Premier League 2021/2022

Kto zostanie mistrzem Anglii w sezonie 21/22

Manchester City
8
38%
Manchester United
2
10%
Chelsea
7
33%
Liverpool
2
10%
Leicester City
0
Brak głosów
Tottenham
1
5%
Kto?? inny
1
5%
 
Liczba głosów: 21

Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Obrazek

Stało się. Kolejny, bardzo intensywny sezon w najlepszej lidze świata dobiegł końca, ale nie jest to pożegnanie na długo - w sierpniu starcia gladiatorów zaczną się od nowa.

A ciekawostek i smaczków jest mnóstwo!

Manchester City wrócił na tron, a wcześniejszy mistrz Anglii ledwo wturlał się do LM.

Rok wcześniej ten sam Liverpool miał sezon konia, gdy długi czas wychodziło im wszystko.

Manchester United pod wodzą Solskjaera notuje ciągły progres (choć powolny).

Dramat Leicester, którzy drugi rok z rzędu tracą szansę na grę w LM w ostatniej kolejce.

Imponujące wejście Tuchela do Chelsea, a jednocześnie żal Lamparda, który przeprowadził The Blues przez czyściec (ban na transfery), a później trochę zabrakło doświadczenia. Ale o Franku jeszcze będzie głośno, to mega kumaty gość.

Arsenal bez gry w pucharach. Pierwszy raz od jakichś 20 lat (teraz widać jakim fachowcem był Wenger).

Tottenham po głupim zwoleniu Pochettino, robi jeszcze głupszy ruch, czyli zatrudnia wypalonego Mourinho, po czym znowu marzy o zatrudnieniu Argentyńczyka.

Przypomniał o sobie Moyes, który wykonał kawał świetnej pracy w West Hamie. Całkiem nieźle poradził też tam sobie Łukasz Fabiański.

Big Sam pierwszy raz spadł z Premier League, ale zadanie miał koszmarnie trudne.

Aston Villa notuje sukcesywny progres, mając kilku całkiem obiecujących zawodników.

Do Premier League wróciło Leeds United. I całkiem dobrze sobie poradziło.

W Evertonie, pomimo dużych nakładów, dość średnio radzi sobie Carlo Ancelotti, który Realowi dał upragniony 10. Puchar Europy.

Brentford wraca do najwyżej klasy rozgrywkowej po 70 latach.

Może też wrócą kibice na stadiony, kto wie...

A może Wam kojarzą się jakieś ciekawostki, szczególne momenty z poprzedniego sezonu, o których warto wspomnieć? Może liczycie na jakiś zespół, aby został czarnym koniem rozgrywek?

Dodałem ankietę. Z głosowaniem warto się wstrzymać aż przynajmniej rozkręci się okres transferowy, ale niech już sobie będzie. Jeść nie woła. :mrgreen:
Daedalus

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Daedalus »

Czy uważacie, że na dłuższą metę finansowa przewaga Premier League doprowadzi do zapaści piłki kontynentalnej? Wieszczyłem to już ponad 10 lat temu, ale teraz to chyba w końcu się sprawdza. Z jednej strony skończyły się wielkie epoki Realu i Barcy, kończy się też powoli Messi, Włosi nadal się nie podnieśli po błędach sprzed lat. Z drugiej Anglicy poszli po rozum do głowy i oprócz podbierania piłkarzy zaczęli podbierać trenerów - coś co dało im pierwszy okres dominacji w latach dwutysięcznych po przyjściu Mourinho i Beniteza, teraz znów wypaliło po przyjściu Guardioli i Kloppa. Spadkowicze z Premier League dostają więcej kasy niż zwycięzca LM (chyba).

Co jakiś czas jakaś ekipa z kontynentu będzie miała wielki sezon jak Bayern rok temu, co jakiś czas będzie kryzys u kogoś jak u Liverpoolu w tym sezonie, co jakiś czas taki Villarreal wyfarci wynik. Ale na dłuższą metę nie da się z nimi konkurować, każdy klub na kontynencie będzie musiał być idealnie zarządzany, podczas gdy wyspiarze będą mogli sobie pozwolić na błędy, marnowanie pieniędzy, eksperymenty. Będzie Superliga w Premier League, po prostu.

Czy nie?
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Gondola. »

Oczywiście, że tak. Żadna poważna piłkarska liga na świecie nie ma takiego zaplecza finansowego, takich pieniędzy z praw telewizyjnych, takiego zaangażowania chorej gotówki wlewanej tam bez przerwy przez szejków, oligarchów czy biznesmenów. To jest liga najatrakcyjniejsza dla anglojęzycznego świata, czyli zdecydowanej większości potencjalnych odbiorców piłki nożnej, w tym niewykorzystanego do końca rynku jakim jest USA. Hiszpanie coś tam próbują zdziałać w temacie, ale jednak nie potrafili dostatecznie spieniężyć atutu posiadania w swoich szeregach takich potęg jak Real, Barca czy Atletico (teraz to już trochę po ptokach, bo kondycja sportowa całej LL jest przeciętna i wyciąganie pieniędzy będzie przychodzić z coraz większym trudem). Francuzi to podobny przypadek jak Premier League, z ta różnicą, że tam jest jedno pompowane petrodolarami PSG i długo, długo nic. Niemcy zarządzani są twardą ręką, z typowym dla nich ordnungiem i tak pewnie pozostanie, stabilizacja jest u nich na pierwszym miejscu. Bayern się wybroni, bo stoi na solidnych fundamentach. Najgorsza sytuacja jest we Włoszech, bo to ich korzystne prawo podatkowe de facto niewiele zmieniło, a sportowo ten kierunek przestał być atrakcyjny już dekadę temu. Jeden Cristiano Ronaldo wiosny nie czyni, zresztą sam poznał tę ligę od podszewki i obecnie raczej jest skłonny stamtąd zwiewać niż dalej taplać się w tej turyńskiej przeciętności. Zresztą nie mieli też szczęścia do inwestorów choćby w Milanie czy Interze (drużyna idzie w rozsypkę, bo chiński właściciel-miliarder musi łatać dziury budżetowe, nie do pomyślenia).

Tam gdzie są pieniądze, tam prędzej czy później przyjdą sukcesy, widać to nawet po City czy PSG. Można dać głąbom wielką gotówkę i pozwolić im ją roztrwonić, ale nie można nieustannie popełniać głupich decyzji, koniec końców jakieś sukcesy przyjść muszą. City pompowało miliardy w drużynę Pepa i w końcu się udało, finał LM. Pewnie jakby mądrzej rozporządzali finansami to już dawno mieliby w gablocie ten puchar, ale im to nie przeszkadza, bo tam milion miliony milionami pogania i tylko FFP trzyma w jakichś ryzach (w ogóle nie wiem co będzie z tym FFP po superligowym meltdownie, ale boję się nawet pomyśleć). Nie udało się w tym roku, to nakupujemy obrońców i napastników za 300 baniek i spróbujemy ponownie w kolejnym. PSG to taki sam przypadek.

Oczywiście nie można mieć wszystkiego i na pewno kluby ze szkółkami i umiejętnością do wychowywania sobie talentów mogą z uśmiechem na twarzy patrzeć w przyszłość, tak samo kluby z udanym skautingiem i zdolnością do kreowania mistrzowskich drużyn bez niewyobrażalnej ilości mamony. Ale tak czy siak myślę, że dominacja Premier League dopiero przed nami i to, co oglądamy w 2-3 ostatnich latach do dopiero przedsmak tego, co nastąpi w niedalekiej przyszłości.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Daedalus pisze: pn maja 31, 2021 7:30 pm Czy uważacie, że na dłuższą metę finansowa przewaga Premier League doprowadzi do zapaści piłki kontynentalnej?
Doprowadzi? To już się dzieje.

Po to powstała Superliga i nie jest po to by uratować futbol, a uratować kontynentalne kluby przed monopolem Premiership i ich grubych ryb dążących do modelu NBA
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Moment. To nie liga angielska doprowadza do zapaści w Hiszpanii czy Włoszech, ale to, że taki Real czy Barca żyją ponad stan. Przecież oni wręcz podburzali swoje największe wtopy transferowe, aby wymuszali transfer (Dembele, Hazard).

Aby uratować Real, czy Barcę nie trzeba superligi (która przy ich sposobie zarządzania jedynie odwleka problem), ale poprawić zarządzanie w tych klubach.

Jak wiadro jest dziurawe, to je łatasz albo wymieniasz, a nie proponujesz jako rozwiązanie dolewanie więcej wody. No absurd. A właśnie tym jest superliga dla Realu i Barcy - jak zmienić cały piłkarski świat, aby oni nie musieli się zmieniać i nadal mogli bezmyślnie palić kasą w piecu.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Nie masz racji. Real nie żyje ponad stan, Barca może i owszem. Albo inaczej. Jeżeli Real żyje (lekko) ponad stan (i to nawet jest dyskusyjne bo kontrola budżetowa w czasie pandemii z równoczesną modernizacją stadionu okazuje się być prowadzona dość rozsądnie) to jest to tylko i wyłącznie konsekwencją malejących przychodów ze źródeł telewizyjnych.
Real żyje tak jak żył dotychczas, płace są na bardzo podobnym jeżeli nie niższym poziomie do tych sprzed 5-10 lat. Jednak zainteresowanie ligą zmalało, Premiership systematycznie karczowała Hiszpanię (i tradycyjnie Francję) z najlepszego talentu gdyż Wielka Brytania była łatwiejszym miejscem do bogatego życia jako sportowiec. To tam, + ewentualnie do Niemiec, naturalnie będą przechodzić zawodnicy. To tam zarabia się najlepiej bo na najwięcej może pozwolić sobie klub.

Żeby było jasne, uważam zaproponowany projekt Superligi jako totalną porażkę na froncie marketingowym i organizacyjnym i go nie popieram.
Natomiast nie ma co się łudzić, że Premier League jest jakie jest i rośnie, bo monopolizuje sobie futbol w Europie żerując na podświadomej asymilacji angielskiego przez populację niemal każdego w miarę rozwiniętego kraju. I nie ma to, wg mnie, nic wspólnego z jakością zarządzania we Włoszech czy w Hiszpanii (co nie znaczy że jest jakoś dobrze).

BTW
dobrze cię widzieć z powrotem Alter ;)

Brentford w Premier League to nie lada historia.
Dobry sezon Villi też cieszy, choć mają chyba tracić Grealisha w tym okienku?
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Zacznijmy może od tego, że cała tzw. "nowoczesna rachunkowość" opiera się na przepływach i pewnym - jakby to Anglicy określili - wishful thinking. Wydam, choć nie mam, ale będę mieć. Niestety brakuje w tym stabilności i pewnej finansowej wstrzemięźliwości. Oczywiście żadna uczelnia tego nie przyzna, bo tam siedzą ludzie zindoktrynowani modelem opartym na kredycie, ale jest z tego więcej szkód niż pożytku. Właściwie całą naukę ekonomii, finansów i rachunkowości możemy wyrzucić do kosza bo jest bezwartościowym shitem. Na marginesie, 95% "cywilizowanego" świata tak robi i między innymi dlatego banki centralne muszą dotować pseudo potężne korporacje skupem obligacji korporacyjnych, ale to inny temat.

Zmierzam do tego, że Real jak najbardziej żyje ponad stan ponieważ jak zdecydowana większość klubów budżetuje się w oparciu o niepewne przychody. Np. o pieniądze z LM za wyjście z grupy. Owszem, to prawdopodobne, ale nie jest pewne, więc skoro zapisuje tę kasę w budżecie i w oparciu o to buduje strukturę wydatków, to żyje ponad stan. I tu nie ma nad czym dyskutować. Oczywiście robi tak, aby mieć większy budżet i pozwolić sobie na więcej, ale de facto jest to nic innego jak hazard - zależnie od tego jak niepewne przychody się zabudżetowało, to może się udać nawet w 99 przypadkach na 100. Ale za tym setnym, jak się nałoży kilka innych czynników, to można zwijać biznes, bo wszystko składa się jak domek z kart.

Po to buduje się fundamenty, tj. kapitały zapasowe i rezerwowe, aby w takich sytuacjach po prostu wzruszyć ramionami i robić swoje, a nie jęczeć, że futbol umiera. Nie, to kredyciarze umierają.

Warren Buffet stwierdził, że kryzys jest jak odpływ na plaży i wtedy widać, kto pływał bez majtek. To jest właśnie ten case. Nie sztuką jest robić jakiś zysk przy kiepskim zarządzaniu, gdy jest koniunktura. Naprawdę fakt, że Real przez ileś lat wykazywał jakieś zyski nie świadczy jeszcze, że nie żył ponad stan.

Przy czy Real zachował chociaż resztki instynktu samozachowawczego, bo Barca zapisała sobie w budżecie wpływy bodajże z 1/2 LM + z powrotu kibiców na CN chyba od marca (piszę z pamięci), a i tak założyła stratę. No przecież to jest debilizm.
Awatar użytkownika
CampNou
Posty: 117
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 1:51 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: CampNou »

Alternative pisze: wt cze 01, 2021 5:02 pm . Na marginesie, 95% "cywilizowanego" świata tak robi i między innymi dlatego banki centralne muszą dotować pseudo potężne korporacje skupem obligacji korporacyjnych, ale to inny temat.
Ciekawa kwestia - warto rozwinięcia w innym dziale.
"Z Barceloną w tym sezonie po prostu nie da się wygrać"
Bernd Schuster - grudzień 2008
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Oczywiście, to jest bardzo ciekawy (i ważny) temat i może kiedyś złapię wenę, aby się o tym rozpisać w adekwatnym miejscu. Jeżeli nie chcesz czekać, to polecam Ci po prostu wpisać w wyszukiwarkę "skup obligacji korporacyjnych ebc (lub fed)", przejrzeć kilka wyników i dowiedzieć się, do jakiej patologii doprowadziły "nowoczesne" ekonomia i finanse.

Goldschmidt, pytałeś jeszcze o Villę (przeoczyłem). Cóż , nie mam pojęcia co się tam wydarzy, na ten moment cieszę się, że AV wróciła do PL, gdzie jej miejsce. Jeszcze niech wrócą kocurki z Sunderlandu i będzie super. ;)
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Alternative pisze: wt cze 01, 2021 5:02 pmZmierzam do tego, że Real jak najbardziej żyje ponad stan ponieważ jak zdecydowana większość klubów budżetuje się w oparciu o niepewne przychody. Np. o pieniądze z LM za wyjście z grupy.
Tak jak kluby Premier League które regularnie lamentują jaki efekt będzie miał dla nich finisz poza top4, np. Chelsea po wydaniu 200 milionów przed rokiem. Nie jest to nic unikalnego dla 'fatalnie zarządzanych Realu i Barcelony'.

Znowu - to nie Real budował budżet i strukturę wydatków w oparciu o 'niepewne' przychody. Przychody były pewne i były na stabilnym poziomie przed pandemią. Potrzebę do wprowadzenia Superligi jednak pandemia przyśpieszyła, bo z jej efektem pewniej poradzą sobie tylko kluby dla których dochód ze stadionu nie jest dużą proporcją ogółu tj. kluby angielskie. Pierwszy z brzegu Liverpool w 2019 - 84 miliony z 533 to karnety i ogólny 'match day', reszta to koszuleczki i 50% to prawa TV w wysokości 261 milionów. Real miał tylko 173 z praw TV i dwa razy tyle co Scouserzy ze stadionu. Wystarczy zerknąć w podsumowania Swiss Ramble.
Po to buduje się fundamenty, tj. kapitały zapasowe i rezerwowe, aby w takich sytuacjach po prostu wzruszyć ramionami i robić swoje, a nie jęczeć, że futbol umiera. Nie, to kredyciarze umierają.
Nikt nie 'umiera'. Nie ma też wieści o kapitałach zapasowych, inaczej Spurs i United zbijaliby nimi dług przekraczający w najszerszej jego definicji miliard euro.

Premier League po prostu wykańcza konkurencję systematycznie oferując lepsze zarobki, lepsze warunki, więcej drużyn konkurujących w lidze. Dzieje się to naturalnie jako konsekwencja biznesowego wyzysku. Wszystko dąży do modelu NBA, a Superliga była wyłącznie projektem tarczą dla drużyn kontynentalnych, w którym 6 z Premiership nawet nie musiała brać udziału - zrobili to głównie po to by nie zostać w tyle. A teraz mają nawet polityczne fory u góry w UEFA.
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Goldschmidt pisze: wt cze 01, 2021 7:58 pm Tak jak kluby Premier League które regularnie lamentują jaki efekt będzie miał dla nich finisz poza top4, np. Chelsea po wydaniu 200 milionów przed rokiem. Nie jest to nic unikalnego dla 'fatalnie zarządzanych Realu i Barcelony'.
Oczywiście, że nie. Tylko zauważ, że angielskie kluby mają właścicieli ze wszystkimi tego konsekwencjami oraz mimo wszystko nie wywalały ponad 100 baniek na kogoś z rocznym kontraktem ani nie przewaliły ok. 100 baniek brutto rocznie na wynagrodzenie jednego piłkarza.
Znowu - to nie Real budował budżet i strukturę wydatków w oparciu o 'niepewne' przychody. Przychody były pewne i były na stabilnym poziomie przed pandemią. Potrzebę do wprowadzenia Superligi jednak pandemia przyśpieszyła, bo z jej efektem pewniej poradzą sobie tylko kluby dla których dochód ze stadionu nie jest dużą proporcją ogółu tj. kluby angielskie. Pierwszy z brzegu Liverpool w 2019 - 84 miliony z 533 to karnety i ogólny 'match day', reszta to koszuleczki i 50% to prawa TV w wysokości 261 milionów. Real miał tylko 173 z praw TV i dwa razy tyle co Scouserzy ze stadionu. Wystarczy zerknąć w podsumowania Swiss Ramble.
Patrzę na to bardziej restrykcyjnie. Optymalnie, pieniądze z dnia meczowego czy karnetów powinny być liczone na zasadzie Y-1, ponieważ nie są pewnym i stabilnym źródłem przychodów (nawet w normalnych sezonach frekwencja nie jest stała, a w pucharach jest różna ilość meczów u siebie zależnie od wyników). Czyli do budżetu na 2020/2021 należałoby policzyć wpływy z sezonu 2019/2020, aby planować w oparciu o pieniądze, które są, a nie które będą. Jeszcze lepsze byłoby branie wartości minimalnej z okresu <Y-1; Y-3>, bo dawałoby większy bufor. Tak - wiem, że nikt tak nie robi.
Nikt nie 'umiera'. Nie ma też wieści o kapitałach zapasowych, inaczej Spurs i United zbijaliby nimi dług przekraczający w najszerszej jego definicji miliard euro.
Właśnie Perez przy zachwalaniu superligi skomlał, że za 3 lata futbol będzie martwy. Ewidentnie myli mu się futbol z kredyciarzami.

Manchester United to spółka akcyjna i musi mieć kapitał zapasowy, chyba że jest coś, o czym nie wiem.
Premier League po prostu wykańcza konkurencję systematycznie oferując lepsze zarobki, lepsze warunki, więcej drużyn konkurujących w lidze. Dzieje się to naturalnie jako konsekwencja biznesowego wyzysku. Wszystko dąży do modelu NBA, a Superliga była wyłącznie projektem tarczą dla drużyn kontynentalnych, w którym 6 z Premiership nawet nie musiała brać udziału - zrobili to głównie po to by nie zostać w tyle. A teraz mają nawet polityczne fory u góry w UEFA.
Raczej konkurencja wykańcza się sama płacąc po 150 mln za Coutinho czy Dembele. Widziałeś w Anglii takie durne transfery?
Nawet 50 mln za Carolla nie może się z tym równać.
A czasami wystarczy pomyśleć - tylko w ciągu dwóch lat do wzięcia za darmo byli Cavani czy Thiago Silva. I jak się okazało, obaj mieli jeszcze w baku sporo paliwa.
Okazje na rynku są regularnie. Teraz prezenty rozdawało PSG, a kiedyś Real puścił Sneijdera i Robbena za frytki w jedno okienko.
Tak jak kupił Ronaldo i Owena, a wypożyczył Morientesa do Monaco.
Albo Chelsea jak oddawała za grosze Salaha, De Bruyne czy Lukaku. Albo City jak wypychało Dżeko.
Dlaczego Real się żadnym nie zainteresował? Nie trzeba wydawać setek milionów na każdego piłkarza, aby zbudować mocny team.
Nie ma sensu ich też przepłacać - jeżeli będziesz o piłkarza konkurować pieniędzmi, to dostaniesz takich, którym zależy na pieniądzach. Pierwszy filtr jaki bym ustawił przy transferach, to że piłkarz akceptuje symbolicznie niższe zarobki niż ma obecnie w swoim klubie, ale w kontrakcie ustawiam podwyżkę po spełnieniu określonych celów. Tak samo płacenie milionów agentom - jak chce tu grać, to niech zmieni agenta na tańszego albo go ustawi do pionu. Ogon nie może merdać psem. ;)

Dlatego 100% podziwu dla Bayernu i RB Lipsk. Ostatni management ze sprawnym mózgiem (oczywiście też popełniają błędy).
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Alternative pisze: wt cze 01, 2021 10:24 pm Oczywiście, że nie. Tylko zauważ, że angielskie kluby mają właścicieli ze wszystkimi tego konsekwencjami oraz mimo wszystko nie wywalały ponad 100 baniek na kogoś z rocznym kontraktem ani nie przewaliły ok. 100 baniek brutto rocznie na wynagrodzenie jednego piłkarza.
Jasne że mają właścicieli - właścicieli wypierdalających 500 milionów (United) na przestrzeni kilku lat i absorbujących koszta przez potęgę marketingową. Co ci to przypomina? I jak to się ma do 'fatalnego zarządzania finansowego Realu' przy czym równocześnie sugerujesz że jak robią to kluby Premiership to w sumie jest OK bo 'właściciele a nie klub socios'?
Optymalnie, pieniądze z dnia meczowego czy karnetów powinny być liczone na zasadzie Y-1, ponieważ nie są pewnym i stabilnym źródłem przychodów (nawet w normalnych sezonach frekwencja nie jest stała, a w pucharach jest różna ilość meczów u siebie zależnie od wyników).
Pomijając to że Chelsea nie wchodząc do Champions League prawie na pewno wejdzie do Ligi Europy i nijak straci na dochodzie z trybun z tego powodu - ile konkretnie wynosi różnica w przychodach klubu grającego w Europie (tj. naście dodatkowych spotkań) i klubu poza nimi? Powiedzmy Arsenal? Dałbym głowę że naprawdę niewiele. Więc nie jestem przekonany co do tej argumentacji o 'niepewnej' naturze profitów ze stadionu. Sądzę że mówimy o zakresie 10-20 milionów.
Właśnie Perez przy zachwalaniu superligi skomlał, że za 3 lata futbol będzie martwy.
Bo konkretnie tutaj okazał się debilem który objął fatalną strategię marketingową. Absolutnie tego nie neguję.
Raczej konkurencja wykańcza się sama płacąc po 150 mln za Coutinho czy Dembele. Widziałeś w Anglii takie durne transfery?
Ale czemu dajesz za przykład Barcelonę tj. klub z absolutnie niespotykanym na skalę światową burdelem finansowym i projektem sportowym od 5 lat brzmiącym 'obstawiamy Messiego i walimy gruchę do rekordowych przychodów zapominając o kosztach'?
Porównaj sobie lepiej anglików którzy posprzedawali kluby zagranicznym multimiliarderom absorbujących pandemiczne straty bez problemów do mistrzów Francji i Włoch którzy muszą rozsprzedawać skład by związać koniec z końcem, bo totalnie niespotykana sytuacja wyłączyła im pół przychodu przez ostatnie 12 miesięcy.
za darmo byli Cavani czy Thiago Silva.
Takie darmo jak ten obecny David Alaba kosztujący 25 milionów brutto + bonusy za podpis.
Tak, wiem, względna okazja. Ale tylko dla drużyn nieuwiązanych w złych umowach. Nawet to United przez lata się kisiło z kontraktami Rooneyów itd więc to też niekoniecznie tak, że oni budowali rozsądniej niż Hiszpanie, którzy obalili ich przy każdej możliwej okazji przez ostatnie 2-3 sezony, w tym 7 drużyna ligi tydzień temu.
Albo Chelsea jak oddawała za grosze Salaha, De Bruyne czy Lukaku. Albo City jak wypychało Dżeko.
Dlaczego Real się żadnym nie zainteresował? Nie trzeba wydawać setek milionów na każdego piłkarza, aby zbudować mocny team.
No pewnie że nie trzeba. Trzeba jednak przeanalizować czemu nie było klubu na nich stać. W przypadku Realu mówimy o wierze w jedynego słusznego napastnika i uwiązanie kontraktem Bale'a. De Bruyne nie brali bo mieli zawodnika o wówczas podobnej jakości. Ale wiem że nie chodzi o trafność przykładów.
jak chce tu grać, to niech zmieni agenta na tańszego albo go ustawi do pionu. Ogon nie może merdać psem. ;)
Byłoby fajnie, ale myślę że gracze obecnego i nadchodzącego pokolenia mają wszem i wobec czy założą koszulkę niebieskiego czy czerwonego Manchesteru. Przywiązanie do barw to trochę rzecz przeszłości i to kluby uganiają się teraz za danym talentem.
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Goldschmidt pisze: wt cze 01, 2021 11:00 pm
Jasne że mają właścicieli - właścicieli wypierdalających 500 milionów (United) na przestrzeni kilku lat i absorbujących koszta przez potęgę marketingową. Co ci to przypomina? I jak to się ma do 'fatalnego zarządzania finansowego Realu' przy czym równocześnie sugerujesz że jak robią to kluby Premiership to w sumie jest OK bo 'właściciele a nie klub socios'?
Ale ja nie zachwalałem tego zarządzania na Wyspach na poziomie klubów. Premier League jest zarządzana bajecznie, w klubach angielskich siedzą w większości takie same durnie jak w Hiszpanii, tylko mają (trochę) większe możliwości.
Pomijając to że Chelsea nie wchodząc do Champions League prawie na pewno wejdzie do Ligi Europy i nijak straci na dochodzie z trybun z tego powodu - ile konkretnie wynosi różnica w przychodach klubu grającego w Europie (tj. naście dodatkowych spotkań) i klubu poza nimi? Powiedzmy Arsenal? Dałbym głowę że naprawdę niewiele. Więc nie jestem przekonany co do tej argumentacji o 'niepewnej' naturze profitów ze stadionu. Sądzę że mówimy o zakresie 10-20 milionów.
Ok. 15 milionów z biletów. Dobre kilkanaście milionów z premii za awanse do kolejnych rund oraz za transmisje w meczach pucharowych. To już jest ok 40-50 milionów bezpośrednich wpływów. Nadal mało? Jeżeli masz sukcesy w pucharach, wzbudzasz większe zainteresowanie, średnia frekwencja również w innych meczach może być większa, jest szansa na dodatkowych sponsorów itp., a co więcej Twoja kadra jest postrzegana jako mocna - awansujesz do 1/2 LM i możesz sprzedać rezerwowego za kilkanaście milionów, a jak odpadniesz w grupie, to tego samego zawodnika nikt nie będzie chciał nawet za kilka milionów, bo będzie się wydawał być ogórem.
Ale czemu dajesz za przykład Barcelonę tj. klub z absolutnie niespotykanym na skalę światową burdelem finansowym i projektem sportowym od 5 lat brzmiącym 'obstawiamy Messiego i walimy gruchę do rekordowych przychodów zapominając o kosztach'?
Porównaj sobie lepiej anglików którzy posprzedawali kluby zagranicznym multimiliarderom absorbujących pandemiczne straty bez problemów do mistrzów Francji i Włoch którzy muszą rozsprzedawać skład by związać koniec z końcem, bo totalnie niespotykana sytuacja wyłączyła im pół przychodu przez ostatnie 12 miesięcy.
Bo Barca to jakby nie patrzeć właśnie ta konkurencja rzekomo "mordowana" przez PL, a próbuję pokazać, że oni mordują się sami.
Możemy spojrzeć na Lille czy Inter, wnioski będą takie same - finansowo durnie. Inter pożyczał kasę na transfery, w ogóle nie chce mi się nawet analizować ich finansowania, powiązania z funduszami inwestycyjnymi itp., ale to nie wygląda zbyt klarownie ani stabilnie.
Lille, jak i reszta ligi francuskiej, zabudżetowało się w oparciu o potencjalne rekordowe wpływy od Mediapro. Tu sprawę skopała liga francuska, bo to wszystko były tylko obietnice bez pokrycia. Przy tak ważnej umowie, gdy wpuszczasz nowego nadawcę, to jednak powinny być gwarancje bankowe.
Takie darmo jak ten obecny David Alaba kosztujący 25 milionów brutto + bonusy za podpis.
Tak, wiem, względna okazja. Ale tylko dla drużyn nieuwiązanych w złych umowach. Nawet to United przez lata się kisiło z kontraktami Rooneyów itd więc to też niekoniecznie tak, że oni budowali rozsądniej niż Hiszpanie, którzy obalili ich przy każdej możliwej okazji przez ostatnie 2-3 sezony, w tym 7 drużyna ligi tydzień temu.
Akurat United to ogromny burdel z mnóstwem głupich ruchów. I nie jest powiedziane, że oni jeszcze przez to nie będą cierpieć, natomiast obecnie widzę tam światełko w tunelu w osobie Solskjaera. Postawienie na McTominay'a, zgarnięcie Cavaniego, zakup Bruno Fernandesa - no, zaczyna to mieć ręce i nogi.

No pewnie że nie trzeba. Trzeba jednak przeanalizować czemu nie było klubu na nich stać. W przypadku Realu mówimy o wierze w jedynego słusznego napastnika i uwiązanie kontraktem Bale'a. De Bruyne nie brali bo mieli zawodnika o wówczas podobnej jakości. Ale wiem że nie chodzi o trafność przykładów.
Popraw mnie jeżeli się mylę, ale czy "wiara w jedynego słusznego napastnika i uwiązanie kontraktem Bale'a" nie jest właśnie przykładem błędów w zarządzaniu? Jak można było wydać 100 mln na Hazarda z rocznym kontraktem? Jak można było wywalić drugie tyle na dzieci z Brazylii? Czy oni robili taką demolkę w seniorskiej piłce jak kiedyś Rooney, Messi czy ostatnio Mbappe? No nie. Przypuszczam, że nie są lepsi od wielu wychowanków Realu, którzy nigdy nie dostaną takiej szansy i możliwości popełniania błędów w ważnych meczach. A nawet jeżeli są lepsi, to nie na tyle, aby rzucać za nich po 40 milionów.
Byłoby fajnie, ale myślę że gracze obecnego i nadchodzącego pokolenia mają wszem i wobec czy założą koszulkę niebieskiego czy czerwonego Manchesteru. Przywiązanie do barw to trochę rzecz przeszłości i to kluby uganiają się teraz za danym talentem.
I właśnie sensowny klub powinien mieć jako podstawowy cel przy transferach odfiltrowanie takich delikwentów.
Że wtedy do klubu nie trafi żadna "gwiazda"? Na tym najwyższym poziomie rola umiejętności jest marginalna - większość z nich ma podobne w kwestii techniki użytkowej. Taktyka, to robota trenera, najlepsze kluby też mają tu podobne możlwości. Różnicę robi mentalność i przygotowanie fizyczne (które wynika wprost z mentalności). Jak piłkarz nie chce grać u Ciebie tylko przeciąga linę z zarobkami o 10-15%, to nie da z siebie 100% w każdym meczu, więc nie ma sensu za niego przepłacać. Oczywiście nie oznacza to, że nie należy dobrze płacić piłkarzom, którzy na to zapracowali w danym klubie. ;)
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: labeleq »

Imo City dalej ma lepszą taktykę i system gry do wygrywania ligi. Chelsea może grać fajnie dwumecze, ale nie będą mogli grać z kontry w każdej kolejce, co sprawia, że będą tracić z ogórkami punkty, gdzie City będzie mimo wszystko regularnie brać komplet.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Niedługo w Tottenhamie?



:lol:
Awatar użytkownika
hugh hefner
Posty: 116
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:13 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: hugh hefner »

Dziś im się umowa z Foncescą wywaliła, bo chyba nie ogarnęli różnicy pomiędzy brutto, a netto. XD
„Wspaniali Anglicy, jaka szkoda, że nie żyją.”
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Mając do wyboru Fonsecę lub Gattuso bez wahania brałbym Gattuso. Aczkolwiek ogólnie Levy ma jakąś kiepską passę. Zwolnił Pochettino, zatrudnił Mourinho, wypłacił Mourinho wagon eurasów za zerwanie kontraktu, skompromitował się wraz z resztą pajaców przy superlidze, a teraz nie potrafi zakontraktować trenera.

A jeszcze po drodze była budowa stadionu, który choć wygląda świetnie, to sprawia wrażenie przeinwestowania, w chuj ponad możliwości klubu. No ale nie mój cyrk i nie moje małpy.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Polecam lekturę The Athletic o tym jak mogłyby wyglądać budżety klubów w Premier League 21/22 gdyby stosowano limity płac takie jak te Tebasa w La Liga

TL;DR - Everton miałby budżet podobny do tego Valladolid czy Getafe i mniej niż Granada albo Celta. Leicester, Palace i Villa także 'przepłacają' i musiałyby zaciskać pasa, Leicester wydając mniej niż Bilbao, Sociedad czy Valencia. Szóstka u góry jest bardziej 'samowystarczalna'. Reszta musi dużo kombinować, kalkulować i ryzykować by nie spaść z ligi. Pod względem samych cyferek (gdzie obliczenia są o wiele prostsze niż te stosowane przez La Ligę) i stosunku płac do przychodów najlepiej wypada Tottenham gdzie jest podobnie co w Realu, mając również długoterminowy dług pod stadion, ale dość dużą 'poduszkę'. Inna sprawa że kadra jest jaka jest.

BTW z tego co kojarzę odnośnie szacunków dot. tegorocznych limitów płac, dla porównania ten Realu będzie wynosić mniej więcej tyle co ten oszacowany dla Chelsea, zaś ten Barcelony coś pomiędzy Newcastle i Arsenalu.
The Premier League is one of the UK’s most successful exports and everyone in it makes money, right? Well, the first part of that statement is true, with the broadcast rights the envy of the rest of the football world and only fans in five countries (North Korea, Cuba, Afghanistan, Moldova and Turkmenistan) are denied the chance to watch Norwich vs Burnley on a Monday night.

When it comes to making money, the jury is out, at best. When Chelsea played Manchester City in the Champions League final in May, the match featured the two clubs that had made the highest pre-tax losses in Premier League history. Between them, Chelsea and City had lost over £1.5 billion, a price worth paying if you look in the trophy cabinet. But, according to some, such spending reduces the sustainability of the domestic game as others play catch-up in terms of wages and transfer fees.

Obrazek


The present “Profitability and Sustainability” rules (a name probably devised by Premier League middle management on a blue-sky thinking awayday in a hotel conference room), which most fans still refer to as financial fair play, is a “breakeven” model. Clubs are allowed to lose £15 million pre-tax over a rolling three-year period. However, certain costs (academy, community, women’s team, infrastructure) are excluded, and owners are allowed to contribute via share issues a further £90 million over the three-year period.

These rules have some merit, but one of the flaws is that they are based on historic published financial accounts, which are not published until well after the end of the season (or in the case of Newcastle and Crystal Palace for 2019-20, after the end of the following season, as neither club have, as yet, sent in their accounts to Companies House).

This means that if the Premier League does apply any sanctions, they are always after the event — trophies, Champions League places and relegation will have been determined already. Bournemouth and Leicester were both promoted to the Premier League from the EFL and subsequently came to financial settlements for breaches of rules while in the Championship.

The alternative to a breakeven model is some form of spending cap. A hard cap is where there is a total wage limit that is the same for each club. This operates in American franchise sports such as MLS, the NBA and the NFL and, along with the draft system, helps to spread the success around. This prevents one or a small group of teams from dominating the sport.

There is no appetite for this in the Premier League and the range of the wage table is more than £250 million. This is partly due to the business models of some owners, whose focus is on trophies, and also due to the Premier League elite seeing their competitors as the other big clubs in Europe rather than small but reasonably established Premier League clubs such as Burnley and Crystal Palace.

Obrazek


A cap set at, say, 20 per cent over the average Premier League wage bill would give a figure of £193 million, which would only affect five clubs. These clubs might legitimately claim that they were being held back on the European stage by such a policy and could easily afford to pay more. This could be through their commercial income on the back of being global brands (Liverpool and Manchester United), or owner investments (Chelsea and Manchester City).

The alternative to a hard cap is a soft one, where wages are linked to revenues. UEFA often talks of a “red line” of keeping wages to no more than 70 per cent of revenue. The Premier League’s revenues were distorted in 2019-20 so a look at the figures for the season before shows that seven clubs in 2018-19 were over the line, none of whom would have been impacted by the hard-cap limit. Tottenham, in particular, have had very effective control over their employment cost, although whether this will prompt their fans to chant “Wage control champions, you’ll never sing that” to clubs struggling in that particular area — such as Leicester and Everton — when they come to the new stadium is uncertain.

Obrazek


However, wage caps ignore the impact of transfer fees on clubs. Players signed on Bosman deals are usually able to command higher wages as clubs look at the total cost of recruiting a player, which is both wages and amortisation (transfer fee spread over contract life). Therefore, there is a case for taking transfer costs into consideration too.

In La Liga, the “Economic Cost Control” measures that operate there are forward based, rather than assessing clubs on their past financial results. The approach taken is aimed at preventing clubs from overspending and the resulting unsustainable debt.

Clubs have to submit estimated figures for both their revenue (including player sales) and costs, including player purchases. La Liga’s team of spreadsheet experts then analyse the estimates for reasonableness, looking at transfer values in the present market for example. On the back of these submitted figures, La Liga then gives the clubs a total sum that they can spend during the following season, but allows the clubs to allocate this between transfers and wages (including the academy, first-team coaches and physios) as they see fit.

La Liga’s rulebook covers 261 pages and the formula used to determine the actual budget given to clubs is, a bit like Kentucky Fried Chicken’s blend of herbs and spices, a closely-guarded secret. Each La Liga club is then assessed on its recent cost control over the last three years and this is compared to the budget. The main elements of the formula used by La Liga’s analysts involve four financial metrics:

- Economic profitability (economic performance and efficiency)
Ordinary profit before tax divided by total assets

- Financial profitability (profit generated by the partners and owners)
Ordinary profit before tax divided by equity

- General liquidity
Current assets divided by liquid liabilities

- Solvency

Equity divided by total assets
Where La Liga rules show their teeth is that clubs have to register their players using an app as they are signed. If the wages and transfer fee result in the club exceeding the allowed limit, the app flashes red. This means the club either have to reduce wages with existing squad members and/or sell a player so that the new recruit can be registered to play for the forthcoming season. Barcelona’s problems for 2021-22 are well documented.

The effect of this on the back of COVID-19 was to hit clubs who had been overspending hard, but if it helps ensure long-term survival then it could be deemed to be a financial challenge worth undertaking.

Obrazek


Would this work in the Premier League? The first thing that would be required for a vote to take place and a two-thirds majority (14 clubs) to vote in favour of a change to the existing rules. Whether clubs with ultra-high net worth owners such as Chelsea, Manchester City, Aston Villa, Everton — and potentially Newcastle United if Mike Ashley is successful in selling the club to Saudi Arabia’s Public Investment Fund — would be keen to have such controls is uncertain. Clubs in La Liga are often member-owned and this means they are not in a position to ask their owners to bail them out as has been the case with many Premier League clubs.

If an independent football regulator, one of the recommendations of the interim fan-led review report produced by Tracey Crouch MP, is introduced, then this issue may be taken out of their hands and could be imposed.

The Athletic has looked at the accounts of the 20 clubs who will form the Premier League in 2021-22 and has applied a much simpler and cruder version of the formula used by La Liga above (we don’t have an army of analysts to crunch the numbers) to see the potential budgets that clubs would face in the forthcoming season.

In the case of, for example, Manchester United, we started with a full year’s revenue using 2018-19 as a base point. This was because in 2019-20 the season had not finished by June 30, when the accounts were published, and so broadcast and some other revenues were reduced to reflect this.

Day-to-day running costs excluding wages but including finance costs were then subtracted, and a final adjustment was made in respect of net sums that were due to be paid in the next 12 months, according to each club’s balance sheet.

Adjustment is then made for profits on player sales to take into account trading strategy, which would benefit clubs such as Brentford who have had a very successful recruitment and sale model.

Some clubs owed large amounts to owners that were theoretically repayable in the next 12 months, such as Newcastle with Mike Ashley and Brighton with Tony Bloom. In respect of these clubs a further adjustment was made on the basis that the owner was in practice unlikely to demand their money back.

On the basis of these calculations, which must be stressed are far more basic than the complexity of calculations used by La Liga, the Premier League spend on wages and transfers would fall by about £430 million, compared to the most recent accounts for 2019-20.

Obrazek

Those clubs that have had historic good control over costs would be rewarded, and the Big Six would still enjoy a substantial financial advantage over the other clubs. At the bottom end of the table, the sight of Everton might initially surprise but the club has spent a lot in recent seasons and this has resulted in high wages and amortisation fees, which would be clawed back by a tighter budget for 2021-22.

If such rules were to be introduced there would have to be a transition period in which clubs would adjust their spending behaviour to avoid having to face a “cliff face” fall in spending.

The introduction of such a scheme might be seen as a disincentive for ambitious owners such as Farhad Moshiri at Everton and Wes Edens and Nassef Sawiris at Villa. Unless initial spending was turned into instant success, and thus revenue, they would be likely to be faced with much reduced budgets earlier than at present.

The fear among critics is that introducing such rules into the Premier League will “bake in” the existing financial advantage that the Big Six/Five/Four (delete as necessary based on whether you consider Arsenal and Spurs to be legitimate challengers to the other large clubs) possess. This will result in a disincentive for new owners to invest in Premier League clubs and could in the longer term make the product less unpredictable, and potentially less interesting to viewers.

Regardless of the rules, there are likely to be winners and losers. As soon as any changes to cost control are introduced expect to see accountants and lawyers at some clubs beavering away to find weaknesses and loopholes that can be exploited. Any independent regulator is going to need to be adept at Whack-A-Mole as a series of challenges arise to new measures.

Autor: Kieran Maguire
https://theathletic.com/2725299/2021/07 ... e-la-liga/
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1702
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Goldschmidt »

Arsenal i Superliga :lol:
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Nie zrozumiałeś Pereza. Patrz na liczbę obserwujących w social mediach, a nie na poziom sportowy. :mrgreen:
Para Siempre
Posty: 597
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Para Siempre »

Plotki, ploteczki, domysły.

Qatar Investment Authority (właściciel PSG) kupuje Arsenal od Kroenke. Tak się interpretuje w mediach ten wpis:

El Dominik
Posty: 185
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:46 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: El Dominik »

Coraz ciężej nam będzie przez takich... Przez takich.
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Głupi zrobiłem ankietę o mistrzostwo, a tu ciekawsze rzeczy się dzieją:
W której kolejce Arsenal strzeli pierwszego gola?
W której kolejce Arsenal zdobędzie jakiś punkt w lidze?
W której kolejce Arsenal wygra jakiś mecz w lidze?
W której kolejce Arsenal wyturla się ze strefy spadkowej?

Zapraszam do podawania swoich typów. :mrgreen:
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: labeleq »

Wszystkie te punkty mogą pęknąć w następnej kolekcje.
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: Premier League 2021/2022

Post autor: Alternative »

Wiem, ale brzmią śmiesznie. xD
ODPOWIEDZ