Madridistas.pl

Czemu ma gdziekolwiek iść? Cały dzień mówił że chce odpocząć i trochę pożyć zanim dojdzie do emerytury. Jak wróci za rok lub dwa to możliwe że do samego Liver.

Nie wiadomo jaka będzie sytuacja "na rynku" za 1,5 roku. Jedne furtki mogą się zamknąć, a inne otworzyć. Może już przyjdzie do kogoś z superligi

Volfgang pisze: ↑pt sty 26, 2024 6:19 pm W sumie ciekawe… United? Chyba nie zrobi tego fanom Liverpoolu. Bayern? PSG? Czy Tottenham? Ten ostatni klub byłby w jego stylu. Oby nie do katalońskich kołtunów.

Póki co zrobić sobie rok przerwy a potem zobaczy. Już zapowiedział, że w Anglii nie poprowadzi innego klubu niż Liverpool. Cules, przynajmniej ta mniej rozumna większość, już są na niego napaleni. Pomijając kwestie finansowe i samą realność takiego ruchu w obecnej sytuacji ich klubu to przeciw nim działa jeszcze jedna rzecz. Jakiś czas temu powiedział, że nie będzie trenował klubu w którym nie mógłby się swobodnie porozumieć. A jeśli się w kwestii znajomości języków nic u niego nie zmieniło to w grę wchodzą w zasadzie Niemcy i Anglia. Dlatego ja bym obstawiał Bayern albo reprezentację Niemiec. I nie wiem czy to drugie nie jest bardziej realne. Inna sprawa, że z tego co mówi to do trenowania wróci najwcześniej latem 2025 a Niemcy mogą być w potrzebie zmiany trenera już tego lata. A jeśli nie będą (bo na Euro będzie jakiś tam sukces) to zmiana w połowie eliminacji to tak średnio. Zobaczymy.

minusek pisze: ↑sob sty 27, 2024 10:10 pm Nie wiadomo jaka będzie sytuacja "na rynku" za 1,5 roku. Jedne furtki mogą się zamknąć, a inne otworzyć. Może już przyjdzie do kogoś z superligi

Rynek czekał rok na Guardiolę, myślę, że bez problemu poczeka i na Kloppa.

Nie wiem po co Liverpool miałby czekać rok-dwa na Kloppa, kiedy nie wiadomo czy ten w ogóle zdecyduje się wrócić do piłki. Nowy trener też będzie potrzebował czasu na zbudowanie własnej wizji, bo na pewno stylu Kloppa nie da się utrzymać 1 do 1.

Klopp jeśli wróci to myślę, że poprowadzi reprezentację Niemiec lub Bayern. Z mniej oczywistych kierunków: Atletico Madryt, bo tam mógłby zbudować własną legendę. W Realu czy Barcelonie byłoby mu o to trudno.

Liverpool powinien powoli pisać poradnik jak przegrać ligę poprzez niewykorzystane sytuacje. To co odwalili w meczach z UTD i Crystal Palace to istny kabaret strzelecki, wszędzie tylko nie w bramkę. Oglądając czołówkę, City ma najmniejszy problem strzelecki. Nie dodaje to wiary na rewanż w Lidze Mistrzów.

Ciekawe czy w kilka dni przegrali i ligę i europejski pucharek pocieszenia.

Biorąc pod uwagę ich pikującą formę to w zasadzie prawie pewne. Chyba, że nagle nastąpi jakieś przebudzenie, zwłaszcza w kwestii strzelania w bramkę a nie w bramkarza.

Nawet jeśli wróci, to pytanie czy coś to da w tym sezonie.

W lidze już nic. Jak City weszło na lidera to już tego nie odpuści. Jedynie w Europie gdyby powtórzyli swój wynik z Bergamo, bodajże z sezonu covidowego (5-0) to by im coś dało, ale w to już nawet większość fanów Liverpoolu nie wierzy.