Odpowiedź na to masz powyżej, ale jeszcze raz. Nie można porównać tych transferów w taki sposób, że Grealish za x, a Hazard za y. Aby zarejestrować kadrę do LM, trzeba mieć kilku piłkarzy wyszkolonych w danym kraju (ośmiu), a w tym co najmniej czterech to wychowankowie. Czyli City musi mieć co najmniej czterech piłkarzy, którzy zostali wyszkoleni w innych angielskich klubach (zakładając, że liczba wychowanków w kadrze nie przekracza czterech). Dlatego KAŻDY transfer Anglika (lub piłkarza, który jest w Anglii od wieku juniorskiego) na Wyspach Brytyjskich będzie przepłacony tak defaultowo, bo te kluby nie mają wyboru. Albo przepłacą dobrze wyszkolonego Anglika z innego klubu, albo dopełnią kadrę swoimi niewyszkolonymi juniorami. Teraz nałóż na to, że większość angielskich klubów ma w chuj kasy i nie potrzebuje sprzedawać. A tym bardziej wiedzą, że City na brak forsy nie narzeka i można doić ile wlezie. Teraz nałóż na to, że w 2020 roku Grealish podpisał nowy kontrakt z Aston Villą, do 2025 roku. Tak, gdy City uderzało po niego, to on miał jeszcze 4-letni kontrakt. Teraz jeszcze wiek piłkarza - kupowali 25-latka, który najlepsze lata ma wciąż przed sobą.
I Ty to wszystko porównujesz do Hazarda, który miał 28 lat w momencie transferu i miał rok kontraktu do końca. W dodatku, nie jest Anglikiem, więc ani Chelsea specjalnie nie zależało, aby go zatrzymać (ze względów regulaminowych ofc.), ani Real nie miał z tego powodu szczególnej motywacji do zakupu (bo nie jest Hiszpanem - tu analogicznie).
Transfer Hazarda był niedorzeczny. Grealish... przepłacony, ale zrozumiały.