na Simona.

Dla bramkarza to nie jest jakiś straszny wiek. Poza tym liczy się obecna forma a nie potencjalne umiejętności za 5 lat. Według mnie powinien dostać szansę. Szczęsnemu brak realnej konkurencji ewidentnie źle robi. Jak po ostatnim weekendzie nie tylko w reprezentacji.

Postawić na Drągowskiego i tyle.

Wojtuś nie powinien być nr 1. Jest Dragowski, Skorupski.

Też jestem za Drągowskim. Myśle, że to ostatni sezon Bartka we Fiorentinie, i zacznie od przyszłego sezonu zabawe w mocnym klubie, a to musi iść w kierunku zostania pierwszym bramkarzem reprezentacji. Od dawna było gadanie, że Drągowski nie chciał przyjeżdżać na zgrupowanie repry (np. młodzieżówka), jak wiedział, że nie będzie nr.1. Więc może szykują sie zmiany?

Oglądając ten mecz mam wrażenie że oglądam Real Zidanea z zeszłego sezonu.

Mam dokładnie to samo. Bez stylu, składu, ładu, gra na farcie, oparta na przebłyskach najlepszych graczy.

5-3-2 nie jest dla nas. Nie mamy wahadeł na topie. Jóźwiak to nie obrońca, Puchacz też biegając na całej długości sobie radzi średnio. Ogółem nasz zespół ma bardzo słabe boki. Fajnie odkryci Buksa i Świderski są realnym wsparciem ataku. Obrona i boki są na średnim poziomie, a w środku czekam na więcej czasu dla kozłowskiego - może być kozak. Bramka do odświeżenia, Drągowski fajnym pomysłem.

Ogólnie to na wszystkie reprezentacje ciężko się patrzy, bo trudno w krótkim czasie opracować i opanować jakiś ładny styl gry. Reprezentacja to po prostu zbieranina piłkarzy o różnej specyfice i selekcjoner musi ulepić z tego coś sensownego. Chyba tylko Włochom Manciniego się udała ta sztuka w ostatnim czasie. Na taką Francję czy Anglię też się ciężko patrzy.

Na pewno nie ma co narzekać, bo na pewno jest lepiej niż za Brzęczka i są satysfakcjonujące wyniki. Baraże już niemal pewne, ale tam wszystko zależy na kogo trafimy. Sousa powinien zostać jeżeli ta reprezentacja ma się rzeczywiście w dalszym ciągu rozwijać, a lepszej alternatywy nie widzę.

lukexpl pisze: ↑czw paź 14, 2021 3:12 pm Baraże już niemal pewne, ale tam wszystko zależy na kogo trafimy.

Ale wiesz, że baraże to nie jak kiedyś tylko 1 runda, tylko trzeba przejść dwie?