Pewnie się będę powtarzał, no ale ja tam osobiście w ogóle się nie przejmuję "Serwisem", bo obecnie jest tyle źródeł że bez problemu można sobie poradzić bez tego. Natomiast chciałbym przypomnieć, że nawet teraz gdy jest słabo to i tak jest lepiej niż było w ostatnich miesiącach naszego ukochanego forum. Zresztą nie zgadzam się z twierdzeniem, że tamto forum umierało powoli i jego los był przesądzony. Ono zostało skazane na śmierć przez redakcję Real Madrid.pl poprzez całkowity brak promocji, a później wręcz głębokie schowanie w odmęty internetu, ale nawet to nie pomogło, więc musieli nas całkowicie wyłączyć. Co ciekawe ja kiedyś nagle zobaczyłem, że zniknął odnośnik do forum na stronie głównej rm.pl i nie wpadłem na to, że można wejść wpisując po prostu adres. Byłem brutalnie pogodzony z nagłą śmiercią, dopiero przypadkiem Sondokan napisał do mnie Filmwebie (gdzie ja tam w ogóle z ludźmi nie piszę) i okazało się, że forum jednak istnieje. Wyobraźcie sobie ilu ludzie tak samo jak ja pogodziło się z tą śmiercią i nie miało kumpla, który mógł mu wysłać link.
Nie zgadzam się również z tym, że obecnie fora wymierają itp. Przed chwilą wszedłem na polskie forum kibiców Juventusu i są aktualne dyskusję, ba na tym wspomnianym Filmwebie również prowadzona jest dyskusja w formie forum. Powiem więcej, jest przynajmniej 1 forum w polskim Internecie, gdzie ludzie płacą parę stówek rocznie, żeby być częścią tamtej społeczności (w tym ja). Więc ta gadka, że fora wymarły przez discordy, facebooki czy inne twitche (cokolwiek to jest) to gówno prawda.
Pamiętam jak byłem dzieckiem, piłka nożna była całym moim życiem, w każdy poniedziałek odpalałem telegazetę, żeby sprawdzić jak grał Real, potem gdy miałem już internet odpalałem chińskiego Sopcasta, gdzie piłkę widziałem dopiero na powtórce akcji. Teraz jeszcze obejrzę mecz, ale emocji u mnie jak na rybach, więc nie rzadko mam potrzebę napisania, że Hazard jest chujowym transferem (no dobra, to jest zły przykład, bo na to mam potrzebę zawsze), bo po prostu mając więcej lat, a więc i życiowych doświadczeń piłka nie jest już całym życiem.
Nie znam wieku wszystkich użytkowników i być może się mylę z moim osądzie, ale wydaje mi się że w temacie jakiś plotek transferowych (czyli to co grzeje kibiców na całym świecie) aktywni są młodsi userzy, bo oni jeszcze mają frajdę i poczucie, że np. przyjście Mbappe może dać im szczęście.
Dlatego, jeśli nie chcemy popaść w marazm koniecznie musimy zacząć promować to forum. Naprawdę, niech główną funkcją forum będzie, to że można tu prowadzić dyskusję. Na inne wodotryski przyjdzie (albo i nie) czas później.
Sprawdziłem teraz i na facebooku jest MNÓSTWO polskich fanpage'ów Realu Madryt, niektóre tam mają po 20 tys. polubionych ludzi, a obecnie mają 1 post rocznie, albo ostatnie wpisy w 2018 roku. Pewnie ktoś tak, jak i ja się po prostu zestarzał, miał ambitne plany, ale proza życia codziennego pokonała. Dowodzi to jednak, że ludzi, którzy chcą gdzieś dyskutować o Realu jest całkiem dużo, ale entuzjazm po pewnym czasie słabnie. Dlatego tak ważny jest dopływ nowych userów. Przyjdzie 10 aktywnych, po roku zostanie może dwóch, ale przyjdą następni.
Postaram się skontaktować z Góralem w sprawie współpracy z Aguilą. Oni mają też swoje forum, ale jak on sam mówił to całkiem co innego. Głównie ustala się tam jakieś wyjazdy, zloty itp. Fakt, że mają to forum od 10 lat, a my już ich przebiliśmy w ilości postów i tematów (a mają 3 tys. userów) pokazuje, że nie jest z nami tak źle
Zresztą też mam wrażenie, że COVID ich trochę wykruszył, bo jak nie było wyjazdów czy zlotów, to wiele osób przestało płacić składkę. Niemniej jeśli udałoby się uzyskać to, że na swoim profilu facebookowym wrzucą link do nas, powinno być dobrze, bo mają jednak 15 tys. lubiących ludzi. Trzeba próbować tak atakować te wszystkie inne facebookowe grupy, myślę że nie mamy nic do stracenia, choć warto byłoby zadbać o moderatorów (może są, ale ja sam nie wiem kto tu sprząta).
No i tradycyjnie spamujmy z linkami na rm.pl, nie wiem może ktoś na twitterze pod tym La Zabawa od Eleven czy gdziekolwiek. Dajmy tu trochę świeżej krwi.