W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Kto wygra MŚ 2022?

Brazylia
10
56%
Francja
3
17%
Anglia
0
Brak głosów
Hiszpania
1
6%
Niemcy
1
6%
Argentyna
0
Brak głosów
Belgia
0
Brak głosów
Holandia
1
6%
Portugalia
0
Brak głosów
Polska! ;-)
2
11%
 
Liczba głosów: 18

minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

Alternative pisze: pt lis 04, 2022 4:30 pm Po prostu mam sprawny mózg i używam go zgodnie z przeznaczeniem - analizuję fakty, a nie podążam za narracją. Państwa jak Katar już miały MŚ i nikt rabanu nie robił, bo wszystko było "w rodzinie". Np. Włochy w 1934. Kto tam wtedy rządził? Czasem nie Mussolini? Junta wojskowa w Argentynie, która mordowała ludzi, przepchnęła Argentynę do złota 1978 i wszystko było ok. Albo USA w 1994 roku. To zapewne w nagrodę za zrównanie z ziemią Trypolisu i Benghazi oraz obalenie rządu Panamy? A może Rosja w 2018? To zapewne w nagrodę za 3 wojny w Czeczenii, wymordowanie ludności cywilnej i za oderwanie Krymu oraz Donbasu od Ukrainy w 2014 roku. Dlaczego mam być przeciwko Katarowi, skoro nikomu nie przeszkadzali inni mordercy jako organizatorzy przez całe stulecie? Masz chociaż jeden dobry powód? Bo są niekoszerni? Nie obchodzi mnie to. Tak samo, jak nie obchodzi mnie cały ten medialny kwik bezmyślnych jedwabników "bo prawa człowieka". To jest pierdolona hipokryzja, która sprowadza się wyłącznie do tego "kto morduje". Gdy problemem będzie "że w ogóle mordują", bez wybiórczej interpretacji, to będzie można rozmawiać o prawach człowieka.

Natomiast tu mam inny dobry powód, aby bojkotować ten turniej - pierwszy raz za mojego świadomego życia zrobiono taki burdel z piłkarskim kalendarzem. I dlatego dla mnie ten turniej nie istnieje.
Fajna wypowiedź. Mimo wszystko globalizacja i dostęp do informacji skutkuje większą świadomością społeczeństwa i powinno to jednoznacznie ksztaltowac nasze opinie. Dlaczego ja mam być przeciwko skoro inni przez dziesiątki lat mieli to gdzieś - trochę dziecinne podejście. Ale kazdy wg swojego sumienia.

Tak poza tym, to ja czuje wręcz odwrotnie przez to, powiedzmy, zamieszanie z kalendarzem. Ciekawi mnie jak będą wyglądać drużyny narodowe, w których teoretycznie na tym etapie sezonu kazdy powinien być w optymalnej formie i jak to wpłynie na spektakl.
Awatar użytkownika
Domel Madridista
Posty: 135
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:09 pm
Lokalizacja: Sztokholm
Kontakt:

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Domel Madridista »

Polecacie jakąś fajną apke MŚ na telefon?
"Najlepszą obroną jest... atak" Florentino Pérez
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Goldschmidt »



:lol:
KarBar
Posty: 548
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: KarBar »

Domel Madridista pisze: sob lis 19, 2022 11:11 am Polecacie jakąś fajną apke MŚ na telefon?
Ja szukam czegoś takiego jak było na euro - czyli zabawa w typowanie i wybieranie swojego składu. Ma ktoś?
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
Awatar użytkownika
lukecik
Posty: 445
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:46 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: lukecik »

Z2IHR0CW - kod do ligi fantasy

A tu chyba działa wejście przez link

https://play.fifa.com/fantasy-classic/j ... e/6XNGZ1EM
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.

"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Alternative
Posty: 394
Rejestracja: pn maja 31, 2021 6:11 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Alternative »

minusek pisze: sob lis 19, 2022 8:52 am Fajna wypowiedź. Mimo wszystko globalizacja i dostęp do informacji skutkuje większą świadomością społeczeństwa i powinno to jednoznacznie ksztaltowac nasze opinie. Dlaczego ja mam być przeciwko skoro inni przez dziesiątki lat mieli to gdzieś - trochę dziecinne podejście. Ale kazdy wg swojego sumienia.

Tak poza tym, to ja czuje wręcz odwrotnie przez to, powiedzmy, zamieszanie z kalendarzem. Ciekawi mnie jak będą wyglądać drużyny narodowe, w których teoretycznie na tym etapie sezonu kazdy powinien być w optymalnej formie i jak to wpłynie na spektakl.
Można tak na to patrzeć, jednak dlaczego globalizacja i dostęp do informacji skutkuje takim wybiórczym wzrostem świadomości społeczeństwa? Czy był jakiś medialny kwik, gdy Rosja mordowała Czeczenów? Nie było. Bo za pierwszym razem robił to "nasz człowiek" (z punktu widzenia WEF patrząc), tj. Jelcyn, który pozwalał kręcić lody na rosyjskich spółkach i surowcach, a przy kolejnych mordował "nasz człowiek" Putin (wepchany na stołek przez to samo WEF w ramach paktu oligarchów w Davos), który wprawdzie kręcenie lodów ukrócił, ale pozwolił Amerykanom na "legalną" wojnę w Iraku - Rosja jako stały członek RB ONZ ma prawo weta i go nie użyła, gdy wszystkie służby specjalne świata doskonale wiedziały, że USA odpierdala cyrk z machaniem probówkami z bronią chemiczną, jako rzekomym "dowodem". Czyli "wy mordujcie swoich wrogów, my mordujemy swoich i nie wchodzimy sobie w drogę".

Można się też zapytać, dlaczego nikt nie domaga się wykluczenia Izraela z życia sportowego na świecie i nałożenia sankcji za to, co ten zbrodniczy reżim robi z Palestyną. Dlaczego w ogóle jest o tym cisza...

Tu nie chodzi o to, że łamanie praw człowieka w Katarze to zły powód, aby bojkotować ten turniej. Tu chodzi o to, że nawołują do tego ludzie, którzy w tym łamaniu praw człowieka widzą jakąś wyjątkowość tej edycji turnieju i zbezczeszczenie świętości, gdy tak naprawdę on zawsze był folwarkiem krwawych tyranów. Chodzi o zwykłą bezmyślność. I nie nawołuję do tego, aby stwierdzać "chuj z Katarem, zawsze tak było, więc wszystko ok". Ale od ludzi świadomych oczekiwałbym narracji "w FIFA nic się nie zmienia, współpracują z mordercami od 100 lat i trzeba to skończyć - zaorać FIFA". Do takiej narracji się przyłączę bardzo chętnie, ale nie mam się do kogo przyłączyć, bo zdecydowanej większości nie pasuje po prostu Katar, a to nie ma nic wspólnego z pierwotną przyczyną problemu.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

Zgadzam się. Z tym, ze nie ma we mnie tyle żalu z powodu tej, łagodnie pisząc, niesprawiedliwości i nie mam problemu płynąć na fali razem z osobami, ktorym nie podoba się turniej w tym kraju.

Co do samego mundialu, Hiszpanii i Argentynie życzę powrotu do domów po fazie grupowej.

Poza Polsce, kibicuję Portugalii i wstępnie Duńczykom i może też Urugwajczykom i Japończykom.

Raczej nie chciałbym zwycięstwa Francji ani Niemiec. Chyba żeby totalnie zdominowali turniej, to ok.

Brazylia jest mi obojętna, ale jeśli maja wygrać, to niech poza Militao i Casemiro mocno przyczynia się do tego Vini i Rodrygo. Z drugiej strony, może lepiej dla nas żeby na razie pozostał im głód zdobycia tego pucharu.

Fajnie jakby twarzami turnieju okazali się nieoczywisci zawodnicy, jak np. Chilavert i niziutki Campos w 1998.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Goldschmidt »

Sprawdzam sobie livescore i jeden mecz doliczonych 24 min w obu połowach, drugi bodaj 15. Nie wiem co o tym myśleć, ale chętnie będę śledzić efekty.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

A do tego w statystyce % posiadania piłki jest tez trzeci element - piłka poza gra.

Fajnie ze widza ile czasu jest urywane i próbują coś na to zaradzić, ale mogli by się nie wygłupiać, tylko z grubej rury wprowadzić 2x30 min efektywnej gry.

Albo chociaż wytłumaczyć dokładnie na jakiej podstawie dodają te minuty i kiedy jest ich 2, kiedy 5, a kiedy 10. Bodaj Laskowski rzucil tylko przy okazji pierwszego meczu, ze sędziowie maja wytyczne aby doliczać więcej minut. Nic więcej. a i tak dało się odczuć w pozostałych meczach, ze i o tym nie wszyscy komentatorzy wiedza.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

\o/ wspaniała historia. Wydawało się ze Saudyjczycy wyszli za wysoko i skończy się pogromem, ale oni cały mecz gryźli trawę i wyszarpali zwycięstwo. Argentyna w drugiej połowie nie miała nic z gry. Szacunek.

JEŚLI wygramy dziś z Meksykiem, to spokojnie można im w sobotę oddać piłkę i wypunktować. Jeśli nie wygramy, to pewnie ruszymy wszystkim co mamy i może się to skończyć jak zwykle.

Na razie z racji sensacji był to najlepszy emocjonalnie mecz, ale poziom wyznacza imo USA-Walia. Dwie zupełnie różne połowy, które bardzo fajnie się to oglądało. Nie sądziłem, ze Walijczycy potrafią tak przycisnąć i grać piłka. Zmienili totalnie dynamikę meczu. Poza tym szkoda Senegalczyków, bo nie zasłużyli na przegrana z Holendrami. No i przepaść pomiędzy świetna Anglia a zaskakująco słabym Iranem i Ekwadorem a Katarem. Dobrze się to ogląda poki co.

Zobaczymy co teraz pokażą Duńczycy.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Goldschmidt »

Polska? Wypunktować?

:D
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

Fakt, trochę śmiesznie to brzmi :D ale wydaje się, ze skorumpowany Czesław wie jak ustawić ten zespol i jak rozgrywać wielkie mecze. Nie napala się na jogę bonito, bo nie mamy zawodników do takiej gry. Będzie raczej defensywnie i z maksymalnym wykorzystaniem szybkości. Zobaczymy na ile to wystarczy.
Awatar użytkownika
eltacondedios
Posty: 358
Rejestracja: czw cze 03, 2021 12:21 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: eltacondedios »

Mecze polskiej grupy to były z perspektywy Meksyku i Argentyny mecze imienia nieudanych Realu Madryt w lidze.
Argentyna: dobra pierwsza połowa, luz, wyjście na drugą połowę z nastawieniem, że nic się nie może stać i mecz sam się wygra, potem dwa szybkie gągi, rywal rośnie i ciężary

Meksyk: prowadzenie gry na tle jakiegoś bezbarwnego Getafe, brak pomysłu w ofensywie, bezbarwne ataki typu wyjście trójką na sześciu obrońców rywala
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Goldschmidt »

Polski Carletto jeszcze wypunktuje i wszystkich hejterów powyjaśnia.
Na poważnie to nie jestem zaskoczony ani specjalnie zawiedziony tym Meksykiem, w sumie Bereś nawet podsumował że tego się spodziewali i na to przygotowali. Po prostu szkoda, bo teraz trzeba się produkować.


Arab w TVNie podsumował: "Życzę wam żeby Lewandowski skończył karierę strzelając choć jednego gola na Mundialu" :lol:
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

To był najgorszy mecz mistrzostw. Postronni widzowie chyba wydlubywali oczy. :D Nie sklecilismy żadnej akcji, jakieś wybijania, często z obu stron. Coś czuje, ze o wyjściu zadecyduje ile nam i Meksykowi bramek jebnie Argentyna. Chyba ze Saudyjczycy sprawia kolejna niespodziankę i zamurują bramkę na amen w którymkolwiek meczu.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

Wracając do naszych orłów, to wstrzymuje się z końcowa ocena. Mecz był beznadziejny i można załamać ręce, ale to na razie tylko 1 mecz. Pomimo tego ze szkoda mi marnowania głównie potencjału Zielińskiego, to patrząc na nasz srodek rozumiem defensywne usposobienie zamiast naiwnego grania. Obczajcie to (polska myśl szkoleniowa w pełnej krasie) :D

Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: lukexpl »

Sousa przy Michniewiczu to jest kurwa mag futbolu. Zajebistą mamy mentalność, którą najlepiej odzwierciedlają słowa Borka po meczu: "lepiej zremisować po brzydkiej grze, niż przegrać po ryzykownej". Wczoraj Meksyk był do ojebania na miękko, ale taktyka nie pozwoliła na nic więcej niż bezbramkowy remis. Karny Lewego to przykład klasycznego osrania i braku jaj tej drużyny. To ja już w ogóle oglądać w miarę atrakcyjny dla oka futbol reprezentacji Sousy, niż klasyczny autobus Czesia misia, który nawet nie potrafi nauczyć piłkarzy odpowiedniego wyprowadzania kontr. Wynik ten sam, ale chociaż za Sousy mieliśmy remis z Hiszpanią. Tutaj czarno to widzę nawet z Arabią. Chociaż z całego serca życzę Michniewiczowi, aby wynikami z Arabią i Argentyną zamknął mordy hejterom (w tym mi).

Zresztą to też jest dziwne, że Michniewicz z taką Legią potrafił robić wyniki w pucharach, a z reprezentacją to mu jedynie mecz ze Szwedami wyszedł.
minusek
Posty: 1370
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:32 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: minusek »

Sousa :D :D

Ciekawe jakby zapytać Niemców co sądzą o słowach Borka. Albo Argentyńczyków.

Była padaka okrutna, ale zobaczymy co ten remis będzie znaczył na koniec.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: lukexpl »

Argentyńczycy czy Niemcy akurat nigdy nic efektownego nie grali (szczególnie ci pierwsi), natomiast mają taką jakość, że o pozostałe mecze jakoś szczególnie się martwić nie muszą, zwłaszcza Argentyńczycy. Inna sprawa, że ten Meksyk o wiele słabiej się zaprezentował niż analogicznie Arabia czy Japonia.

Można się śmiać z Sousy, ale tamta repra potrafiła GRAĆ w piłkę. Obecna Michniewicza ma problemy z najprostszym przyjęciem piłki i stworzeniem groźnej sytuacji bramkowej. Sousa przegrywał mecze, bo mamy parodystów w obronie, którzy popełniają proste błędy + oczywiście Wojtuś Szczęsny, który lubi odpieprzać maniane.
Awatar użytkownika
Goldschmidt
Posty: 1719
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Goldschmidt »

Z przyjęciem piłki to oni mają problemy z Michniewiczem czy bez niego. Błędy były i za Sousy, bo wynikają z lat szkolenia i tradycji piłkarskiej, która w kraju co siebie traktuje jako prowincję piłki, z dopiero raczkującą infrastrukturą oraz niemal kompletnym brakiem doświadczeń z dobrych europejskich zespołów na niejednej pozycji, nie ma prawa istnieć. Co nijak Czesia nie usprawiedliwia, ale zależy czego się chce. Jeżeli, jak Czesiu, chcesz jako trener tylko kontynuować narodowy duch frajerstwa i utrzymać się na stołku przez dotarcie do pewnego etapu w pucharze to podejście na Meksyk jest zrozumiałe.
Sousa też pewnie chciał podobnie bo jednak wbił tu przede wszystkim jako ziomek Zibiego, ale przy okazji, możliwe że przez przypadek, wynikała z jego decyzji poprawa samooceny piłkarzy. Ziomek był po prostu z innej kultury, charakteryzującą się tym czego w Polsce brakuje. Np. w dłuższym okresie odważne decyzje jak odsunięcie Lewego od meczu, tj. ucięcie kultu jednostki podobnego do tego z repry Argentyny, powinny być zdecydowanie lepiej postrzegane niż ten obecny plan na wyjście z grupy po trupach. Podobnie odważnie w Anglii na początku robił Southgate który, jednak już świadomie, z drużyny opartej w 100% na piłkarzach nauczonych do gry w lagę na wysokiego niczym kadry sprzed 40 lat robił drużynę, która nie boi się wyjść z piłką spod własnej bramki na ryzyku. I korzystają z tego do dziś, bo mają dziesiątki zawodników szkolących się na co dzień u najlepszych trenerów Europy, którzy jak przyjeżdżają na kadrę to nie każe im się grać minimalizmu wpojonego w naród, tylko następuje pożytkowanie klubowych atutów. U niego nawet kiep Maguire wygląda kilka klas lepiej niż w klubie. W Polsce tego nie ma, po części dlatego że gracze czują się jak frajerzy co nie dorastają takiemu Robertowi do pięt i nawet bliżej im do czucia niechęci do gwiazdora.

Czesiu to nic jak kolejny spolegliwy do rany przyłóż facet, którego przyjemnie się słucha i mówi poprawną polszczyzną to co kibice i piłkarze chcą usłyszeć, ale który albo o poprawę na dłuższy okres nie dba albo (błędnie) wychodzi z wniosku że jesteśmy do niej niezdolni na dzień dzisiejszy i nie należy próbować ryzykując posadą. Człowiek, który niczym Ancelotti, łączy szatnię w graniu dramatu w imię zasady "cel uświęca środki". Na jego 0-0, tak samo jak na 0-0 czy 1-0 Nawałki, po cynicznej grze (Nawałka też grał cynizm, do mniejszego stopnia ale fundamentalnie to samo) niczego się nie da budować i daje to fatalny przykład na przyszłość. Myślę jednak że Michniewicz o tym wie i wie że jak wykręci niezły wynik i nie da się skompromitować to będzie rozpatrywany na kartach historii polskiego futbolu bardziej przychylnie. Może nawet jako część mitu, że to teraz to szczyt na co obecne pokolenie Polaków stać.
I nie zdziwi mnie samozadowolenie piłkarzy po osiągnięciu jakiegoś awansu i skarceniu przez byle Francję w 1/8. Narracja że "minimum wykonane, o wuj wam chodzi, proszę się rozejść".

Zwyczajnie w tym kraju ktoś musi być odważny i mieć wystarczający kredyt zaufania u władz, oraz w szatni, by ten marazm filozofii przerwać, by zainspirować pewne fundamentalne zmiany. I widzę do tego na razie tylko jednego kandydata - Robert Lewandowski. Bo i to on odwagę zasugerował po meczu. Ale wątpię by jego ciągnęło do trenerki.
Para Siempre
Posty: 598
Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Para Siempre »

Ja nie wiem jeszcze jak to interpretować. Niby plan był na minimum remis z Meksykiem, mieliśmy grać brzydko co każdy zakładał, a tu jeszcze karniak był i powinniśmy wygrać. Oznacza to, że trener w sumie w 100% ogarnął co chciał.

No ale ja pierdole, można grać defensywnie i włączyć w mecz skrzydła, Zielińskiego, drugiego napastnika, pressing częściej niż raz na połowę.

Nie wiem, z Arabią rozumiem, że celowaliśmy w zwycięstwo, więc jestem ciekaw tego jak zagramy. Najśmieszniejsi są dziennikarze, co cisnęli za styl Brzęczka po każdym wygranym meczu, a teraz tłumaczą, że co z tego, że styl chujowy, jak mogliśmy przegrać, a osiągnęliśmy zwycięski remis :D

PS. Czekam, aż Glik będzie tłumaczył Messiemu, że nie wygra z nami: :D
Awatar użytkownika
lukecik
Posty: 445
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:46 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: lukecik »

Minęło parę dni, a mnie dalej trzyma wkurwienie i rozgoryczenie po tym meczu. Nie chodzi o ten prymitywny styl, bo jaki by on nie był, tak byliśmy o włos od zwycięstwa, które było kluczowe w kontekście wyjścia z grupy. Nie mogę przeboleć, że Lewy tego karnego zmarnował, że go uderzył tak słabo, wręcz na pałę, bez swojego charakterystycznego zwolnienia nabiegu i wyczekania bramkarza do końca. Już przed karnym odnosiłem wrażenie, że na twarzy Lewego maluje się strach i chyba faktycznie psychicznie tego nie udźwignął. Nawet on, jeden z najlepszych napastników na świecie. Żal dupę ściska. Jeszcze na domiar złego Argentyńczyków parę godzin wcześniej pojebało i postanowili przepierdolić z Arabami. Arabusy zagrali bardzo walecznie, ale umówmy się. Gdyby Argentyna grała swoje (a mam wrażenie, że totalnie zlekceważyli przeciwnika), to by nie miała prawa tego przegrać.
Naszego meczu oglądać się nie dało, taki to był paździerz, więc współczuję postronnym kibicom. Mnie pozwalała oglądać to widowisko tylko adrenalina i emocje. Spodziewałem się, że będziemy grać defensywnie w tym meczu, bo tysiąc razy Michniewicz mówił, że kluczowym jest tego meczu nie przegrać. Nie spodziewałem się, że chce to osiągnąć za wszelką cenę, nawet grając taki totalny antyfutbol. A jednak mimo to mieliśmy swoją piłkę meczową, którą Lewy spartolił i teraz zamiast cieszyć się z 3 punktów to jest biadolenie nad stylem.
Na każdym mundialu się kompromitowaliśmy, wpisywaliśmy się w schemat: mecz otwarcia, o wszystko i o honor. Pierwszy raz za mojego życia nie przegrywamy pierwszego meczu, co już jest plusem. Nie wiadomo, jakby się potoczył, gdybyśmy się bardziej otworzyli i zaatakowali, bo ten Meksyk był równie żałosny i przestraszony. Chyba Michniewicz wyszedł z założenia lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, bo dopiero byśmy byli załamani, gdyby nas raz skutecznie skontrowali.

Ciągle wszystko jest w naszych rękach i jesteśmy tego awansu bliżej niż na każdym z poprzednich mundialu, które przeżywaliśmy. Kluczem jest wygrać jutro i myślę, że zobaczymy inny mecz. Na pewno wyjdziemy zachowawczo, bezpiecznie, na wyczekanie, ale jeśli będzie się utrzymywał remis, to wiadomo, że trzeba będzie na nich ruszyć, a wtedy będziemy oglądać zupełnie inny mecz. Kto wie, może gdyby nam Meksyk wsadził w pierwszej połowie, to musząc gonić wynik byśmy ich pyknęli, ale to już gdybologia.

Obyśmy jutro wygrali, nieważne jak, nieważne w jakim stylu. Marzeniem jest wygrana wysoka, przynajmniej dwiema bramkami. Jeśli się nie uda, to raczej będzie pozamiatane. Aczkolwiek jestem tak bardzo spragniony awansu z grupy na mistrzostwach świata, że biorę teraz każdy scenariusz, który nam ten awans da, nawet trzy remisy w byle jakim stylu, a chyba nawet taki wariant jest ciągle możliwy.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.

"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Awatar użytkownika
Culé a muerte
Posty: 53
Rejestracja: pt cze 04, 2021 2:04 am

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Culé a muerte »

A ja MS 2022 calkowicie bojkotuje. Nie obejrze zadnego meczu.
"Rząd nie jest dla nas rozwiązaniem, jest dla nas problemem."
Ronald Reagan
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: Gondola. »

Wynik dobry, plan minimum po dwóch meczach wykonany (nie przegrać z Meksykiem i wygrać z Arabią), choć najtrudniejszy przeciwnik dopiero przed nami. Ja jednak nie potrafię się cieszyć z wyglądu naszej gry na boisku, naprawdę, michniewiczowska piłka odbiera mi smak życia.

To, że dziś wygraliśmy to całkowicie zasługa pojedynczych indywidualnych błysków piłkarzy (fenomenalny Szczęsny zawodnikiem meczu), selekcjoner ze swoim archaicznym podejściem do futbolu dla dobra polskiej piłki powinien zostać zwolniony przed eliminacjami do Euro i bezwarunkowo zastąpiony kimś sensownym z zagranicy. Żadnych kolejnych reprezentantów polskiej myśli szkoleniowej, bo to właśnie ona jest największą kulą u nogi naszej kadry i dostrzegają to wszyscy oprócz władz PZPN i "ekspertów" dziennikarzy-insajderów związanych z naszym kolesiowskim polskim podwórkiem.

Mecz z Meksykiem był najbardziej obrzydliwym pokazem antyfutbolu jaki widziałem w tym roku, wliczając w to również piłkę klubową. Kompletny brak pomysłu na grę, brak dynamiki, stawianie autobusu, masa prostych strat, a nade wszystko kompromitujący brak ambicji i - co jest również winą Michniewicza - brak umiejętności budowania wiary w siebie wśród piłkarzy. Widać to po wypowiedziach na konferencjach prasowych, widać to w grze na boisku.

Nie pozwólmy, by mecz z Arabią, choć udany, zamydlił nam oczy i wyniósł trenerskiego melepetę na piedestał. Graliśmy z drużyną zbudowaną z zawodników lokalnej ligi, bez żadnego doświadczenia w poważnym futbolu, zapewne sumarycznie wartą nie więcej niż nasz jeden Zieliński. A mimo tego, nasze obie bramki padły nie po dobrze skonstruowanej akcji, ale dzięki łutowi szczęścia (którego potem zabrakło przy strzałach w poprzeczkę i słupek). Nie potrafiliśmy budować akcji przez środek, udane dośrodkowania można policzyć na palcach jednej ręki, gramy chaotycznie a wymiana więcej niż kilku podań to rzadkość. Oczywiście, nie narzekałbym, gdyby taki obrzydliwy styl gry działał również na reprezentacje równe nam lub od nas lepsze. Sęk w tym, że to Arabia Saudyjska, jedna z najsłabszych drużyn które awansowały na mundial. A w naszej wygranej "taktyka" Michniewicza nie miała prawie żadnego znaczenia - gol Lewandowskiego to tylko jego umiejętność wykorzystania gigantycznego błędu indywidualnego rywala, Szczęsny zaliczył praktycznie bezbłędny mecz jako bramkarz a Zieliński wykorzystał okazję bo Lewy wyratował piłkę.

Na plus rzeczywiście można zapisać Michniewiczowi wystawienie dwóch napastników, co rozpraszało nieco uwagę obrońców rywala skupioną zwykle na Lewandowskim między Roberta a Milika.

Sędzia mocno egzotyczny i to było widać, z europejskim arbitrem Cash po swoim drugim faulu w okolicach 20 minuty mógłby brać prysznic w szatni.
Awatar użytkownika
lukecik
Posty: 445
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 9:46 pm

Re: W Pustyni i w Puszczy czyli Mundial 2022 w Katarze

Post autor: lukecik »

Co za kurwa bełkot. Czy naprawdę zawsze muszą się znaleźć takie Gondole i inni malkontenci i zatruwać życie swoim pierdoleniem? Weź chłopie idź do budy i wyjdź z niej, jak już się nam noga powinie, wtedy będziesz mógł odbębnić sukces, że przecież od początku mówiłeś, że Michniewicz to zły wybór i pewnie nawet na MŚ nie pojedziemy.

Gondola. pisze: sob lis 26, 2022 5:06 pm To, że dziś wygraliśmy to całkowicie zasługa pojedynczych indywidualnych błysków piłkarzy (fenomenalny Szczęsny zawodnikiem meczu)
Nie no jasne, zajebista organizacja gry, kompaktowość i to, że Arabusy szczęśliwie nie wyłapali w ryj jeszcze wyżej to wyłącznie zasługa pojedynczych błysków piłkarzy, zero ręki trenera. Arabia dostała karnego z dupy, oprócz tego mieli może jedną dobrą okazję w polu karnym, a tak to się od nas odbijali. 2-0 to najniższy wymiar kary, jaki mogli dostać. Po dwóch meczach jesteśmy na 0 z tyłu, mamy 4 punkty, ale to tylko zasługa pilkarzyków. Trener nie przyłożył do tego ręki.

Gondola. pisze: sob lis 26, 2022 5:06 pmselekcjoner ze swoim archaicznym podejściem do futbolu dla dobra polskiej piłki powinien zostać zwolniony przed eliminacjami do Euro i bezwarunkowo zastąpiony kimś sensownym z zagranicy. Żadnych kolejnych reprezentantów polskiej myśli szkoleniowej, bo to właśnie ona jest największą kulą u nogi naszej kadry i dostrzegają to wszyscy oprócz władz PZPN i "ekspertów" dziennikarzy-insajderów związanych z naszym kolesiowskim polskim podwórkiem.
Już zrobiliśmy najlepszy wynik na mundialu w XXI wieku. Ciągle mamy szanse na wyjście z grupy, a gdyby nie spierdolony karny Lewandowskiego z Meksykiem to już byśmy byli w 1/8. Ale wyjebmy kategorycznie trenera, który nawet nie miał roku na popracowanie z reprezentacją, bo się rozpieszczonym fanom europejskiej, klubowej piłki defensywny styl nie podoba.

Chłop objął tę kadrę w styczniu, ile on miał meczów i czasu, by przygotować się porządnie na tę imprezę? Dla przykładu Arabusy nie dość, że mają trenera już dłuższy czas, to jeszcze przed turniejem mieli miesięczne (!) zgrupowanie.
Wiadomo, że Michniewicz to trener turniejowy, który każdy mecz rozgrywa inaczej, na każdego rywala szuka innego sposobu i było wiadomo, że tak będziemy tutaj grać. Na poprawę stylu liczę po mistrzostwach, bo szczęśliwie mamy lajtową grupę eliminacyjną do ME, więc będzie mnóstwo okazji i czasu, by ten styl wypracować. Do tej pory nie było na to czasu i rozumie to każdy, kto ma choć odrobinę oleju w głowie.
Gondola. pisze: sob lis 26, 2022 5:06 pmGraliśmy z drużyną zbudowaną z zawodników lokalnej ligi, bez żadnego doświadczenia w poważnym futbolu, zapewne sumarycznie wartą nie więcej niż nasz jeden Zieliński.
Dla takiego ciemnogrodu Arabia to dalej takie ogórki jak 20 lat temu, gdy zbierali w cymbał 0-8 od germańców. Wystarczy sobie prześledzić ich ostatnie wyniki, by widzieć, że to nie ogórki jak Katar. Tylko ślepy nie widzi, jaki zrobili postęp, jak dobrzy są technicznie, a Renard jeszcze ich dodatkowo poukładał. Zwycięstwo z Argentyną pewnie wg ciebie na farcie czy chuj wie co. Wygrają z Meksykiem w środę i wychodzą z grupy, ale co tam. Szkoda strzępić ryja.
Gondola. pisze: sob lis 26, 2022 5:06 pmA mimo tego, nasze obie bramki padły nie po dobrze skonstruowanej akcji, ale dzięki łutowi szczęścia
Jeśli pierwsza bramka nie była dla ciebie efektem dobrze skonstruowanej akcji to może przerzuć się na balet. Całe zagrożenie pod bramką i asysta Lewego wyniknęło ze znakomicie skonstruowanej akcji od bramkarza do napastnika.
Gondola. pisze: sob lis 26, 2022 5:06 pmNie pozwólmy, by mecz z Arabią, choć udany, zamydlił nam oczy i wyniósł trenerskiego melepetę na piedestał.
Pisząc tak o trenerze, który obok Nawałki zrobił na polskim podwórku, klubowym i reprezentacyjnym, najwięcej, jesteś uprzedzonym, zacietrzewionym, zgorzkniałym debilem. Łagodniej cię nazwać nie można.

Rzygać mi się chce przez takich ludzi jak ty, Gondola. Zachowujesz się jak totalny przygłup. Nie lubisz Michniewicza i będziesz pierdolił nawet kosztem robienia z siebie debila, żeby tylko się do niego dosrać, przyjebać i udowodnić za wszelką cenę, że jest chujowy. Już od momentu jego nominacji uprawiałeś tu festiwal głupoty i dalej nic się nie zmieniło. Gdybyśmy kurwa z taką grą wygrali całe mistrzostwa, to też będziesz pierdolił, że zbyt defensywnie gramy i Michniewicz won. Dla mnie to niepojęte, jak przez zacietrzewienie i niechęć do kogoś można być skrajnie nieobiektywnym. Myślałem, że to domena tych spierdolin umysłowych, które się obrzucają nawzajem gównem w polityce, ale jak widać ta przypadłość daje o sobie znać na każdej płaszczyźnie. Przykre.


Nie wiem, czy nam to dzisiejsze zwycięstwo coś da. Może być tak, że zostaniemy z niczym i będziemy rozpamiętywać przez całe życie tego karnego. Na teraz wiem, że jest nam dane oglądać najlepszy mundial w naszym wykonaniu za naszego życia. Wreszcie mamy drużynę, która się nie kompromituje od pierwszego dnia zbierając wpierdole. Nie gramy ładnie, ale idą za tym wyniki. Jeśli z Meksykiem mieliśmy za wszelką cenę nie przegrać i przez to mecz wyglądał, jak wyglądał. OK. Z Argentyną może być jeszcze bardziej defensywnie. I będę miał na to totalne wyjebane, jeśli finalnie da nam to wyjście z grupy. A nawet jeśli się nie uda, to już teraz te mistrzostwa są najlepsze w naszym wykonaniu w XXI wieku i ciągle możemy się tym turniejem emocjonować.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.

"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
ODPOWIEDZ