Co pijemy?
Co pijemy?
Dzisiaj dzień wolny z yerbą. Ktoś próbował, lubi/nie lubi? Przyznam, że mnie nie pobudza jakoś szczególnie, ale smaku kawy nie znoszę (tylko z dużą ilością mleka), a jako fan herbat różnych różniastych stwierdziłem, że przetestuję i yerbę. No i się polubiliśmy
Kawa czy herbata? Piwo czy wino? A może jakieś mniej popularne napoje?
Re: Co pijemy?
Wolę yerbę od kawy, jednak w robocie na hasło robimy kawkę" idę z grupą i popijam kawkę". Mam pewny schemat- latem tylko yerba, fajnie chłodzi. Mnie yerba dużo lepiej pobudza nizkawa. Kawa jak to kawa- działanie ma takie by na chwile pobudzić, po czym później jest spadek, przychodzi lekkie zmęczenie jak po narko Zaś yerba trzyma cały czas.
Co do mocniejszych trunków, latem zdecydowanie bardziej winko czy despiks na balkonie. Wódka zdecydowanie nie. Obrzydza mnie. Nie spożywam rzeczy, które mi nie smakują. Wódka to jedna z najgorszych rzeczy jakie próbowałem.
Co do mocniejszych trunków, latem zdecydowanie bardziej winko czy despiks na balkonie. Wódka zdecydowanie nie. Obrzydza mnie. Nie spożywam rzeczy, które mi nie smakują. Wódka to jedna z najgorszych rzeczy jakie próbowałem.
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak w finale wygrywa REAL"
-
- Posty: 185
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:46 pm
Re: Co pijemy?
Wolę piwo. Wódka, tylko z jak jest jakaś okazja. Lubię Latte, ale ostatnio polubiłem Earl Grey. Nad Yerba myślałem i się zastanawiam. Pewnie spróbuję kiedyś.
Re: Co pijemy?
Jestem zbulwersowany, że tak istotny temat zaczyna się od jakieś pierdół o zielonej herbacie...
Yerbę piłem raz, smakowała jak papierosy, a jako że nie palę i nie lubię tego smaku/zapachu to mi nie podeszła.
Nie będę pisał, że piję piwo, bo to jest oczywiste, choć nie lubię ciemnych i takich różnych dziwnych. Piwo to piwo, ewentualnie w lecie radler też wchodzi.
Mogę za to gorąco polecić rum. Był okres gdy piłem whisky, owszem nadal zdarza mi się tym raczyć, ale obecnie to rum rządzi. Dokładniej to drink Cuba Libre, czyli kostki lodu, biały rum, sok z limonki i cola. Ja sobie kupuję taki gotowy sok z limonki i trzymam w lodówce, dlatego mogę w dowolnej chwili przyrządzić sobie tego pysznego drinka.
Yerbę piłem raz, smakowała jak papierosy, a jako że nie palę i nie lubię tego smaku/zapachu to mi nie podeszła.
Nie będę pisał, że piję piwo, bo to jest oczywiste, choć nie lubię ciemnych i takich różnych dziwnych. Piwo to piwo, ewentualnie w lecie radler też wchodzi.
Mogę za to gorąco polecić rum. Był okres gdy piłem whisky, owszem nadal zdarza mi się tym raczyć, ale obecnie to rum rządzi. Dokładniej to drink Cuba Libre, czyli kostki lodu, biały rum, sok z limonki i cola. Ja sobie kupuję taki gotowy sok z limonki i trzymam w lodówce, dlatego mogę w dowolnej chwili przyrządzić sobie tego pysznego drinka.
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Re: Co pijemy?
Limonkę trzymaj w lodówce, potrafi wytrzymać bardzo długo. Cuba Libre to mój ulubiony drink jakiego rumu używasz zazwyczaj? Mi odpowiada Havana Club lub Mulata.
Yerbę piłem raz, średnia w smaku, lekko pobudziła, ale to nie tego szukam, więc nie rzuciłem kawy na rzecz herby.
Kawa... Oj kawa w większości form, to u mnie już rytuał..
Espresso, cappuccino, latte, americano... teraz za sugestią Asiki piję Kimbo bezkofeinową i ta kawa jest ok, ale musiałem zmienić ustawienia młynka, żeby wydobyć z niej trochę więcej
Yerbę piłem raz, średnia w smaku, lekko pobudziła, ale to nie tego szukam, więc nie rzuciłem kawy na rzecz herby.
Kawa... Oj kawa w większości form, to u mnie już rytuał..
Espresso, cappuccino, latte, americano... teraz za sugestią Asiki piję Kimbo bezkofeinową i ta kawa jest ok, ale musiałem zmienić ustawienia młynka, żeby wydobyć z niej trochę więcej
Re: Co pijemy?
Piwo najlepszy napój alkoholowy (choć niektórzy twierdzą, że piwo to nie alkohol xD), u mnie zawsze w domu jest zapas, niezależnie od tego, czy to koncerniaki czy coś kraftowego.
Kawę piję rzadko, bo po prostu nie przepadam za jej smakiem. Jak już muszę, to z dużą ilością mleka.
Re: Co pijemy?
@labaleq
Używasz zwykłego młynka do kawy czy robisz to i patrzysz w ekspresie?
Używasz zwykłego młynka do kawy czy robisz to i patrzysz w ekspresie?
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak w finale wygrywa REAL"
Re: Co pijemy?
Mam ekspres, coś takiego:
https://m.ceneo.pl/79135279
https://m.ceneo.pl/79135279
Re: Co pijemy?
Do czego bardziej podobna jest yerba, do herbaty czy kawy? A może zupełnie coś innego? Nie piję w ogóle kawy, herbatę okazyjnie, zastanawiałem się właśnie nad yerbą, duży jest próg wejścia? Widziałem że sporo gadżetów trzeba sobie kupić - kubeczek, słomkę, nawet termometr ponoć by się przydał. Szukam czegoś na pobudzenie, do tego czytałem o wielu zdrowotnych właściwościach tego cuda i zacząłem się zastanawiać czy nie spróbować.
Re: Co pijemy?
Smakowo bliżej do herbaty liściastej, niż do kawy. Ponoć działa dobrze, szwagier to pije i sobie chwali, że pobudza na długo.
Re: Co pijemy?
Do herbaty.Szefo89 pisze: ↑ndz cze 06, 2021 7:09 pm Do czego bardziej podobna jest yerba, do herbaty czy kawy? A może zupełnie coś innego? Nie piję w ogóle kawy, herbatę okazyjnie, zastanawiałem się właśnie nad yerbą, duży jest próg wejścia? Widziałem że sporo gadżetów trzeba sobie kupić - kubeczek, słomkę, nawet termometr ponoć by się przydał. Szukam czegoś na pobudzenie, do tego czytałem o wielu zdrowotnych właściwościach tego cuda i zacząłem się zastanawiać czy nie spróbować.
Jeśli chodzi o próg wejścia, to nie jest on duży - de facto potrzebujesz dwóch rzeczy: bombilli (tej metalowej rurki z sitkiem na końcu) oraz oczywiście samej yerby. Obydwie rzeczy kupisz za kilkanaście złotych każda. Yerbę można pić nawet ze zwykłego kubka, oczywiście jeśli chcesz bardziej wejść w "rytuał" i poczuć tę otoczkę przy przyrządzaniu i piciu, wówczas możesz kupić matero (naczynie do picia yerby). Jak chcesz spróbować, to kup sobie jakąś małą paczkę yerby, do tego bombillę i zobacz, czy w ogóle ci się to podoba
Termometr to zwykła fanaberia, woda do zalewania yerby nie powinna być tylko wrząca, wszystko poniżej, co jest gorące (czy to 90, 85 czy 79 stopni) jest optymalne. Oczywiście yerbowi puryści sądzą inaczej, ale to akurat mało istotne.
Mnie yerba nie pobudza jakoś szczególnie, nieco mocniej niż herbata. Prozdrowotnych właściwości jest sporo: działanie antyoksydacyjne, normalizujące ciśnienie, poprawiające koncentrację, obniżające cholesterol, przyspieszające metabolizm i tak dalej, ale o tym możesz sobie szczegółowo poczytać w internetach.
Re: Co pijemy?
Jak utrzymanie czystości z dzbankiem na mleko?
Mam phillipsa z dzbankiem którego system jest oparty na rurce do spieniania. Po każdej kawie z mlekiem solidny mycie bo drobinki mleka zostają wszędzie.
Ja to sobie lubię raz dziennie verdin fix strzelić ;p
Wszystko będzie dobrze
Re: Co pijemy?
Bez problemu, bo system spieniania jest w kubku, który jest odczepialny i przeznaczony do mycia w zmywarce. Żadnych rurek i innych pierdół, po zrobionej kawie kubek z mlekiem wraca do lodówki albo na noc do zmywarki
Re: Co pijemy?
Pół roku wytrzyma? Bo ja mniej więcej tyle zużywam tego mojego specyfiku. Plus jest taki że zawsze mam dwa, jeden otwarty w lodówce i jeden zamknięty w spiżarce, bo nigdy nie wiem ile będzie potrzebne. Z limonkami to bardziej skomplikowane.
Rum to różnie, byle biały bo z ciemnym nie jest takie dobre. Bacardi czesto, Captain Morgan lub jakiś czeski.
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Re: Co pijemy?
Nie wiedziałem, że tutaj tyle Pojerbanych siedzi..
Ja testowałem kilka różnych Yerb i najlepiej podchodzi mi CBSe Energia Guarana. Nie jest czystą Yerbą, ale nie jest też typowym smakowym gówienkiem Yerbopodobnym. Polecam skosztować. Z bardziej znanych piłem Amande 2 rodzaje i oczywiście Pajarito - klasyg. Obecnie bardzo rzadko piję, czasami w pracy jak mnie najdzie ochota.
Widzę, że i Kraftowych Beer Geeków sporo w temacie. Zaczynamy, może jakiś ranking ulubionego gatunku piwa? Ulubione piwo z danego gatunku?
Ja testowałem kilka różnych Yerb i najlepiej podchodzi mi CBSe Energia Guarana. Nie jest czystą Yerbą, ale nie jest też typowym smakowym gówienkiem Yerbopodobnym. Polecam skosztować. Z bardziej znanych piłem Amande 2 rodzaje i oczywiście Pajarito - klasyg. Obecnie bardzo rzadko piję, czasami w pracy jak mnie najdzie ochota.
Widzę, że i Kraftowych Beer Geeków sporo w temacie. Zaczynamy, może jakiś ranking ulubionego gatunku piwa? Ulubione piwo z danego gatunku?
Re: Co pijemy?
Guarany jeszcze nie próbowałem, Pajarito niby mocno ziołowa i gorzka, jak kupowałem pierwszą paczkę to pytałem o tę yerbę i odradzano mi ją dla początkującego. A Kurupi próbowałeś? Niby najlepsza yerba wg. Cejrowskiego, ciekawi mnie zwłaszcza ta miętowa i cytrusowa.Gehu pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:10 pm Ja testowałem kilka różnych Yerb i najlepiej podchodzi mi CBSe Energia Guarana. Nie jest czystą Yerbą, ale nie jest też typowym smakowym gówienkiem Yerbopodobnym. Polecam skosztować. Z bardziej znanych piłem Amande 2 rodzaje i oczywiście Pajarito - klasyg. Obecnie bardzo rzadko piję, czasami w pracy jak mnie najdzie ochota.
Jak coś to jest elegancka promocja na DDH Ipki od Maltgardena, po 6 z groszami za puszkęWidzę, że i Kraftowych Beer Geeków sporo w temacie. Zaczynamy, może jakiś ranking ulubionego gatunku piwa? Ulubione piwo z danego gatunku?
https://piwarzemieslnicze.pl/Promocja-spromo-pol.html
Ja lubię wszystko co słodkie, również w piwie, od mocno goryczkowych wynalazków trzymam się z daleka. Ulubionego stylu nie mam, ale też nie siedzę jakoś mocno w temacie piw kraftowych, często pijam koncerniaki Ostatnio dość często kupuję pszeniczne (różne weizeny, witbiery itp.) i piwa z pulpami owocowymi/pastry sour.
Re: Co pijemy?
Do hipsterów z brodą mi daleko, ale na kraftowe piwko zawsze skoczę. Zdecydowanie jestem fanem ciemnych piw, czyli stouty czy portery bałtyckie. Jakoś mam pecha bo jeszcze nie trafiłem w pubie na koźlaka lodowego (eisbock), ale żeby nie było jakoś mocno nie poszukiwałem, ale jak pytałem to odpowiedź w miarę podobna, że rzadko, albo w ogóle ich nie mają. W cieplejsze dni jednak przechodzę na apy i pszeniczne. A najlepsze piwo jakie piłem jest tylko jedno.
Re: Co pijemy?
Zazdroszczę smaku i rozeznania w świecie piw
Ja po wypiciu miliona różnych piw ostatecznie zostałem przy Żuberku na "co dzień" i Okocimiu Mocnym "od święta". Nie chce mi się już eksperymentować, żadne Ipy i Apy nie przechodzą mi przez gardło. Sporadycznie Paulaner pszeniczny - jest pyszny, ale nie za często.
A najlepsze piwo jakie piłem jest tylko jedno.
Ja po wypiciu miliona różnych piw ostatecznie zostałem przy Żuberku na "co dzień" i Okocimiu Mocnym "od święta". Nie chce mi się już eksperymentować, żadne Ipy i Apy nie przechodzą mi przez gardło. Sporadycznie Paulaner pszeniczny - jest pyszny, ale nie za często.
A najlepsze piwo jakie piłem jest tylko jedno.
Ostatnio zmieniony czw cze 10, 2021 11:17 am przez TWL64, łącznie zmieniany 1 raz.
A triunfar en buena lid, defendiento tu color!
Re: Co pijemy?
Kabanog a piłeś wiśniowego Krieka od nich? Ogień niesamowity, nie smakuje moze jak typowe piwo, ale nie piłem jeszcze bardziej smacznego i orzeźwiającego napoju. Z polskich wynalazków najbliżej do tego smaku jest Sigma i pij od browaru Nepomucen.
Re: Co pijemy?
Widzę, że mamy podobny gust w tej kwestii. Z takich wymyślnych to kiedyś Żywiec robił co roku w grudniu jakiś konkurs piwny (znaczy konkurs był wcześniej, ale w grudniu piwo trafiało do sklepów), Birofilia czy jakoś tak. Z bratem postanowiliśmy spróbować i za pierwszym razem wypiliśmy jakiś Rauchbock z aromatem wędzonej i śliwki. Był świetni, w efekcie przez kolejne kilka lat czekaliśmy na ten grudzień i szukaliśmy równie świetnego piwa, ale kolejne okazywały się niedobre. W efekcie kiedyś trafił się jakiś Koźlak, który był najgorszym piwem jakie w życiu dane mi było wypić (wcześniej była też jakaś IPA, która smakowała jakbym zjadał szyszki) i musiałem go wylać do kibla. Od tego czasu dałem sobie spokój i piję po prostu jasne piwa. Głównie Brackie Pils, ale jak będę mógł pojechać do Czech (mam nadzieję, że już niedługo) to sobie dokupię jakieś zapasy.
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
-
- Posty: 185
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:46 pm
Re: Co pijemy?
Jedno z moich lepszych piw jakie piłem było "Holba Premium". Czeskie.
Re: Co pijemy?
Kurde chyba tak, znaczy oni mają kilka różnych owocowych i jakieś 2 od nich kupiłem po tym jak właśnie poznałem Faro, ale żaden z nich nie miał podjazdu, ale może też dlatego, że oczekiwałem bardziej podobnego smaku z aromatem owoców niż typowo owocowe piwo. Z tego co wyczytałem czy rozmawiałem to niby od klasycznego Faro lepsze opinie zbiera Old Gueuze, który w smaku jest bardziej wytrawny, ale dla mnie osobiście Faro zdecydowanie wygrywa.
Re: Co pijemy?
Nie ma takowej ;-)
Re: Co pijemy?
Pierwsze spotkanie z Pajarito pitej z tykwy to było dla mnie jak rzucie zmielonego popiołu po fajkach. Z czasem dostrzegłem w tym smak.Gondola. pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:34 pm Guarany jeszcze nie próbowałem, Pajarito niby mocno ziołowa i gorzka, jak kupowałem pierwszą paczkę to pytałem o tę yerbę i odradzano mi ją dla początkującego. A Kurupi próbowałeś? Niby najlepsza yerba wg. Cejrowskiego, ciekawi mnie zwłaszcza ta miętowa i cytrusowa.
Jeśli chodzi o Guaranę, to polecam skosztować, bo ma fajny zapach i lekko owocowo-miętowy smak. Kurupi nie piłem - obecnie jestem trochę z tym na emeryturze.
No mi Pastry Sour trącą ulepami i nie jestem wstanie tego pić - dwa trzy łyki i styka. Zdecydowanie jestem fanem goryczy - Atak Chmielu itp. Lubię piwa typu West Coast IPA, APA no i oczywiście IPY. Ostatnio bardzo sporo pojawia się w gatunku Hazy IPA/NEIPA - Double, Triple. Niestety nie darzę tego gatunku zbytnim uznaniem. Dużo rzeczy smakuje bardzo podobnie w tym gatunku piwa.Gondola. pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:34 pm Jak coś to jest elegancka promocja na DDH Ipki od Maltgardena, po 6 z groszami za puszkę
https://piwarzemieslnicze.pl/Promocja-spromo-pol.html
Ja lubię wszystko co słodkie, również w piwie, od mocno goryczkowych wynalazków trzymam się z daleka. Ulubionego stylu nie mam, ale też nie siedzę jakoś mocno w temacie piw kraftowych, często pijam koncerniaki Ostatnio dość często kupuję pszeniczne (różne weizeny, witbiery itp.) i piwa z pulpami owocowymi/pastry sour.
Piłem Lambica wiśniowego - bardzo smaczny. Miałem okazję kupić buteleczkę 0,33 z voltem bodaj 3-4%, a w pubie w Krakowie zdarzyło się takie mocniejsze. Bardzo dobre, dziwne piwo
Dzisiaj kupiłem sobie Chmiel Sezonu od Trzech Kumpli.
Mój numer jeden, do którego lubię wracać to zdecydowanie: