Strona 4 z 7

Re: Polityka

: pn sie 23, 2021 2:00 pm
autor: Gondola.
Inflacja w Polsce dobiła do 5%, jest najwyższa od dekady, wszystko drożeje po kilkanaście-kilkadziesiąt procent (właśnie dostałem informację, że chyba od początku września gaz idzie w górę o 12,6%), mieszkania osiągają coraz wyższe ceny, a w mediach tylko Afganistan i uchodźcy na granicy. I tak od kilku dobrych dni. Piękne tematy zastępcze i mydlenie oczu społeczeństwu, tylko czekać aż się obudzimy z ręką w nocniku.

Re: Polityka

: sob sie 28, 2021 11:11 pm
autor: Culé a muerte
@up ja o tym doskonale wiem. W strefie EURO i w USA w sumie to samo (tyle, ze w UE i w USA inflacje liczy sie inaczej). Kogo obchodzi inflacja? Wazniejszy jest inkluzywny i elastyczny kapitalizm nowej ery. :lol: :lol:

Re: Polityka

: sob wrz 04, 2021 5:22 pm
autor: Gondola.
Co jak co, ale tak głupiego pomysłu jak umożliwienie 16-latkom głosowania w wyborach to już dawno nie słyszałem. Kilka propozycji Hołowni na plus, ale to mnie rozśmieszyło.

Re: Polityka

: sob wrz 04, 2021 5:24 pm
autor: labeleq
Dlaczego?
mają prawo się rozmnażać, ale nie mają prawa decydować, w jakim kraju chcieliby żyć?

Re: Polityka

: sob wrz 04, 2021 5:33 pm
autor: Gondola.
No jak dlaczego? Naprawdę trzeba argumentować, dlaczego dzieci nie powinny mieć wpływu na to, kto zasiada w Sejmie czy Senacie? Przecież statystyczny 16-latek ma w głowie tylko jedno - niewiele. Tu nawet nie tyle chodzi o dojrzałość, co o minimum wiedzy, której uczeń 3 klasy liceum ma z pewnością więcej niż jego kolega z 1 klasy liceum.

Ja to bym w ogóle podniósł granicę wieku potrzebną do uzyskania czynnego prawa wyborczego do 21 roku życia. Jeśli pracujesz/uczysz cię - możesz głosować.

Re: Polityka

: ndz wrz 05, 2021 10:41 am
autor: Alternative
Różnie z tym bywa. Czasami 16-latek może być mądrzejszy od wielu starszych ludzi. I przede wszystkim, on często konfrontuje informacje w różnych źródłach w sieci, a nie wystawia się na pranie mózgu w TV, jak to robią ludzie 50+.

Poza tym, prawo powinno być spójne. Skoro 16-latek może już ponosić odpowiedzialność jak osoba dorosła i może iść do więzienia, to powinien mieć prawo głosu w wyborach. Podział obowiązki i odpowiedzialność jak u dorosłego, a uprawnienia jak dla dziecka to patologia i tego nie da się logicznie obronić poza jakimiś ogólnikowymi hasełkami "jak to tak, aby dziecko decydowało, kto siedzi w Sejmie".

Swoją drogą, problemem nie jest to, kto oddaje głos, ale kto może kandydować do Sejmu czy Senatu.

Np. pierwsza patologia, to że Sejm ma większe uprawnienia niż Senat, a wymagania wobec kandydatów są łagodniejsze niż do Senatu. Czyli teoretycznie kandydat na senatora ma być bardziej kompetentny tylko po to, aby później osioł w Sejmie mógł odrzucić jego poprawkę. No bezsens.

Druga rzecz, że ja najchętniej wprowadziłbym kilka dodatkowych kryteriów dla kandydatów na posła i senatora. Np. bezwzględny zakaz kandydowania dla osób, które wykazują ujemny majątek netto (a jest takich gagatków sporo w Sejmie) - jeżeli ktoś nie ogarnia własnej domowej kuwety, to absurdem jest, aby taka osoba współdecydowała o budżecie całego państwa. A nawet poszedłbym dalej - jak ktoś chce kandydować do Sejmu lub Senatu (lub na Prezydenta itd.), to ma wykazać majątek netto o równowartości co najmniej [miesięczna średnia krajowa na dzień zgłoszenia kandydatury] x 100. I oczywiście wykazać legalność pochodzenia tego majątku. Niech tam będą ludzie, którzy mają jakikolwiek skill do zarządzania, a nie miernoty.

Tak samo wydzieliłbym z kompetencji Sejmu, Senatu i Prezydenta wybieranie Rzecznika Praw Obywatelskich, Prokuratora Generalnego, Prezesa Sądu Najwyższego , Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Marszałka Sejmu i Marszałka Senatu. To kolejny absurd, że politycy wybierają ludzi, którzy mają ich pilnować - to nie demokracja, ale jej fasada. To również powinny być osoby kandydujące w wyborach powszechnych (oczywiście przy wielu ostrych wymaganiach dla kandydatów).

A i jeszcze jedno bym wprowadził. Skoro obywatel za swoje błędy i długi odpowiada całym swoim obecnym i przyszłym majątkiem, to to samo powinno dotyczyć urzędników każdego szczebla. Jak jeden dzban z drugim zniszczą jakąś firmę blokując konto czy zwrot VAT bez prawomocnego wyroku sądu, to mają później płacić odszkodowanie z własnego majątku. Może wtedy do idiotów dotrze, co to znaczy domniemanie niewinności.

Re: Polityka

: ndz wrz 05, 2021 12:31 pm
autor: Gondola.
Alternative pisze: ndz wrz 05, 2021 10:41 am Różnie z tym bywa. Czasami 16-latek może być mądrzejszy od wielu starszych ludzi. I przede wszystkim, on często konfrontuje informacje w różnych źródłach w sieci, a nie wystawia się na pranie mózgu w TV, jak to robią ludzie 50+.
Dzisiejsi 16-latkowie wystawiają się na takie samo pranie mózgu jak emeryci, tylko zamiast telewizji są to media społecznościowe: facebook, instagram, tiktok i inne.
Poza tym, prawo powinno być spójne. Skoro 16-latek może już ponosić odpowiedzialność jak osoba dorosła i może iść do więzienia, to powinien mieć prawo głosu w wyborach. Podział obowiązki i odpowiedzialność jak u dorosłego, a uprawnienia jak dla dziecka to patologia i tego nie da się logicznie obronić poza jakimiś ogólnikowymi hasełkami "jak to tak, aby dziecko decydowało, kto siedzi w Sejmie".
Prawo jest dostosowywane do naturalnego postępowego rozwoju dziecka jako jednostki. Stąd poszczególne prawa i obowiązki są nabywane etapowo, a nie symultanicznie, co jest rzeczą w mojej opinii sprawdzoną i ze wszech miar słuszną. Dlatego 13-latek może samodzielnie decydować w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego, 16-latek zdobywa prawo do informacji medycznej czy podjęcia pracy na podstawie umowy o pracę (oczywiście w zgodzie z jakimiś tam obostrzeniami opisanymi w stosownym kodeksie), a 18-latek staje się osobą dorosłą i nabywa czynne prawo wyborcze. Oczywiście, ta granica jest symboliczna (bo dlaczego osiągamy pełnoletność akurat w wieku 18 lat, a nie na przykład 17 lat czy 19?), ale stosowana w większości współczesnych krajów, właściwie wszystkich w obrębie naszego kręgu kulturowego.

I nie można zaprzeczyć temu, że statystyczny 16-latek jest w zdecydowanie wcześniejszym punkcie dojrzewania pod każdym względem (psychicznym, somatycznym, społecznym itp.) niż jego 18-letni kolega.
Np. pierwsza patologia, to że Sejm ma większe uprawnienia niż Senat, a wymagania wobec kandydatów są łagodniejsze niż do Senatu. Czyli teoretycznie kandydat na senatora ma być bardziej kompetentny tylko po to, aby później osioł w Sejmie mógł odrzucić jego poprawkę. No bezsens.
Słusznie zostało to rozwiązane w systemie amerykańskim, gdzie obie izby mają takie same kompetencje i Izba Reprezentantów nie ma konstytucyjnych uprawnień do odrzucania weta Senatu. Po prostu obie izby powinny zostać umieszczone na tym samym poziomie legislacyjnej równoważni i wspólnie decydować o kształtowaniu polskiego prawa. I wtedy Sejm mógłby być z niższym limitem wieku (więcej posłów, większe rozdrobnienie - pojedynczy głos posła ma mniejszą wagę niż głos jednego senatora), a Senat - jako nobliwa "izba rozsądku" - z wyższym.
Druga rzecz, że ja najchętniej wprowadziłbym kilka dodatkowych kryteriów dla kandydatów na posła i senatora. Np. bezwzględny zakaz kandydowania dla osób, które wykazują ujemny majątek netto (a jest takich gagatków sporo w Sejmie) - jeżeli ktoś nie ogarnia własnej domowej kuwety, to absurdem jest, aby taka osoba współdecydowała o budżecie całego państwa. A nawet poszedłbym dalej - jak ktoś chce kandydować do Sejmu lub Senatu (lub na Prezydenta itd.), to ma wykazać majątek netto o równowartości co najmniej [miesięczna średnia krajowa na dzień zgłoszenia kandydatury] x 100. I oczywiście wykazać legalność pochodzenia tego majątku. Niech tam będą ludzie, którzy mają jakikolwiek skill do zarządzania, a nie miernoty.
Nie wiem czemu sprawne zarządzanie własnym ogniskiem domowym miałoby predestynować kogokolwiek do lepszego zarządzania państwem. To są dwie różne sprawy. Osoba zarządzająca państwem podejmuje ostateczne decyzje, ale ma pod sobą tabun ludzi, którzy są ekspertami ze swoich dziedzin i pełnią rolę ciała doradczego, mającego największy wpływ na osobę u szczytu władzy. Potencjalny premier powinien mieć przede wszystkim zmysł przywódczy, umiejętność dobrania sobie odpowiednich znawców tematu (oraz słuchania ich), szybkiego działania i podejmowania konkretnych decyzji. Gdyby było inaczej, to najlepszymi przywódcami byliby biznesmeni, rekiny giełdowe czy inni hochsztaplerzy finajsery. A tak nie jest.
A i jeszcze jedno bym wprowadził. Skoro obywatel za swoje błędy i długi odpowiada całym swoim obecnym i przyszłym majątkiem, to to samo powinno dotyczyć urzędników każdego szczebla. Jak jeden dzban z drugim zniszczą jakąś firmę blokując konto czy zwrot VAT bez prawomocnego wyroku sądu, to mają później płacić odszkodowanie z własnego majątku. Może wtedy do idiotów dotrze, co to znaczy domniemanie niewinności.
Tutaj pełna zgoda.

Re: Polityka

: ndz wrz 05, 2021 2:32 pm
autor: kabanog
Gondola. pisze: ndz wrz 05, 2021 12:31 pm
Druga rzecz, że ja najchętniej wprowadziłbym kilka dodatkowych kryteriów dla kandydatów na posła i senatora. Np. bezwzględny zakaz kandydowania dla osób, które wykazują ujemny majątek netto (a jest takich gagatków sporo w Sejmie) - jeżeli ktoś nie ogarnia własnej domowej kuwety, to absurdem jest, aby taka osoba współdecydowała o budżecie całego państwa. A nawet poszedłbym dalej - jak ktoś chce kandydować do Sejmu lub Senatu (lub na Prezydenta itd.), to ma wykazać majątek netto o równowartości co najmniej [miesięczna średnia krajowa na dzień zgłoszenia kandydatury] x 100. I oczywiście wykazać legalność pochodzenia tego majątku. Niech tam będą ludzie, którzy mają jakikolwiek skill do zarządzania, a nie miernoty.
Nie wiem czemu sprawne zarządzanie własnym ogniskiem domowym miałoby predestynować kogokolwiek do lepszego zarządzania państwem. To są dwie różne sprawy. Osoba zarządzająca państwem podejmuje ostateczne decyzje, ale ma pod sobą tabun ludzi, którzy są ekspertami ze swoich dziedzin i pełnią rolę ciała doradczego, mającego największy wpływ na osobę u szczytu władzy. Potencjalny premier powinien mieć przede wszystkim zmysł przywódczy, umiejętność dobrania sobie odpowiednich znawców tematu (oraz słuchania ich), szybkiego działania i podejmowania konkretnych decyzji. Gdyby było inaczej, to najlepszymi przywódcami byliby biznesmeni, rekiny giełdowe czy inni hochsztaplerzy finajsery. A tak nie jest.

A no tak, bo premierów mamy 459 i 1 posła. Oczywiście, że poseł powinien ogarniać swoje finanse, jak ma ogarniać kontrakty na kilka nawet milionów, już nie mówiąc o miliardach. Dwa, przecież takie dzieciaki jak Bosak czy Jachira bez majątku są bardzo łatwo przekupni. Mógłbym uchylić argument hajsów w przypadku kiedy poseł ma tytuł profesora nadanego przez Prezydenta.

Re: Polityka

: pn wrz 06, 2021 6:12 am
autor: tayron36
Z jednej strony się zgodzę, że 16 latek i głosowanie to debilizm, taki 16 latek nie ma nic w głowie praktycznie (tyczy się pewnie 99% nastolatków). Tylko też zgodzę się z argumentami, że on już odpowiada za własne czyny to i ma prawo głosować, czyli kropka w kropkę się zgadzam z:
Podział obowiązki i odpowiedzialność jak u dorosłego, a uprawnienia jak dla dziecka to patologia
I też sobie myślę, że wielu "dojrzałych" wyborców to debile, więc 16-latkowie po prostu dołożą debili do głosowania. Poglądy i tak kształtują się z wiekiem, może przez głosy od 16 lat sprawią, że te poglądy zaczną kształtować się wcześniej.
Nie wiem czemu sprawne zarządzanie własnym ogniskiem domowym miałoby predestynować kogokolwiek do lepszego zarządzania państwem
Ciężko ogarnąć pałac, jak masz problemy z własnym pokojem 😉

Re: Polityka

: pn wrz 06, 2021 6:18 am
autor: labeleq
Gondola. pisze: sob wrz 04, 2021 5:33 pm No jak dlaczego? Naprawdę trzeba argumentować, dlaczego dzieci nie powinny mieć wpływu na to, kto zasiada w Sejmie czy Senacie? Przecież statystyczny 16-latek ma w głowie tylko jedno - niewiele. Tu nawet nie tyle chodzi o dojrzałość, co o minimum wiedzy, której uczeń 3 klasy liceum ma z pewnością więcej niż jego kolega z 1 klasy liceum.

Ja to bym w ogóle podniósł granicę wieku potrzebną do uzyskania czynnego prawa wyborczego do 21 roku życia. Jeśli pracujesz/uczysz cię - możesz głosować.
Absolutnie wiek jest tutaj nieistotny, ponieważ większość dorosłego społeczeństwa to debile, którzy nie mają podstawowej wiedzy na temat podatków i gospodarki.

Re: Polityka

: pn wrz 06, 2021 6:35 pm
autor: Alternative
Gondola. pisze: ndz wrz 05, 2021 12:31 pm Dzisiejsi 16-latkowie wystawiają się na takie samo pranie mózgu jak emeryci, tylko zamiast telewizji są to media społecznościowe: facebook, instagram, tiktok i inne.
Zatem pod tym względem nie ma różnicy czy pozwoli im się głosować czy nie, bo są tak samo zmanipulowani jak starsi.
Prawo jest dostosowywane do naturalnego postępowego rozwoju dziecka jako jednostki. Stąd poszczególne prawa i obowiązki są nabywane etapowo, a nie symultanicznie, co jest rzeczą w mojej opinii sprawdzoną i ze wszech miar słuszną. Dlatego 13-latek może samodzielnie decydować w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego, 16-latek zdobywa prawo do informacji medycznej czy podjęcia pracy na podstawie umowy o pracę (oczywiście w zgodzie z jakimiś tam obostrzeniami opisanymi w stosownym kodeksie), a 18-latek staje się osobą dorosłą i nabywa czynne prawo wyborcze. Oczywiście, ta granica jest symboliczna (bo dlaczego osiągamy pełnoletność akurat w wieku 18 lat, a nie na przykład 17 lat czy 19?), ale stosowana w większości współczesnych krajów, właściwie wszystkich w obrębie naszego kręgu kulturowego.
Może idea była słuszna, ale wykonanie jest idiotyczne.
Jeżeli 16-latek/latka chce uprawiać seks, mieć dzieci i wziąć odpowiedzialność za nowego człowieka -> Niby patologia, ale jednak legalna.
Jeżeli 16-latek/latka zrobi komuś krzywdę -> Jakie dziecko, sądzić jak dorosłego!
Jeżeli 16-latek/latka chce głosować w wyborach -> Nie, to jeszcze dziecko!

Ktoś miał ewidentnie rozdwojenie jaźni lub bardzo krótką pamięć, gdy ustalał te zasady.

Zatem nie wiem o jakim dostosowaniu do naturalnego rozwoju dziecka piszesz, ale ja tu nie widzę ani trochę logiki czy sensu pod żadnym względem (społecznym, kulturowym, obyczajowym). Jeden wielki burdel. Nie upieram się, że 18 lat to zły wiek na uznanie kogoś za dorosłego, ani że 16 lat to wiek dobry. Upieram się przy tym, że jeżeli ma być granica dla dorosłości, to niech to będzie spójne i niech ta granica będzie jedna dla praw i obowiązków, a nie róbmy sobie jaj, że ktoś jest wystarczająco dorosły, aby odpowiadać przed sądem jako dorosły lub brać na klatę odpowiedzialność za życie innego człowieka, a nie jest wystarczająco dorosły, aby wziąć udział w głosowaniu.

Później dorośli się dziwią, że nastolatkowie mają ich za debili. Tylko nie da się ukryć, że dorośli dokładnie tak się zachowują...
I nie można zaprzeczyć temu, że statystyczny 16-latek jest w zdecydowanie wcześniejszym punkcie dojrzewania pod każdym względem (psychicznym, somatycznym, społecznym itp.) niż jego 18-letni kolega.
Być może. Natomiast można się zastanowić, czy taki statystyczny 16/18 latek istnieje. Bo w praktyce to są Janek, Anka, Bartek czy Kaśka z zupełnie innymi cechami, charakterem, historią życiową i potencjałem intelektualnym. I nastolatek stworzony jako uśrednienie tych czterech postaci, może i ma coś wspólnego z każdym z nich pod jakimkolwiek względem (w końcu, to ich uśrednienie) natomiast gdyby go sobie zwizualizować, to bliżej byłoby mu do jakiegoś potworka z filmów SF niż żywego i myślącego człowieka.
Słusznie zostało to rozwiązane w systemie amerykańskim, gdzie obie izby mają takie same kompetencje i Izba Reprezentantów nie ma konstytucyjnych uprawnień do odrzucania weta Senatu. Po prostu obie izby powinny zostać umieszczone na tym samym poziomie legislacyjnej równoważni i wspólnie decydować o kształtowaniu polskiego prawa. I wtedy Sejm mógłby być z niższym limitem wieku (więcej posłów, większe rozdrobnienie - pojedynczy głos posła ma mniejszą wagę niż głos jednego senatora), a Senat - jako nobliwa "izba rozsądku" - z wyższym.
Na pewno lepiej niż tutaj, natomiast pozostaje pytanie, po cholerę dwie izby, skoro robią to samo? Ja bym śmiało zlikwidował Sejm. Tak po prostu, choćby od jutra. Nie potrzebujemy tych dzbanów, oni tylko przeszkadzają. Są jak pieprzone chwasty. Wszędzie się wcisną, wszystko inne przez nie usycha, a z nich nie ma żadnego pożytku. I jeszcze mają się kurwa za elitę. Gdzie połowa nie potrafi sklecić poprawnie zdania po polsku, a druga połowa myli się przy głosowaniach mając aż trzy przyciski do wyboru. Oni się kurwa do cyrku nadają, a nie do Sejmu. W Senacie chociaż wiadomo, że jak senator podpadnie wyborcom, to po następnym wyborach może wypierdalać na Madagaskar.

Nie wiem czemu sprawne zarządzanie własnym ogniskiem domowym miałoby predestynować kogokolwiek do lepszego zarządzania państwem. To są dwie różne sprawy. Osoba zarządzająca państwem podejmuje ostateczne decyzje, ale ma pod sobą tabun ludzi, którzy są ekspertami ze swoich dziedzin i pełnią rolę ciała doradczego, mającego największy wpływ na osobę u szczytu władzy. Potencjalny premier powinien mieć przede wszystkim zmysł przywódczy, umiejętność dobrania sobie odpowiednich znawców tematu (oraz słuchania ich), szybkiego działania i podejmowania konkretnych decyzji. Gdyby było inaczej, to najlepszymi przywódcami byliby biznesmeni, rekiny giełdowe czy inni hochsztaplerzy finajsery. A tak nie jest.
Nie, to są te same sprawy. Wybieramy do Sejmu ludzi, którzy nie znają się na finansach, ani na zarządzaniu, sami prywatnie żyją na kredyt (i na nasz koszt) i w efekcie zadłużenie Polski systematycznie rośnie, a od 30 lat jedziemy na deficycie budżetowym. I uważam, że ludzi z taką mentalnością życia na kredyt nie powinno być w Sejmie, bo nie nadają się do tej pracy.

No i trochę sobie zaprzeczasz. Jeżeli potencjalny premier czy prezydent ma mieć zmysł przywódczy i umiejętność doboru doradców, to dlaczego w prywatnym życiu nie otoczył się takimi ludźmi, aby np. nie brać kredytu w CHF po 2,5 PLN? Jeżeli ktoś prywatnie nie słucha mądrzejszych, to zawodowo też nie będzie tego robić, ostatecznie każdy w pierwszej kolejności dba przede wszystkim o własną dupę. Dlatego nie uznam tej wersji, że ktoś, kto nie potrafi ogarnąć swojego życia ma jakiekolwiek prawo, aby ogarniać życie innych.

Re: Polityka

: pt wrz 10, 2021 6:48 am
autor: Gehu
To ja też mam pomysł. Zabronić głosować ludziom, którzy oglądają TVP Info i wieczorne wiadomości. Powinno wystarczyć :D

Re: Polityka

: pn wrz 13, 2021 7:38 pm
autor: kryspiano
Ja tam już nawet dla śmiechu tego nie włączam. Na FB mam w polubionych stronę "oglądam wiadomości, bo nie stać mnie...".każdego dnia jest krótkie podsumowanie. Bo całości nie da się oglądać. Dziś rano włączyłem TVP info, zobaczyłem te mordę rachonia i po usłyszeniu kilku słów wyłączyłem. To działa jak narkotyk.

Re: Polityka

: wt wrz 14, 2021 4:10 pm
autor: kleyo
Swoją drogą ogólnie to życie polityką jest jak narkotyk. Oczywiście zgadzam się, że po 5 minutach oglądania programu publicystycznego w TVP człowiekowi chce się wymiotować, ale jeśli ktoś katuje TVN24 faktycznie przez 24 godziny (czy tam 8 godzin), to efekt jest podobny. Absolutnie nie mam zamiaru porównywać tego gówna z dobrą stacją informacyjną, ale nawet dobre rzeczy w zbyt dużym stężeniu są problemem. Ot, taka moja prywata.

Re: Polityka

: czw wrz 30, 2021 12:04 pm
autor: MAS
My polaczki to lubimy być ruchani i widocznie powinniśmy być skoro po tylu aferach nic się nie dzieje
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... 2,79cfc278

Re: Polityka

: pt paź 01, 2021 4:11 am
autor: Culé a muerte
Gehu pisze: pt wrz 10, 2021 6:48 am To ja też mam pomysł. Zabronić głosować ludziom, którzy oglądają TVP Info i wieczorne wiadomości. Powinno wystarczyć :D
Podpisze się, jeśli dorzucisz TVN.

Re: Polityka

: ndz paź 03, 2021 4:16 pm
autor: kryspiano

Re: Polityka

: wt paź 05, 2021 9:59 pm
autor: Para Siempre


:psyduck:

Re: Polityka

: śr paź 06, 2021 5:13 am
autor: labeleq
:psyduck: :psyduck: :psyduck: :psyduck: :psyduck: :psyduck:

Re: Polityka

: śr paź 06, 2021 4:55 pm
autor: Sondo
Jebana opozycja :pepe:

Tymczasem Glapa dzisiaj ogłosił podwyższenie stóp procentowych i to od razu o 0,4 pp. Co ten partacz mówił miesiąc temu? xD
Na negatywne szoki podażowe bank centralny nie powinien reagować podwyżką stóp procentowych. Mogę to powtarzać w nieskończoność. To byłby szkolny błąd, prowadzący do stłumienia wzrostu gospodarczego (...) Ci, co zachęcają do podwyżki stóp, namawiają, żebyśmy mieli stagflację. Nie wiem, skąd się biorą takie pomysły. (...) Krytykowanie wszystkiego w czambuł, to tylko może być brak rozumu albo zła wola

Re: Polityka

: śr paź 06, 2021 6:07 pm
autor: minusek
Miałem złożyć wniosek o aneks z przejściem na oprocentowanie stałe i tym samym zablokować na jakiś czas oprocentowanie, ale po tych cytowanych słowach odpuściłem przed październikowym posiedzeniem. :pepe:

Ale sie dałem wyruchac :lol: :lol:

Re: Polityka

: czw paź 07, 2021 8:00 am
autor: Sondo
Izi, po podwyższeniu o 0,4pp mamy teraz 0,5%. Rok temu było 1,5%. Zresztą banki aktualizują stawkę "stałej stopy" co kilka dni więc jeszcze zdążysz. Ta wczorajsza podwyżka to dopiero początek.

Re: Polityka

: czw paź 07, 2021 9:01 am
autor: minusek
Miesiąc temu miałem szacunek ze stopą bazowa 1,65%. Dzisiaj jest 2,15. Przechodząc na stałe robi mi się 4% przy 2,12% obecnie, czyli dla mojej kalkulacji to jest kilka stówek więcej miesięcznie. Zastanawiam się właśnie czy będzie spokojnie i czekać, czy może systematycznie w górę jak na Węgrzech i blokować.

Re: Polityka

: czw paź 07, 2021 10:15 am
autor: Alternative
Nie możemy mieć dużo niższych stóp procentowych od innych państw regionu, a w dodatku nie da się w nieskończoność jechać na ujemnych rzeczywistych stopach procentowych.
Tzn. "da się", ale skutki będą opłakane.
Zmiana o 40 pb w sytuacji, gdy jeszcze niedawno RPP zaklinała rzeczywistość, że żadnych podwyżek w tym roku to dużo. Miesiąc temu przepadł wniosek o podwyżkę do 2% (tak, o 2 pp!). Ten wniosek przepadł, ale to pokazuje, że ktoś tam jeszcze jest przytomny i widzi co się dzieje. Te 2% będą i tak prędzej czy później. Podwyżka o 40 pb teraz zaskakując rynek pokazuje, że każdy scenariusz jest na stole.
Mogli chcieć wywołać efekt psychologiczny, że rada nie boi się podwyżek i trzeba się liczyć z kolejnymi podwyżkami, a mogli po prostu "obsrać zbroję".

Ja tak prywatnie spodziewam się drugiej podwyżki w listopadzie o 50-75 pb do 1,00-1,25% i po nowym roku dalsze stopniowe gonienie inflacji. No chyba, że któregoś ponurego deszczowego poranka spekulanci dojdą do wniosku, że PLN to łatwy łup i można nim pobujać, to się obudzimy przy stopach na 5+%.
Ale to Glapa, nie ma co oczekiwać racjonalnych ruchów.

Cóż, powodzenia.

Re: Polityka

: czw paź 07, 2021 2:55 pm
autor: kleyo
Alternative pisze: czw paź 07, 2021 10:15 am Miesiąc temu przepadł wniosek o podwyżkę do 2% (tak, o 2 pp!). Ten wniosek przepadł, ale to pokazuje, że ktoś tam jeszcze jest przytomny i widzi co się dzieje. Te 2% będą i tak prędzej czy później.
Czytałem, że to było właśnie dla zaakcentowania, że nie cała RPP myśli jak prezes i oczywiste było że to nie przejdzie. Jak widać jednak efekt został osiągnięty bo w końcu ruszyli dupę i choć trochę podnieśli. Mam nadzieję, że będą systematycznie podnosić, ale trochę bardziej przewidywalnie, choć lepiej tak chaotycznie niż wcale.

No i z całym szacunkiem, ale jak ktoś teraz brał duży kredyt na 20 czy 30 lat i spodziewał się, że przez ten czas stopy pozostaną na tak niskim poziomie to jest po prostu głupi.