Madridistas.pl

Oficjalnie zakładam drugi ulubiony wątek.

Podyskutujemy czym jeździcie, czym byście chcieli jeździć.
O nowościach na rynku, o silnikach, o oponach i o mandatach.

Sarcasm pisze: ↑sob cze 05, 2021 10:48 am Oficjalnie zakładam drugi ulubiony wątek.

Podyskutujemy czym jeździcie, czym byście chcieli jeździć.
O nowościach na rynku, o silnikach, o oponach i o mandatach.

No i perfekcyjny wątek

Już siedem lat jeżdżę Mitsu Galantem, moim Mrocznym Rycerzem. Tak, to moje bydlę:



2.5 V6, 160 kuca i jest naprawdę spoko. W przyszłym roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rozszerzam stajnię o Mazdę MX-5. Nie wiem tylko jeszcze, która generacja, zależeć pewnie będzie od budżetu i możliwości. A jak już będzie w garażu (którego nie mam ), to wypierdzielam na eurotripa w kierunku południowym.

Co proponujecie w budżecie do ok 80 tysiaków? Nowy z salonu czy ok 3 letni z salonu/komisu etc.? Polecacie chodzić po salonach czy powierzyć swój wybór w ręce ekspertow, którzy znajdą mi takie autko? Moje wymagania? SUV, dalej sedan, na końcu kombi w najgorszym wypadku. Silnik benzyna, silnik im mni jest tym lepiej, bo głównie jeżdżę krótkie trasy, a nie będę szalał z autem z dużym silnikiem po to,by raz w roku gdzieś dalej pojechać i tylko iż tego względu go brać.

Po co chcesz takie wielkie auto, a jednocześnie mały silnik? Niezależnie od tego, to za taką kwotę polecam kupić coś używanego przy salonie, często można fajnie trafić, mi się tak właśnie udało.





Ja jeżdżę Fordem Focusem, rocznik 2016 (grudzień ), na liczniku niecałe 50 tys. Kupiłem w 2018 w salonie, ale używane z przebiegiem 12 tys. za 55 tys. Silnik 1,6 i 125 KM mi w zupełności wystarcza, no i mieści się w garażu, co też było dość istotne. Jestem bardzo zadowolony z tego samochodu, poza przygodami z kuną teściowej, nie sprawia problemów. Dodatkowo podgrzewana przednia szyba bardzo przydaję się w zimie.

Wcześniej miałem Forda Fiestę, miał swoje problemy, bo kupowany z przebiegiem 180 tys., rocznik 2004 (a kupowałem chyba w 2012), jak sprzedawałem to miał chyba 240 tys.

Czasem jeżdżę też Toyotą Yaris, która należy do żony, rocznik 2008 i przebieg 100 tys. Gdy miałem Fiestę i przesiadałem się do Yarisa to bardzo mi się podobała jazdą Toyotą, ale teraz przesiadając się z Focusa do Yarisa to jest jeszcze większa różnica niż była między Fiestą i Yarisem. No, ale to głównie kwestia wieku samochodów, a nie samych modeli.

Idealny model:
https://www.dacia.pl/samochody/duster/k ... -hbYogmxCg

Dlaczego chcę? Bo mi się podobają Mam dziecko planujemy kolejne, chce i wygodniej jest w większym aucie. Jeżdżę teraz w hatchbacku i zdecydowanie duszę się w tym aucie przy trzech osobach plus dodatkach. Te Dacie są spoko, jak dla mnie oczywiście, mały silnik, wszystko ok, tylko ta bryła i środek .... Mały silnik to mniej więcej kolo 1.6. Obecne mam 1.8 dość że pali jak smok to jeszcze jest dla mojej rodziny zbyt mały i niepraktyczny.

Obecnie jestem w trakcie poszukiwań SUVa. Przesiadam się z RS3, bo mam dość HH. Na 99% biorę nowego GLB35, ewentualnie używanego GLC43. Chociaż XC60 Polestar strasznie mnie kusi

@kryspiano - nie mam dużego doświadczenia w samochodach, ale mogę ci polecić auto, które od paru lat dobrze służy mojemu tacie - Mitsubishi ASX. SUV, przestronny, zgrabny, ale jednocześnie nie klockowaty jak Outlander (mimo, że dzielą ze sobą płytę podłogową to jednak ASX wygląda nieporównywalnie ładniej), w środku wyposażenie bardzo dobrej jakości (my sprowadzaliśmy ze Szwajcarii, więc full wypas w środku). Diesel/benzyna do wyboru, ale silnik benzynowy 1.6 116 KM może trafić w Twoje oczekiwania. U nas nieco większy diesel 1.8 150 KM, sprawuje się dobrze - nie pamiętam dokładnych wartości spalania, ale tata nigdy nie narzekał.

Roczniki 2017 czy 2018 są do wyrwania w dobrej wersji wyposażenia za 60-70 tysięcy bez problemu.

A Videorejestrator budżetowy jaki polecicie? Zależy mi najbardziej na trybie parkingowym (dzieciaki na osiedlu lubią się kręcić na parkingu i niestety, któryś z nich mi przerysował obramowanie lusterka) i niezłej jakości filmików.

Ja mam VIOFO 119 (chyba), ale nawet nie wiem czy ma tryb parkingowy, bo zasadniczo go nie potrzebuję. Jeśli nie ma, to na pewno jest podobny z tym trybem. Ogólnie bardzo fajny ten, który mam, wszystko widoczne, nawet w nocy. Na szczęście nie był mi jeszcze do niczego potrzebny, no poza tym że sobie nagrałem jazdę na porodówkę - ale jeszcze tego nie oglądałem mimo, że już prawie 2 lata. No i jakieś jelenie się nagrały też na innym filmiku

Ja mam alergię na SUVy, bo mieszkając w górach już się nauczyłem, że im większy i bardziej wypasiony SUV jedzie przedemną do lub z pracy to tym gorzej pójdzie mu jazda.

Ja się w zeszłym roku przesiadłem na Nissana Qashqaia, używany. Wygoda, boska sprawa, czteroosobowa rodzina na wakacje pakuje się bez problemu.
Tylko jeden mankament. Silnik. Benzyna 1, 2 115km.
Na codzień wystarcza spokojnie, ale jakaś autostrada i brakuje, tak chociaż z 30 kucy więcej.

Nie ma to jak pojechać do mechanika na wymianę filtrów i olejów a wrócić z informacją, że całe zawieszenie jest do zrobienia. Tak to jest kurwa jeżdżenie na skróty do pracy. Ja pierdole

Miałem ostatnio okazję jechać 420-konnym, wolnossącym bokserem. Jeju, tak przyjemnego bruuuuuum dawno nie słyszałem.

Pytanko do częściej podróżujących. Na dniach jadę trasa Ustka- Karpacz. Mam dwie trasy do wyboru dwie trasy jak poniżej widzicie. Która z nich wybrać? Czy to prawda że trasa S11/E621 jest faktycznie często zakorkowana i mniej komfortowa niż E28/S3?

Jechałem w tym roku dwa razy trasą S3 i budowy w okolicach Polkowic generują niestety uciążliwe korki. Trafiłem jeszcze na korek od Świebodzina do Gorzowa ale zdążyłem uciec na A2. Ogólnie nieciekawie bo wlecze się ta budowa w bezkres.

TWL64 pisze: ↑wt sie 24, 2021 12:39 pm Jechałem w tym roku dwa razy trasą S3 i budowy w okolicach Polkowic generują niestety uciążliwe korki. Trafiłem jeszcze na korek od Świebodzina do Gorzowa ale zdążyłem uciec na A2. Ogólnie nieciekawie bo wlecze się ta budowa w bezkres.

Toż ten odcinek polkowicki to raptem ułamek tej trasy, a resztę masz dwa pasy ekspresówki. S3 for life.

kryspiano pisze: ↑wt sie 24, 2021 9:42 am Pytanko do częściej podróżujących. Na dniach jadę trasa Ustka- Karpacz. Mam dwie trasy do wyboru dwie trasy jak poniżej widzicie. Która z nich wybrać? Czy to prawda że trasa S11/E621 jest faktycznie często zakorkowana i mniej komfortowa niż E28/S3?

Rozumiem, że kiedyś planowało się trasę z mapą i atlasem drogowym. Obecnie przy zmieniających się warunkach chyba najlepiej byłoby sprawdzić drogę na Google Maps 15 min przed wyjazdem i wybrać sugerowaną trasę?

labeleq pisze: ↑wt sie 24, 2021 6:10 pm

Toż ten odcinek polkowicki to raptem ułamek tej trasy, a resztę masz dwa pasy ekspresówki. S3 for life.

450 km jechałem 8 godzin - 4 godziny jazdy i 4 w korku. Połowa na A4 i połowa na S3. Niby Polkowice to ułamek ale w sumie to było grubo ponad godzinę więc wcale nie tak mało.
Tak na marginesie - godzinę straciłem na bramkach we Wrocławiu, potem pożar przed Legnicą, a korek od Świebodzina do Gorzowa to już całkiem kosmos.
W sumie to u nas nie ma dróg szybkiego ruchu - wszystko co nadgonisz na trasie stracisz w absurdalnych korkach.

Ja tam jestem zauroczony tą S3, jechało się zajebiście, a jak jeszcze porównać do A4 to niebo, a ziemia. Tyle, że ja jechałem w nocy i miałem momenty, że na 20 km spotkałem 4 auta (co ciekawe żadnych lokalnych blach tylko jakieś SJ czy KN).

Tylko sobie paliwa zatankuj porządnie, bo mało stacji tam jest.

TWL64 pisze: ↑wt sie 24, 2021 9:44 pm

labeleq pisze: ↑wt sie 24, 2021 6:10 pm

Toż ten odcinek polkowicki to raptem ułamek tej trasy, a resztę masz dwa pasy ekspresówki. S3 for life.

450 km jechałem 8 godzin - 4 godziny jazdy i 4 w korku. Połowa na A4 i połowa na S3. Niby Polkowice to ułamek ale w sumie to było grubo ponad godzinę więc wcale nie tak mało.
Tak na marginesie - godzinę straciłem na bramkach we Wrocławiu, potem pożar przed Legnicą, a korek od Świebodzina do Gorzowa to już całkiem kosmos.
W sumie to u nas nie ma dróg szybkiego ruchu - wszystko co nadgonisz na trasie stracisz w absurdalnych korkach.

Spoko, ale a4 to jest zupełnie inna bajka. Na S3 masz 2 krytyczne miejsca, które korkują się praktycznie tylko w godzinach szczytu, a odcinek a4 między Karwianami a Legnicą (w obie strony), to jedna z najgorszych tras w Polsce. Trasa korkuje się przez większość dnia, a brak pasa awaryjnego sprawia, że byle stłuczka stwarza problem na pół dnia. Jeżdżę a4 kilka razy w tygodniu do pracy, to jest patodroga.

Sondo pisze: ↑wt sie 24, 2021 6:19 pm

kryspiano pisze: ↑wt sie 24, 2021 9:42 am Pytanko do częściej podróżujących. Na dniach jadę trasa Ustka- Karpacz. Mam dwie trasy do wyboru dwie trasy jak poniżej widzicie. Która z nich wybrać? Czy to prawda że trasa S11/E621 jest faktycznie często zakorkowana i mniej komfortowa niż E28/S3?

Rozumiem, że kiedyś planowało się trasę z mapą i atlasem drogowym. Obecnie przy zmieniających się warunkach chyba najlepiej byłoby sprawdzić drogę na Google Maps 15 min przed wyjazdem i wybrać sugerowaną trasę?

To nie jest kwestia planów, a podzielenia się doświadczeniem. Chodzi mi o to, co bardziej doświadczeni kierowcy mogą zasugerować mniej doswiadczonemu. Google mapy wiele razy mnie już zawiodły, im nie ufam i nie sugeruje się tym, co podpowiadają jeśli chodzi np. czas podróży i drogę, która sugeruje. Nie wiem czy jest sens prawie 100 km dodawać by jechać przez Szczecin. No i kwestia jakości drogi, komfortu jazdy droga w stronę Obornik i dalej S11.

Dlaczego nie ma sensu dokładać? Jeżeli masz możliwość jechać prędkościami autostradowymi na tempomacie, to w takim układzie zrobienie 100km ekonomicznie i komfortowo jest opłacalne bardziej niż tłuczenie się krajówkami i przez tereny zabudowane.

kryspiano pisze: ↑śr sie 25, 2021 6:54 pm

Sondo pisze: ↑wt sie 24, 2021 6:19 pm

kryspiano pisze: ↑wt sie 24, 2021 9:42 am Pytanko do częściej podróżujących. Na dniach jadę trasa Ustka- Karpacz. Mam dwie trasy do wyboru dwie trasy jak poniżej widzicie. Która z nich wybrać? Czy to prawda że trasa S11/E621 jest faktycznie często zakorkowana i mniej komfortowa niż E28/S3?

Rozumiem, że kiedyś planowało się trasę z mapą i atlasem drogowym. Obecnie przy zmieniających się warunkach chyba najlepiej byłoby sprawdzić drogę na Google Maps 15 min przed wyjazdem i wybrać sugerowaną trasę?

To nie jest kwestia planów, a podzielenia się doświadczeniem. Chodzi mi o to, co bardziej doświadczeni kierowcy mogą zasugerować mniej doswiadczonemu. Google mapy wiele razy mnie już zawiodły, im nie ufam i nie sugeruje się tym, co podpowiadają jeśli chodzi np. czas podróży i drogę, która sugeruje. Nie wiem czy jest sens prawie 100 km dodawać by jechać przez Szczecin. No i kwestia jakości drogi, komfortu jazdy droga w stronę Obornik i dalej S11.

Sens jest taki, że mimo większego dystansu będziesz szybciej na miejscu bo pojedziesz drogami z większym limitem prędkości Jeżdżę sporo z Google maps (ale inne rejony) i nie zawiodła mnie prawie nigdy (przypominam sobie jedynie pokierowanie złą ulicą przy sporych robotach budowlanych, ale tam sytuacja zmieniała się kilka razy w ciągu doby), parę razy uratowała dupę sugerując wcześniejszy zjazd z autostrady bo dwa węzły dalej był gong. Dodatkowo podawany w apce czas dojazdu niemal idealnie zgadza się z faktycznym.

tak wiem, kogoś kiedyś pokierowała w środek jeziora

Sondo pisze: ↑czw sie 26, 2021 9:12 am tak wiem, kogoś kiedyś pokierowała w środek jeziora

a to nie były czasami mapy Appla?

Odnośnie tego "złego kierowania" przez google - to może się zdarzać przy małych, wąskich uliczkach, w centrach czy zadupiach miast, ale w dłuższych trasach mapy google nigdy mnie nie zawiodły. Niemcy/Czechy/Włochy/Polska/Chorwacja - obojętnie. Zawsze doprowadziły mnie optymalnie do celu.

Mapy googla raz mnie zrobiły w mocne bambuko. We Włoszech miałem 50km prostej drogi wzdłuż Gardy i potem dalszej trasy. Niestety miałem ustawione szukanie szybszej trasy i podczas drogi google znalazł o parę minut szybszą trasę i zmieniło. Jako młody kierowca skręciłem odruchowo w lewo jak mi pokazywała. I to był błąd. Trasa strasznie wąska pod górę, gdzie spalanie wbiło na 30l/100km i to jeszcze busem 9-osobowym. Dramat.

Jednak do dzisiaj z nich korzystam i nie wyobrażam sobie z nimi kombinować na dłuższych trasach. Przejechałem z nimi całe bałkany, skandynawie czy Włochy i Austrię.